-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-01-30
2024-01-19
Zdecydowanie drugi tom jest dużo lepszy od pierwszego. Bohaterowie są, mimo całej swej abstrakcyjności, dużo prawdziwsi i mniej przerysowani. Widzimy ich wady, walkę, ból. Widzimy ich prawdziwe emocje, bez ciągłej otoczki "tajemniczości".
Rhys Larsen to ochroniarz, którzy nigdy nie angażował się emocjonalnie w życie swoich klientów. Wszystko zmieniło się jednak, gdy poznał księżniczkę Bridget. W jednym spojrzeniu zobaczył tak wiele emocji, że wiedział, że właśnie ta kobieta będzie jego końcem.
Spokojne życie Bridget ulega drastycznej zmianie, gdy jej brat, następca tronu, nagle abdykuje, a ona musi pogodzić się z myślą, że niedługo zostanie królową.
Dynamika między bohaterami czasami bywała frustrująca, jednak intymność, ich pasja i ogień wszystko naprawiały. Były momenty, które niezwykle mnie zażenowały i wprawiły w śmiech, mimo że w tych scenach rzeczywiście nic zabawnego nie było. Zastanawiałam się czy to kwestia tłumaczenia, czy języka użytego przez autorkę, ale fakt faktem jest taki, że często opisy scen seksualnych płynniej czyta się po angielsku - nie brzmią tak wulgarnie, obscenicznie? W każdym razie, uważam tą historię za bardzo udaną. Była to przyjemna rozrywka na jeden wieczór i fanom romansów polecam!
Zdecydowanie drugi tom jest dużo lepszy od pierwszego. Bohaterowie są, mimo całej swej abstrakcyjności, dużo prawdziwsi i mniej przerysowani. Widzimy ich wady, walkę, ból. Widzimy ich prawdziwe emocje, bez ciągłej otoczki "tajemniczości".
Rhys Larsen to ochroniarz, którzy nigdy nie angażował się emocjonalnie w życie swoich klientów. Wszystko zmieniło się jednak, gdy poznał...
2024-01-07
Gdy Celaena zostaje pozostawiona przed wyborem walki na śmierć i życie w turnieju o tytuł królewskiego obrońcy, wie, że jest to propozycja nie do odrzucenia. Po roku niewolniczej pracy w kopalni soli perspektywa wolności to spełnienie jej wszelkich marzeń i musi zrobić wszystko, by zwyciężyć.
Bardzo dobrze wykreowana historia. Dzieje się dużo, mimo tego że akcja rozgrywa się powoli, a napięcie jest stopniowane. Podoba mi się główna bohaterka, jej zaciętość i upór. Pióro autorki zdążyłam poznać już bardzo dobrze i czyta się jej książki niebywale lekko i szybko. Szczerze polecam.
Gdy Celaena zostaje pozostawiona przed wyborem walki na śmierć i życie w turnieju o tytuł królewskiego obrońcy, wie, że jest to propozycja nie do odrzucenia. Po roku niewolniczej pracy w kopalni soli perspektywa wolności to spełnienie jej wszelkich marzeń i musi zrobić wszystko, by zwyciężyć.
Bardzo dobrze wykreowana historia. Dzieje się dużo, mimo tego że akcja rozgrywa...
2024-01-07
Początek tej książki był dla mnie istnym koszmarem. Bardzo ciężko jest mi strawić relację głównych bohaterów, którzy nie potrafią ze sobą rozmawiać, odpychają się i udają, że czegoś nie ma, gdy to coś ewidentnie wisi w powietrzu, chyba że jest to niezmiernie intrygująco poprowadzone. Tutaj zaczyna się kłopotliwie, lecz im dalej w powieść, tym lepiej.
Catalina desperacko poszukuje partnera na ślub swojej siostry, by na światło dzienne nie wyszło jej kłamstwo, lecz mimo tego z uporem maniaka odrzuca każdą propozycję Aarona - współpracownika, który nie tylko działa jej na nerwy, ale jest bardzo arogancki i oschły. W końcu, gdy czas nieustępliwie gna do przodu, a Aaron wychodzi z propozycją umowy, ulega. Historia tej dwójki zaczyna powolnie rozkwitać z każdą stroną.
Uwielbiam slow-burn. Relacje bohaterów, które nie są pośpieszane, są dobrze poprowadzone i wprowadzają czytelnika w niecierpliwość, by nareszcie coś między tą dwójką się wydarzyło. Uważam, że całość została napisana niesamowicie, lekko, ciekawie, z nutką pikanterii. Wciągnęła mnie bardzo, mimo trudnego początku i przy końcu chciałam więcej tej historii, gdyż tak w niej utknęłam. Żałuję, że tak szybko dobiegła do końca, lecz była to naprawdę dobra rozrywka. Szczerze polecam.
