-
ArtykułyCzytamy w majówkę 2024LubimyCzytać106
-
ArtykułyBond w ekranizacji „Czwartkowego Klubu Zbrodni”, powieść Małgorzaty Oliwii Sobczak jako serialAnna Sierant1
-
ArtykułyNowe „Książki. Magazyn do Czytania”. Porachunki z Sienkiewiczem i jak Fleming wymyślił BondaKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyKrólowa z trudną przeszłościąmalineczka740
Biblioteczka
2024-04-24
2024-04-23
To jedna z lepszych powieści autorki. Bardzo wyraziste postacie, pięknie opisane i podróż która przeniosła mnie od roku 1945 do lat sześćdziesiątych. Thomas w czasie II wojny światowej zakochuje się w pięknej Valentinie a kobieta jest Włoszką i jesteśmy w pięknych progach małej mieściny Incentellarii. Zakochują się w sobie a owocem tej miłości jest Alba. Thomas jednak powraca do Anglii tylko z maleńką córeczką. Po wielu latach to Alba zapragnęła dowiedzieć się co stało się z jej matką Valentiną. Jedzie do Włoch. Czy to co odkryje w rodzinnej miejscowości ukoi jej skołatane serce? Przeniosłam się do Włoch w tę piękną scenerię i było mi tam trochę przerażająco. Polecam.
#WyzwanieLC2024
To jedna z lepszych powieści autorki. Bardzo wyraziste postacie, pięknie opisane i podróż która przeniosła mnie od roku 1945 do lat sześćdziesiątych. Thomas w czasie II wojny światowej zakochuje się w pięknej Valentinie a kobieta jest Włoszką i jesteśmy w pięknych progach małej mieściny Incentellarii. Zakochują się w sobie a owocem tej miłości jest Alba. Thomas jednak...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-16
Po przeczytaniu "Cienia wiatru" Carlosa Ruiza Zafóna szukałam czegoś co ponownie przeniosło by mnie do Hiszpanii lat wcześniejszych i o ile książka Zafóna to połowa wieku XX to "Katedra" przenosi nas trochę dalej w czasie. Jesteśmy na początku XIV wieku w sercu Katalonii, Barcelonie gdzie krzyżują się drogi handlowe a miasto wciąż się rozrasta. Książka zaczyna się mocnymi scenami i one potem towarzyszą przez całą treść przed oczami. To tutaj w Barcelonie mieszkańcy postanawiają wybudować katedrę maryjną – kościół Santa Maria del Mar. Możemy ją podziwiać do dziś dzień. Historia dwóch mężczyzn Arnaua i Joaneta w sposób nierozerwalny łączy się właśnie z ową budowlą. Los wystawia ich na niejedną próbę a czy oni podołają? trzeba koniecznie dowiedzieć się czytając powieść. Moja ukochana Hiszpania, moje zakątki w czasach historycznych zostały pięknie przedstawione przez Ildefonso Falconesa a ja nawet nie będąc w Hiszpanii fizycznie przeniosłam się w czasie razem ze Zbigniewem Zapasiewiczem, który czyta rewelacyjnie. I może to nie jest ten sam klimat co w książce Zafóna to tak samo wciągnęła mnie historia Barcelony i jej zaułki i wąskie uliczki i ten klimat brudu, strachu, gwałtów i nierządu. Nie jest to utwór wybitny a jednak wybitny jest, jak do tego doszło? sami oceńcie. Polecam gorąco.
#WyzwanieLC2024
Po przeczytaniu "Cienia wiatru" Carlosa Ruiza Zafóna szukałam czegoś co ponownie przeniosło by mnie do Hiszpanii lat wcześniejszych i o ile książka Zafóna to połowa wieku XX to "Katedra" przenosi nas trochę dalej w czasie. Jesteśmy na początku XIV wieku w sercu Katalonii, Barcelonie gdzie krzyżują się drogi handlowe a miasto wciąż się rozrasta. Książka zaczyna się mocnymi...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-15
Na kartach tej powieści zmieściło się wiele wątków i dzięki temu szybko została przeczytana. Jest tu wszystko co bardzo lubię czyli słoneczna Andaluzja, Malaga, wątek kryminalny, miłość, zatargi, romans, bardzo ciekawa i ładnie napisana treść. Dawno temu Evita została wyrzucona z domu przez matkę a czemu? Dalia dowie się o tym prowadząc własne śledztwo. Sam jest legionistą i dopiero co wrócił z misji w Afryce gdy całkiem przypadkiem na jego drodze stanęła Dalia. Podróż jaka mnie tutaj spotkała na kartach powieści to bardzo ciekawa podróż i polecam ją każdemu.
