-
ArtykułyPremiera „Tylko my dwoje”. Weź udział w konkursie i wygraj bilety do kina!LubimyCzytać3
-
ArtykułyKolejna powieść Remigiusza Mroza trafi na ekrany. Pora na „Langera”Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyDrapieżnicy z Wall Street. Premiera książki „Cienie przeszłości” Marka MarcinowskiegoBarbaraDorosz4
-
ArtykułyWeź udział w akcji recenzenckiej i wygraj książkę „Nie pytaj” Marii Biernackiej-DrabikLubimyCzytać4
Biblioteczka
2023-07-30
2022-12-19
Mam naprawdę mieszane uczucia co do ostatniej książki z tej serii. Na pewno nie była tak dobra, jak pierwsza. Powojenna rola Tatiany ogranicza się do chodzenia po zakupy, znoszenia zdrad męża i zamartwianiu się o syna. Z kolei z Aleksandra wyszedł naprawdę kawał chama, który może i jest zniszczony przez wojnę, ale naprawdę nie powinno to usprawiedliwiać jego zachowania, które prezentuje przez większość powieści. Co do dzieci, wnuków i chyba też prawnuków (?) Tatiany i Aleksandra to naprawdę w pewnej chwili się pogubiłam. Jedynym dzieckiem, które zapadło mi w pamięć, był pierwszy syn pary, Anthony. O reszcie latorośli naprawdę nie mogę nic powiedzieć, było ich po prostu za dużo. Lepiej byłoby, gdyby Tatiana i Anthony zdecydowali się na maksymalnie dwójkę dzieci i zostałyby one trochę lepiej opisane. Bo czytanie przez ostatnie rozdziały o piętnaściorgu potomkach, ich żonach/ mężach/partnerach naprawdę doprowadzało mnie do dosłownego wariactwa. Na pewno nie pomógł też fakt, że czytałam tę książkę, przez jak się okazało, 11 miesięcy! Na pewno miało to wpływ na moją orientację w fabule, dlatego też nie jestem w stanie w 100% obiektywnie jej ocenić.
Niemniej jednak, na sam koniec lekko się wzruszyłam, więc myślę, że opowieść ta nie pozostawiła mnie obojętną i cieszę się, że mogłam przeżyć to wszystko z bohaterami. Dlatego też daję jej mniej gwiazdek niż 1 części, ale więcej niż 2.
Mam naprawdę mieszane uczucia co do ostatniej książki z tej serii. Na pewno nie była tak dobra, jak pierwsza. Powojenna rola Tatiany ogranicza się do chodzenia po zakupy, znoszenia zdrad męża i zamartwianiu się o syna. Z kolei z Aleksandra wyszedł naprawdę kawał chama, który może i jest zniszczony przez wojnę, ale naprawdę nie powinno to usprawiedliwiać jego zachowania,...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-11-19
Bardzo przyjemnie napisana książka, którą naprawdę dobrze się czyta. Myślałam, że będzie dużo bardziej ckliwa i tandetna, ale na szczęście mogłam się pozytywnie rozczarować w tej kwestii. Jedynie co bym zmieniła, to lekko rozbudowała zakończenie, ale rozumiem, że miało ono w głównej mierze zachęcić czytelników do sięgnięcia po następne tomy. I efekt ten został w moim przypadku osiągnięty. Polecam :)
Bardzo przyjemnie napisana książka, którą naprawdę dobrze się czyta. Myślałam, że będzie dużo bardziej ckliwa i tandetna, ale na szczęście mogłam się pozytywnie rozczarować w tej kwestii. Jedynie co bym zmieniła, to lekko rozbudowała zakończenie, ale rozumiem, że miało ono w głównej mierze zachęcić czytelników do sięgnięcia po następne tomy. I efekt ten został w moim...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2022-06-21
Powiem szczerze, sięgając po tę książkę, liczyłam na coś zupełnie innego. Co prawda pokazane zostało to, że w świecie pełnym cierpienia i śmierci, można odnaleźć nadzieję, miłość, przyjaźń a dzięki temu przetrwać najgorsze piekło. No właśnie, ale czy aby na pewno opisane w niej wydarzenia były takie okrutne?
