OMG... ten gatunek romantasy to dla tych co lubią opisy seksu na parę stron i jak się jej mokro robi gdy patrzy na niego.. Gdyby zredukowali te fragmenty do jednej strony na seks to bym dał wyższą ocenę. Z początku idzie tak sobie, od momentu otrzymania dwóch czegoś (by nie zdradzać) wciąga i potem BUM - on, ona ohh ahh, seks na wiele stron z opisem jak w erotyku i.. końcówka ratuje w końcu książkę. Sięgnę po drugi tom ale już widziałem video recenzje, że pierwsze pół książki tragedia, a druga część rewelacyjna.. Kurde gdyby nie motyw smoków i w sumie rodzącej się ciekawej historii prowadzącej do wojny myślę to bym sobie darował.. Romantasy - skupiają się nie na historii a na ohh ahhh relacji między bohaterami czyli przestoje długie w poznawanej historii.

OMG... ten gatunek romantasy to dla tych co lubią opisy seksu na parę stron i jak się jej mokro robi gdy patrzy na niego.. Gdyby zredukowali te fragmenty do jednej strony na seks to bym dał wyższą ocenę. Z początku idzie tak sobie, od momentu otrzymania dwóch czegoś (by nie zdradzać) wciąga i potem BUM - on, ona ohh ahh, seks na wiele stron z opisem jak w erotyku i.....

Dobra książka.

Dobra książka.

Świetny pomysł na świat i do tego smoki.

Świetny pomysł na świat i do tego smoki.

Fabuła jest świetnie przemyślana łączy świat Harrego Pottera, Igrzysk Śmierci i Gry o tron. Powiedziałabym, że połączenie idealne. Samą książkę czyta się naprawdę dobrze. Dałabym jej 10/10, bo widać w niej pomysł. Nie mniej jest sporo powtórzeń o kruchości, a o erotycznych/intymnych opisach nie wspomnę - szczerze to mnie rozbawiły, bo średnio pasowały mi do całej reszty.

Mimo to polecam ją serdecznie, poczułam się znowu jak nastolatka. Chętnie sięgnę po kolejny tom. Tak naprawdę po zakończeniu pierwszego od razu zaczęłam czytać drugi, bo tak mnie zaskoczyły ostatnie wydarzenia.

Fabuła jest świetnie przemyślana łączy świat Harrego Pottera, Igrzysk Śmierci i Gry o tron. Powiedziałabym, że połączenie idealne. Samą książkę czyta się naprawdę dobrze. Dałabym jej 10/10, bo widać w niej pomysł. Nie mniej jest sporo powtórzeń o kruchości, a o erotycznych/intymnych opisach nie wspomnę - szczerze to mnie rozbawiły, bo średnio pasowały mi do całej reszty....

7 gwiazdek, nikt nie jest bardziej zdziwiony ode mnie:o
Świat jest porządnie wykreowany, riposty cięte, intryga nawet ma sens. Violet rzeczywiście chwilami człowieka niecierpliwi, ale nie na tyle, żeby zniechęcić się do całej historii. Niesławne "sceny" pojawiają się dość późno w historii i na tym etapie ich obrazowość i długość pasują do historii jak pięść do nosa (serio, na głos parsknęłam).
Co do zarzutów o sztampowość - jak dla mnie mocno widać inspiracje Cieniem i kością oraz Dworami, ale różnica polega na tym, że Czwarte skrzydło jest duzoo lepiej napisane. Więc jeśli jak ja męczyliście się na trylogii Griszy, bo tamtymi bohaterami nie dało się przejąć - tu nie będzie tego problemu;)
Zaczęłam z polecenia, ale spodziewałam się, że stracę cierpliwość po 200 stronach i porzucę. Aktualnie zaczynam drugi tom 😅

7 gwiazdek, nikt nie jest bardziej zdziwiony ode mnie:o
Świat jest porządnie wykreowany, riposty cięte, intryga nawet ma sens. Violet rzeczywiście chwilami człowieka niecierpliwi, ale nie na tyle, żeby zniechęcić się do całej historii. Niesławne "sceny" pojawiają się dość późno w historii i na tym etapie ich obrazowość i długość pasują do historii jak pięść do nosa (serio,...

Smok bez swojego jeźdźca cierpi.
Jeździec bez swojego smoka ginie.

Trzy koleżanki z pracy były zachwycone książką i radziły wszystkim ją przeczytać. Początkowo byłem nagabywanie nastawiony, bo wiedziałem, że książka zawiera dużo romansideł, których ja nie lubię. Wszystko się jednak zmieniło, gdy Violet przeszła przez wiadukt.

