Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Dałabym 8 i to mocne, jednak zgrzyta mi mocno końcówka. Skoro okazuje się, że Ben może wszystko, łącznie z uniknięciem odpowiedzialności za wypadek, który spowodował, to dlaczego przemilczał prawdę w sprawie osoby odpowiedzialnej za skrzywdzenie jego żony ? Mógł oboje (Martina i Lucy) usunąć ze swojej przestrzeni, czego chciał. Argument, że wziął górę jakiś rodzaj sentymentu do Martina do mnie nie przemawia.
Poza tym świetna.

Dałabym 8 i to mocne, jednak zgrzyta mi mocno końcówka. Skoro okazuje się, że Ben może wszystko, łącznie z uniknięciem odpowiedzialności za wypadek, który spowodował, to dlaczego przemilczał prawdę w sprawie osoby odpowiedzialnej za skrzywdzenie jego żony ? Mógł oboje (Martina i Lucy) usunąć ze swojej przestrzeni, czego chciał. Argument, że wziął górę jakiś rodzaj...

Absolutnie zniewalająca książka o absolutnie wybitnej postaci. Lektura obowiązkowa!

Absolutnie zniewalająca książka o absolutnie wybitnej postaci. Lektura obowiązkowa!

Jest już wiele recenzji tego wywiadu - rzeki.
Powiem więc krótko - dycha panie Profesorze za wielką wiedzę, genialny umysł, wspaniałe podejście do zwierząt i do legalizacji marihuany, cięte jak brzytwa riposty. Za łopatologiczne wyjaśnienia najbardziej skomplikowanych kwestii i za przypomnienie, co w życiu ważne.
Wielka szkoda, że Pana zabrakło.

Jest już wiele recenzji tego wywiadu - rzeki.
Powiem więc krótko - dycha panie Profesorze za wielką wiedzę, genialny umysł, wspaniałe podejście do zwierząt i do legalizacji marihuany, cięte jak brzytwa riposty. Za łopatologiczne wyjaśnienia najbardziej skomplikowanych kwestii i za przypomnienie, co w życiu ważne.
Wielka szkoda, że Pana zabrakło.

Nuuuuuuudaaaaaaa. Przegadana..... Pierwsza połowa zupełnie niepotrzebna...
Za mało historii w tej historii.
Pomysł dobry, zaczerpnięty z głośnej ostatnio medialnie sprawy, ale to tylko tyle.

Nuuuuuuudaaaaaaa. Przegadana..... Pierwsza połowa zupełnie niepotrzebna...
Za mało historii w tej historii.
Pomysł dobry, zaczerpnięty z głośnej ostatnio medialnie sprawy, ale to tylko tyle.

Ciekawa i wartościowa pozycja dla zainteresowanych tematem. Można się chwilowo pogubić co jest genem,co białkiem i czym wreszcie jest p53. Ale bogactwo faktów, ciekawa narracja i optymistyczne zakończenie zasługują na bardzo pozytywną ocenę.

Ciekawa i wartościowa pozycja dla zainteresowanych tematem. Można się chwilowo pogubić co jest genem,co białkiem i czym wreszcie jest p53. Ale bogactwo faktów, ciekawa narracja i optymistyczne zakończenie zasługują na bardzo pozytywną ocenę.

Przepiękna. Wzruszająca. Magiczna.

Przepiękna. Wzruszająca. Magiczna.

Oj, jak dawno nie zdarzyło mi się przeczytać tak dobrej książki o miłości i to jeszcze polskiej autorki.
Język, klimat, emocje, coś naprawdę godnego polecenia.
Na koniec łza się w oku kręci.
Fajnie byłoby obejrzeć tą historię na ekranie.

Oj, jak dawno nie zdarzyło mi się przeczytać tak dobrej książki o miłości i to jeszcze polskiej autorki.
Język, klimat, emocje, coś naprawdę godnego polecenia.
Na koniec łza się w oku kręci.
Fajnie byłoby obejrzeć tą historię na ekranie.

OOOOOOj, jak ja nie lubię takich zakończeń!
Domyślam się, że będzie kolejny tom, bo akcja urywa się w sposób świadczący, że tak właśnie będzie?!
Ktoś coś wie???

OOOOOOj, jak ja nie lubię takich zakończeń!
Domyślam się, że będzie kolejny tom, bo akcja urywa się w sposób świadczący, że tak właśnie będzie?!
Ktoś coś wie???

No no! Zaczęło się jak romansidło, skończyło kryminałem!
Tego się nie spodziewałam!

No no! Zaczęło się jak romansidło, skończyło kryminałem!
Tego się nie spodziewałam!

Gdyby kogoś interesowało, a nie ma ochoty przez pięćset stron czekać na odpowiedź -
zaginiona/ukryta część tajemnicy fatimskiej ( i 10 z Medjugorie) dotyczyła kapłaństwa kobiet, wstępowania w związek małżeński kapłanów, zgody na homoseksualizm i regulacji poczęć.