Zadaję to, można by pomyśleć retoryczne pytanie, gdyż w moim odczuciu świat przedstawiony przez autorkę niewiele miał wspólnego z rzeczywistością. I choć nie jestem historyczką i nigdy nie zagłębiałam się bardzo dokładnie w szczegóły II wojny światowej, to moim zdaniem, rzeczywistość wcale nie była taka piękna, jak została opisana. Nie wyobrażam sobie niemieckich strażników czy strażniczek, którzy tak bardzo zaprzyjaźniają się z żydowskim (!) więźniem, że przymykają oko dosłownie na wszystko, co robi. Pozwalają mu, na co tylko zechce, łącznie z tym, żeby obrażał strażników czy kpił sobie z nich w ich obecności. I o ile można by próbować bronić, że przecież na pewno nie wszyscy Niemcy byli źli, że przecież zdarzały się wyjątki, to nie sądzę, żeby tacy byli odpowiedzialni za obozy zagłady. Nie klei mi się to zupełnie z wizerunkiem Niemców, którzy pilnowali w takich miejscach porządku. Czytając tę opowieść, często miałam wrażenie, że bohaterowie przebywają na jakimś obozie resocjalizacyjnym dla trudnej młodzieży, a nie w jednym z najgorszych miejsc, w którym ktokolwiek mógłby się znaleźć. A jeśli chodzi o radzieckich żołnierzy, to powiem szczerze- byłam pod wrażeniem. W życiu nie słyszałam o tym, że byli oni tak mili i kulturalni jak w tej książce. To chyba jedyne "źródło" w którym natknęłam się na taką informację.
Pragnę tu jednak podkreślić, że jestem świadoma, że były osoby, które obozy przeżyły, wróciły do domów i starały się jakoś normalnie funkcjonować. I wiem, że opowieść została napisana po rozmowie z faktycznych bohaterem tych zdarzeń. Jestem jednak pewna, że ktoś trochę tę opowieść podkolorował. Bo tyle szczęścia ile przez całe życie mieli główni bohaterowie, to trudno sobie wyobrazić w normalnym życiu i przy normalnych warunkach. A co dopiero w czasach tak okrutnych.
Uważam, że książka nie oddaje wiarygodnie wydarzeń z tamtych lat, a na pewno nie pokazuje całego ogromu cierpień, jakich ludzie wtedy doświadczali. Dlatego też polecam tę książkę tylko tym, którzy chcieliby przeczytać historię o miłości dającej nadzieję na lepsze jutro. Ale nie czytajcie jej jeśli chcecie dowiedzieć się czegoś o rzeczywistości w tamtych czasach, bo czeka was rozczarowanie.
Powiem szczerze, sięgając po tę książkę, liczyłam na coś zupełnie innego. Co prawda pokazane zostało to, że w świecie pełnym cierpienia i śmierci, można odnaleźć nadzieję, miłość, przyjaźń a dzięki temu przetrwać najgorsze piekło. No właśnie, ale czy aby na pewno opisane w niej wydarzenia były takie okrutne?
Zadaję to, można by pomyśleć retoryczne pytanie, gdyż w moim...
2022-01-07
Muszę przyznać, że spodziewałam się tego, jaką ocenę wystawię tej książce i to jeszcze przed przeczytaniem. I faktycznie, nie myliłam się- jest gorsza niż pierwsza część. Z jednej strony mnie to nie dziwi, pomysł już nie tak świeży, wątki też trzeba, czasem na siłę, powymyślać, żeby jakoś zapełnić te kilkaset stron. Nie zmienia to jednak faktu, że po bardzo dobrej pierwszej części, ta mnie dość rozczarowała. Nadal jest to książka dobra i co najmniej od połowy trudno się od niej oderwać ale pierwszej części nie dorasta do pięt. Na miejscu autorki skróciłabym ją albo połowę miejsca przeznaczyła na losy powojenne pary zakochanych. Bo wpychanie 10 lat ich życia w 5 stron epilogu podczas gdy wcześniej przez kilka rozdziałów było opisywane, jak Aleksander leży w więzieniu albo Tania robi zakupy to zupełnie nietrafiony pomysł. No ale cóż, zabieram się za trzecią część, choć domyślam się już, jaki będzie efekt.
Muszę przyznać, że spodziewałam się tego, jaką ocenę wystawię tej książce i to jeszcze przed przeczytaniem. I faktycznie, nie myliłam się- jest gorsza niż pierwsza część. Z jednej strony mnie to nie dziwi, pomysł już nie tak świeży, wątki też trzeba, czasem na siłę, powymyślać, żeby jakoś zapełnić te kilkaset stron. Nie zmienia to jednak faktu, że po bardzo dobrej pierwszej...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-11-27
Bardzo dobra książka. Fabuła mnie mocno pochłonęła i naprawdę było trudno się od niej oderwać. Jedyną rzeczą, która mnie trochę kuła, była wielka heroiczność Tatiany. Młoda, zmęczona dziewczyna, zagłodzona, po stracie wielu osób i na końcu nawet w ciąży a mimo to bez najmniejszego marudzenia, wykonuje bez przerwy heroiczne zadania i jest zdolna do największych poświęceń. Z jednej strony chce się ją podziwiać, z drugiej strony wydaje się przez to jakby mniej realna. Bo ilu z nas by się w takiej sytuacji zachowywało tak jak ona?
Mimo tego polecam i zachęcam do przeczytania. A sama zabieram się za drugą część!
