Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Niektóre rzeczy są tak piękne, że nie ma dość słów żeby je opisać i tym właśnie jest ta książka. Słodką muzyką, która wlewa się w ciebie litrami. Miłością doprowadzającą cie do łez. Poświęceniem kłującym cie w samo serce. Bólem łamiącym twoje kości. Ukojeniem rozluźniającym twoje ramiona. Jest spełnieniem, które wypełnia ci żyły. Wijesz się nad książka, śmiejesz się, ryczysz w niebogłosy i odwracasz się od niej przy większym strachu. Nie wiesz dokładnie co się z tobą dzieje. Kiedy kończysz nie możesz dalej żyć, mija jeden dzień, drugi a ty nadal nie wiesz jak masz się poruszać po tym świecie. Jednego jestem pewna. Autorka przelała w te książkę wszystkie swoje uczucia i całą swoją dusze, no i zrobiła to genialnie

Niektóre rzeczy są tak piękne, że nie ma dość słów żeby je opisać i tym właśnie jest ta książka. Słodką muzyką, która wlewa się w ciebie litrami. Miłością doprowadzającą cie do łez. Poświęceniem kłującym cie w samo serce. Bólem łamiącym twoje kości. Ukojeniem rozluźniającym twoje ramiona. Jest spełnieniem, które wypełnia ci żyły. Wijesz się nad książka, śmiejesz się,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka "Dwór mgieł i furii" zachodzi za skórę jak dobra melodia, która nie daje spać po nocach i której nie można się za cholerę pozbyć. Wychodzisz do pracy-myślisz o książce. Uczysz się- myślisz o książce. Jesteś na imprezie i zachodzisz w głowę co będzie w następnym rozdziale. Kiedy uważasz, że już wiesz wszystko nagle JEB i to co do tej pory czułeś przeistacza się w coś zupełnie innego. Każda strona przynosi ból i ukojenie. Nie możesz już dalej czytać bo sprawia Ci to ból ale nie możesz przestać ponieważ już tak utożsamiłeś się z tym cudownym światem i przesztosowymi bohaterami. Chcesz mieć tony czasu żeby ją przeczytać za jednym zamachem i chciałbyś się nią delektować jak wolną przechadzką po lesie. Do tego jak spróbujesz sobie zrobić przerwę na jakimś luźniejszym momencie to się mocno zawiedziesz, bo po prostu go nie ma. Ta książka jest jak Kocioł, który szepcze do ciebie słowa zachęty i przyciąga jak magnes, ale do tego jest cholernie niebezpieczny. Każda strona jest przechadzką na krawędź duszy, każdy rozdział jest jak skok z niej, za to koniec jest jak zderzenie się z ziemią i rozpadnięciem się na milion kawałków.
Tym dla mnie jest ta książka.

Książka "Dwór mgieł i furii" zachodzi za skórę jak dobra melodia, która nie daje spać po nocach i której nie można się za cholerę pozbyć. Wychodzisz do pracy-myślisz o książce. Uczysz się- myślisz o książce. Jesteś na imprezie i zachodzisz w głowę co będzie w następnym rozdziale. Kiedy uważasz, że już wiesz wszystko nagle JEB i to co do tej pory czułeś przeistacza się w coś...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Chociaż jestem ateistką przyznam szczerze, że sceptycznie byłam nastawiona do tej książki. Myślałam, że będzie to typowe pranie mózgów tak jak na obozach katolickich tylko przemawiać będzie druga strona. Pomyliłam się i to bardzo. Dzięki tej książce stałam się świadomym ateistą. Jestem z tego dumna i nie mam się czego wstydzić. To mi właśnie uświadomił autor. W tej książce nie znalazłam tylko dowodów na nieistnienie boga. Znalazłam w niej wyjaśnienie własnego istnienia.