Początek tej książki był dla mnie istnym koszmarem. Bardzo ciężko jest mi strawić relację głównych bohaterów, którzy nie potrafią ze sobą rozmawiać, odpychają się i udają, że czegoś nie ma, gdy to coś ewidentnie wisi w powietrzu, chyba że jest to niezmiernie intrygująco poprowadzone. Tutaj zaczyna się kłopotliwie, lecz im dalej w powieść, tym lepiej.
Catalina desperacko...
2016-01-24
Wiktoria Moreau to królowa kryminału, która w przeddzień wydania przez siebie nowej powieści "Na dnie" zostaje posądzona o zniesławienie. Dodatkowo jej konkurent walczy ze słowami opinii publicznej, zastanawiającej się: czy autor opisał rzeczywistość, czy zabójca zainspirował się jego powieścią? I jak to możliwe, że powieść obu autorów jest do siebie tak niesamowicie podobna? Czy to Wiktoria posunęła się do splagiatowania kryminału Larsa, czy może sam Washington uzyskał jeszcze niewydaną powieść kobiety i przerobił ją "po swojemu"?
Lektura jest intrygująca i przedstawia nam, czytelnikom, bliżej proces wydania książki, pokazuje do czego mogą posunąć się agenci, aby wypromować powieść autora. Wiktoria jest skomplikowaną postacią. Chciałoby się aż rzecz: typową. Na zewnątrz wydaje się silna i niedostępna, jednak w środku jest zagubiona i przerażona. Ponadto, inni bohaterowie zostali po prostu wyidealizowani. To niemożliwe, że Młody czy Jacques nie mieli żadnych negatywnych cech. Są niczym biała, nieskazitelna kartka: nie można im zarzucić absolutnie nic. Najmniejszej rysy, chociażby małego draśnięcia... Dodatkowym minusem jest fakt, iż "450 stron" to z pewnością nie jest kryminał, który buduje napięcie i sprawia, że człowiek ze zdumienia i przerażenia wciska się w fotel, niecierpliwie wertując strony. Zabrakło mi tutaj chęci do pożarcia tej książki za jednym razem, zabrakło mi tutaj zimnego mordercy, a także opisu jego zabójstw. Ponadto zakończenie wydaje się takie... nijakie. Niby miało mrozić krew w żyłach, ale jedynie mnie zdziwiło. Scena nie była przerażająca, a morderca był dziwnie zabawny. ("Przypadkowo" zabił? Zrozumiecie, jak przeczytacie ten fragment ponownie!) Reszta została przedstawiona, jakby wszyscy nagle poskładali układankę do kupy, mimo brakujących puzzli. Myślę, że książka mogłaby spokojnie zdobywać wyższe noty, gdyby zakończenie zostało urozmaicane i przeciągnięte do tytułowych czterystu pięćdziesięciu stron. Powiedziałabym jeszcze, że książkę można by przepisać do romansu z wątkiem kryminalnym, niżeli kryminału z wątkiem romantycznym.
Patrycja Gryciuk ma niesamowicie lekki i porywający styl pisania. Z zadziwiającą łatwością przeplata wątek kryminalny i miłosny, z łatwością tworzy bohaterów i opisuje wydarzenia barwnie tak, aby czytelnik mógł bez najmniejszego problemu zobrazować sobie scenę. W dodatku książka obficie wypełniona jest fragmentami książki fikcyjnego autora, która świetnie uzupełnia całość. Zdecydowanie polecam "450 stron".
Wiktoria Moreau to królowa kryminału, która w przeddzień wydania przez siebie nowej powieści "Na dnie" zostaje posądzona o zniesławienie. Dodatkowo jej konkurent walczy ze słowami opinii publicznej, zastanawiającej się: czy autor opisał rzeczywistość, czy zabójca zainspirował się jego powieścią? I jak to możliwe, że powieść obu autorów jest do siebie tak niesamowicie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-01-16
M.J. Arlidge zapisał się w moim serduszku wysoko po swojej debiutanckiej powieści "Ene, due, śmierć" i kiedy tylko dowiedziałam się, że powstanie druga książka opowiadająca o niesamowitej Helen Grace, wiedziałam, że z pewnością po nią sięgnę. "Powiedz panno, gdzie ty śpisz" trzyma poziom, lecz jest nieznacznie słabsza od swojej poprzedniczki.