Bardzo dobra książka. Fabuła mnie mocno pochłonęła i naprawdę było trudno się od niej oderwać. Jedyną rzeczą, która mnie trochę kuła, była wielka heroiczność Tatiany. Młoda, zmęczona dziewczyna, zagłodzona, po stracie wielu osób i na końcu nawet w ciąży a mimo to bez najmniejszego marudzenia, wykonuje bez przerwy heroiczne zadania i jest zdolna do największych poświęceń. Z...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-03-13
Jest to moje drugie podejście do książki pani Merlin. Pierwszy raz podeszłam do książki 7 lat temu i jak widać po zamieszczonej poniżej opinii bardzo mi się wtedy spodobała, wręcz zyskała miano jednej z ulubionych. Po przeczytaniu dość długiej poprzedniej lektury zdecydowałam, że sięgnę po "Trzy życzenia", gdyż byłam pewna, że mnie nie zawiedzie. Jak można się jednak domyślać, moje postrzeganie tej książki bardzo się przez te kilka lat zmieniło. Książka napisana jest prostym językiem, przypominającym język wypracowań szkolnych. Zdania zazwyczaj zawierają pojedyncze czasowniki i są dość krótkie. Przez to łatwo się je czyta ale brzmią dość nienaturalnie. Kolejną rzeczą, która przeszkadzała mi w odbiorze powieści byli bohaterowie. Główne postacie są bardzo schematyczne i stereotypowe. Jest nieśmiała "szara myszka" która okazuje się być zaginioną szlachcianką, jest typowy bad boy i typowy, szlachetny przystojniak. Obaj z jakiegoś powodu zakochani w głównej bohaterce, choć nie ma ku temu żadnych przesłanek, można by powiedzieć, że zakochują się ot tak, z dnia na dzień. Zresztą na tej samej zasadzie działa to u głównej bohaterki. Rozumiem jednak, że jest to książka przeznaczona dla nastoletnich dziewczyn, którym taka wersja wydarzeń prawdopodobnie będzie się podobać i uznają ją za romantyczną. Plusem książki jest to, że akcja jest wartka, ułatwia to przeczytanie w dwa/trzy dni. No i zakończenie, które gdy czytacie po raz pierwszy może się okazać dość nieoczekiwane. Dlatego mimo wszystko polecam, nie tylko nastolatkom (bo wiem, że powieść na pewno do nich przemówi) ale też nieco starszym czytelnikom jeśli mają ochotę na prostą acz sympatyczną historię. Ocena to 6/10 + 1 za sentyment :)
MOJA OPINIA Z 2014:
Książka jest okropnie wciągająca, choć miejscami przerażająca. Byłam pełna podziwu dla głownej bohaterki, która nie podawała się w obliczu takiego zagrożenia. Serdecznie polecam! :)
Jest to moje drugie podejście do książki pani Merlin. Pierwszy raz podeszłam do książki 7 lat temu i jak widać po zamieszczonej poniżej opinii bardzo mi się wtedy spodobała, wręcz zyskała miano jednej z ulubionych. Po przeczytaniu dość długiej poprzedniej lektury zdecydowałam, że sięgnę po "Trzy życzenia", gdyż byłam pewna, że mnie nie zawiedzie. Jak można się jednak...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-08-09
W recenzji mogą pojawić się spoilery.
Autorka książki pragnie nauczyć swoich czytelników że nie należy oceniać ludzi po wyglądzie. Uważam, że jest bardzo ważna lekcja, zwłaszcza w dzisiejszym świecie, gdzie tak wiele osób ocenia i jest ocenianych na podstawie tego jak wygląda. Muszę jednak przyznać, że trochę brakowało mi pewnego obiektywizmu w fabule.
Po pierwsze, główny bohater, August jest dla mnie rozpieszczonym dzieciakiem, który uważa że wszystko mu się należy ze względu na to jak wygląda. Tak, jest tylko 10-latkiem i tak, był całe życie chroniony przez swoją rodzinę. Nie pomaga mi to jednak w zrozumieniu jego wybuchowego zachowania w niektórych momentach. A wszyscy i tak wokół niego skaczą i spełniają jego zachcianki.
Brakowało mi też jakiegoś wyjaśnienia, dlaczego Julian tak bardzo nie lubił Augusta, wręcz prześladował. Początkowo, oczywiście zachowywał się jak wszystkie dzieci ale potem został sam z tą nienawiścią do Auggiego. Dlaczego aż tak się zawziął? Jakby nie było żadnego powodu, po prostu postanowił go prześladować bo tak.
No i na koniec, chyba najbardziej przesłodzona scena w całej książce czyli wręczenia medali. Czym August sobie zasłużył na ten medal? Chyba tylko tym, że poszedł do szkoły i nie uciekł z niej. Dużo bardziej na tę nagrodę, zaslugiwał choćby Jack, który zmienił swoje nastawienie i zaczął się przyjaźnić z głównym bohaterem mimo swojej wcześniejszej niechęci. Albo Summer, która wykazała się dużo większą empatią w stosunku do Auggiego niż pozostali uczniowie.