Chociaż jestem ateistką przyznam szczerze, że sceptycznie byłam nastawiona do tej książki. Myślałam, że będzie to typowe pranie mózgów tak jak na obozach katolickich tylko przemawiać będzie druga strona. Pomyliłam się i to bardzo. Dzięki tej książce stałam się świadomym ateistą. Jestem z tego dumna i nie mam się czego wstydzić. To mi właśnie uświadomił autor. W tej książce...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedno mogę powiedzieć, że ta książka długo zostanie w mojej głowie.
Co najbardziej lubię w tej serii to nie sam kryminał (choć i on jest świetny)tylko to że zawarta jest tu prawda o człowieku i życiu. Zdarzało się, że przerywałam książkę by przedyskutować sama ze sobą niektóre kwestie i prawie za każdym razem dostawałam głupiego olśnienia, że jest dokładnie tak jak napisał Nesser. Najbardziej dobiło? zdziwiło? mnie to iż jedno małe zdarzenie, które trwa minutę może zmienić nas, nasze życie, zrujnować wszystko albo wszystko naprawić, pocieszyć nas lub zasmucić. Takie głupie zdarzenie prowadzi nas dalej, wybiera nam drogę którą potem idziemy. Bardzo zastanowiło mnie też pytanie: "Czy trzeba szukać szczęścia, czy też sensu?" Czy jedno nie powinno być synonimem drugiego? Ale jaki ma sens szukanie sensu? Sądzę, że nie ma. Taki paradoks.
Według mnie każdy bohater tej książki miał w sobie coś wyjątkowego, swój specyficzny sposób bycia choć przyznaję, że wszystkich polubiłam od razu to moja sympatia do niektórych się wykruszyła po drodze. Podoba mi się to że była tu wyraźnie ukazana różnica charakterów oraz że każdy z nich pomimo wszystko był samotny.
Tak czy inaczej w tej książce jest zawarte wszystko czego potrzebuje: dobry kryminał, wzgląd na życie innych, (różne punkty widzenia) sentencje, pytania o wiarę i o życie, oraz to że jesteśmy szczęściarzami choć nawet możemy tego nie dostrzegać. Uwielbiam książki z których mogę wynieść coś większego niż tylko dobrze spędzony czas.
Podsumowując ta część z całej serii przynajmniej dla mnie była najlepsza. Takich książek powinno być więcej. One ukazują mi ten kawałek drogi.
Bardzo polecam! Naprawdę warto! :)

Jedno mogę powiedzieć, że ta książka długo zostanie w mojej głowie.
Co najbardziej lubię w tej serii to nie sam kryminał (choć i on jest świetny)tylko to że zawarta jest tu prawda o człowieku i życiu. Zdarzało się, że przerywałam książkę by przedyskutować sama ze sobą niektóre kwestie i prawie za każdym razem dostawałam głupiego olśnienia, że jest dokładnie tak jak napisał...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Kiedy ją wypożyczyłam myślałam " O to zacznie się porządne czytanie!!" Ha! Jak bardzo się myliłam! Powód dla którego przeczytałam ją w tak krótkim czasie jest taki, że chciałam mieć to za sobą. Kiedy przeczytałam pierwszą stronę z wrażenia aż mrugnęłam kilka razy. Przeczytałam jeszcze raz, nie nie pomyliłam się. Coś było ostro nie tak.
Czytałam dalej i zaczęłam się zalewać ze śmiechu! Co za dno i kilometr mułu! Zamiast irytować się głupią bohaterką, gniewać się na bezpłciowe postaci książki oraz wnerwiać na niezrozumiałe i głupie dialogi. Mnie to po prostu śmieszyło. Jak można wymyślić całkiem niezłą historie i przedstawić ją w taki sposób by zamiast książki powstał szajs? Ja nie wiem! Ale moje gratulacje!

