Rafael Bielecki: Pół roku bez wyroku

Okładka książki Rafael Bielecki: Pół roku bez wyroku Anika Stasińska
Okładka książki Rafael Bielecki: Pół roku bez wyroku
Anika Stasińska Wydawnictwo: Kotori Cykl: Rafael Bielecki (tom 1) satyra
496 str. 8 godz. 16 min.
Kategoria:
satyra
Cykl:
Rafael Bielecki (tom 1)
Wydawnictwo:
Kotori
Data wydania:
2013-08-07
Data 1. wyd. pol.:
2013-08-07
Liczba stron:
496
Czas czytania
8 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788363650179
Tagi:
parodia boys love yaoi miłość kotori
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
136 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
118
9

Na półkach:

Zaczęłam to czytać w liceum, jak jeszcze nie było wydania papierowego i rozdział był wpisem na blogu. Nie mogłam przestać się śmiać i dzięki wydaniu papierowemu swobodnie wracam do ulubionych momentów, a trochę ich jest ^^
Polecam osobom lubiącym parodię, BL i sporym dystansem do świata.

Zaczęłam to czytać w liceum, jak jeszcze nie było wydania papierowego i rozdział był wpisem na blogu. Nie mogłam przestać się śmiać i dzięki wydaniu papierowemu swobodnie wracam do ulubionych momentów, a trochę ich jest ^^
Polecam osobom lubiącym parodię, BL i sporym dystansem do świata.

Pokaż mimo to

avatar
945
90

Na półkach: , , ,

Jak to czytałam w jednej recenzji ,,Albo to nienawidzisz, albo kochasz całym sercem. Nie ma nic po środku." Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy.

Przed rozpoczęciem lektury, spodziewałam się spotkać coś pomiędzy ,,Nie poddawaj się" a ,,Kawaii Scotland". Wiecie, takie idealne połączenie Harry'ego Potter'a i głupkowatego humoru. A jednak nieco się pomyślałam.

Z opisu i recenzji (a już na pewno z okładki) ciężko wywnioskować o czym tak właściwe jest książka. Odpowiedź jest jednak podana już na okładce. Po prostu bezwstydna parodia znanego uniwersum o czarodziejach, gdzie autorka chwyta stworzonego przez siebie bohatera (niczym żółtego ludzika z Google Maps) i wrzuca go do Hogwartu. Na uwadze mając plan dodania motywu bxb.

Sposób pisania jest osobliwy. Można go określić schematem <Zdanie o fabule, śmieszny tekst, śmieszny tekst, nawiązanie do polskiej rzeczywistości, nawiązanie do pop kultury, zdanie o fabule, dialog>. Humor nie każdemu przypasuje. Akurat ja znalazłam się w tej grupie, która śmieje się bezustannie podczas lektury. Choć po połowie zaczęłam się przyzwyczajać, książka pozostała zabawna do samego końca.

Co do samej fabuły. Główny bohater, twór autorki, przez przypadek znajduje się w Hogwarcie. Ma on typową postawę osoby, która książek nie czytała i w ogóle nie ogarnia co się wokół niego dzieje. Śmieje się z postaw uczniów, nauczycieli, dziwi się magią i całą tą rzeczywistością. Ostatecznie jednak to akceptuje i zaczyna się uczyć magii na szóstym roku (nie z własnej woli). Wrzucony on zostaje w krąg starszego pokolenia czarodziejów, których znamy z książki. Mamy tutaj starych nauczycieli, Jamesa, jego starych kumpli, Syriusza Blacka, jego brata, Lupina, Pettigrew i wiele innych.

Główny wątek bxb, który autorka zapowiada, dzieje się pomiędzy głównym bohaterem, a Lucjuszen Malfoyem. Ten jest przedstawiony jako borzyszcze nastolatek i nastolatków. Piękny, seksowny bad boy. W dodatku obarczony obowiązkiem niańczenia głównego bohatera. Można tutaj dostrzec jawne nawiązanie do znanego shipu Drarry, zwłaszcza gdy zauważymy, że tytułowy Rafael jest z wyglądu niemal identyczny co James Potter.

Fabuła jest moim zdaniem świetnie poprowadzona. Można się poczuć, jakby samemu się weszło to tego świata, jednak tym razem od zielono srebrnej strony. Radości jest co niemiara! Równocześnie czuje się pewną swobodę, ponieważ nie porusza się tu żadnych poważnych wątków fabularnych. Są oczywiście nawiązania go głównej historii, jednak ważniejsze są perypetie głównego bohatera.