Rebecca Yarros owinęła mnie fabułą książki wokół palca. Szybko polubiłem bohaterów i chciałem dowiedzieć się o nich jak najwięcej. Fabuła, może i miała sceny miłosne, ale w połączeniu z trzymającymi w napięciu momentami, sprawiły, że książka ta stała się jedną z moich ulubionych. Autorka stworzyła ciekawy świat, który chcemy poznać bliżej i spędzić w nim jeszcze trochę czasu.

P.S. Rozdział trzydziesty ❤️ Zrobiłbym wszystko, aby być na miejscu Violet.

Smok bez swojego jeźdźca cierpi.
Jeździec bez swojego smoka ginie.

Trzy koleżanki z pracy były zachwycone książką i radziły wszystkim ją przeczytać. Początkowo byłem nagabywanie nastawiony, bo wiedziałem, że książka zawiera dużo romansideł, których ja nie lubię. Wszystko się jednak zmieniło, gdy Violet przeszła przez wiadukt.

Rebecca Yarros owinęła mnie fabułą książki...

Książkę poleciła mi siostrzenica zachwycona nią i jej, co muszę przyznać, przepięknym papierowym wydaniem. Teraz przyznam, że ta historia zasługuje na tak piękną oprawę, która cieszy oko kiedy bierzemy ją do rąk i potęguje wrażenia jakie składają się na jej fenomen czyli: fabułę, bohaterów, tempo akcji, parę ładnych twistów, oraz grę na emocjach jaką funduje Autorka.
Muszę przyznać, że poza głównym bohaterem, który jest ideałem wyjętym z dziewczęcych marzeń i mokrych snów, główną bohaterkę odbieram równie pozytywnie. Jest ogromnie miłym zaskoczeniem, że dziewczyna zachowuje się rozsądnie, racjonalnie na tyle na ile to możliwe w jej położeniu. Mam przeogromną nadzieję, że w drugim tomie to się nie zmieni, mocno trzymam kciuki za to, żeby rozsądek, inteligencja, której jej przecież nie brakuje, nie przegra z głupotą, co często zdarza się w kolejnych tomach serii, a czego szczerze nie znoszę.
Historia o smokach i ludziach, ich wzajemnych relacjach, nie jest to może nic odkrywczego, ale za to napisane z taką pasją, że czytelnik zostaje w nią wciągnięty czy tego chce czy nie.
Tom numer dwa już przede mną leży, więc pora dowiedzieć się jak ta historia się potoczy.

Książkę poleciła mi siostrzenica zachwycona nią i jej, co muszę przyznać, przepięknym papierowym wydaniem. Teraz przyznam, że ta historia zasługuje na tak piękną oprawę, która cieszy oko kiedy bierzemy ją do rąk i potęguje wrażenia jakie składają się na jej fenomen czyli: fabułę, bohaterów, tempo akcji, parę ładnych twistów, oraz grę na emocjach jaką funduje Autorka.
Muszę...

Skrzyżowanie Pottera i Gry o tron. Polecam ❤️❤️❤️

Skrzyżowanie Pottera i Gry o tron. Polecam ❤️❤️❤️

Nie znoszę książek wielotomowych, zwłaszcza jak są w trakcie powstawania, ale skusiłam się ze względu na pozytywne oceny. Historia przewidywalna, czasami aż wkurzająca w tej przewidywalności i głupia przez bezsensowne zachowania głównych bohaterów względem siebie. Ale jest w niej coś co wciąga, wpływa na emocje... Ma być 5 tomów i to jest najgorsze, bo przypuszczam, że będzie pełno niepotrzebnej dramy, gównoburz między bohaterami, a najważniejsza akcja zostanie rozwleczona na siłę, zanim dojdziemy do sensu postania całej serii i interesującego zakończenia. Chyba nie będę czytać reszty dopóki nie powstanie ostatni, bo wkurzają mnie końcówki urwane w kulminacyjnym momencie. Chce więcej, nie wiem dlaczego, ale chcę więcej...

Nie znoszę książek wielotomowych, zwłaszcza jak są w trakcie powstawania, ale skusiłam się ze względu na pozytywne oceny. Historia przewidywalna, czasami aż wkurzająca w tej przewidywalności i głupia przez bezsensowne zachowania głównych bohaterów względem siebie. Ale jest w niej coś co wciąga, wpływa na emocje... Ma być 5 tomów i to jest najgorsze, bo przypuszczam, że...

Lubie romantyczne histotiee, ale tu jest przesada. Sama ślina. Do tego bajeczka bez glebi. Bardzo mi sie to nie podobalo, odrzucalo ;(

Lubie romantyczne histotiee, ale tu jest przesada. Sama ślina. Do tego bajeczka bez glebi. Bardzo mi sie to nie podobalo, odrzucalo ;(