A już scenę, w której wszyscy chcieli sobie robić zdjęcia z chłopcem, jakby był jakąś wielką gwiazdą, uważam za w kompletnie zbędną i przesłodzoną.
Na plus książki mogę wymienić krótkie rozdziały, dzięki czemu książkę szybko się czyta, prosty język (choć miejscami zdania pisane jak w szkolnych wypracowaniach), ważny temat, który powinien być poruszany jak najczęściej i pozostałych bohaterów. Chyba najbardziej przypadła mi do gustu Via, była najbardziej złożoną bohaterką i mogłam ją i jej wybory najlepiej zrozumieć.
Mimo wymienionych wad, polecam zapoznać się z powieścią i wyrobić sobie własne zdanie.
W recenzji mogą pojawić się spoilery.
Autorka książki pragnie nauczyć swoich czytelników że nie należy oceniać ludzi po wyglądzie. Uważam, że jest bardzo ważna lekcja, zwłaszcza w dzisiejszym świecie, gdzie tak wiele osób ocenia i jest ocenianych na podstawie tego jak wygląda. Muszę jednak przyznać, że trochę brakowało mi pewnego obiektywizmu w fabule.
Po pierwsze, główny...
2021-08-20
Mam bardzo mieszane uczucia. Liczyłam, że książka reklamowana jako najlepszy bestseller wszechczasów bardziej mnie zachwyci albo chociaż stanie się przyjemną lekturą. No i niestety.
Autorka miała bardzo interesujący pomysł na powieść. Starsza kobieta opowiadająca przeżywającej życiowy kryzys 40latce o swojej codzienności w latach 30 i 40tych to mógł być sposób na naprawdę ciekawą historię. Z wykonaniem jest już sporo gorzej.
Po pierwsze, masa bohaterów, tak duża ilość że w końcu przestałam próbować zrozumieć kto jest kim. O większości z nich nie dowiadujemy się zupełnie niczego (może oprócz koloru ich skory) a losy tych, którzy zostali trochę lepiej opisani i tak nie wpływają zupełnie na fabułę.
A co do fabuły. Naprawdę niewiele się dzieje, akcja toczy się bardzo leniwie a jeśli juz coś się dzieje to trwa przez jeden rozdział albo nawet krócej i od razu się kończy. Bez wpływu na dalsze losy bohaterów. Dodatkowo autorka zastosowała zabieg polegający na nieustannych przeskokach w czasie. I tak jeden rozdział dzieje się w 1940 po to żeby następny miał miejsce w 1933 a kolejny cofa się jeszcze do 1922. Oczywiście nie ma to sensu fabularnego, wątki nie są ze sobą w ogóle powiązane, jakby każdy rozdział miał być oddzielną, niedokończoną historią.
Dodatkowo, brak jakiegoś głównego wątku, czy nawet głównych bohaterów za którymi czytelnik mógłby podążać.
Do tego niemal w każdym rozdziale dzieje się coś smutnego / tragicznego więc nie szykujcie się na wesołą opowiastkę.
Książka okazałaby się dla mnie dużym niewypałem ale jest kilka rzeczy które ją lekko ratują. Po pierwsze krótkie rozdziały, dzięki czemu można sobie robić częste przerwy.Na największą uwagę zasługują też rozdziały których akcja dzieje się w latach 80. I chyba najjaśnijesza bohaterka czyli Idgie. Uwielbiam tę postać i myślę że miała najwięcej charakteru i była najlepiej napisana ze wszystkich.
Naprawdę szkoda bo spodziewałam się czegoś świetnego a musiałam się zmuszać żeby dokończyć.
Mam bardzo mieszane uczucia. Liczyłam, że książka reklamowana jako najlepszy bestseller wszechczasów bardziej mnie zachwyci albo chociaż stanie się przyjemną lekturą. No i niestety.
Autorka miała bardzo interesujący pomysł na powieść. Starsza kobieta opowiadająca przeżywającej życiowy kryzys 40latce o swojej codzienności w latach 30 i 40tych to mógł być sposób na naprawdę...
2021-07-26
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz natknęłam się na książkę z kategorii "młodzieżowa" która mogłaby być świetnym thrillerem. Moim zdaniem, postać matki, która na 18 lat zamyka swoją córkę w domu, wymyślając jej chorobę i nie pozwalając, aby opuściła kiedykolwiek bezpieczne schronienie to świetny materiał na powieść z dreszczykiem. Może kiedyś ktoś się tym pomysłem zainspiruje :)
Co do samej książki, muszę przyznać, że czytało się bardzo przyjemnie. Rozdziały są krótkie, część z nich to nawet nie jedna strona, więc nie można narzekać na brak czasu na przeczytanie. Bohaterowie też dobrze napisani, myślę, że czytelnik może utożsamiać się zarówno z Maddy, która za wszelką cenę pragnie wolności, jak i jej matką, chcącą ochronić swoje dziecko. Postać Olly'ego też ciekawie napisana.