Tym razem nasz zabójca wybiera ofiary, kierując się pewnym schematem: są to żonaci mężczyźni, korzystający z usług prostytutek. I zabija z niesamowitą brutalnością, nie okazując ani cienia litości. Wow. Opisy zbrodni mrożą krew z żyłach, a ich wyobrażenia sprawiały, iż nie mogłam oderwać się od czytania. Finał książki był niesamowity, lecz odrobinkę.. rozczarowujący. Odnoszę wrażenie, iż gdyby autor posłużył się wyjściem, na jakie liczyła nasza bohaterka, książka skończyłaby się o wiele ciekawiej. Ogólnie rzecz biorąc, polecam obie książki, samego autora i przygody Helen Grace, z którymi każdy miłośnik kryminałów powinien się zapoznać. Pozycja dumnie prezentuje się na mojej półeczce!
Ps. Czy tylko mnie śmieszyły co jakiś czas pojawiające się wstawki przedstawiające polaków, które czasami dodane były jakby na siłę? To było uroczo-śmieszne.
M.J. Arlidge zapisał się w moim serduszku wysoko po swojej debiutanckiej powieści "Ene, due, śmierć" i kiedy tylko dowiedziałam się, że powstanie druga książka opowiadająca o niesamowitej Helen Grace, wiedziałam, że z pewnością po nią sięgnę. "Powiedz panno, gdzie ty śpisz" trzyma poziom, lecz jest nieznacznie słabsza od swojej poprzedniczki.
Tym razem nasz zabójca wybiera...
2015-09-05
Ludzie stają przed wyborami każdego dnia, podejmując stos mniej lub bardziej znaczących decyzji. Codziennie wybierają, a wszystkie decyzje mają wpływ na przyszłość. Ale nasi bohaterowie stają przed zupełnie innym wyborem - przetrwać albo zginąć? I żadna z tych opcji nie wydaje się być dobra, bowiem kiedy musisz zdecydować „zabiję albo dam się zabić” zrzucasz na siebie ciężar odpowiedzialności i albo ‘po prostu’ umierasz, unikając późniejszego cierpienia, albo przeżywasz niekończący się horror wydarzeń wciąż i wciąż, bowiem mimo swojej decyzji nie jesteś w stanie pogodzić się z poczuciem winy.
Helen Grace to policjantka, której zadaniem jest chronić ludzi. Helen Grace to policjantka, dla której praca jest wszystkim. Natomiast dla mordercy ludzkie życie to zwykła gra.
„Ene, due, śmierć” to dobry rollercoaster emocji, jest mroczna, zapiera dech w piersi, zaskakuje. Autor w tle wplątał problemy, z jakimi borykają się ludzie, których na ogół nie dostrzegamy. Jak bardzo może zaślepić nas obraz z pozoru idealnej osoby, iż nie jesteśmy w stanie spostrzec jej cierpienia? Ciekawie ujęty sposób na „karanie siebie”, by uciszyć krzyczące poczucie winy. Oryginalna książka, którą polecam. Ale czy jesteś gotowy na wyliczankę mordercy?
Wydaje się, że nigdy naprawdę nie znamy drugiej osoby do końca. Dopiero gdy wpadamy w objęcia śmierci i wiemy, że za moment możemy wziąć ostatni oddech, ukazujemy swe prawdziwe oblicze.
Ludzie stają przed wyborami każdego dnia, podejmując stos mniej lub bardziej znaczących decyzji. Codziennie wybierają, a wszystkie decyzje mają wpływ na przyszłość. Ale nasi bohaterowie stają przed zupełnie innym wyborem - przetrwać albo zginąć? I żadna z tych opcji nie wydaje się być dobra, bowiem kiedy musisz zdecydować „zabiję albo dam się zabić” zrzucasz na siebie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-04
Długo zastanawiałam się jak ocenić tą książkę, ale w gruncie rzeczy doszłam do wniosku, że nie jest zła. Jest to pozycja dla określonego grona odbiorców i może nie spodobać się nawet osobom, które lubią czytać dark romance. Ja uważam, że jest to przeciętna książka. Ani dobra, ani zła. Po prostu przeciętna. Na plus jest bez wątpienia pomysł, jednak brak rozbudowanej fabuły, szybkość z jaką gna historia i nikła ilość stron działają zdecydowanie na jej niekorzyść. Gdyby bardziej się rozpisać, popracować nad bohaterami i wprowadzić czytelnika lepiej w ten świat i gatunek, myślę, że byłaby o wiele lepsza. A tak mamy zmarnowany potencjał i przeciętną książkę.
