Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

Świetna książka, która oswoi dzieciom świat pszczół. Dowiedzą się, jak wiele jest ich gatunków, jak zdobywają pokarm, i co najważniejsze, jak je wspierać w dzisiejszych bardzo trudnych dla wszelkich owadów czasach.

Przekonają się, że chociaż maja żądło,to używają go w ostateczności. Że wiele gatunków pszczół jest łagodnych jak baranki, a obserwacja ich życia jest fascynująca. Polecam mądrym rodzicom, którzy pragną uczyć dzieci szacunku do przyrody. Gwarantuję, że książka i dla dorosłych będzie kopalnią wiedzy i ciekawostek.

Świetna książka, która oswoi dzieciom świat pszczół. Dowiedzą się, jak wiele jest ich gatunków, jak zdobywają pokarm, i co najważniejsze, jak je wspierać w dzisiejszych bardzo trudnych dla wszelkich owadów czasach.

Przekonają się, że chociaż maja żądło,to używają go w ostateczności. Że wiele gatunków pszczół jest łagodnych jak baranki, a obserwacja ich życia jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Gdzie leży godność człowieka? W jego intelekcie, etyce, ciele? W żadnym z powyższych. Godność jest człowiekowi przyrodzona. Choćby był upośledzony, niemoralny, zdeformowany. Pamietam te słowa wypowiedziane przez prof. Chudego, artykułowane z trudem, bo jego poskręcane chorobą ciało na wózku inwalidzkim zmagało się z cierpieniem. Dziś prof. nie żyje od wielu lat, ale jego słowa wracają, dziś wróciły po lekturze tej książki.

Gdzie leży godność człowieka? W jego intelekcie, etyce, ciele? W żadnym z powyższych. Godność jest człowiekowi przyrodzona. Choćby był upośledzony, niemoralny, zdeformowany. Pamietam te słowa wypowiedziane przez prof. Chudego, artykułowane z trudem, bo jego poskręcane chorobą ciało na wózku inwalidzkim zmagało się z cierpieniem. Dziś prof. nie żyje od wielu lat, ale jego...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Czarny świt Cilla Börjlind, Rolf Börjlind
Ocena 7,1
Czarny świt Cilla Börjlind, Rol...

Na półkach:

Ilość zaskakujących splotów okoliczności nie do przyjęcia. Zwłaszcza ten dotyczący Toma, ujawniony na końcu książki.

Książka wpisuje się w nurt politycznej poprawności. We wszystkich przeczytanych przez mnie książkach, tej pary autorów, mordercami są zawsze biali, europejscy mężczyźni. Choć na stronach pełno innych nacji, karnacji. Ale to zawsze źli, biali mężczyźni mordują. A to z pracy tych mężczyzn są utrzymywani wszyscy uchodźcy. Szkoda że nikt tego nie ceni i o tym nie pamięta. Autorzy są Szwedami, dlaczego mnie to nie dziwi...

Ilość zaskakujących splotów okoliczności nie do przyjęcia. Zwłaszcza ten dotyczący Toma, ujawniony na końcu książki.

Książka wpisuje się w nurt politycznej poprawności. We wszystkich przeczytanych przez mnie książkach, tej pary autorów, mordercami są zawsze biali, europejscy mężczyźni. Choć na stronach pełno innych nacji, karnacji. Ale to zawsze źli, biali mężczyźni...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Okładka książki Przypływ Cilla Börjlind, Rolf Börjlind
Ocena 7,0
Przypływ Cilla Börjlind, Rol...

Na półkach:

Dobry kryminał. Jednak jeżeli ilość zbiegów okoliczności przekracza newralgiczną liczbę, jestem zła na autora za lenistwo w budowaniu wiarygodnego świata.

Dobry kryminał. Jednak jeżeli ilość zbiegów okoliczności przekracza newralgiczną liczbę, jestem zła na autora za lenistwo w budowaniu wiarygodnego świata.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Trzmiele, przepadam za nimi. Piękne puchate kulki. Niezwykle pożyteczne i niesamowicie tajemnicze. Książka daje nam wgląd w te tajemnice. Pozwala zajrzeć do trzmielego gniazda, oblecieć kwietną łąkę, rozradować się różnorodnością przyrody, świata owadów i trzmieli, w szczególności.

