-
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać441 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant14 -
Artykuły
Zapraszamy na live z Małgorzatą i Michałem Kuźmińskimi! Zadaj autorom pytanie i wygraj książkę!LubimyCzytać6
Biblioteczka
2023
2022
2002
Wróciłam do tej książki po latach, szukając różnych ciekawych sytuacji z życia szkolnego do omówienia na zajęciach ze studentami. Za młodu bardzo lubiłam "Klasę pani Czajki", gdy ukazywała się jeszcze w odcinkach w czasopiśmie "Victor", ale cóż, teraz muszę się zgodzić z opiniami, że bohaterowie są bardzo ugrzecznieni i że raczej mało prawdopodobne, by gimnazjalistka wybiegła z sali z płaczem, bo ktoś wygłosił niewybredną uwagę na temat jej włosów, a tutaj takie sceny były ciągle. Poza tym pani Czajka jest przedstawiona jako jednoznacznie pozytywna postać, co widać także w dedykacji autorki, tymczasem, cóż, uwaga wygłoszona do Kamili, że jest tak ubrana, że kierowcy będą się na jej widok zatrzymywać i pytać "za ile?", wywołała u mnie wielkie WTF? Serio, ideał pedagogiczny nie jest w stanie inaczej zwrócić uwagi 14-latce, że się nieodpowiednio ubrała, niż przez slut-shaming? I oczywiście gdy Małgosi zadzwoniła komórka, to też nie obyło się bez kazania o braku kultury. Pal licho, że dziewczyna z ubogiej rodziny pierwszy raz w życiu miała telefon. Jakby nie wystarczyło powiedzieć, że telefon przed lekcjami się wyłącza. Podejrzewam, że gdyby dzisiejsi uczniowie spotkali w szkole taką panią Czajkę, mogliby ją uznać za zrzędliwą "boomerkę". Stan nowych technologii opisany w książce pewnie mógłby się wydać dzisiejszej młodzieży dość archaiczny. Ja pamiętam te czasy, kiedy internet dopiero zyskiwał na popularności, a wśród młodzieży królowało gadu-gadu i sms-y z bramki internetowej, a teraz pewnie musiałby się pojawić Instagram, TikTok i pewnie jeszcze jakieś wynalazki, o których istnieniu nawet nie wiem. Ogólnie jednak myślę, że i dzisiejsi nastolatkowie mogą się częściowo odnaleźć w opisach rozterek, w tym miłosnych, przeżywanych przez bohaterów.
Wróciłam do tej książki po latach, szukając różnych ciekawych sytuacji z życia szkolnego do omówienia na zajęciach ze studentami. Za młodu bardzo lubiłam "Klasę pani Czajki", gdy ukazywała się jeszcze w odcinkach w czasopiśmie "Victor", ale cóż, teraz muszę się zgodzić z opiniami, że bohaterowie są bardzo ugrzecznieni i że raczej mało prawdopodobne, by gimnazjalistka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2004
Wróciłam do "LO-terii" po latach, podobnie, jak do "Klasy pani Czajki". Cóż, o ile w "Klasie pani Czajki" problemy bohaterów są raczej dziecięce, niż młodzieżowe, o tyle w "LO-terii" zupełnie poważne problemy atakują Małgosię, Maćka i resztę niczym plagi egipskie. Mamy tu wątek zaginięcia, samobójstwa, żałoby, niechcianej ciąży. Może te problemy nie zostały omówione jakoś bardzo głęboko, ale jeśli dzięki tej książce jakiś nastolatek dowiedział się np. że zaginięcie bliskiej osoby można zgłosić do fundacji Itaka, albo że matka-dewotka nie jest najlepszą edukatorką seksualną, to książka zrobiła dobrą robotę. Chociaż przyznam, że niektóre sceny były dość sztuczne, np. scena z Kubą chowającym się w wersalce była jak z komedii romantycznej klasy Ż. No i bardzo mi się nie podoba, jak została przedstawiona Klaudia. Jako kobieta "łatwa", czyli zła (oczywiście nie mówię tu o tym, że nasłała na Michała jakichś typów spod ciemnej gwiazdy, bo to akurat naprawdę było złe). A ktoś kazał Michałowi do niej chodzić? Zgwałciła go, czy co? Najlepsze, że jednym z dowodów tej niesamowitej upadłości Klaudii miało być to, że matka ją nakryła w łóżku ze swoim facetem. No sorry, ale jak dorosły chłop idzie do łóżka z 16-letnią córką swojej partnerki, to moim zdaniem więcej ta sytuacja mówi o nim, niż o niej. Jakbym miała tę książkę polecić nastolatkom, to na pewno bym krytycznie omówiła ten wątek.