Kiedy ją wypożyczyłam myślałam " O to zacznie się porządne czytanie!!" Ha! Jak bardzo się myliłam! Powód dla którego przeczytałam ją w tak krótkim czasie jest taki, że chciałam mieć to za sobą. Kiedy przeczytałam pierwszą stronę z wrażenia aż mrugnęłam kilka razy. Przeczytałam jeszcze raz, nie nie pomyliłam się. Coś było ostro nie tak.
Czytałam dalej i zaczęłam się zalewać...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

O rzesz kurde! I tak całą książkę :D Pomysł? Świetny? Orginalny? Niesamowicie interesujący? Tak, z pewnością!Jest w tej książce coś takiego, ze człowiek nie może się od niej oderwać bo albo chce wiedzieć co jest dalej, albo co raz są nowe interesujące wątki! Nie mogłam opuścić tej lektury bo czułam jak mnie do siebie wzywa. Wątek miłosny? Wprost świetnie wyeksponowany! Nie ma w nim przesadnej słodkości, która czasami psuje nastrój lecz jest ciągły uśmiech oraz takie chwile gdzie po prostu wzdychasz i mówisz "ooooo"
Tyle przeciągałam by w końcu to przeczytać bo myślałam, że to kolejna książka podobna do każdej, która jest dla nastolatków. Nie mogłam się bardziej mylić! Muszę sięgnąć po następną część bo inaczej zwariuje!
GORĄCO POLECAM!!! :D

O rzesz kurde! I tak całą książkę :D Pomysł? Świetny? Orginalny? Niesamowicie interesujący? Tak, z pewnością!Jest w tej książce coś takiego, ze człowiek nie może się od niej oderwać bo albo chce wiedzieć co jest dalej, albo co raz są nowe interesujące wątki! Nie mogłam opuścić tej lektury bo czułam jak mnie do siebie wzywa. Wątek miłosny? Wprost świetnie wyeksponowany! Nie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Narodziny Gubernatora Jay Bonansinga, Robert Kirkman
Ocena 7,1
Narodziny Gube... Jay Bonansinga, Rob...

Na półkach: ,

WOW! To jest pierwsze słowo, które zdołałam z siebie wykrztusić po przeczytaniu tej książki. Drogi czytelniku, jeśli jesteś zbyt wrażliwy lub masz słabą psychikę nie czytaj tego! To jest lektura dla odpornych!
Książka jest świetna pod względem fabuły i języku lecz ma pewne niedociągnięcia jak zjadanie poszczególnych literek w zdaniu, jest to chwilami dość denerwujące lecz można się przyzwyczaić.
To jedna z tych lektur, które musiałam przerywać w danym momencie by przyswoić sobie co sie właśnie stało i wyjść z szoku. Książka jest pełna zwrotów akcji i odrażających scen przy których robimy kwaśną minę. Przyznam się że chwilami sie bałam wyjść z pokoju (tak to już jest jak się czyta książkę o zombie o drugiej w nocy ;p) No ale właśnie dlatego to jest takie świetne! Jest czysta akcja i nie ma słodkich happyendów. Wszystko jest bardzo realistyczne (na tyle ile książka o zombie może być realistyczna) i dość okrutne. No cóż...ale ja to lubię, w zasadzie to lubię prawie wszystko co jest związane z zombie ;) Doskonała książka dla fanów serii The walking dead oraz dobra okazja by się z nią zapoznać poprzez "Narodziny Gubernatora" :D

WOW! To jest pierwsze słowo, które zdołałam z siebie wykrztusić po przeczytaniu tej książki. Drogi czytelniku, jeśli jesteś zbyt wrażliwy lub masz słabą psychikę nie czytaj tego! To jest lektura dla odpornych!
Książka jest świetna pod względem fabuły i języku lecz ma pewne niedociągnięcia jak zjadanie poszczególnych literek w zdaniu, jest to chwilami dość denerwujące lecz...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No cudo normalnie! Szczerze powiem, że na początku nie lubiłam Jace'a i wiernie kibicowałam Simonowi ale potem już się nie dało go nie lubić. To nie znaczy, że przestałam uwielbiać Simona! Z każdą chwilą kochałam go jeszcze mocniej :D
Trochę mnie wnerwiało, że bohaterzy są tak niedomyślni, że nie odgadli choć połowy prawdy bo ja już wiedziałam to i owo kiedy oni żyli w słodkiej nieświadomości.
NO ale!!! Humorek książka ma świetny, teksty Simona i Jece'a rozwalają wszystko! Akcja z demonami i tym całym Valentinem jest wielce emocjonująca :) Romansik bardzo dobry choć przewidywalny.
Ja tam polecam!