Jednak większość książek, które obecnie powstają, a dotyczą przyrody mówi o zagrożeniach, o licznych gatunkach, które giną. Niestety nie inaczej jest z trzmielami i one są w odwrocie. Z 30 gatunków trzmieli europejskich, aż 29 żyje w Polsce. Ale aż 17 jest zagrożonych!!! Jednak my możemy coś dla nich zrobić! Posadzić na parapecie roślinę miododajną (np. lawendę) a już jest duża szansa, że wokół niej zakręci się latem jakiś trzmiel. Jeżeli poszukujecie inspiracji do tego jakie rośliny sadzić, aby pomóc trzmielom czy pszczołom zapraszam na kanał YT https://www.youtube.com/channel/UCvSGXj7d_jCNwSeZPjoN6Bg/videos?view_as=subscriber pokazujący piękno trzmieli, dzikich pszczół i wskazujący jak je wspierać.

Trzmiele, przepadam za nimi. Piękne puchate kulki. Niezwykle pożyteczne i niesamowicie tajemnicze. Książka daje nam wgląd w te tajemnice. Pozwala zajrzeć do trzmielego gniazda, oblecieć kwietną łąkę, rozradować się różnorodnością przyrody, świata owadów i trzmieli, w szczególności.

Jednak większość książek, które obecnie powstają, a dotyczą przyrody mówi o zagrożeniach, o...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Już cały cykl za mną. Najwyżej oceniłabym pierwsze dwie części: Hyperion i Upadek Hyperiona. Nowatorskie, błyskotliwe... cud miód malina :)

Kolejne dwie: Endymion i Triumf Endymiona. No właśnie sam Endymion ostrzega, że to nie jest, to czego się spodziewamy. Dużo miejsca poświęca się wytłumaczeniu zawiłości ideologicznych, zbudowaniu spójnego konceptu filozoficznego. Jednak nie przekonuje mnie on. Zasadniczo sprowadza się do tego, że mamy kochać, a owa miłość otworzy przed nami granice kosmosu. Długie wątki filozoficzne trochę mnie frustrowały. Jednak jestem zachwycona tym cyklem i zobaczenie filmowej wersji byłoby epickie. No i okazuje się, że ten przerażający Dzierzba stał się zwierzątkiem domowym. Trochę szkoda. Lubiłam to napięcie, które się pojawiało wraz z nim.

Już cały cykl za mną. Najwyżej oceniłabym pierwsze dwie części: Hyperion i Upadek Hyperiona. Nowatorskie, błyskotliwe... cud miód malina :)

Kolejne dwie: Endymion i Triumf Endymiona. No właśnie sam Endymion ostrzega, że to nie jest, to czego się spodziewamy. Dużo miejsca poświęca się wytłumaczeniu zawiłości ideologicznych, zbudowaniu spójnego konceptu filozoficznego....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bohater zabrany z świata, który znamy do świata wywróconego na lewą stronę. Dziwnego, magicznego, fundamentalnie innego...

Zostaje we mnie. Moment, w którym Richard walczy o zachowanie zdrowego rozsądku i wiarę w to czym jest rzeczywistość, pokazuje, że wystarczy chwila, aby zwątpić w siebie, aby dać sobie wmówić kłamstwa na nasz temat i tego co nas otacza.

Główny bohater jest rozczarowany swoim życiem w Londynie Nad, jego miałkością, brakiem autentycznych relacji, tęskni do Londynu Pod, gdzie udało mu się coś przeżyć, kogoś poznać, szczerze zaangażować się w każdą chwilę. Ale przychodzi refleksja, czy potrzeba takiej alternatywnej rzeczywistości, jeżeli nie umiemy nawiązywać relacji, żyć pełnią życia, co zmieniają inne okoliczności, czy nagle staniemy się kimś innym? Może warto tu i teraz żyć naprawdę, a nie czekać aż zmienią się okoliczności, my je zmieńmy.

Bohater zabrany z świata, który znamy do świata wywróconego na lewą stronę. Dziwnego, magicznego, fundamentalnie innego...

Zostaje we mnie. Moment, w którym Richard walczy o zachowanie zdrowego rozsądku i wiarę w to czym jest rzeczywistość, pokazuje, że wystarczy chwila, aby zwątpić w siebie, aby dać sobie wmówić kłamstwa na nasz temat i tego co nas otacza.

