Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Kompletnie nie pasuje mi ten stylizowany język, nie byłam w stanie przebrnąć przez tę książkę (jako jedna z niewielu)

Kompletnie nie pasuje mi ten stylizowany język, nie byłam w stanie przebrnąć przez tę książkę (jako jedna z niewielu)

Rewelacyjnie napisana z pazurem i swadą. Bardzo lubię takie zabawy językiem polskim i takie poczucie humoru.

Rewelacyjnie napisana z pazurem i swadą. Bardzo lubię takie zabawy językiem polskim i takie poczucie humoru.

hmmm..literatura piękna fantastyczna?
(bajka dla dorosłych)
Oj, podobała mi się i to bardzo! Trzeba trochę wyluzować, poszerzyć horyzont i już wciąga Cię piękna opowieść. Ja lubię tak się czasami poczuć dzieckiem, a Wy?

hmmm..literatura piękna fantastyczna?
(bajka dla dorosłych)
Oj, podobała mi się i to bardzo! Trzeba trochę wyluzować, poszerzyć horyzont i już wciąga Cię piękna opowieść. Ja lubię tak się czasami poczuć dzieckiem, a Wy?

Ciekawa historia, nie za długa, nie za krótka. Wcześniej nie zastanawiałam się nad problemami dzieci z dawców nasienia w Holandii, a już najmniej jaka jest skala tego zjawiska. Szkoda, że nie ma odniesień do polskich realiów.

Ciekawa historia, nie za długa, nie za krótka. Wcześniej nie zastanawiałam się nad problemami dzieci z dawców nasienia w Holandii, a już najmniej jaka jest skala tego zjawiska. Szkoda, że nie ma odniesień do polskich realiów.

Dobrze skonstruowana mitologia, która ponoć w wersji zwykłej jest bardzo zawiła. U Neila Gaimana można odnaleźć sens, przyczynę i skutek, wiec pod tym względem jest to kawał dobrej roboty.

Dobrze skonstruowana mitologia, która ponoć w wersji zwykłej jest bardzo zawiła. U Neila Gaimana można odnaleźć sens, przyczynę i skutek, wiec pod tym względem jest to kawał dobrej roboty.

Bardzo dobry opis życia na Dzikim Zachodzie zarówno z punktu widzenia osadników jak i Indian, po których stronie zawsze będę wiernie trwać

Bardzo dobry opis życia na Dzikim Zachodzie zarówno z punktu widzenia osadników jak i Indian, po których stronie zawsze będę wiernie trwać

Byłabym bardzo nieszczęśliwa, gdyby nie było kontynuacji "Hardej". 10/10 pkt.

Byłabym bardzo nieszczęśliwa, gdyby nie było kontynuacji "Hardej". 10/10 pkt.

Dzięki Pani Elżbiecie Cherezińskiej uwielbiam naszych Piastów! Jednowymiarowe wyobrażenie ze szkoły stało się wielowymiarową porywającą historią. Podziwiam za umiejętność ożywienia (i to jakiego!) suchych faktów historycznych.

Dzięki Pani Elżbiecie Cherezińskiej uwielbiam naszych Piastów! Jednowymiarowe wyobrażenie ze szkoły stało się wielowymiarową porywającą historią. Podziwiam za umiejętność ożywienia (i to jakiego!) suchych faktów historycznych.

Po powieści o Starożytnym Rzymie wypadło dość blado, więc albo to wina poprzednich książek albo to nie mój styl...

Po powieści o Starożytnym Rzymie wypadło dość blado, więc albo to wina poprzednich książek albo to nie mój styl...

Po raz kolejny zastanawiałam się kto był gorszy: faszyści czy bolszewicy?.... Historie dość skrótowe, wyrywkowe, nie obleczone w piękne słówka tylko prawdziwie wspominane...

Po raz kolejny zastanawiałam się kto był gorszy: faszyści czy bolszewicy?.... Historie dość skrótowe, wyrywkowe, nie obleczone w piękne słówka tylko prawdziwie wspominane...

Książka przecudowna. Wycinek z życia Holendra na przełomie wieków XVIII i XIX w zamkniętej przed obcymi Japonii. Kawał nieznanej mi do tej pory historii i obyczajów ujęty w piękna historię.

Książka przecudowna. Wycinek z życia Holendra na przełomie wieków XVIII i XIX w zamkniętej przed obcymi Japonii. Kawał nieznanej mi do tej pory historii i obyczajów ujęty w piękna historię.

Na pewno nie są to legendy w tradycyjnym znaczeniu. Są to wariacje na temat. Lekkie pióra autorów i absurd atakujący z każdej "legendy" urzekł mnie jednakowoż. Dla osób z dystansem do tradycji :)

Na pewno nie są to legendy w tradycyjnym znaczeniu. Są to wariacje na temat. Lekkie pióra autorów i absurd atakujący z każdej "legendy" urzekł mnie jednakowoż. Dla osób z dystansem do tradycji :)

Takie trochę infantylne, dobrze, ze krótkie. Wartościowe jedynie były wstawki historyczne.

