-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać438
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant13
-
ArtykułyZapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2024-01-30
2024-01-19
Zdecydowanie drugi tom jest dużo lepszy od pierwszego. Bohaterowie są, mimo całej swej abstrakcyjności, dużo prawdziwsi i mniej przerysowani. Widzimy ich wady, walkę, ból. Widzimy ich prawdziwe emocje, bez ciągłej otoczki "tajemniczości".
Rhys Larsen to ochroniarz, którzy nigdy nie angażował się emocjonalnie w życie swoich klientów. Wszystko zmieniło się jednak, gdy poznał księżniczkę Bridget. W jednym spojrzeniu zobaczył tak wiele emocji, że wiedział, że właśnie ta kobieta będzie jego końcem.
Spokojne życie Bridget ulega drastycznej zmianie, gdy jej brat, następca tronu, nagle abdykuje, a ona musi pogodzić się z myślą, że niedługo zostanie królową.
Dynamika między bohaterami czasami bywała frustrująca, jednak intymność, ich pasja i ogień wszystko naprawiały. Były momenty, które niezwykle mnie zażenowały i wprawiły w śmiech, mimo że w tych scenach rzeczywiście nic zabawnego nie było. Zastanawiałam się czy to kwestia tłumaczenia, czy języka użytego przez autorkę, ale fakt faktem jest taki, że często opisy scen seksualnych płynniej czyta się po angielsku - nie brzmią tak wulgarnie, obscenicznie? W każdym razie, uważam tą historię za bardzo udaną. Była to przyjemna rozrywka na jeden wieczór i fanom romansów polecam!
Zdecydowanie drugi tom jest dużo lepszy od pierwszego. Bohaterowie są, mimo całej swej abstrakcyjności, dużo prawdziwsi i mniej przerysowani. Widzimy ich wady, walkę, ból. Widzimy ich prawdziwe emocje, bez ciągłej otoczki "tajemniczości".
Rhys Larsen to ochroniarz, którzy nigdy nie angażował się emocjonalnie w życie swoich klientów. Wszystko zmieniło się jednak, gdy poznał...
2024-01-07
Gdy Celaena zostaje pozostawiona przed wyborem walki na śmierć i życie w turnieju o tytuł królewskiego obrońcy, wie, że jest to propozycja nie do odrzucenia. Po roku niewolniczej pracy w kopalni soli perspektywa wolności to spełnienie jej wszelkich marzeń i musi zrobić wszystko, by zwyciężyć.
Bardzo dobrze wykreowana historia. Dzieje się dużo, mimo tego że akcja rozgrywa się powoli, a napięcie jest stopniowane. Podoba mi się główna bohaterka, jej zaciętość i upór. Pióro autorki zdążyłam poznać już bardzo dobrze i czyta się jej książki niebywale lekko i szybko. Szczerze polecam.
Gdy Celaena zostaje pozostawiona przed wyborem walki na śmierć i życie w turnieju o tytuł królewskiego obrońcy, wie, że jest to propozycja nie do odrzucenia. Po roku niewolniczej pracy w kopalni soli perspektywa wolności to spełnienie jej wszelkich marzeń i musi zrobić wszystko, by zwyciężyć.
Bardzo dobrze wykreowana historia. Dzieje się dużo, mimo tego że akcja rozgrywa...
2024-01-07
Początek tej książki był dla mnie istnym koszmarem. Bardzo ciężko jest mi strawić relację głównych bohaterów, którzy nie potrafią ze sobą rozmawiać, odpychają się i udają, że czegoś nie ma, gdy to coś ewidentnie wisi w powietrzu, chyba że jest to niezmiernie intrygująco poprowadzone. Tutaj zaczyna się kłopotliwie, lecz im dalej w powieść, tym lepiej.