Główny...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

RE-WE-LA-CJA!!! Czysta przyjemność. Wyobraźnia autora, niewyobrażalna :) Świetne pomysły. Pasące się wyspy, zdobyły moje serce. Imaginacje autora pootwierały furtki wyobraźni w mojej głowie i trochę ją przewietrzyły, aż miło od tej świeżości. Jeszcze trzy części cyklu przede mną. Mniam :)

RE-WE-LA-CJA!!! Czysta przyjemność. Wyobraźnia autora, niewyobrażalna :) Świetne pomysły. Pasące się wyspy, zdobyły moje serce. Imaginacje autora pootwierały furtki wyobraźni w mojej głowie i trochę ją przewietrzyły, aż miło od tej świeżości. Jeszcze trzy części cyklu przede mną. Mniam :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Powieściowe "zlepki" to monety, które chłopcy kładli na torach, aby mógł przejechać po nich pociąg i uczynić z nich coś innego nim były pierwotnie. Ta powieść to historia o ludziach, po których przejechał pociąg i przestali być tymi, kim byli. Pociąg wojny, uciętych palców, paraliżu, złowieszczej topoli, bójki, samobójstwa. A potym każdy starał się na ziejącą ranę przyłożyć plasterek z napisem: wszytsko będzie dobrze. Rzadko było.

Dlatego warto jak Michał dojrzeć do momentu gdy: Teraz czuł, że zaczyna być kimś prawdziwym, że po raz pierwszy w życiu zrobił coś, do czego nie popchnęło go samo życie. - tylko tak warto żyć.

Powieściowe "zlepki" to monety, które chłopcy kładli na torach, aby mógł przejechać po nich pociąg i uczynić z nich coś innego nim były pierwotnie. Ta powieść to historia o ludziach, po których przejechał pociąg i przestali być tymi, kim byli. Pociąg wojny, uciętych palców, paraliżu, złowieszczej topoli, bójki, samobójstwa. A potym każdy starał się na ziejącą ranę przyłożyć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Nie jest to typowa książka akcji, chociaż i takie momenty tam znajdziemy. Autora raczej interesuje wczucie się w tok myślenia Marsjan, zinterpretowanie ich stosunku do nas. Przełożenie marsjańskich motywacji, aby zwykły Ziemianin mógł ich zrozumieć. Wniosek chyba powinien być jeden: im bardziej jesteś inteligentny, im większą masz władzę, im większą przewagę, tym bardziej powinieneś być pokorny. To zapewni bezpieczeństwo przed Tobą, tym wokół Ciebie, którzy są mniej mądrzy, słabsi, bardziej krusi.

Nie jest to typowa książka akcji, chociaż i takie momenty tam znajdziemy. Autora raczej interesuje wczucie się w tok myślenia Marsjan, zinterpretowanie ich stosunku do nas. Przełożenie marsjańskich motywacji, aby zwykły Ziemianin mógł ich zrozumieć. Wniosek chyba powinien być jeden: im bardziej jesteś inteligentny, im większą masz władzę, im większą przewagę, tym bardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Rzadko mamy czas i ochotę mierzyć się z ambitną litereturą religijną. Która nie ma w sobie nic z cukierkowatości, uproszczeń, sentymentalizmu. Chesterton nie nawraca na siłę swoich bohaterów. Pozwala im błądzić, pytać, wątpić, rozbijać się o ścianę swoich ograniczeń. Autor pozwolił mi nieraz też wybuchnąć szczerym śmiechem, dzięki swemu ironicznemu poczuciu humoru.

A co we mnie zostało? Między innymi : śmiech ze Złego, który chcąc, nie chcąc sam jest dowodem na istnienie Boga, czy pięknie wytłumaczona różnica między Bogiem a diabłem. "Jeden z tych dwóch chciał się wywyższyć i spadł. Drugi chciał się zniżyć i wstąpił na wysokości. Bóg może być pokorny, szatan tylko upokorzony." Przepadam za takimi smaczkami, a trochę można ich znaleźć w tej książce. Dla lubiących tego typu literaturę polecam: Bernanos, Pamiętnik wiejskiego proboszcza czy Mauriaca, Kłębowisko żmij.

Rzadko mamy czas i ochotę mierzyć się z ambitną litereturą religijną. Która nie ma w sobie nic z cukierkowatości, uproszczeń, sentymentalizmu. Chesterton nie nawraca na siłę swoich bohaterów. Pozwala im błądzić, pytać, wątpić, rozbijać się o ścianę swoich ograniczeń. Autor pozwolił mi nieraz też wybuchnąć szczerym śmiechem, dzięki swemu ironicznemu poczuciu humoru.

A co we...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo dobra jakościowo powieść wiktoriańska. Fani tego typu literatury będą bardzo zadowoleni.

Główna bohaterka gotowa poświęcić wiele dla tego, którego kocha. I to jest właśnie powieść o tym, ile jesteśmy gotowi zrobić dla tych, który są dla nas najważniejsi. W tej walce okazuje się najważniejszą cechą wytrwałość. Aczkolwiek obiekt, w imię kórego ocalenia tyle zostaje zrobione, cóż ciśnie mi się na klawaiturę słowo: pierdoła. Ale życzę mu jak najlepiej :):):)

Bardzo dobra jakościowo powieść wiktoriańska. Fani tego typu literatury będą bardzo zadowoleni.