No cudo normalnie! Szczerze powiem, że na początku nie lubiłam Jace'a i wiernie kibicowałam Simonowi ale potem już się nie dało go nie lubić. To nie znaczy, że przestałam uwielbiać Simona! Z każdą chwilą kochałam go jeszcze mocniej :D
Trochę mnie wnerwiało, że bohaterzy są tak niedomyślni, że nie odgadli choć połowy prawdy bo ja już wiedziałam to i owo kiedy oni żyli w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nadal nie mogę się pozbierać, a minął już rok od przeczytania :)Uwielbiam książki z motywem zombie, a ta doskonale pasowała do mojego gustu. A jeszcze te nietypowe zakończenie i obrócenie spraw w taki sposób, że wogóle się tego nie spodziewałam.... polecam!

Nadal nie mogę się pozbierać, a minął już rok od przeczytania :)Uwielbiam książki z motywem zombie, a ta doskonale pasowała do mojego gustu. A jeszcze te nietypowe zakończenie i obrócenie spraw w taki sposób, że wogóle się tego nie spodziewałam.... polecam!

Pokaż mimo to


Na półkach:

Co tu dużo mówić...Pięćdziesiąt twarzy Geja nie wniesie nic do twojego życia, nie zmusza cie do rozmyśleń. Główna bohaterka czyli Ana jest głupia,wkurzająca, naiwna i tak bardzo, och tak bardzo irytująca tak samo jak jej bogini, która tańczy sambe po pokoju. Christian....tak on najprawdopodobniej jest przystojny i ma kajdanki.... no i to wystarczyło by uległa. Połowę książki zajmują sceny erotyczne co i tak jest lepsze od samej fabuły. Książka jest po prostu głupia dlatego tak lekko i miło się ją czyta. Ot wielka tajemnica!
Pozdrawiam!

Co tu dużo mówić...Pięćdziesiąt twarzy Geja nie wniesie nic do twojego życia, nie zmusza cie do rozmyśleń. Główna bohaterka czyli Ana jest głupia,wkurzająca, naiwna i tak bardzo, och tak bardzo irytująca tak samo jak jej bogini, która tańczy sambe po pokoju. Christian....tak on najprawdopodobniej jest przystojny i ma kajdanki.... no i to wystarczyło by uległa. Połowę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dziś trudno o dobrą książkę młodzieżową bez typowego romansu lub z wartką akcją. Przekonałam sie o tym gdy szukałam w księgarni przez prawie godzinę powieści, która by mnie naprawdę wciągnęła. Wtem natknęłam się na "Więzień labiryntu" Na początku zrezygnowana chciałam odłożyć te książkę lecz jednak postanowiłam poświęcić opisowi moją cenną minute z życia. Ciesze się, że to zrobiłam. Kiedy przeczytałam: "(...) porównywanej do Igrzysk Śmierci czy serii Gone" Tak sie rozpromieniłam, że mogłabym oświetlić swoją twarzą połowę sklepu :D Jak można się domyślić uwielbiam Igrzyska Śmierci i serie Gone ;p Teraz tylko czy opis mi przypadnie do gustu? Odetchnęłam z ulgą gdy zobaczyłam, że przypadł. I tak oto z nową zdobyczą i pochłaniaczem czasu skierowałam sie do kasy gdzie recepcjonista patrzył sie na mnie nie rozumiejąc czemu ja sie do u licha do niego szczerze. No ale mniejsza z tym ;p
Książka tak jak z resztą się spodziewałam okazała się rewelacyjna. Czytałam łaknąc więcej z chęcią odkrycia wszystkich tajemnic labiryntu. Główny bohater bardzo przypadł mi do gustu bo nie był jednym z tych bohaterów, którzy są idealni ani nie są też hmm... frajerami.;p Był odważny ale jednocześnie też strasznie sie bał, pomocny ale z dozą głupoty, załamywał się lecz brał się w garść, przyjazny ale też trochę nieufny...i dobrze! Bardzo mi sie spodobał! pojawił się też malutki wątek miłosny lecz taki nie zajmujący myśli, byśmy skupili się na akcji, a nie na nim. A akcji jest sporo! Tylko nie podobał mi się język jakim sie posługiwali w Strefie, tak odrobinę dziecinny był ale przymkłam na to oko ;)Tak ogólnie przy ostatnich stronach siedziałam z otwartą gębą nie wierząc w to co czytam.
Nie wiem jak mogłam wcześniej nie słyszeć o tej książce, pewnie byłam zajęta czytaniem innych ;p Hoho a jak przeczytałam opis drugiej części na którą już poluję to po prostu myślałam, że wybiegnę na ulicę i krzyknę ze szczęścia, tak czy siak dobrze, że tego nie zrobiłam :D
Gorąco polecam!