#Wyzwanie2024
Na kartach tej powieści zmieściło się wiele wątków i dzięki temu szybko została przeczytana. Jest tu wszystko co bardzo lubię czyli słoneczna Andaluzja, Malaga, wątek kryminalny, miłość, zatargi, romans, bardzo ciekawa i ładnie napisana treść. Dawno temu Evita została wyrzucona z domu przez matkę a czemu? Dalia dowie się o tym prowadząc własne śledztwo. Sam jest legionistą...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-04-01
"Utracone córki" autorki to seria o losach dziewczynek które zostały urodzone i oddane do adopcji. Urodziły się wszystkie w Domu Hope a potem odchodzą do nieznanych rodzin. Kobieta zostawia wskazówki dla dzieci i ich potomnych którzy chcieliby odnaleźć swoje korzenie. Dom jednak spłonął a magiczne pudełeczka ocalały. I tak w tomie I wyruszamy do Włoch, potem w tomie II na Kubę a tym razem w tomie III zawitamy do Grecji. Jedną z kobiet która otrzymuje magiczne pudełko jest Ella a w pudełku znajduje skrawek papieru z nutami i zdjęcie kobiety z dziewczynką gdzieś na greckiej wyspie. Piękna opowieść, pięknie się czyta, szybko przenosimy się do słonecznej Grecji i jej tajemnic. Polecam.
"Utracone córki" autorki to seria o losach dziewczynek które zostały urodzone i oddane do adopcji. Urodziły się wszystkie w Domu Hope a potem odchodzą do nieznanych rodzin. Kobieta zostawia wskazówki dla dzieci i ich potomnych którzy chcieliby odnaleźć swoje korzenie. Dom jednak spłonął a magiczne pudełeczka ocalały. I tak w tomie I wyruszamy do Włoch, potem w tomie II na...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-02-03
Pięknie wydana książka Marianny Dushar o Lwowie, jego historia, jego dania, przepisy do zjedzenia. Kuchnia lwowska to nie tylko barszcz ukraiński czy gołąbki to kuchnia która pachnie domem ze składników które zawsze mamy pod ręką. Autorka, rodowita lwowianka zabiera nas w podróż po Galicji gdzie mieszają się najróżniejsze kuchnie, a prym wiodą polska i ukraińska a smaków dopełniają żydowska, austriacka, grecka czy włoska. To kuźnia przepisów na przepyszne dania. Warto zakupić wszystkim miłośnikom kuchni.
Pięknie wydana książka Marianny Dushar o Lwowie, jego historia, jego dania, przepisy do zjedzenia. Kuchnia lwowska to nie tylko barszcz ukraiński czy gołąbki to kuchnia która pachnie domem ze składników które zawsze mamy pod ręką. Autorka, rodowita lwowianka zabiera nas w podróż po Galicji gdzie mieszają się najróżniejsze kuchnie, a prym wiodą polska i ukraińska a smaków...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-28
O jakże źle mi się słuchało audiobooka, bardzo źle. W książce jest tyle przypisów że lektorka ciągle tylko czytała: "przypis"....."koniec przypisu" na treść nie miałam czasu bo co kilka minut słychać było "przypis". Z tych przypisów można by nową książkę napisać. Źle skonstruowana jak dla mnie.
O jakże źle mi się słuchało audiobooka, bardzo źle. W książce jest tyle przypisów że lektorka ciągle tylko czytała: "przypis"....."koniec przypisu" na treść nie miałam czasu bo co kilka minut słychać było "przypis". Z tych przypisów można by nową książkę napisać. Źle skonstruowana jak dla mnie.
Pokaż mimo to2024-01-06
Desire.pl to jacht na którym spotyka się czwórka dawnych przyjaciół, miłośników jachtingu. Fajnie poczytać o miejscu gdzie jest ciepło mimo burz i sztormów. Pewne jest też że autor Wiesław Cybulski jest żeglarzem z krwi i kości. Sama kiedyś żeglowałam i pamiętam jak wydawano mi polecenia. Fajnie było sobie przypomnieć tamte chwile. Fajnie było przeczytać.