Główna bohaterka gotowa poświęcić wiele dla tego, którego kocha. I to jest właśnie powieść o tym, ile jesteśmy gotowi zrobić dla tych, który są dla nas najważniejsi. W tej walce okazuje się najważniejszą cechą wytrwałość. Aczkolwiek obiekt, w imię kórego ocalenia tyle zostaje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo się cieszę, że jeszcze w wiktoriańskiej literaturze jest coś do odkrycia. Bardzo przyjemna lektura. Są zwroty akcji, tajemnice, ciekawe postacie.

Mroczna postać głównej bohaterki mogła jednak snuć mniej przewidywalnie swoją intrygę :)

Bardzo się cieszę, że jeszcze w wiktoriańskiej literaturze jest coś do odkrycia. Bardzo przyjemna lektura. Są zwroty akcji, tajemnice, ciekawe postacie.

Mroczna postać głównej bohaterki mogła jednak snuć mniej przewidywalnie swoją intrygę :)

Pokaż mimo to


Na półkach:

Typowa powieść wiktoriańska jest... typowa :) Kto lubi takiego rodzaju lekturę będzie zadowolony. Treść stanowi odwieczna korelacja zbrodni i kary. Konsekwencje złych wyborów, które podejmujemy rzucają cień na całe życie. Niby nic nowego, ale możemy obserwować pod lupą kolejne osoby, które muszą się z tymi prawdami mierzyć.

Typowa powieść wiktoriańska jest... typowa :) Kto lubi takiego rodzaju lekturę będzie zadowolony. Treść stanowi odwieczna korelacja zbrodni i kary. Konsekwencje złych wyborów, które podejmujemy rzucają cień na całe życie. Niby nic nowego, ale możemy obserwować pod lupą kolejne osoby, które muszą się z tymi prawdami mierzyć.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Ta książka jest jasna, świetlista. Nawet czytając o sprawach najtrudniejszych, o śmierci, o cierpieniu, o stracie nie przytłacza nas to. Ponieważ choć tam jest smutek, to nie ma rozpaczy, wszędzie jest perspektywa nadziei, która rozświetla każdą stronę tej książki. Często w książce pada słowo Jezus, dla wielu to słowo jest nie do przełknięcia, część się czuje zażenowana, część boi się dewocyjnego kazania. Dla bohaterów tej książki to słowo Jezus, to nie słowo, to Osoba. I wszystko co się dzieje w ich życiu wynika z tego, jak poważnie traktują tę Osobę i relację z nią. Aż trudno uwierzyć jak niesamowicie poważnie traktują Jezusa i Jego naukę. Równie niesamowite jest to jak Bóg staje za tymi, którzy Go wybrali. Stąd najcenniejsze zdanie, jakie ze mną pozostanie po lekturze tej książki. "Jego wola jest moją kryjówką" To zdanie potwierdzone życiem, czyli zaufanie Bogu we wszystkim, skutkuje tym, że nawet potężny system nazistowski nie jest w stanie ci zagrozić. Ciekawe, czy jescze ktoś tak wierzy???

Ta książka jest jasna, świetlista. Nawet czytając o sprawach najtrudniejszych, o śmierci, o cierpieniu, o stracie nie przytłacza nas to. Ponieważ choć tam jest smutek, to nie ma rozpaczy, wszędzie jest perspektywa nadziei, która rozświetla każdą stronę tej książki. Często w książce pada słowo Jezus, dla wielu to słowo jest nie do przełknięcia, część się czuje zażenowana,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Ludzie ludziom zgotowali ten los" Nie spodziewamy się wiele po ludziach, wiemy do czego jesteśmy zdolni. A jednak. A jednak kiedy dzieją się jakieś tragedie związane z przemocą, sąsiedzi zwykle są w szoku. Mówią, że się nie spodziewali, że "grzeczny był, że dzień dobry mówił". Więc spodziewamy się złego po jakiś "odległych", nieznanych ludziach, a nie tych z najbliższego otoczenia. A przecież ci, którzy pracowali w dawnych szpitalach psychiatrycznych, to byli "zwykli" ludzie, po pracy wracali do swoich rodzin, robili zakupy, wychowywali dzieci, a jednak gotowi byli innym stworzyć niewyobrażalne piekło. To jacy jesteśmy wychodzi w naszej relacji do najsłabszych.