Dziś trudno o dobrą książkę młodzieżową bez typowego romansu lub z wartką akcją. Przekonałam sie o tym gdy szukałam w księgarni przez prawie godzinę powieści, która by mnie naprawdę wciągnęła. Wtem natknęłam się na "Więzień labiryntu" Na początku zrezygnowana chciałam odłożyć te książkę lecz jednak postanowiłam poświęcić opisowi moją cenną minute z życia. Ciesze się, że to...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Pierwsza opowieść czyli "Utracony spokój" była naprawdę dobra. Wątek kryminalny dobrze przemyślany i zaskakujący, a miłosny ciekawy i pochłaniający. Nie mogę napisać, że druga opowieść była tak samo wciągająca bo nie była, ale nie była też beznadziejna tylko zbyt prosta i troszkę wnerwiająca. Mimo to, ogółem warto przeczytać tę książkę :)

Pierwsza opowieść czyli "Utracony spokój" była naprawdę dobra. Wątek kryminalny dobrze przemyślany i zaskakujący, a miłosny ciekawy i pochłaniający. Nie mogę napisać, że druga opowieść była tak samo wciągająca bo nie była, ale nie była też beznadziejna tylko zbyt prosta i troszkę wnerwiająca. Mimo to, ogółem warto przeczytać tę książkę :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Zdecydowałam sie przeczytać tą książkę szczególnie dlatego, że to powieść Nory Roberts ale jak czytałam opis to już poczułam, że to musi być dość zabawne. No bo błagam was jak dziadek który wyswatał 3 wnuczki i chce wyswatać swoich wnuków i to z wielkim powodzeniem może być nie zabawny? Po za tym ta cała rodzina to wielka parodia. Och jak ja kocham takie nieogarnięte i kochające rodziny! A nie takie co mają wszystko uporządkowane i "czyste". A Daniel, Duncan i Ian to po prostu moi idole! Najśmieszniejsze, że dwóch z nich nadal wierzyło, że sami są niezależni i że dziadek nie będzie wybierał im partnerek gdy ten właśnie to robił! :D Właśnie najfajniejszą postacią był Daniel senior! HA ha! Ten to dopiero ma wigor! Tylko pozazdrościć ciekawego życia i te jego intrygi, które dają mu smak! Przyjemna książka, która nie daje za dużo do myślenia ale za to daje rozrywkę i odpręża. :D