Jedyne, do czego mogę się przyczepić to rysunki w książce. I nie chodzi mi tu o estetykę, bo były bardzo ładne i plastyczne, ale o sam ich sens. Nie za bardzo rozumiem, po co umieszczać na całej stronie rysunek biletu lotniczego albo skrzynki odbiorczej maila Madeline. Wydaje mi się, że większość czytelników, do których skierowana jest ta książka, wie, jak wspomniane wyglądają. Ale to chyba kwestia mojego gustu, komuś innemu takie obrazki mogą się spodobać.
Podsumowując, jest to lekka opowieść, dobra jeśli chcemy poczytać o miłości, która daje nadzieję na lepsze zmiany. Pokazuje, że życie to dar, którego nie można zmarnować. Nawet kilka momentów wzruszających gwarantowane :)
Muszę przyznać, że chyba pierwszy raz natknęłam się na książkę z kategorii "młodzieżowa" która mogłaby być świetnym thrillerem. Moim zdaniem, postać matki, która na 18 lat zamyka swoją córkę w domu, wymyślając jej chorobę i nie pozwalając, aby opuściła kiedykolwiek bezpieczne schronienie to świetny materiał na powieść z dreszczykiem. Może kiedyś ktoś się tym pomysłem...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-07-20
Książka bardzo przypadła mi do gustu. Spodobało mi się podejście Autora do tematu i niezamknięcie go, a raczej pozostawienie czytelnikowi do przemyśleń. Świetnie napisane główne postacie są źródłem mojego zadowolenia z lektury. Dużym plusem było ukazanie Jeszui początkowo jako wątpiącego w swoje przeznaczenie człowieka a dopiero w późniejszych etapach książki jako Mesjasza. Jedyne, do czego mogłabym się przyczepić to ostatni rozdział "Dziennik skradzionej powieści", który był dość długi, a nie wnosił już niczego do fabuły. Ale to już bardziej kwestia subiektywna, zawsze można go pominąć bez większych strat. Także to już moje kolejne spotkanie z p. Schmittem i kolejne udane :)
Książka bardzo przypadła mi do gustu. Spodobało mi się podejście Autora do tematu i niezamknięcie go, a raczej pozostawienie czytelnikowi do przemyśleń. Świetnie napisane główne postacie są źródłem mojego zadowolenia z lektury. Dużym plusem było ukazanie Jeszui początkowo jako wątpiącego w swoje przeznaczenie człowieka a dopiero w późniejszych etapach książki jako Mesjasza....
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2021-04-24
Książka, zakończona przed chwilą, wywołała we mnie wiele sprzecznych emocji.
Z jednej strony uważam, że każdy, kto ma za sobą pierwszą miłość lub pierwsze poważne zauroczenie drugą osobą będzie się utożsamiał, choć częściowo, z głównym bohaterem, Elio. Rozterki oraz niepewności chłopaka zostały bardzo dobrze opisane i myślę, że sporo osób, w mniejszym lub większym stopniu, odczuwała lub będzie odczuwać coś podobnego w swoim życiu. Bardzo silne uczucie, które pcha nas w stronę drugiej osoby, a jednocześnie każe się ukrywać ze strachu przed odrzuceniem.
Z drugiej jednak strony było kilka rzeczy, które przeszkadzały mi w odbiorze lektury. Na pewno mogę jej zarzucić zbyt powolne rozkręcanie się. W wielu momentach musiałam przerywać lekturę, bo po prostu nic się nie działo wartego uwagi. Nie przekonał mnie także język autora i długie zdania, pełne filozoficznych przemyśleń, których nie spodziewałabym się znaleźć w tej książce. Dla mnie dość sporym minusem były też sceny erotyczne jak np. ta z brzoskwinią czy kąpielówkami. Wydaje mi się, że miały powodować dreszcz emocji, a budziły we mnie obrzydzenie. Ale jak to mówią, co kto lubi. Na sam koniec muszę przyznać, że bardzo mnie rozczarowało zakończenie, zwłaszcza spotkanie po latach starszych już bohaterów. Pod koniec lektury miałam ochotę zapytać autora "I co? To tyle? " Mimo wszystko polecam przeczytanie i wyrobienie własnego zdania.
Edycja: Po obejrzeniu filmu stwierdzam, że jako jeden z niewielu jest lepszy od jego książkowego pierwowzoru.
Książka, zakończona przed chwilą, wywołała we mnie wiele sprzecznych emocji.
Z jednej strony uważam, że każdy, kto ma za sobą pierwszą miłość lub pierwsze poważne zauroczenie drugą osobą będzie się utożsamiał, choć częściowo, z głównym bohaterem, Elio. Rozterki oraz niepewności chłopaka zostały bardzo dobrze opisane i myślę, że sporo osób, w mniejszym lub większym...