Długo zastanawiałam się jak ocenić tą książkę, ale w gruncie rzeczy doszłam do wniosku, że nie jest zła. Jest to pozycja dla określonego grona odbiorców i może nie spodobać się nawet osobom, które lubią czytać dark romance. Ja uważam, że jest to przeciętna książka. Ani dobra, ani zła. Po prostu przeciętna. Na plus jest bez wątpienia pomysł, jednak brak rozbudowanej fabuły,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-05-03
2023-10-14
2023-11-05
2023-11-18
2023-11-26
2024-01-02
Słaba pozycja. Liczyłam na slow-burn, ciekawy erotyk, masę intryg, a wszystko było do bólu przewidywalne i kiepsko poprowadzone. Ciężko wczuć się w historię głównych bohaterów, gdy tak szybko padają sobie w ramiona, a każda kolejna strona zdaje się pogarszać sytuację. Dopiero końcówka stała się dość ciekawa, jednak ja jestem zaciekłym przeciwnikiem zabiegów, którymi posłużyła się autorka w celu zbudowania dalszej akcji i nieustannie cisnęło mi się na usta: "Serio? Po co?"
Styl pisania autorki w porządku, choć bez szału. Znalazłoby się tu dużo irytujących porównań, jak mniemam, jednakże oceniając książkę w kategorii dobry relaks na jeden wieczór nie ma co się dużo czepiać.
Słaba pozycja. Liczyłam na slow-burn, ciekawy erotyk, masę intryg, a wszystko było do bólu przewidywalne i kiepsko poprowadzone. Ciężko wczuć się w historię głównych bohaterów, gdy tak szybko padają sobie w ramiona, a każda kolejna strona zdaje się pogarszać sytuację. Dopiero końcówka stała się dość ciekawa, jednak ja jestem zaciekłym przeciwnikiem zabiegów, którymi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Karolina to pisarka, która wyrusza do Los Angeles, gdzie nakręcony zostanie film na podstawie jej książki. The Free Birds to zespół, który ma nagrać piosenkę przewodnią do filmu. Jednakże pierwsze spotkanie między wokalistą a pisarką kończy się fatalnie. Są razem jak ogień i woda, i wygląda na to, że nigdy się nie dogadają. Do momentu aż nie pojawią się uczucia.
Bardzo słaba pozycja. Miałam wrażenie, jakby ktoś żywcem wyrwał tę historię z Blogspota z 2010 roku i wydał bez najmniejszego zredagowania. A mógł to być przyjemny romans, który dobrze i szybko się czyta. Niestety, książkę czyta się bardzo boleśnie. Nie czuć tu żadnego stylu pisarskiego, zdania się drętwe, niektóre sobie nawzajem przeczą. Fabuła oklepana, przez co oczekiwałoby się choćby pięknych opisów, które wynagrodzą czytelnikowi powielony schemat. Za mało opisów, zerowe budowanie emocji, zerowe przedstawienie bohaterów. Nie ma tu żadnych uczuć, po prostu nagle bohaterowie zaczynają się pragnąć. Nie ma żadnego portretu psychologicznego. Wszystko dzieje się bez żadnego celu. No, krótko ujmując: bardzo słaba pozycja. Nie polecam.
Karolina to pisarka, która wyrusza do Los Angeles, gdzie nakręcony zostanie film na podstawie jej książki. The Free Birds to zespół, który ma nagrać piosenkę przewodnią do filmu. Jednakże pierwsze spotkanie między wokalistą a pisarką kończy się fatalnie. Są razem jak ogień i woda, i wygląda na to, że nigdy się nie dogadają. Do momentu aż nie pojawią się uczucia.
Bardzo...
2022-08-28
Dawno się tak dobrze nie bawiłam podczas czytania książki.
"The Love Hypothesis" to idealna pozycja na dobrze spędzony wieczór.
Olive to doktorantka na wydziale biologii Uniwersytetu Stanforda, niezwykle inteligentna i uzdolniona dziewczyna walcząca o swoje w tym trudnym, akademickim świecie. Dopiero co rozstała się z chłopakiem, Jeremym, który wpadł w oko jej najlepszej przyjaciółce. By udowodnić Anh, że nic do niego nie czuje, wpada na pomysł, by pocałować przypadkowego mężczyznę. Okazuje się, że jest nim (nieprzystępny i owiany reputacją okrutnego wykładowcy) doktor Carlsen. Ku jej zdziwieniu, Carlsen przystaje na propozycję, by udawać jej chłopaka.