Zdecydowałam sie przeczytać tą książkę szczególnie dlatego, że to powieść Nory Roberts ale jak czytałam opis to już poczułam, że to musi być dość zabawne. No bo błagam was jak dziadek który wyswatał 3 wnuczki i chce wyswatać swoich wnuków i to z wielkim powodzeniem może być nie zabawny? Po za tym ta cała rodzina to wielka parodia. Och jak ja kocham takie nieogarnięte i...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Co za genialna książka! Tajemnice! Intrygi! Romans! Akcja! I do tego waleczna dziewczyna! No czego chcieć więcej?
Jak zawsze czytałam o tej symulacji to zastanawiałam sie co by mi dali, jakie koszmary mnie prześladują i czy bym wytrzymała...Kurcze ale no na serio tego sie nie spodziewałam! Najpierw matka zginęła, potem Will ( mój kochany Willuś ) a jak już ojciec umarł to krzyczałam do książki "No bez przesady! Żeby aż tyle ich poginęło..." To co uratowało mnie przed kompletnym załamaniem to to że Cztery przeżył i był sobą!
Nie mogłam oderwać sie od książki, załatwiłam ją w jeden dzień, a każdy kto chciał mi przeszkodzić był obdarzony warknięciem. Już dawno aż tak sie nie zaczytałam.
Zawsze jak czytam takie książki to zastanawiam sie co ja bym zrobila lub jakiego wyboru bym dokonała w takim świecie...
(nie wiem czy coś wogóle sie z mojej wypowiedzi rozumie ale jestem pod natłokiem emocji po książce! :D)

Co za genialna książka! Tajemnice! Intrygi! Romans! Akcja! I do tego waleczna dziewczyna! No czego chcieć więcej?
Jak zawsze czytałam o tej symulacji to zastanawiałam sie co by mi dali, jakie koszmary mnie prześladują i czy bym wytrzymała...Kurcze ale no na serio tego sie nie spodziewałam! Najpierw matka zginęła, potem Will ( mój kochany Willuś ) a jak już ojciec umarł to...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

A mnie się nie podobało.

A mnie się nie podobało.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wybuchowe zakończenie! Dosłownie! Gage przeżył jak sie z resztą spodziewałam choć miałam przez chwile taką niepewność. Ale żeby wszystko nie było przesłodzone happyendem to przedtem umarł jego ojciec. Musiała być przecież jakaś ofiara. Cóż jak wszystkie prócz Cybil zrobiły sobie testy ciążowe to już coś dumałam, że pewnie we trzy są w ciąży. I miałam racje! :d Pomimo wszystko samo zetknięcie Gage z demonem i natknięcie sie na strażnika...uuu to było coś i takiego obrotu spraw sie nie spodziewałam. No ale czego można sie spodziewać po Norze Roberts? No, to musiało być świetne zakończenie trylogii. Kiedy już czytałam pierwsza część nie mogłam przestać myśleć jak fantastyczna musi być trzecia i nie tylko z powodu jakże tajemniczego i megaprzystojnego Gage ale również bystrej i twardej Cybil.
Postacie świetne, fabuła interesująca, sex jest...czego więcej oczekiwać?

Wybuchowe zakończenie! Dosłownie! Gage przeżył jak sie z resztą spodziewałam choć miałam przez chwile taką niepewność. Ale żeby wszystko nie było przesłodzone happyendem to przedtem umarł jego ojciec. Musiała być przecież jakaś ofiara. Cóż jak wszystkie prócz Cybil zrobiły sobie testy ciążowe to już coś dumałam, że pewnie we trzy są w ciąży. I miałam racje! :d Pomimo...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cóż mogę powiedzieć tylko, że kocham humor Foxa, a sam Fox jest idealny...pozwole tu sobie przytoczyć fragment, który mnie rozśmieszył:
(...) - Pójdę sama, kiedy skończę, a jeszcze nie skończyłam. Nawet nie próbuj mnie stąd wykopać,bo....
-Co?- Jak mógł sie powstrzymać przed obróceniem tego w żart? Sytuacja była niedorzeczna.Fox uniósł pięści jak bokser.-Myślisz, że mnie pokonasz?
Hehehe może niektórych to nie śmieszy a mnie ubawiło. Dopomkne tylko, że Layla najmniej mi sie podobała pośród innych dziewczyn. No ale książka świetna tak jak inne części.
Jeszcze tylko jeden cytat :D :
(...)
- Cholera- Wytarł dłonie o spodnie, wzruszył ramionami i wyciągnął rękę.
Głowa opadła mu do tyłu, ciało zadrgało w konwulsyjnie. Layla złapała go od tyłu, a wtedy Fox roześmiał się jak wariat.
- Żartowałem.
- Do cholery, Fox!
hiehiehie to tyle z mojej strony.