Wróciłam do "LO-terii" po latach, podobnie, jak do "Klasy pani Czajki". Cóż, o ile w "Klasie pani Czajki" problemy bohaterów są raczej dziecięce, niż młodzieżowe, o tyle w "LO-terii" zupełnie poważne problemy atakują Małgosię, Maćka i resztę niczym plagi egipskie. Mamy tu wątek zaginięcia, samobójstwa, żałoby, niechcianej ciąży. Może te problemy nie zostały omówione jakoś...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2015
2017
2015
2015
1996
Przystępna książka dla dzieci o transpłciowości. Opowiada historię transpłciowej dziewczynki. W przystępny i odpowiedni dla dzieci sposób pokazuje, czym jest transpłciowość i pokazuje też trudne momenty w życiu takiego dziecka, jak np. nieprzychylne reakcje rówieśników w szkole.
Przystępna książka dla dzieci o transpłciowości. Opowiada historię transpłciowej dziewczynki. W przystępny i odpowiedni dla dzieci sposób pokazuje, czym jest transpłciowość i pokazuje też trudne momenty w życiu takiego dziecka, jak np. nieprzychylne reakcje rówieśników w szkole.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021
Przystępna książka dla dzieci o transpłciowości. Opowiada o transpłciowym chłopcu z perspektywy jego siostry. Dobrze pokazuje zmagania rodzeństwa osób transpłciowych i zagubienie, jakie im towarzyszy na początku, gdy nie są pewni, czy mają siostrę, czy brata.
Przystępna książka dla dzieci o transpłciowości. Opowiada o transpłciowym chłopcu z perspektywy jego siostry. Dobrze pokazuje zmagania rodzeństwa osób transpłciowych i zagubienie, jakie im towarzyszy na początku, gdy nie są pewni, czy mają siostrę, czy brata.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to1999
Lekka, przyjemna (o ile to odpowiednie słowo, biorąc pod uwagę temat) i wciągająca. Pytania, które autorka dostała od dzieci, pozwalają wrócić do dzieciństwa i obudzić w sobie dziecięcą ciekawość. Dowiedziałam się z tej książki wielu ciekawych rzeczy, nad którymi się wcześniej nie zastanawiałam, jak np. czy nieboszczyk robi kupę, albo czy jak umrę, to mój pies mnie zje. Do pełnej informacji przydałoby się trochę przypisów od redakcji na temat stanu prawnego w Polsce, np. na temat możliwości zachowania czaszki bliskiej osoby na pamiątkę, czy pochowania człowieka z psem, gdyż książka opowiada o stanie prawnym w USA (co nie dziwi, bo autorka przecież jest stamtąd). Na pewno polecałabym młodzieży od ok. 7 klasy podstawówki, co do młodszych, nie jestem pewna, bo podejrzewam, że co wrażliwsze dzieci mogłyby źle zareagować np. na opis kremacji czy opis rozpadającego się ciała ludzkiego w przestrzeni kosmicznej. Ogólnie super, dawno żadna książka mnie tak nie wciągnęła.
Lekka, przyjemna (o ile to odpowiednie słowo, biorąc pod uwagę temat) i wciągająca. Pytania, które autorka dostała od dzieci, pozwalają wrócić do dzieciństwa i obudzić w sobie dziecięcą ciekawość. Dowiedziałam się z tej książki wielu ciekawych rzeczy, nad którymi się wcześniej nie zastanawiałam, jak np. czy nieboszczyk robi kupę, albo czy jak umrę, to mój pies mnie zje. Do...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Nie odmówiłam sobie przyjemności zapoznania się z dalszym ciągiem historii bohaterów "Klasy pani Czajki" i "LO-terii", chociaż nie miałam zbyt wysokich oczekiwań, bo po odświeżeniu sobie poprzednich części po latach mój stosunek do nich stał się bardzo krytyczny. Momentami fabuła była dosyć naciągana. Może za dużo true crime się naczytałam i nasłuchałam, bo wydaje mi się, że Bazyli na początku historii zapowiadał się raczej jako kandydat na uciążliwego stalkera, niż na idealnego męża. No i szczypta klasizmu w postaci historii z fabryki czekolady - to, że Aleks (czy biały Michał, nie pamiętam już w tej chwili) nie chciał skończyć tak, jak jego koledzy i koleżanki z fabryki, to jeszcze może trochę jestem w stanie zrozumieć (chociaż już samo traktowanie pracy fizycznej jako synonimu życiowej przegranej jest już dość klasistowskie, to samo zresztą widać w historii Kaśki), ale to, że Aleks, patrząc na ludzi w teatrze, był w stanie po ich twarzach rozpoznać, że nie są takimi samymi ludźmi, jak ci ludzie z fabryki, jest już dla mnie niepojęte... Zakończenie książki jest dosyć przewidywalne, ale podobało mi się, myślę, że każdy może w nim odnaleźć jakiś moment ze swojego życia. Przyjemna lektura, jeśli ktoś zna poprzednie części z dzieciństwa, ale nic więcej.
Nie odmówiłam sobie przyjemności zapoznania się z dalszym ciągiem historii bohaterów "Klasy pani Czajki" i "LO-terii", chociaż nie miałam zbyt wysokich oczekiwań, bo po odświeżeniu sobie poprzednich części po latach mój stosunek do nich stał się bardzo krytyczny. Momentami fabuła była dosyć naciągana. Może za dużo true crime się naczytałam i nasłuchałam, bo wydaje mi się,...
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to