Zdawałoby się, że książka ma bardzo prostą fabułę, która statycznie przesuwa się do przodu bez wielkich plot-twistów. Akademicki świat, dorośli bohaterowie, udawany związek i skryte gdzieś uczucia. A jednak historia tych dwojga niesamowicie wciąga. Ich charaktery są bardzo dobrze ukształtowane, da się ich zrozumieć i polubić. Olive stała się jedną z moich ulubionych książkowych bohaterek. Prześwietnie napisana postać, dzięki której niejednokrotnie się uśmiechnęłam.
Chemia między bohaterami świetnie wyczuwalna, książkę się dosłownie pochłania, chce się więcej i więcej. Mi się podobała przeogromnie, dlatego szczerze ją polecam.
Dawno się tak dobrze nie bawiłam podczas czytania książki.
"The Love Hypothesis" to idealna pozycja na dobrze spędzony wieczór.
Olive to doktorantka na wydziale biologii Uniwersytetu Stanforda, niezwykle inteligentna i uzdolniona dziewczyna walcząca o swoje w tym trudnym, akademickim świecie. Dopiero co rozstała się z chłopakiem, Jeremym, który wpadł w oko jej najlepszej...
2022-08-06
Kenna Rowan podjęła jedną złą decyzję, która zdefiniowała całe jej życie. Po pięciu latach pobytu w więzieniu wraca, by zawalczyć o miejsce w życiu swojej małej córeczki. Ale walka z uprzedzeniami i traumą z przeszłości wymaga przebaczenia, na które nie każdy jest w stanie się zdobyć.
Kolejna książka autorki, którą uważam za fantastyczną. Na kartkach czuć prawdziwy ból, ogląda się walkę o coś, co spotyka niejednego rodzica na świecie. Emocje rządzą tą książką i bardzo łatwo można wczuć się w historię. Jest napisana bardzo dobrze, przez wydarzenia po prostu się płynie. Pozycja idealnie nieidealna, w której można znaleźć ogrom uczuć, bólu, walki. Mówi o tym, jak ważne jest wybaczenie samemu sobie, a także drugiemu człowiekowi. Pokazuje emocje, z którymi zmagamy się w podobnych sytuacjach. Daje do myślenia i uczy. Bardzo polecam.
Kenna Rowan podjęła jedną złą decyzję, która zdefiniowała całe jej życie. Po pięciu latach pobytu w więzieniu wraca, by zawalczyć o miejsce w życiu swojej małej córeczki. Ale walka z uprzedzeniami i traumą z przeszłości wymaga przebaczenia, na które nie każdy jest w stanie się zdobyć.
Kolejna książka autorki, którą uważam za fantastyczną. Na kartkach czuć prawdziwy ból,...
2022-07-25
Jeżeli książka potrafi złamać serce, a potem je uleczyć, to bez wątpienia do tej kategorii można zaliczyć "Sezon luster". Nie jest to prosta, cukierkowa książka, mimo że przez powieść nieustannie towarzyszą nam słodkie przysmaki przyrządzane przez Ciele w pastelerii. Jest trudna, opowiada o przemocy seksualnej i traumie. Pokazuje, jak ciężko jest pogodzić się z tragedią, jak wielu ludzi może to dotykać i jak przerażająco potrafi złamać serce, zniszczyć człowieka.
Lock i Ciela są jak lustrzane odbicie tragedii, o której pragną zapomnieć i w tym wszystkim powolnie odnajdują siebie nawzajem. Uczą się żyć na nowo, mimo świadomości, że zostanie to z nimi na zawsze. Mimo bólu i cierpienia, ruszają naprzód, by walczyć o siebie, by powiedzieć swoją prawdę, by w końcu powiedzieć 'nie'.
Piękna, trudna i dająca nadzieję.