Catalina desperacko poszukuje partnera na ślub swojej siostry, by na światło dzienne nie wyszło jej kłamstwo, lecz mimo tego z uporem maniaka odrzuca każdą propozycję Aarona - współpracownika, który nie tylko działa jej na nerwy, ale jest bardzo arogancki i oschły. W końcu, gdy czas nieustępliwie gna do przodu, a Aaron wychodzi z propozycją umowy, ulega. Historia tej dwójki zaczyna powolnie rozkwitać z każdą stroną.
Uwielbiam slow-burn. Relacje bohaterów, które nie są pośpieszane, są dobrze poprowadzone i wprowadzają czytelnika w niecierpliwość, by nareszcie coś między tą dwójką się wydarzyło. Uważam, że całość została napisana niesamowicie, lekko, ciekawie, z nutką pikanterii. Wciągnęła mnie bardzo, mimo trudnego początku i przy końcu chciałam więcej tej historii, gdyż tak w niej utknęłam. Żałuję, że tak szybko dobiegła do końca, lecz była to naprawdę dobra rozrywka. Szczerze polecam.
Początek tej książki był dla mnie istnym koszmarem. Bardzo ciężko jest mi strawić relację głównych bohaterów, którzy nie potrafią ze sobą rozmawiać, odpychają się i udają, że czegoś nie ma, gdy to coś ewidentnie wisi w powietrzu, chyba że jest to niezmiernie intrygująco poprowadzone. Tutaj zaczyna się kłopotliwie, lecz im dalej w powieść, tym lepiej.
Catalina desperacko...
2023-05-03
2023-10-14
2023-11-05
2023-11-18
2023-11-26
Margo to czarownica, która całkowicie odrzuca swoje niecodziennie umiejętności i zadowala się życiem spokojnej bibliotekarki. Jednakże pewnego dnia, wygłupiając się przed najlepszą przyjaciółką, rzuca zaklęcie, które ma przywołać mężczyznę dla niej idealnego. Niewyszkolona dziewczyna ma pewność, że takie zaklęcie nie istnieje, lecz gdy na jej drodze staje Theo - zdawałoby się Pan Idealny, o którym marzyła od zawsze - pojawiają się wątpliwości. Czy Theo jest prawdziwy? Czy naprawdę go wyczarowała? Margo stara się odkryć prawdę, a wszystko komplikuje się coraz bardziej.
Przez "Do zakochania jeden urok" dosłownie się płynie. Książka wciąga, jest napisana przystępnym językiem, a pomysł na fabułę bardzo mi się spodobał. Jednakże wiele mi w niej zabrakło. Jest to pozycja o czarownicach ze Szkocji, a klimatu Szkocji nie czuć prawie wcale. Niewiele też dowiadujemy się o samych możliwościach czarownic - są księgi, czary, jasne, ale zdaje się to być po prostu napomknięte, odsunięte od czytelnika. Brakowało mi zagłębienia się w tą magię i poznania jej lepiej. Wiemy, że przechodzą szkolenie, ale do czego są tak naprawdę zdolne? Jakie limity ma ich magia?
Wątek romantyczny w porządku, choć bez fajerwerków. Natomiast sama końcówka książki niesamowicie mnie zmęczyła, co mnie zaskoczyło, bo gdzieś od połowy akcja wrze i wszystko staje się dużo mroczniejsze. Jednak irracjonalne decyzje, niedokończone wątki, a samo zakończenie... (spoiler) Myślę, że przez sposób, w jaki zostawały opisywane umiejętności magiczne Margo, nie pozwoliłoby jej to dokonać czegoś takiego. Ale dzięki temu wszystko kończy się pięknym happy endem.
Generalnie uważam "Do zakochania jeden urok" za udaną pozycję. Ciekawa, nawet z nutką horroru.
Margo to czarownica, która całkowicie odrzuca swoje niecodziennie umiejętności i zadowala się życiem spokojnej bibliotekarki. Jednakże pewnego dnia, wygłupiając się przed najlepszą przyjaciółką, rzuca zaklęcie, które ma przywołać mężczyznę dla niej idealnego. Niewyszkolona dziewczyna ma pewność, że takie zaklęcie nie istnieje, lecz gdy na jej drodze staje Theo - zdawałoby...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to