Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Miałam spory problem, by wciągnąć się w lekturę - prawdopodobnie powodem był fakt, że jest to prequel gry, którą znam na tyle dobrze, by wiedzieć, jak książka się kończy. Chęć poznania tej historii wygrała i ostatecznie całość czytało się jednym tchem. Przede wszystkim miło było poznać Loghaina w młodości, zanim zaczął robić szalone i (moim zdaniem) nieprzemyślane rzeczy.

Mimo wszystko wątpię, że bez znajomości gry książka by mi się spodobała.

Miałam spory problem, by wciągnąć się w lekturę - prawdopodobnie powodem był fakt, że jest to prequel gry, którą znam na tyle dobrze, by wiedzieć, jak książka się kończy. Chęć poznania tej historii wygrała i ostatecznie całość czytało się jednym tchem. Przede wszystkim miło było poznać Loghaina w młodości, zanim zaczął robić szalone i (moim zdaniem) nieprzemyślane...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Druga część pierwszej części (że niby tysiąc stron to za dużo na jeden tom?) podobała mi się zdecydowanie bardziej. Chciałam romansu - dostałam romans. Z twistami fabularnymi. Mimo że historia jest w miarę zakończona - spokojnie będę spać czekając na dalszą część - to jednak zdecydowanie będę czekała na kontynuację.

Druga część pierwszej części (że niby tysiąc stron to za dużo na jeden tom?) podobała mi się zdecydowanie bardziej. Chciałam romansu - dostałam romans. Z twistami fabularnymi. Mimo że historia jest w miarę zakończona - spokojnie będę spać czekając na dalszą część - to jednak zdecydowanie będę czekała na kontynuację.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Sporo stron minęło nim w końcu się przekonałam do tej książki. Podeszłam do niej z nadzieją, na coś w stylu Dworów - jako że Szklany Tron nie przypadł mi za bardzo do gustu - nie dostałam do końca tego, na co liczyłam. Mimo tego, im dalej szła historia, tym ciężej było mi przerwać czytanie. Ogólnie polecam.

Sporo stron minęło nim w końcu się przekonałam do tej książki. Podeszłam do niej z nadzieją, na coś w stylu Dworów - jako że Szklany Tron nie przypadł mi za bardzo do gustu - nie dostałam do końca tego, na co liczyłam. Mimo tego, im dalej szła historia, tym ciężej było mi przerwać czytanie. Ogólnie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonała jak zawsze.

Niezmiennie podziwiam, jaki rozbudowany świat stworzyła pani Lackey i jak ładnie współgrają ze sobą wszystkie trylogie. Czytam je co prawda w dosyć losowy sposób (zaczęłam od Ostatniego Maga, ale potem... losie decyduj), co trochę sprawia, że sama sobie spoileruję, jednak bynajmniej nie odbiera to frajdy!

Wracając jednak do tematu tej konkretnej trylogii.

Nie jest to może bardzo wymagająca czy ambitna historia, jednak czytało się bardzo przyjemnie, w zasadzie książki same się czytały. Bohaterowie dali się lubić, antagoniści równie ciekawi.

Doskonała jak zawsze.

Niezmiennie podziwiam, jaki rozbudowany świat stworzyła pani Lackey i jak ładnie współgrają ze sobą wszystkie trylogie. Czytam je co prawda w dosyć losowy sposób (zaczęłam od Ostatniego Maga, ale potem... losie decyduj), co trochę sprawia, że sama sobie spoileruję, jednak bynajmniej nie odbiera to frajdy!

Wracając jednak do tematu tej konkretnej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Nie porwało mnie. Nie do końca wiem, co ta książka miała wnieść do mojego życia, zwłaszcza biorąc pod uwagę zakończenie. Szybko się czytało i to chyba największa zaleta. Mam wrażenie, że już kiedyś czytałam coś w tym stylu. Ogólnie nic specjalnego.

Nie porwało mnie. Nie do końca wiem, co ta książka miała wnieść do mojego życia, zwłaszcza biorąc pod uwagę zakończenie. Szybko się czytało i to chyba największa zaleta. Mam wrażenie, że już kiedyś czytałam coś w tym stylu. Ogólnie nic specjalnego.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jak dla mnie mocno średnia książka. Szybko się czytało, to prawda, ale historia była tak przewidywalna, że aż bolało. Główna bohaterka momentami zachowywała się bardzo głupio. Możliwe, że gdybym sięgnęła po tę książkę te parę lat temu, kiedy o niej usłyszałam, moja opinia byłaby inna. Może po prostu robię się za stara na takie historie...