2021-05-04
Książkę uważam za udaną i dość interesującą. Nie nazwałabym jej jednak thrillerem psychologicznym a szkoda, bo to właśnie ten napis na okładce zachęcił mnie do sięgnięcia po nią. Dużym minusem było moim zdaniem to, że od początku było wiadomo kto za tym wszystkim stoi. I to nie dlatego, że tak łatwo było się domyślić. Sama autorka napisała kilka rozdziałów z perspektywy osoby odpowiedzialnej wszystko. To według mnie odebrało mi jakikolwiek dreszczyk emocji. A szkoda, bo lubię thrillery psychologiczne i nie miałabym nic przeciwko lekkim ciarkom na plecach. Do tego uważam, że wprowadzenie postaci artysty z Pragi było jak najbardziej zbędne, ponieważ nie wniósł niczego istotnego do fabuły i równie dobrze mogłoby go nie być w całej powieści. Do tego zakończenie, które miało spore możliwości okazało się być banalne i pozostawiło mnie z pytanie "i to już?". Na plus działa fakt, że rozdziały są krótkie, więc można je szybko przeczytać i nie zastanawiać się nad nimi za bardzo. Mimo wszystko polecam przeczytać jeśli macie ochotę na coś lekkiego i niezobowiązującego.
Książkę uważam za udaną i dość interesującą. Nie nazwałabym jej jednak thrillerem psychologicznym a szkoda, bo to właśnie ten napis na okładce zachęcił mnie do sięgnięcia po nią. Dużym minusem było moim zdaniem to, że od początku było wiadomo kto za tym wszystkim stoi. I to nie dlatego, że tak łatwo było się domyślić. Sama autorka napisała kilka rozdziałów z perspektywy...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-11-19
Mimo,że film został przeze mnie obejrzany już kilka miesięcy temu to książkę zakończyłam dopiero jeden dzień temu. I chyba nie zaskoczę Was tym, ze 'papierowa wersja' była dużo lepsza niż film :).
Louisa Clark to dość ekscentryczna 27-latka.Mimo swej pracowitości w żadnej pracy nie może zagrzać miejsca na dłużej. Kiedy właściciel kawiarni, w której dziewczyna akurat pracuje, ogłasza zamknięcie lokalu dziewczyna traci ostatnie źródło zarobków.W jej rodzinie także powodzi się nie najlepiej. Ojciec stracił pracę a siostra zaszła w nieplanowaną ciążę. Zdesperowana Lou postanawia więc zaopiekować się niepełnosprawnym Willem Traynorem. Mężczyzna, który uległ wypadkowi kilka lat temu jest niesympatyczny i zgryźliwy. Pomimo tego kobieta stara się nie stracić dobrze płatnej pracy a co więcej zaprzyjaźnić się z mężczyzną.
Książka nie jest typowym romansem w cukierkowo-lepkiej otoczce. Jest to opowieść o trudach życia ludzi o ograniczonych zdolnościach, takich których życie skończył jeden moment. Teraz są przykuci do wózka i nie wszyscy mogą się z tym pogodzić. Książka opowiadająca o trudach i radościach życia. Myślę, że każdy powinien ją przeczytać
Mimo,że film został przeze mnie obejrzany już kilka miesięcy temu to książkę zakończyłam dopiero jeden dzień temu. I chyba nie zaskoczę Was tym, ze 'papierowa wersja' była dużo lepsza niż film :).
Louisa Clark to dość ekscentryczna 27-latka.Mimo swej pracowitości w żadnej pracy nie może zagrzać miejsca na dłużej. Kiedy właściciel kawiarni, w której dziewczyna akurat...
2016-06-15
Film "Gwiazd naszych wina widziałam już dawno i musze przyznać że nie zachwycił mnie. Przeświadczona ze będzie to po prostu kolejna, nudna książka o raku, unikalam jej przez długi czas. W końcu po stwierdzeniu "Nie mogę oceniać książki po filmie" stwierdziłam ze przeczytam. Nie przeczę ze czytałam te pozycje dość długo a mimo to pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest to historia o dwójce nastolatków, którzy chorują na raka jednak starają się za wszelką cenę cieszyć życiem. Jednak nic nie może być idealne i nawet tak ciekawa książka musi mieć swoje minusy. Hazel i Augustus to podobno zaledwie 16-latkowie, jednak ich zachowanie ani trochę na to nie wskazuje. Oboje mają więcej filozoficznych przemyśleń niż kiedykolwiek widziałam. Augustus ze swoimi złotymi myślami na ścianach pokoju nie odpowiada ani trochę typowemu nastoletniemu chlopakowi, któremu tylko seks w głowie. Hazel natomiast wydawała mi się za inteligentna z za dużą ilością różnych cytatów na każdą okazję. Oboje mogliby tworzyć idealną parę bez swoich filozofii życiowych, które ani trochę nie pasują do tematu "nastoletnia miłość". Mimo tych kilku drobnych uwag myślę że z książki można się nauczyć wiele o korzystaniu z życia od osób którym tego czasu zostało bardzo malo. Oczywiście polecam książkę wszystkim zarówno osobom w wieku naszych bohaterów, tym młodszym jak i tym starszym.