Desire.pl to jacht na którym spotyka się czwórka dawnych przyjaciół, miłośników jachtingu. Fajnie poczytać o miejscu gdzie jest ciepło mimo burz i sztormów. Pewne jest też że autor Wiesław Cybulski jest żeglarzem z krwi i kości. Sama kiedyś żeglowałam i pamiętam jak wydawano mi polecenia. Fajnie było sobie przypomnieć tamte chwile. Fajnie było przeczytać.
Pokaż mimo to2024-01-05
Książka jest bardzo dobra i słucha się jej znakomicie. Czyta Tomasz Sobczak. Mnie jednak przeraża fakt jak bardzo wysoko, himalaiści cenią swoją pasję nad swoje zdrowie, życie czy życie swoich bliskich. Zawsze mnie to zastanawiało i nie mogę sobie tego wytłumaczyć. W książce opisane jest że porównywalne to jest do zdobycia następnego levelu w jakiejś ciekawej grze. Mnie to nie tłumaczy ale wielki szacunek dla pasji.
#WyzwanieLC2024
Książka jest bardzo dobra i słucha się jej znakomicie. Czyta Tomasz Sobczak. Mnie jednak przeraża fakt jak bardzo wysoko, himalaiści cenią swoją pasję nad swoje zdrowie, życie czy życie swoich bliskich. Zawsze mnie to zastanawiało i nie mogę sobie tego wytłumaczyć. W książce opisane jest że porównywalne to jest do zdobycia następnego levelu w jakiejś ciekawej grze. Mnie to...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-04
Książka jest 2 tomem serii o drewnianym Podlasiu. Idealna jako przewodnik po Podlasiu, jako przewodnik wycieczki z dziećmi lub bez nich. Dzieci powinny być zadowolone bo bez problemu książkę przeczytają same, piękna czcionka. Pięknie ilustrowana, koniecznie do nabycia.
Książka jest 2 tomem serii o drewnianym Podlasiu. Idealna jako przewodnik po Podlasiu, jako przewodnik wycieczki z dziećmi lub bez nich. Dzieci powinny być zadowolone bo bez problemu książkę przeczytają same, piękna czcionka. Pięknie ilustrowana, koniecznie do nabycia.
Pokaż mimo to2023-12-04
Książka jest przewodnikiem po drewnianym Podlasiu. Są tutaj mapki trasy "Krainy Otwartych Okiennic" i kilku jeszcze pięknych drewnianych obiektów które każdy podróżnik odwiedzić powinien. Książka jest napisana także z myślą o naszych milusińskich, łatwa do przeczytania przez dzieci lub czytania dzieciom. Ja kocham Podlasie i mnie książka zauroczyła. Polecam gorąco.
Książka jest przewodnikiem po drewnianym Podlasiu. Są tutaj mapki trasy "Krainy Otwartych Okiennic" i kilku jeszcze pięknych drewnianych obiektów które każdy podróżnik odwiedzić powinien. Książka jest napisana także z myślą o naszych milusińskich, łatwa do przeczytania przez dzieci lub czytania dzieciom. Ja kocham Podlasie i mnie książka zauroczyła. Polecam gorąco.
Pokaż mimo to2023-11-04
Dla mnie osobiście książki Bartka Kieżuna z serii "....do zjedzenia" to arcydzieła. Po przeczytaniu "Jerozolima do zjedzenia" nabrałam ochoty aby odwiedzić Jerozolimę i gdyby nie zamieszki w Izraelu pojechałbym od razu. Piękne opisane miejsca które warto zwiedzić, do nich opowieści o miejscach gdzie warto zjeść pyszne dania. Kwintesencją są przepisy proste a oglądanie zdjęć w książce dań z tych przepisów wykonanych powoduje śliniotok. Wielkie gratulacje i wielki szacunek dla autora za serię tych pięknych książek. Tak prywatnie dodam że mam je wszystkie.