Takie trochę infantylne, dobrze, ze krótkie. Wartościowe jedynie były wstawki historyczne.

O ile w pierwszej części musiałam się na początku przyzwyczaić do stylu Pani Cherezińskiej o tyle Niewidzialna Korona ujęła mnie całkowicie. Mało tego, moje przedszkolaki kazały sobie opowiadać i nadal chcą a ja: Chcę III tom!

O ile w pierwszej części musiałam się na początku przyzwyczaić do stylu Pani Cherezińskiej o tyle Niewidzialna Korona ujęła mnie całkowicie. Mało tego, moje przedszkolaki kazały sobie opowiadać i nadal chcą a ja: Chcę III tom!

Uwielbiam! Książka mojej młodości, która przetrwała dla moich dzieci. Mamy wydanie książkowe i audiobook, który namiętnie odświeżamy co jakiś czas podczas podróży. Inteligentne dowcipy, kompletnie inne podejście do stworzenia jakim jest Smok. Nie ma przemocy, nie ma agresji, jest stadko Smoków, Żaba i Chenia :)

Uwielbiam! Książka mojej młodości, która przetrwała dla moich dzieci. Mamy wydanie książkowe i audiobook, który namiętnie odświeżamy co jakiś czas podczas podróży. Inteligentne dowcipy, kompletnie inne podejście do stworzenia jakim jest Smok. Nie ma przemocy, nie ma agresji, jest stadko Smoków, Żaba i Chenia :)

Straszne to było... uważam się za osobę, która bezkrytycznie lubi większość książek, ale to było straszne... styl rodem z wypracowania z liceum, postacie jakieś dziwnie skołtunione. Odczułam ulgę po skończonej lekturze... nie, nie, nie i jeszcze raz nie.

Straszne to było... uważam się za osobę, która bezkrytycznie lubi większość książek, ale to było straszne... styl rodem z wypracowania z liceum, postacie jakieś dziwnie skołtunione. Odczułam ulgę po skończonej lekturze... nie, nie, nie i jeszcze raz nie.

Lekko zaskakująca formą, do której trzeba się przyzwyczaić, szczególnie gdy tak jak ja, nie czyta się wcześniej recenzji ani "zwiastunów" treści. Trochę plątała mi się mnogość postaci o tych samych imionach, ale widocznie taka moda była wtedy na Bolesławów i Przemysławów jak dzisiaj na Jaśków i Julki :)
Polecam i sama będę brnąć dalej w twórczość Pani Cherezińskiej

Lekko zaskakująca formą, do której trzeba się przyzwyczaić, szczególnie gdy tak jak ja, nie czyta się wcześniej recenzji ani "zwiastunów" treści. Trochę plątała mi się mnogość postaci o tych samych imionach, ale widocznie taka moda była wtedy na Bolesławów i Przemysławów jak dzisiaj na Jaśków i Julki :)
Polecam i sama będę brnąć dalej w twórczość Pani Cherezińskiej

Rewelacyjna jak cała seria!

Rewelacyjna jak cała seria!

Z humorem ale jednak o poważnych problemach. Na pewno każdy, kto przeczyta "Dziennik" poweźmie postanowienie, że nie będzie zrzędliwym, narzekającym staruchem/staruchą. Ale też spojrzy inaczej na starszych ludzi. Może nie jak na zło konieczne? Każdy przecież kiedyś będzie stary i to jak nauczymy nasze dzieci teraz szanować ludzi starszych zaowocuje tym, jak one nas będą szanować.

Z humorem ale jednak o poważnych problemach. Na pewno każdy, kto przeczyta "Dziennik" poweźmie postanowienie, że nie będzie zrzędliwym, narzekającym staruchem/staruchą. Ale też spojrzy inaczej na starszych ludzi. Może nie jak na zło konieczne? Każdy przecież kiedyś będzie stary i to jak nauczymy nasze dzieci teraz szanować ludzi starszych zaowocuje tym, jak one nas będą...

Autobiograficzna, więc inna niż pozostałe powieści Erica-Emmanuela. Napisana lekkim piórem, pięknym językiem. Inna, gdyż nie ma tu oparów absurdu, które występują w pozostałych dziełach, a które uwielbiam. Na pewno ciekawa dla wielbicieli autora, dla reszty chyba mniej.

Autobiograficzna, więc inna niż pozostałe powieści Erica-Emmanuela. Napisana lekkim piórem, pięknym językiem. Inna, gdyż nie ma tu oparów absurdu, które występują w pozostałych dziełach, a które uwielbiam. Na pewno ciekawa dla wielbicieli autora, dla reszty chyba mniej.