Ocena:
Bohaterowie 7/10
Fabuła 7,5/10
Język 8,5/10
Okładka 8/10
Film "Gwiazd naszych wina widziałam już dawno i musze przyznać że nie zachwycił mnie. Przeświadczona ze będzie to po prostu kolejna, nudna książka o raku, unikalam jej przez długi czas. W końcu po stwierdzeniu "Nie mogę oceniać książki po filmie" stwierdziłam ze przeczytam. Nie przeczę ze czytałam te pozycje dość długo a mimo to pozytywnie mnie zaskoczyła. Jest to...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-05-02
Callie i Kayden- dwójka nastolatków tak różnych od siebie a zarazem tak identycznych, spotyka się razem w college'u. Ona- jako dwunastolatka przeżyła traumę, która pozostawiła ślady na jej umyśle, odcięta od wszystkich dziwaczka. On- dobrze zapowiadający się futbolista, przebojowy chłopak skrywający jednak sekret którego nie chce nikomu wyjawić. Co się stanie kiedy ich światy się połączą? Czy razem będą w stanie przetrwać?
Książka o tematyce realnego świata. Przemoc w rodzinie, naśmiewanie się z "innych" rówieśników czy brak akceptacji- są to częste kłopoty młodych ludzi.Bardzo ważna w tym czasie jest pomoc innym osobom. Powieść napisana poważnie bez pominięcia żadnej ważnej informacji.
OCENA:
Bohaterowie 7/10
Język 7/10
Fabuła 9/10
Okładka 8/10
Callie i Kayden- dwójka nastolatków tak różnych od siebie a zarazem tak identycznych, spotyka się razem w college'u. Ona- jako dwunastolatka przeżyła traumę, która pozostawiła ślady na jej umyśle, odcięta od wszystkich dziwaczka. On- dobrze zapowiadający się futbolista, przebojowy chłopak skrywający jednak sekret którego nie chce nikomu wyjawić. Co się stanie kiedy ich...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2016-04-01
Po przeczytaniu pierwszej części sagi pt."Szklany Tron", postanowiłam zabrać się za kolejną. Czym zaskoczyła mnie "Korona W Mroku"?
Zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu druga część, pierwsza pozostawiła niemiłe wspomnienia o mózgach na ścianie i krwawych obrzędach. Niestety, czytanie drugiej części w tak dużym odstępie czasu od przeczytania pierwszej, nie wyszło mi na dobre, gdyż w wielu momentach nie wiedziałam o kim lub o czym mówią główni bohaterowie.
W "Koronie..." autorka dogłębniej wprowadza czytelnika w uczucia między Celaeną, Dorianem a Chaolem. Zaczynają się wyławiać coraz wyraźniejsze uczucia między Chaolem a Celaeną. Niestety, dziewczyna jako Królewska Obrończyni ma także wielu wrogów, których ofiarami mogą paść najbliżsi zabójczyni.
Druga część wywołała we mnie bardzo dużo pozytywnych uczuć, zdecydowanie autorka podniosła swój poziom w moich oczach w porównaniu do "Szklanego Tronu". Zaskoczenie zaskakujące aczkolwiek polecam czytać w niewielkich odstępach czasu między pierwszą a drugą częścią.
Ocena:
Bohaterowie 9/10
Język 8/10
Fabuła 8/10
Okładka 7/10
Po przeczytaniu pierwszej części sagi pt."Szklany Tron", postanowiłam zabrać się za kolejną. Czym zaskoczyła mnie "Korona W Mroku"?
Zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu druga część, pierwsza pozostawiła niemiłe wspomnienia o mózgach na ścianie i krwawych obrzędach. Niestety, czytanie drugiej części w tak dużym odstępie czasu od przeczytania pierwszej, nie wyszło...
2016-03-13
Po książce "Z innej bajki" przyszła kolej na "Pod drugiej stronie kartki". Czym los obdarzy Deliah i Olivera w tym tomie?
Deliah i jej chłopak, książę z bajki- Oliver mogę się nareszcie nacieszyć sobą. Dziewczyna uwolniwszy chłopaka z bajki, musi mu teraz pokazać jak żyć w szarej licealnej rzeczywistości, gdzie jedno niewłaściwe słowo może skończyć się upadkiem na sam dół "Szkolnego marginesu". Kłopoty zaczynają się dziać także w książce, która zaczyna tęsknić za głównym bohaterem.