Cóż, jeśli o Rafaelu mowa, to tutaj mam coś do zarzucenia tej książce. Bielecki jest sarkastyczny, rozgadany, swojski, w pewien sposób prosty. I choć wydawać by się mogło, że jest to bardzo rozwinięta postać, tak ja uważam, że coś jej ostatecznie zabrakło. Nie chcąc spojlerować powiem tak. Kiedy w końcu następuje większy zwrot w relacji bohaterów, kiedy się ponownie przeanalizuje te sceny, ciężko jest dostrzęc wyraźne zaangażowanie chłopaka. Pod wpływem emocji faktycznie przejawia choć minimum inicjatywy, lecz przez większość akcji jest jak ta gałązka majtana na wnętrze. Jak ją wiatr popchnie, to się ruszy. Jednak wcale nie wyraża na to jasnej zgody, a gdy wiatr odleci to i tak wraca na swoje miejsce.

Mimo, że o uniwersum wiem czyste minimum bawiłam się przednio. Z pewnością wykąpałam mniej smaczków, niż zrobiłby to prawdziwy znawca tytułu. Mi zajęło trzysta stron, by zorientować się, że Severyn Snake to przecież Severus Snape (Wiecie... Autorka musiała trochę pozmieniać, bo prawa autorkie itp...). Wiem, refleks jak ta lala.

Ale podsumowując. Okładka moim zdaniem beznadziejna, opis mało zachęca, ale książka w ostatecznym rozrachunku świetna. Idealna na rozluźnienie. Jedyne co mi pozostaje to polować na drugą część.

https://pomowmyoliteraturze.blogspot.com/2020/05/nie-oceniaj-ksiazki-po-okadce-w-penym.html

Jak to czytałam w jednej recenzji ,,Albo to nienawidzisz, albo kochasz całym sercem. Nie ma nic po środku." Ja zdecydowanie należę do tej drugiej grupy.

Przed rozpoczęciem lektury, spodziewałam się spotkać coś pomiędzy ,,Nie poddawaj się" a ,,Kawaii Scotland". Wiecie, takie idealne połączenie Harry'ego Potter'a i głupkowatego humoru. A jednak nieco się pomyślałam.

Z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
54

Na półkach: , ,

To specyficzna książka. Albo się ja kocha, albo nienawidzi.
Ja nienawidzę tego, że ją kocham.

To specyficzna książka. Albo się ja kocha, albo nienawidzi.
Ja nienawidzę tego, że ją kocham.

Pokaż mimo to

avatar
684
54

Na półkach: , ,

Idąc tropem sugestii z okładki, powinnam sięgnąć po "Lalkę".
Jak dla mnie, parodia z tego taka, jak ze mnie baletnica, czyli żadna. Zabawnie było na początku, potem nadmiar wulgaryzmów i generalnie nieśmieszne akcje przestały mnie bawić. Kupiłam obie części z ciekawości, bo przecież skoro wydano bloga na papierze, to nie może być tak źle?
...no cóż.

Idąc tropem sugestii z okładki, powinnam sięgnąć po "Lalkę".
Jak dla mnie, parodia z tego taka, jak ze mnie baletnica, czyli żadna. Zabawnie było na początku, potem nadmiar wulgaryzmów i generalnie nieśmieszne akcje przestały mnie bawić. Kupiłam obie części z ciekawości, bo przecież skoro wydano bloga na papierze, to nie może być tak źle?
...no cóż.

Pokaż mimo to

avatar
640
71

Na półkach: , , ,

Świetna książka! Nigdy nie spodziewałabym się tak dobrej parodii, a tu takie zaskoczenie! Płakałam momentami ze śmiechu, już od pierwszej strony, pierwszego akapitu bardzo się śmiałam.
Dodatkowo zawiera szczyptę romantyzmu i strachu. Motyw homoseksualistów, drapieżnych bliźniaczek, nienawidzących się braci i wilkołaka idealnie wkomponował się w zarys fabuły.
Oczywiście, gorąco polecam i już nie mogę się doczekać, kiedy dodam ją do swojej kolekcji.