Jak dla mnie mocno średnia książka. Szybko się czytało, to prawda, ale historia była tak przewidywalna, że aż bolało. Główna bohaterka momentami zachowywała się bardzo głupio. Możliwe, że gdybym sięgnęła po tę książkę te parę lat temu, kiedy o niej usłyszałam, moja opinia byłaby inna. Może po prostu robię się za stara na takie historie...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Zdecydowanie najlepsza część z Bram Światłości. Trzymająca w napięciu niemalże przez wszystkie strony, no i nie oszukujmy się... niby się wie, że nikt nie zginie, ale w sumie to ostatni tom, więc czemu nie?
Niezmiennie podziwiam, ile pracy autorka wkłada w swoje książki. Praktycznie żadnego wymyślonego bóstwa, wszystkie istniejące niegdyś w różnych wiarach, nic tylko pozazdrościć przygotowania.
A Nefer to mój nowy ulubiony bohater literacki. Niezmiennie rozczulało mnie, że jest widmokotkiem. Nie widmokotem. Widmokotkiem.

Zdecydowanie najlepsza część z Bram Światłości. Trzymająca w napięciu niemalże przez wszystkie strony, no i nie oszukujmy się... niby się wie, że nikt nie zginie, ale w sumie to ostatni tom, więc czemu nie?
Niezmiennie podziwiam, ile pracy autorka wkłada w swoje książki. Praktycznie żadnego wymyślonego bóstwa, wszystkie istniejące niegdyś w różnych wiarach, nic tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Oj, tęskniło się za tą historią, tęskniło. Miło wrócić i odkryć, że nadal trzyma poziom. Doskonała kontynuacja.
Mój jedyny problem? Koniec! Skazałam się sama na bezsenną noc zostawiając ostatni rozdział tej części na dobranoc.

Oj, tęskniło się za tą historią, tęskniło. Miło wrócić i odkryć, że nadal trzyma poziom. Doskonała kontynuacja.
Mój jedyny problem? Koniec! Skazałam się sama na bezsenną noc zostawiając ostatni rozdział tej części na dobranoc.

Pokaż mimo to

Okładka książki Mikołaj na zamówienie Jordan Marie, Jenika Snow
Ocena 5,1
Mikołaj na zam... Jordan Marie, Jenik...

Na półkach: ,

Gdyby ta książeczka była choć trochę dłuższa, bardzo żałowałabym straconego czasu, a tak żałuję tylko trochę. Ani z tego dobra historia świąteczna, ani erotyczna. Nie polecam.

Gdyby ta książeczka była choć trochę dłuższa, bardzo żałowałabym straconego czasu, a tak żałuję tylko trochę. Ani z tego dobra historia świąteczna, ani erotyczna. Nie polecam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Przyjemna historia. Podejrzewam, że każdy miał kiedyś jakąś malutką fantazję o związku z kimś sławnym, więc książka jest trochę takim spełnieniem jej w malutkim stopniu. Ale...
Jest przy tym tak infantylnie głupia, że to aż przykre. Sadie twierdzi, że nie jest jak swoja matka, że jest mądrzejsza i ogólnie lepsza, po czym... robi dokładnie to, za co swojej matki nie lubi.
Najbardziej jednak zdenerwował mnie koniec. To "tylko depresja poporodowa". Tylko.

Przyjemna historia. Podejrzewam, że każdy miał kiedyś jakąś malutką fantazję o związku z kimś sławnym, więc książka jest trochę takim spełnieniem jej w malutkim stopniu. Ale...
Jest przy tym tak infantylnie głupia, że to aż przykre. Sadie twierdzi, że nie jest jak swoja matka, że jest mądrzejsza i ogólnie lepsza, po czym... robi dokładnie to, za co swojej matki nie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cała seria Kłamcy była moją wielką miłością jeszcze parę lat temu. Pamiętam, jak z niecierpliwością czekałam na czwarty tom (heh, ile to się naczytałam, że Ćwiek do uniwersum Kłamcy już nie wróci, że to definitywny koniec i już...) i jak było mi przykro na końcówce. W związku z tymi emocjami, naprawdę ucieszyłam się, że autor jeszcze coś o Lokim napisze. I cieszyłam się tak, dopóki nie przeczytałam najpierw 2.5, które całkiem mi się podobało, a następnie Papieża Sztuk, który... no właśnie. Męczyłam się okrutnie, to pierwsza książka Ćwieka, z którą walczyłam tak długo i ciągle sprawdzałam jak daleko do końca. Zawsze było za daleko.
I teraz pozostaje pytanie - czy Kłamca zawsze był taki, a ja tylko dorosłam, czy może jednak autor się trochę wypalił? Obawiam się, że nie chcę tego sprawdzać.