Cóż mogę powiedzieć tylko, że kocham humor Foxa, a sam Fox jest idealny...pozwole tu sobie przytoczyć fragment, który mnie rozśmieszył:
(...) - Pójdę sama, kiedy skończę, a jeszcze nie skończyłam. Nawet nie próbuj mnie stąd wykopać,bo....
-Co?- Jak mógł sie powstrzymać przed obróceniem tego w żart? Sytuacja była niedorzeczna.Fox uniósł pięści jak bokser.-Myślisz, że mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak praktycznie każda książka książka Nory Roberts miała w sobie humor, dobry romans i całą masę emocji.
Pierwsza historia czyli "Irlandzka wróżka" była dość...interesująca, nie powiem, że powaliła mnie na kolana czy coś....Cóż według mnie wszystko działo sie troszeczkę za szybko i czułam leciutki niedosyt ( może dlatego, że sex nie był opisany -.-) Tak szczerze to trochę sie zdziwiłam bo czytałam dużo książek Nory i ta wydała mi sie inaczej napisana (nadal mówię o pierwszej historii) sama nie wiem jak opisać ten styl :p
Za to " Irlandzka róża" cóż to inna bajka, praktycznie wszystko mi sie w niej podobało( może dlatego, że sex był opisany :D). Sam pomysł całkiem niezły i muszę przyznać, że sie poryczałam pod koniec. Ile człowiek mógłby stracić przez zwykłe nieporozumienia to nie do pomyślenia....ale dlatego, że sie wkurzałam, "ohhałam" i frustrowałam uważam, że ta książka jest dobra, bo bez tych emocji daleko nie pociągnę :D

Jak praktycznie każda książka książka Nory Roberts miała w sobie humor, dobry romans i całą masę emocji.
Pierwsza historia czyli "Irlandzka wróżka" była dość...interesująca, nie powiem, że powaliła mnie na kolana czy coś....Cóż według mnie wszystko działo sie troszeczkę za szybko i czułam leciutki niedosyt ( może dlatego, że sex nie był opisany -.-) Tak szczerze to trochę...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To chyba najlepsza część Gone.....i najbardziej okrutna....ale ja to lubię :D

To chyba najlepsza część Gone.....i najbardziej okrutna....ale ja to lubię :D

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kocham ten zespół, a biografia była po prostu strasznie wciągająca. To jak długą i trudną drogę pełną wzlotów i upadków miał ten zespół i potrafił się z tym uporać jest po prostu niezwykłe. Nie umiem powiedzieć jaką trzeba mieć siłę, ale jestem pełna podziwu.Bo jak nawet się w coś wkopali, zrobili głupotę ( jak to praktycznie każdy zespół robi) to najczęściej umieli się podnieść i otrzepać spodnie. Ten zespół nie robi tylko świetnej muzyki ale sam w sobie ma wielką charyzmę. Biografia to wszystko świetnie przedstawia i daje do myślenia co oni przeżywali. Nic dodać, nic ująć ;)

Kocham ten zespół, a biografia była po prostu strasznie wciągająca. To jak długą i trudną drogę pełną wzlotów i upadków miał ten zespół i potrafił się z tym uporać jest po prostu niezwykłe. Nie umiem powiedzieć jaką trzeba mieć siłę, ale jestem pełna podziwu.Bo jak nawet się w coś wkopali, zrobili głupotę ( jak to praktycznie każdy zespół robi) to najczęściej umieli się...

więcej Pokaż mimo to