Świetna książka! Nigdy nie spodziewałabym się tak dobrej parodii, a tu takie zaskoczenie! Płakałam momentami ze śmiechu, już od pierwszej strony, pierwszego akapitu bardzo się śmiałam.
Dodatkowo zawiera szczyptę romantyzmu i strachu. Motyw homoseksualistów, drapieżnych bliźniaczek, nienawidzących się braci i wilkołaka idealnie wkomponował się w zarys fabuły.
Oczywiście,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
828
116

Na półkach: , , , , , , , ,

Jako, że Kotori jest moim ulubionym wydawnictwem, od którego kupuję właściwie wszystko jeśli tylko mam za co, oczywiście zakupiłam i tę książkę. Ale... Borze szumiący. Ta książka to droga przez mękę. Skończyłam ją tylko dlatego, że z reguły nie zostawiam niedoczytanych pozycji. Nawet te wątki BL (które samo w sobie bardzo lubię) nie poprawiają sytuacji. Denny, gimbusiarski humor polegający na przekleństwach i ciągłym biciu kogoś, denerwujące postaci. To już nawet nie zakrawa na satyrę, to jest jakaś masakra na biednym czytelniczym umyśle. Nie polecam nikomu kto ma więcej niż 15 lat i/lub nie lubi "humoru" na poziomie gruntu.

Jako, że Kotori jest moim ulubionym wydawnictwem, od którego kupuję właściwie wszystko jeśli tylko mam za co, oczywiście zakupiłam i tę książkę. Ale... Borze szumiący. Ta książka to droga przez mękę. Skończyłam ją tylko dlatego, że z reguły nie zostawiam niedoczytanych pozycji. Nawet te wątki BL (które samo w sobie bardzo lubię) nie poprawiają sytuacji. Denny, gimbusiarski...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1291
69

Na półkach: , , , , , ,

"Rafael Bielecki – Pół roku bez wyroku" jest parodią Harry'ego Pottera. Tak zwane co by było gdyby polaczek trafił do szkoły magii. Autora w groteskowy sposób wszystko przedstawiła. Książka jest zlepkiem jej wpisów blogowych. Jednak ostrzegam, że nie jest to książka dla homofobów. Sama postać Bieleckiego zagościła w moim sercu i szybko z niego nie wyjdzie

"Rafael Bielecki – Pół roku bez wyroku" jest parodią Harry'ego Pottera. Tak zwane co by było gdyby polaczek trafił do szkoły magii. Autora w groteskowy sposób wszystko przedstawiła. Książka jest zlepkiem jej wpisów blogowych. Jednak ostrzegam, że nie jest to książka dla homofobów. Sama postać Bieleckiego zagościła w moim sercu i szybko z niego nie wyjdzie

Pokaż mimo to

avatar
19
5

Na półkach:

Uwielbiam.

Uwielbiam.

Pokaż mimo to

avatar
47
6

Na półkach: , ,

Opowieść o życiowym przegrańcu przepełniona wulgaryzmami i absurdem, prostacki humor w pełnej krasie, urozmaicona wątkiem homoseksualnym. Tematyka bardzo na topie, polecam na smutne, jesienne wieczory - poprawa humoru gwarantowana!

Opowieść o życiowym przegrańcu przepełniona wulgaryzmami i absurdem, prostacki humor w pełnej krasie, urozmaicona wątkiem homoseksualnym. Tematyka bardzo na topie, polecam na smutne, jesienne wieczory - poprawa humoru gwarantowana!

Pokaż mimo to

avatar
89
4

Na półkach: , ,

Jedna z tych lepszych książek, które czytałam. Dużo przekleństw, ale one tylko dodają tej książce 'uroku' czy czegoś w tym stylu.

Jedna z tych lepszych książek, które czytałam. Dużo przekleństw, ale one tylko dodają tej książce 'uroku' czy czegoś w tym stylu.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    186
  • Chcę przeczytać
    122
  • Posiadam
    81
  • Ulubione
    42
  • Teraz czytam
    7
  • Chcę w prezencie
    7
  • LGBT
    7
  • Pożyczone
    4
  • Książki
    3
  • LGBT+
    3

Cytaty

Więcej
Anika Stasińska Rafael Bielecki: Pół roku bez wyroku Zobacz więcej
Anika Stasińska Rafael Bielecki: Pół roku bez wyroku Zobacz więcej
Anika Stasińska Rafael Bielecki: Pół roku bez wyroku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także