Ogólnie fajnie się czyta.

Gdyby kogoś interesowało, a nie ma ochoty przez pięćset stron czekać na odpowiedź -
zaginiona/ukryta część tajemnicy fatimskiej ( i 10 z Medjugorie) dotyczyła kapłaństwa kobiet, wstępowania w związek małżeński kapłanów, zgody na homoseksualizm i regulacji poczęć.

Ogólnie fajnie się czyta.

Coś jest nie tak z językiem tej ksiąki. Tylko brakuje mi słowa, żeby to nazwać....

Coś jest nie tak z językiem tej ksiąki. Tylko brakuje mi słowa, żeby to nazwać....

Jezu, jak dobrze, że ta książka ma dobre zakończenie, bo inaczej, po pierwsze, chyba bym nie odzyskała równowagi po przeczytaniu jej, a po drugie, przestałabym lubić panią Witkiewicz, w której książkach się zakochałam, bo pozwalały mi oderwać się od szarej rzeczywistości.
A tu, trudny temat, naprawdę trzeba mieć wielką odwagę, żeby napisać książkę o walce z bezwzględną chorobą, która dotyka tak wielu ludzi...
Cieszę się jednak, że przebrnęłam (bo o czytaniu w moim przypadku absolutnie nie może być mowy), z przerażeniem w oczach, ze smarkiem pod nosem i łzami w oczach. Przeczytałam DOBRE zakończenie i sama zapragnęłam być lepszym człowiekiem.

Jezu, jak dobrze, że ta książka ma dobre zakończenie, bo inaczej, po pierwsze, chyba bym nie odzyskała równowagi po przeczytaniu jej, a po drugie, przestałabym lubić panią Witkiewicz, w której książkach się zakochałam, bo pozwalały mi oderwać się od szarej rzeczywistości.
A tu, trudny temat, naprawdę trzeba mieć wielką odwagę, żeby napisać książkę o walce z bezwzględną...

Wspaniała.

Wspaniała.

Wspaniała i poruszająca książka.
Czy jednak tylko mi było tak strasznie smutno, kiedy ją czytałam?

Wspaniała i poruszająca książka.
Czy jednak tylko mi było tak strasznie smutno, kiedy ją czytałam?

No to i ja przeczytałam. Rozkręca się powoli. Rachel początkowo mocno irytuje, ale końcówka wynagradza początkowe męczarnie. Nie mniej dziwię się zachwytowi pana Kinga (z całym szacunkiem).

No to i ja przeczytałam. Rozkręca się powoli. Rachel początkowo mocno irytuje, ale końcówka wynagradza początkowe męczarnie. Nie mniej dziwię się zachwytowi pana Kinga (z całym szacunkiem).

Zdecydowanie jest to najsłabsza książka pani Ałbeny.

Zdecydowanie jest to najsłabsza książka pani Ałbeny.

Książka jest fenomenalna!
Wspaniale się ją czytało i co najważniejsze, autorka nie pozwala czytelnikowi niemal do końca domyślić się, kto zabił - a to rzecz kluczowa w dobrym kryminale.
Jest jednak jedno ale, które już zresztą pojawiało się tutaj, w recenzjach. "Młodszy aspirant Daniel Podgórski" i tak w kółko. Na litość boską! Szanowna Autorko, zrób z tym coś, bo jest to rzecz niezwykle irytująca! Po co na okrągło przypominać nam że Daniel jest młodszym aspirantem, Janusz Rosół aspirantem, Klementyna komisarzem (brawo za wykreowanie tej postaci!), itd.!
Poza tym szacun :)

Książka jest fenomenalna!
Wspaniale się ją czytało i co najważniejsze, autorka nie pozwala czytelnikowi niemal do końca domyślić się, kto zabił - a to rzecz kluczowa w dobrym kryminale.
Jest jednak jedno ale, które już zresztą pojawiało się tutaj, w recenzjach. "Młodszy aspirant Daniel Podgórski" i tak w kółko. Na litość boską! Szanowna Autorko, zrób z tym coś, bo jest to...

Wow.

Wow.

Bardzo dobra! Niestety, dość szybko można się zorientować, kto jest winny i to mi trochę popsuło zabawę.

Bardzo dobra! Niestety, dość szybko można się zorientować, kto jest winny i to mi trochę popsuło zabawę.

Szybka akcja, ciary na skórze, niepewność co będzie dalej, zmuszająca do porzucenia wszelkich obowiązków i do czytania dalej,wreszcie, chwała Bogu szczęśliwe zakończenie - ot, wszystko, czego potrzeba dobrej książce! I ta to ma! Pochłonęłam w dwie godziny i polecam!

Szybka akcja, ciary na skórze, niepewność co będzie dalej, zmuszająca do porzucenia wszelkich obowiązków i do czytania dalej,wreszcie, chwała Bogu szczęśliwe zakończenie - ot, wszystko, czego potrzeba dobrej książce! I ta to ma! Pochłonęłam w dwie godziny i polecam!