Cała seria Kłamcy była moją wielką miłością jeszcze parę lat temu. Pamiętam, jak z niecierpliwością czekałam na czwarty tom (heh, ile to się naczytałam, że Ćwiek do uniwersum Kłamcy już nie wróci, że to definitywny koniec i już...) i jak było mi przykro na końcówce. W związku z tymi emocjami, naprawdę ucieszyłam się, że autor jeszcze coś o Lokim napisze. I cieszyłam się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Cała trylogia była dla mnie niesamowita. Wywołuje tyle emocji, od zniesmaczenia, przez niechęć i zainteresowanie po absolutne zauroczenie bohaterami i ich przygodami.
Mimo że zakończenie było w miarę oczywiste, to zabrakło mi konkretnego epilogu, bo koniec jest taki... urwany, jakby nieco niepewny, mimo bycia przesłodkim w tym samym czasie. Myślę, że jeszcze wrócę do tej serii, bo naprawdę dawno nie czułam tylu emocji podczas czytania.

Cała trylogia była dla mnie niesamowita. Wywołuje tyle emocji, od zniesmaczenia, przez niechęć i zainteresowanie po absolutne zauroczenie bohaterami i ich przygodami.
Mimo że zakończenie było w miarę oczywiste, to zabrakło mi konkretnego epilogu, bo koniec jest taki... urwany, jakby nieco niepewny, mimo bycia przesłodkim w tym samym czasie. Myślę, że jeszcze wrócę do tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

To była dziwna książka. Dobra, ciekawa, przyjemna w odbiorze, ale dziwna. Momentami ciężko mi się czytało, nie mogłam się połapać w tym co się dzieje. Niemniej lektura niezła, może nie do końca zachęcająca do czytania dalej, ale... chyba spróbuję.

To była dziwna książka. Dobra, ciekawa, przyjemna w odbiorze, ale dziwna. Momentami ciężko mi się czytało, nie mogłam się połapać w tym co się dzieje. Niemniej lektura niezła, może nie do końca zachęcająca do czytania dalej, ale... chyba spróbuję.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Idąc tropem sugestii z okładki, powinnam sięgnąć po "Lalkę".
Jak dla mnie, parodia z tego taka, jak ze mnie baletnica, czyli żadna. Zabawnie było na początku, potem nadmiar wulgaryzmów i generalnie nieśmieszne akcje przestały mnie bawić. Kupiłam obie części z ciekawości, bo przecież skoro wydano bloga na papierze, to nie może być tak źle?
...no cóż.

Idąc tropem sugestii z okładki, powinnam sięgnąć po "Lalkę".
Jak dla mnie, parodia z tego taka, jak ze mnie baletnica, czyli żadna. Zabawnie było na początku, potem nadmiar wulgaryzmów i generalnie nieśmieszne akcje przestały mnie bawić. Kupiłam obie części z ciekawości, bo przecież skoro wydano bloga na papierze, to nie może być tak źle?
...no cóż.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

P jak piekło? P jak przewidywalna historia.

Nie wiem czego się spodziewałam, skoro aż tak się zawiodłam. Książka była średnio ciekawa, za to wybitnie przewidywalna. Oczywiście, że śmierć to nie był przypadek. Oczywiście, że nagle okazuje się, że o Piotrusia (tfu!) trzeba walczyć, rychło w czas. Oczywiście, że diabeł kocha ją. Oczywiście, że ma super-duper moc, w końcu jest główną bohaterką (uzależniającą heroiną, jak to ujął ww. diabeł, śmieszne). Swoją drogą, Wiktoria jest tak głupia, że to aż strach. Jej niedomyślność aż boli, bo skoro czytelnik w momencie przeczytania danej wypowiedzi już doskonale wie, jakie jest drugie dno, to ona mogłaby chociaż spróbować wyczuć, że jakiekolwiek jest.

Niby chciałam poczytać coś młodzieżowo głupiego, z wątkiem romantycznym i prostą fabułą, ale nie aż tak.

P jak piekło? P jak przewidywalna historia.