No i jedna złośliwa uwaga :) Autorka tak często opisuje somatyczne reakcje na stres swoich bohaterek, że miałam wrażenie, iż cały czas miały nudności.

"Ludzie ludziom zgotowali ten los" Nie spodziewamy się wiele po ludziach, wiemy do czego jesteśmy zdolni. A jednak. A jednak kiedy dzieją się jakieś tragedie związane z przemocą, sąsiedzi zwykle są w szoku. Mówią, że się nie spodziewali, że "grzeczny był, że dzień dobry mówił". Więc spodziewamy się złego po jakiś "odległych", nieznanych ludziach, a nie tych z najbliższego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Co pozostało we mnie?

- "Kochanie staje się coraz lepsze im dłużej trwa" Świetna, mądra, chyba dość niepopularna myśl. Wydaje nam się, że to co najpiękniejsze w związkach przypada na ich początek, ale każdy etap bycia ze sobą w miłości ma mnóstwo do dania. Oczywiście, jeżeli chce się dawać.

- "Tylko jeden na raz" (o krokach) To dla kobiecej psychiki duże wyzwanie, nie wybiegać do przodu, nie zadręczać się, a skupić się na tym co najbliższe i wykonać krok - tylko jeden na raz.

Nie polecam ekranizacji tej książki. Kompletnie wypacza jej sens, jest miałka i pusta. Z książką pod względem treści jest zbieżna najwyżej w 15%.

Co pozostało we mnie?

- "Kochanie staje się coraz lepsze im dłużej trwa" Świetna, mądra, chyba dość niepopularna myśl. Wydaje nam się, że to co najpiękniejsze w związkach przypada na ich początek, ale każdy etap bycia ze sobą w miłości ma mnóstwo do dania. Oczywiście, jeżeli chce się dawać.

- "Tylko jeden na raz" (o krokach) To dla kobiecej psychiki duże wyzwanie, nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Język, kunszt pisarski, postacie to najmocniejsze strony tej książki. Więcej w niej zrozumienia dla ludzkiej psychiki niż w wielu współczesnych książkach.

A co we mnie zostało? Szacunek dla odwagi w pokonywaniu własnej miałkości, do walki o życie, w którym mamy być nie tylko zadowoleni, ale chcemy i żądamy od niego więcej, a co ważniejsze potrafimy o to zawalczyć. Zawalczyć głównie z sobą i przemożnym pragnieniem zadowolenia się tym, co jest choćby było to żadne i wystarczjące by wieść życie na zasadzie wdech-wydech.

Język, kunszt pisarski, postacie to najmocniejsze strony tej książki. Więcej w niej zrozumienia dla ludzkiej psychiki niż w wielu współczesnych książkach.

A co we mnie zostało? Szacunek dla odwagi w pokonywaniu własnej miałkości, do walki o życie, w którym mamy być nie tylko zadowoleni, ale chcemy i żądamy od niego więcej, a co ważniejsze potrafimy o to zawalczyć....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Mam wrażenie, że autor pisał tę książkę mając nadzieję, że ktoś będzie chciał ją zekranizować. Postacie bardzo nieautentyczne, wszyscy główni bohaterowie dobrzy nawskroś. Szlachetni, bohaterscy, odważni, zbyt filmowi, kompletnie niewiarygodni. Końcówka miała być zaskakująca, a była mało przekonująca.

Książka bardzo dłuuuuga, a jeszcze rozciągnie się na kolejne części. Więc nie można liczyć na finał po sprostaniu tym 700 stronom.

Mam wrażenie, że autor pisał tę książkę mając nadzieję, że ktoś będzie chciał ją zekranizować. Postacie bardzo nieautentyczne, wszyscy główni bohaterowie dobrzy nawskroś. Szlachetni, bohaterscy, odważni, zbyt filmowi, kompletnie niewiarygodni. Końcówka miała być zaskakująca, a była mało przekonująca.

Książka bardzo dłuuuuga, a jeszcze rozciągnie się na kolejne części....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Zło można zrelatywizować. Powiedzieć, że zło nie zawsze jest złem. Że okoliczności, że to nie tak, że intencje były inne, że... Ale na koniec, spojrzysz w studnie swojego życia i oby nie wyrwały Ci się słowa: zgroza, zgroza!

Zło można zrelatywizować. Powiedzieć, że zło nie zawsze jest złem. Że okoliczności, że to nie tak, że intencje były inne, że... Ale na koniec, spojrzysz w studnie swojego życia i oby nie wyrwały Ci się słowa: zgroza, zgroza!

Pokaż mimo to