Opinie użytkownika
Gejowskie w 80 dni dookoła świata, o miłości, młodości ('powinieneś ją zmarnować"), geniuszu ("Jak to było żyć z geniuszem?, Jakby żyć samotnie. Jakby żyć samotnie z tygrysem"), literaturze i przemijaniu ('poznał przyjemności wieku dojrzałego - luz i wygodę, piękno i smak, starych znajomych, dawne historie, wino, whiskey i zachody słońca nad wodą") wszystko opowiedziane...
więcej Pokaż mimo toDramat na granicy zaświatów i życia doczesnego, kronika, reportaż - mistrz małej formy buduje z tych skrawków niesamowity obraz żałoby, utraty i przywiązania.
Pokaż mimo toTreścią jest brutalna walka o przetrwanie ale rozświetlona lampkami z butelek po mleku zdobiącymi leśną choinę.
Pokaż mimo toO tym jak czas i historia, ta osobista i cały potężny mechanizm napędzający świat sprawiają że składamy się z zupełnie odmiennych osobowości.
Pokaż mimo toO podróżach nietuzinkowo, poprzez lotniska, wielopłaszyznowe w czasie szkielety miast, psychologię; o ludzkim ciele złożonym z rusztowań kości, lian i pnączy naczyń i nerwów, o plastynacji, o nodze Verheyena i sercu Szopena, wodzie styksowej; i o ludzkiej duszy przycupniętej za wznoszonymi "fortyfikacjami, basztami i bunkrami".
Pokaż mimo toChyba najlepiej tą ksiązkę określi cytat "oratorski kozak", "psychologiczna akupunktura" czy "zadurzenie autoanonimami". Historia rozpadu rodziny połączona nierozerwalnie z żydowskością i izraelskością pełna jest szalenie inteligentnych wielowarstwowych zdań. Można otworzyć na losowej stronie i rozkoszować się wymiarowością i znaczeniami słów.
Pokaż mimo to
Podoba mi się konstrukcja rozdziału rozpoczynająca się opisem miejsca akcji w formie poetycznych obrazów, a następnie przejście do finału, sedna zagadkowej sytuacji, które sprawiają że rozwinięcie historii czytasz z niepohamowaną ciekawością.
Temat arcyciekawy, puenta wysmakowana.
To zasypana śniegiem i osadzona w realiach czasowoprzestrzennych "Droga". Podobnie przytłaczająca i przyciągająca.
Pokaż mimo toTrylogię husycką czytałam w czasie pobytu na Dolnym śląsku i w Karkonoszach, w czasie podroży samochodem, pieszych wędrówek, posiłków w zamkowych restauracjach i schroniskach, i jazdy wyciągami. Losy Reynevana na splatających się z moimi szlakach dodały tej wyprawie magii i uroku.
Pokaż mimo toTypowa narracja Aleksiejewicz -głos oddany uczestnikom zdarzeń, subiektywne relacje, czasem pojedyncze migawki przeszłości opowiadane językiem emocji. Owoc drobiazgowej i czasochłonnej pracy autorki, cierpliwości i wrażliwości w zbieraniu wspomnień. Brakuje mi tylko suchej, rzeczowej oprawy opisywanych zdarzeń dla stworzenia kontekstu i wydobycia niezwykłości zwierzeń.
Pokaż mimo toNa Iana McEwana zawsze można liczyć. W imię dziecka łączy prozę z poezją i upoetycznia sądowy język, zahacza o muzykę i pięknie wtapia czytelnika w prawniczy świat sześćdziesięcioletniej bohaterki z jej rozterkami sądowymi i romantycznymi.
Pokaż mimo toWiekszość książki to smutny opis odizolowanego życia autora, naznaczony ogromnym żalem poprzetykany pasjonującymi fragmentami o powstawaniu postaci i światów z powieści
Pokaż mimo to