Kontynuacja opowieści o Deliah i Oliverze przyniosła wiele zabawnych momentów ale także wiele łez. Jest jak najbardziej warta przeczytania. Nie będę się już rozpisywać o plusach i minusach, pozostawię to do Twojej opinii :)
Ocena:
Bohaterowie 8/10
Fabuła 9/10
Język 9/10
Okładka 9/10
Po książce "Z innej bajki" przyszła kolej na "Pod drugiej stronie kartki". Czym los obdarzy Deliah i Olivera w tym tomie?
Deliah i jej chłopak, książę z bajki- Oliver mogę się nareszcie nacieszyć sobą. Dziewczyna uwolniwszy chłopaka z bajki, musi mu teraz pokazać jak żyć w szarej licealnej rzeczywistości, gdzie jedno niewłaściwe słowo może skończyć się upadkiem na sam dół...
2016-03-02
Jodi Picoult, pisarka, znana z takich powieści jak "Krucha jak lód" czy "Dziewiętnaście minut" postanowiła napisać swoją pierwszą książkę dla młodzieży, wraz ze swoją córką, Samanthą. Jak sama autorka podkreśliła, pomysł na powieść pochodził od jej dziecka. Pomysł ciekawy, aczkolwiek ryzykowny. Co zatem zaoferował nam duet matki z córką?
Deliah McPhee jest dość nietypową nastolatką. Nielubiana przez ludzi ze swojej szkoły, znana jako szkolna niezdara. Odstaje od grona "koleżanek",gdyż nie interesuje się modą, zakupami i flirtami. Dziewczyna najchętniej całe życie spędziłaby z nosem w książce. Któregoś dnia wypożycza z biblioteki zapomnianą przez wszystkich bajkę. Jakie jest jej zdziwienie gdy główny bohater książki, sprytny książę Olivier,odzywa się do niej ludzkim głosem, opowiadając dziewczynie o swoim planie ucieczki z fabuły. Czy Deliah uda mu się pomóc? Na to pytanie każdy chętny powinien odpowiedzieć sobie sam.
Jeszcze nigdy nie spotkałam bohaterki książki do której byłabym aż tak podobna. Podobnie jak Deliah gdy mam wybierać między ludźmi a książkami, wybieram to drugie. Dzięki temu podobieństwu, bardzo polubiłam główną bohaterkę. Co do Oliviera, jego osoba też bardzo mi przypadła do gustu, z chęcią poznałabym takiego mężczyznę w realu ;D Postacie są dobrze wykreowane, bardzo realistyczne. Fabuła także ciekawa, pierwszy raz spotkałam się z taką tematyką. Osobiście polecam, chodź trzeba się samemu przekonać.
Ocena:
Bohaterowie 9/10
Fabuła 8/10
Język 8/10
Okładka 8,5/10
Jodi Picoult, pisarka, znana z takich powieści jak "Krucha jak lód" czy "Dziewiętnaście minut" postanowiła napisać swoją pierwszą książkę dla młodzieży, wraz ze swoją córką, Samanthą. Jak sama autorka podkreśliła, pomysł na powieść pochodził od jej dziecka. Pomysł ciekawy, aczkolwiek ryzykowny. Co zatem zaoferował nam duet matki z córką?
Deliah McPhee jest dość nietypową...
2016-02-20
Muszę powiedzieć, że druga część trylogii "Niezgodna"- "Zbuntowana", bardzo mnie rozczarowała. Dla mnie było tam zdecydowanie za dużo "latania z pistoletami i strzelania" niż jakichkolwiek przemyśleń bohaterów. Akcja dłużyła się przez co kilkakrotnie odkładałam ją po prostu z nudów. Skutkiem tego było to, że nie wiedziałam w danym momencie co się przed chwilą w opowieści zdarzyło. Druga część nie wciągnęła mnie nawet w połowie tak jak pierwsza. Co do języka, nadal znajdowałam w książce niedorzeczne i bezsensowne zdania. Jeden z przykładów:"Krew jest ciemniejsza niż rumieniec, chociaż to krew wywołuje rumieniec" (Zbuntowana, Veronica Roth, Amber 2012, str. 198) Zdanie nie dość, że bezsensowne i niepotrzebne to jeszcze te powtarzające się słowa.No cóż... Jak się powiedziało A i B to trzeba powiedzieć też C. Nie pozostało mi nic innego niż przeczytać część 3 i poznać zakończenie.
Ocena:
Fabuła 5/10
Język 4/10
Bohaterowie 5/10
Okładka 7/10
Muszę powiedzieć, że druga część trylogii "Niezgodna"- "Zbuntowana", bardzo mnie rozczarowała. Dla mnie było tam zdecydowanie za dużo "latania z pistoletami i strzelania" niż jakichkolwiek przemyśleń bohaterów. Akcja dłużyła się przez co kilkakrotnie odkładałam ją po prostu z nudów. Skutkiem tego było to, że nie wiedziałam w danym momencie co się przed chwilą w opowieści...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Piękna i wzruszająca powieść.
Piękna i wzruszająca powieść.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to