Opinie użytkownika
Męczyłam tę książkę. Dosłownie. Słyszałam o niej TYLE dobrego, że nie mogłam uwierzyć, że tak trudno mi przebrnąć przez każdą kolejną stronę i ciągle czekałam na objawienie. Nie nadeszło.
Autorka na samym początku pisze, że przez lata robiła sobie luźne notatki, na których tę książkę oparła. Mam wrażenie, że zrobiła to kompletnie bez redagowania treści, bo czyta się to...
Pierwsza książka D.Francisa, po którą sięgnęłam. Były dżokej piszący kryminały - to może być albo bardzo dobre, albo bardzo złe... Mi podpasował styl, fabuła wciągnęła, przeczytałam w sumie za jednym posiedzeniem. I wracam do biblioteki po więcej. Jedyne co zazgrzytało to tłumaczenie niektórych terminów związanych z wyścigami - aż mam ochotę sięgnąć po tę książkę w oryginale :)
Pokaż mimo toBardzo się cieszę, że swojej przygody z Mendozą nie zaczęłam od "Lekkiej komedii" - bo prawdopodobnie nie przeczytałabym już żadnej innej jego książki. A tak, poniekąd w ramach deseru, kiedy już przeczytałam chyba wszystko inne co napisał, z felietonami (świetnymi!!) włącznie... no może być ta komedia. Czy lekka? Średnio. Czytało mi się dość opornie. Ale jednak dramatu nie...
więcej Pokaż mimo toTrochę mi przykro, bo zachęcił mnie tytuł, opis na okładce, zdjęcie, młody polski autor, to wszystko jakoś dawało nadzieję, że książka będzie pozytywna, że poprawi mi humor, że znajdę w niej... to "coś". A wszystko sprowadza się do monotonnego opisu ludzkich egzystencji, bo trudno to nawet nazwać życiem. Bohaterowie zaspokajają swoje najbardziej podstawowe potrzeby i na tym...
więcej Pokaż mimo to
Fantastyczna Julia i jej fantastyczne kulinarne przygody. Książka kipi energią, pachnie masłem podgrzewanym na patelni i upaja pysznymi rocznikami francuskich win.
Ale książka była dla mnie rewelacyjna z jeszcze jednego powodu - zaczyna się, kiedy Julia Child miała 36 lat. I tak naprawdę wtedy zaczyna się jej przygoda z kuchnią, z publikowaniem, z programami telewizyjnymi,...
Bardzo lubię Mendozę, również tego "na poważnie" - z felietonów - jednak w tych opowiadaniach czegoś mi brakowało. I jakkolwiek nie lubię krótkich form literackich, najbardziej podobało mi się ostatnie, to najkrótsze, "Pomyłka". Pozostałe dwa jakoś mnie nie wciągnęły, choć przeczytałam z przyjemnością ze względu na specyficzną formę przedstawiania rzeczywistości przez autora.
Pokaż mimo toEwidentnie "kupuję" Bruczkowskiego, jego styl, jego poczucie humoru. Po "Bezsenności w Tokio" i "Singapur czwarta rano", "Radio Yokohama" jest kolejną książką, którą czytałam z wielką przyjemnością. Poproszę więcej!
Pokaż mimo toPo raz kolejny przekonuję się, że za głupia jestem na Dukaja. Cóż, może jeszcze kiedyś dorosnę...
Pokaż mimo to
Złodziejka Książek skradła moje serce. Trudny temat opisany w piękny sposób. Chwytający za serce. Wzruszający.
W świecie zaślepionym fanatyzmem poznajemy ludzi, którzy robią co muszą, żeby przeżyć. I umierają bezsensowną śmiercią. Dużo w tej książce jest bólu i tragedii, ale jest też światełko w tunelu, przypomnienie o tym, że są na świecie ludzie, w których tli się dobro.
Nie spodziewałam się wiele po tej lekturze, ale miło się zaskoczyłam. Momentami czytałam z prawdziwą przyjemnością. Pod warstwą fabuły jak z kiepskiego filmu SF kryje się trochę życiowych mądrości, może i oklepanych, ale jednak bardzo prawdziwych.
Pokaż mimo to
wspaniała, błyskotliwa Czubaszek. lektura też dobra!
cieszę się, że mogę żyć w tej samej czasoprzestrzeni z takimi ludźmi. nawet jeżeli tylko obok, to dobrze wiedzieć, że są.
"Amnezja in litteris" - mam ochotę przepisać i nauczyć się na pamięć... właściwie czuję się jakby autor wlazł do mojej głowy i dyktował bezpośrednio z moich zwojów myślowych...
Tytułowy "Kontrabasista" niezły, ale to "Gołąb" jest dla mnie majstersztykiem. Życie w pigułce. Sama prawda.