Nie wiem czego się spodziewałam, skoro aż tak się zawiodłam. Książka była średnio ciekawa, za to wybitnie przewidywalna. Oczywiście, że śmierć to nie był przypadek. Oczywiście, że nagle okazuje się, że o Piotrusia (tfu!) trzeba walczyć, rychło w czas. Oczywiście, że diabeł kocha ją. Oczywiście, że ma super-duper moc, w końcu jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , , , , ,

Ta część podobała mi się zdecydowanie bardziej od pierwszej. Może przez zmianę głównego męskiego bohatera, który subiektywnie jest dużo lepszy od Tamlina pod każdym względem. Dodatkowo książka plusuje samą zmianą mężczyzny, której się nie spodziewałam. Zwłaszcza tak gwałtownej zmiany. Pod koniec pierwszej części widać drobne sugestie, które nieśmiało przed tym ostrzegają, ale od sugestii daleka droga do faktów. Moim zdaniem wyszło na dobre.

Historia nadal jest prosta, ale cóż, jestem tylko kobietą, taki ładnie rozwijający się romans musiał mi przypaść do gustu ;) Teraz tylko czekać aż ktoś przeczyta mi kolejną część, bo po takim zakończeniu na pewno się z nią zapoznam!

Ta część podobała mi się zdecydowanie bardziej od pierwszej. Może przez zmianę głównego męskiego bohatera, który subiektywnie jest dużo lepszy od Tamlina pod każdym względem. Dodatkowo książka plusuje samą zmianą mężczyzny, której się nie spodziewałam. Zwłaszcza tak gwałtownej zmiany. Pod koniec pierwszej części widać drobne sugestie, które nieśmiało przed tym ostrzegają,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , , , , , , , , ,

Nie przeczytałam opisu przed rozpoczęciem lektury.

Główna bohaterka ma tak piękne imię, że w zasadzie już to mnie kupiło. Potem się zorientowałam, że jest motyw "Pięknej i Bestii" i wtedy już zupełnie nie było dla mnie nadziei.

Książka nie jest ambitna i zdecydowanie tego od niej nie oczekiwałam, ale podobała mi się. Ot, przyjemne, romantyczne i młodzieżowe czytadełko.

Nie przeczytałam opisu przed rozpoczęciem lektury.

Główna bohaterka ma tak piękne imię, że w zasadzie już to mnie kupiło. Potem się zorientowałam, że jest motyw "Pięknej i Bestii" i wtedy już zupełnie nie było dla mnie nadziei.

Książka nie jest ambitna i zdecydowanie tego od niej nie oczekiwałam, ale podobała mi się. Ot, przyjemne, romantyczne i młodzieżowe...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Skusił mnie tytuł. Słyszałam kiedyś, że autorka nie potrafi pisać, ale nigdy nie miałam kontaktu z jej twórczością, a lubię sprawdzać takie rzeczy na sobie.
Tak bardzo żałuję. Ani to zmysłowe, ani erotyczne.

Skusił mnie tytuł. Słyszałam kiedyś, że autorka nie potrafi pisać, ale nigdy nie miałam kontaktu z jej twórczością, a lubię sprawdzać takie rzeczy na sobie.
Tak bardzo żałuję. Ani to zmysłowe, ani erotyczne.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Cała seria średnio przypadła mi do gustu. Czy to kwestia głównej bohaterki, za którą nie przepadam, czy sposobu prowadzenia akcji - nie wiem. Jednak ten trzeci tom... ta końcówka... Nie spodziewałam się, że przy tak niewielkim zainteresowaniu losem bohaterów aż tak się przejmę. Serduszko zabolało i jakoś tak przychylniej teraz patrzę na cały cykl.

Cała seria średnio przypadła mi do gustu. Czy to kwestia głównej bohaterki, za którą nie przepadam, czy sposobu prowadzenia akcji - nie wiem. Jednak ten trzeci tom... ta końcówka... Nie spodziewałam się, że przy tak niewielkim zainteresowaniu losem bohaterów aż tak się przejmę. Serduszko zabolało i jakoś tak przychylniej teraz patrzę na cały cykl.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Po całej trylogii stwierdzam, że ta książka nie byłaby aż taka tragiczna, jakby wyciąć sceny seks. Momentami nawet byłam ciekawa co się stanie! A potem stawało coś innego.

Rotrojenie jaźni Any (no bo Ana, bogini i podświadomość), jej rozpadanie się na milion małych kawałków i wznoszenie się coraz wyżej to już dla mnie zbyt wiele. Cieszę się, że to już koniec.

Po całej trylogii stwierdzam, że ta książka nie byłaby aż taka tragiczna, jakby wyciąć sceny seks. Momentami nawet byłam ciekawa co się stanie! A potem stawało coś innego.

Rotrojenie jaźni Any (no bo Ana, bogini i podświadomość), jej rozpadanie się na milion małych kawałków i wznoszenie się coraz wyżej to już dla mnie zbyt wiele. Cieszę się, że to już koniec.

Pokaż mimo to