Jeżeli książka potrafi złamać serce, a potem je uleczyć, to bez wątpienia do tej kategorii można zaliczyć "Sezon luster". Nie jest to prosta, cukierkowa książka, mimo że przez powieść nieustannie towarzyszą nam słodkie przysmaki przyrządzane przez Ciele w pastelerii. Jest trudna, opowiada o przemocy seksualnej i traumie. Pokazuje, jak ciężko jest pogodzić się z tragedią,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-07-23
Dotychczasowe życie Poppy okazuje się kłamstwem, a prawda ciężka do udźwignięcia. Nie jest już Panną, nie chce być kojarzona z fałszywym tytułem nadanym jej w okropnym celu, ale niestety tak jest odbierana w tym nowym świecie, w którym się znalazła. Nie wie dłużej co myśleć o Casteelu, mężczyźnie, któremu zaufała i który brutalnie to zaufanie zniszczył. Jednakże wie, że aby osiągnąć cel, potrzebują siebie nawzajem. Zawierają sojusz, a prawda zostaje odkrywana kawałek po kawałku w pełnym tajemnic, magicznym świecie.
Bałam się tego tomu. "Krew i Popiół" zostawił lekki posmak goryczy, przez co zagłębianie się w "Królestwo ciała i ognia" stanowiło ryzyko rozczarowania. Nie jest to książka bez wad, to na pewno. Zawiera sporo absurdalnych scen, które potrafią przyprawić o zażenowanie, ale ma w sobie tą magię, która chłonie czytelnika do innego świata. Dzięki której chce się poznawać historię bohaterów i przez co tych bohaterów zaczyna się lubić. Bardzo podobała mi się dynamika książki, powolne odkrywanie kart przez autorkę. Romans na wysokim poziomie, potrafił przyprawić o gęsią skórkę. Coś w niej niewątpliwie przyciąga, zachęca do czytania i poznawania kolejnych rozdziałów, tak że nie można się oderwać. Wysoko podniesiona poprzeczka od pierwszego tomu. Oby tak dalej!
Dotychczasowe życie Poppy okazuje się kłamstwem, a prawda ciężka do udźwignięcia. Nie jest już Panną, nie chce być kojarzona z fałszywym tytułem nadanym jej w okropnym celu, ale niestety tak jest odbierana w tym nowym świecie, w którym się znalazła. Nie wie dłużej co myśleć o Casteelu, mężczyźnie, któremu zaufała i który brutalnie to zaufanie zniszczył. Jednakże wie, że aby...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Margo to czarownica, która całkowicie odrzuca swoje niecodziennie umiejętności i zadowala się życiem spokojnej bibliotekarki. Jednakże pewnego dnia, wygłupiając się przed najlepszą przyjaciółką, rzuca zaklęcie, które ma przywołać mężczyznę dla niej idealnego. Niewyszkolona dziewczyna ma pewność, że takie zaklęcie nie istnieje, lecz gdy na jej drodze staje Theo - zdawałoby się Pan Idealny, o którym marzyła od zawsze - pojawiają się wątpliwości. Czy Theo jest prawdziwy? Czy naprawdę go wyczarowała? Margo stara się odkryć prawdę, a wszystko komplikuje się coraz bardziej.
Przez "Do zakochania jeden urok" dosłownie się płynie. Książka wciąga, jest napisana przystępnym językiem, a pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Jednakże wiele mi w niej zabrakło. Jest to pozycja o czarownicach ze Szkocji, a klimatu Szkocji nie czuć prawie wcale. Niewiele też dowiadujemy się o samych możliwościach czarownic - są księgi, czary, jasne, ale zdaje się to być po prostu napomknięte, odsunięte od czytelnika. Brakowało mi zagłębienia się w tą magię i poznania jej lepiej. Wiemy, że przechodzą szkolenie, ale do czego są tak naprawdę zdolne? Jakie limity ma ich magia?
Wątek romantyczny w porządku, choć bez fajerwerków. Natomiast sama końcówka książki niesamowicie mnie zmęczyła, co mnie zaskoczyło, bo gdzieś od połowy akcja wrze i wszystko staje się dużo mroczniejsze. Jednak irracjonalne decyzje, niedokończone wątki, a samo zakończenie... (spoiler) Myślę, że przez sposób, w jaki zostawały opisywane umiejętności magiczne Margo, nie pozwoliłoby jej to dokonać czegoś takiego. Ale dzięki temu wszystko kończy się pięknym happy endem.
Generalnie uważam "Do zakochania jeden urok" za udaną pozycję. Ciekawa, nawet z nutką horroru.
Margo to czarownica, która całkowicie odrzuca swoje niecodziennie umiejętności i zadowala się życiem spokojnej bibliotekarki. Jednakże pewnego dnia, wygłupiając się przed najlepszą przyjaciółką, rzuca zaklęcie, które ma przywołać mężczyznę dla niej idealnego. Niewyszkolona dziewczyna ma pewność, że takie zaklęcie nie istnieje, lecz gdy na jej drodze staje Theo - zdawałoby...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to