Dla mnie osobiście książki Bartka Kieżuna z serii "....do zjedzenia" to arcydzieła. Po przeczytaniu "Jerozolima do zjedzenia" nabrałam ochoty aby odwiedzić Jerozolimę i gdyby nie zamieszki w Izraelu pojechałbym od razu. Piękne opisane miejsca które warto zwiedzić, do nich opowieści o miejscach gdzie warto zjeść pyszne dania. Kwintesencją są przepisy proste a oglądanie zdjęć...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-04
Kto był na Podlasiu ten wie że to jeden z najpiękniejszych polskich zakątków. Kto był ten wie a kto nie był? zachęcam aby odwiedził ten magiczny zakątek Polski. Do wędrówki po malowniczym kawałku Podlasia jakim jest Kraina Otwartych Okiennic zachęci Was książka Jerzego Rajeckiego "Klimaty Podlasia". Po przejrzeniu cudnych zdjęć, pięknych opowieści każdy zapragnie obejrzeć i zawitać do wiosek które mają w sobie magię ludzi którzy tam mieszkają a także kolorowe dla oczu domy i okiennice. Czym są tytułowe Otwarte Okiennice dowiecie się tutaj w książce i na Podlasiu.
Kto był na Podlasiu ten wie że to jeden z najpiękniejszych polskich zakątków. Kto był ten wie a kto nie był? zachęcam aby odwiedził ten magiczny zakątek Polski. Do wędrówki po malowniczym kawałku Podlasia jakim jest Kraina Otwartych Okiennic zachęci Was książka Jerzego Rajeckiego "Klimaty Podlasia". Po przejrzeniu cudnych zdjęć, pięknych opowieści każdy zapragnie obejrzeć i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-18
Kawał dobrej prozy opisującej losy kobiet w Omanie. Kobiety takie jak my, kobiety które są mądre, piękne i wierzące w miłość, brutalnie oszpecone, szukające ratunku aby odbudować błonę dziewiczą utraconą w trakcie gwałtów, bo inaczej będą nikim w oczach rodziny. Kobiety biedne i dumne zarazem. Kobiety ukryte pod abajami. Warto przeczytać.
Kawał dobrej prozy opisującej losy kobiet w Omanie. Kobiety takie jak my, kobiety które są mądre, piękne i wierzące w miłość, brutalnie oszpecone, szukające ratunku aby odbudować błonę dziewiczą utraconą w trakcie gwałtów, bo inaczej będą nikim w oczach rodziny. Kobiety biedne i dumne zarazem. Kobiety ukryte pod abajami. Warto przeczytać.
Pokaż mimo to2023-09-16
Kocham Podlasie i wydawnictwo Paśny Buriat. Wydawnictwo owo wynajduje takie perełki że kupiłabym je wszystkie. Jak już wspomniałam kocham Podlasie, wszystkie miejsca z książki już odwiedziłam ale okazuje się że powinnam odwiedzić jeszcze raz i tak właśnie zrobię. Autor pięknie opisuje ludzi, przyrodę i odczucia które nim targały podczas pobytu na Podlasiu. Tym razem samochodem przemierza region i pysznie przedstawia nam Podlasie. Polecam wszystkim podróżnikom.
Kocham Podlasie i wydawnictwo Paśny Buriat. Wydawnictwo owo wynajduje takie perełki że kupiłabym je wszystkie. Jak już wspomniałam kocham Podlasie, wszystkie miejsca z książki już odwiedziłam ale okazuje się że powinnam odwiedzić jeszcze raz i tak właśnie zrobię. Autor pięknie opisuje ludzi, przyrodę i odczucia które nim targały podczas pobytu na Podlasiu. Tym razem...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-08
Dopiero co wróciłam z Podlasia i z miejsc które autorka opisuje w książce i właściwie pochłonęłam ją w kilka godzin. Podlasie jest magiczne i byliśmy tam nie po raz pierwszy i będziemy wracać zawsze. Jest tam taka lekkość bytu i tyle historii istnień ludzkich i tyle miejsc do odwiedzenia. Tam można usiąść i siedzieć i chłonąc i być. Tutaj autorka pięknie zebrała wszystkie te odczucia i żywoty ludzkie w cudnych reportażach. Polecam książkę i odwiedzenie Podlasia.
Dopiero co wróciłam z Podlasia i z miejsc które autorka opisuje w książce i właściwie pochłonęłam ją w kilka godzin. Podlasie jest magiczne i byliśmy tam nie po raz pierwszy i będziemy wracać zawsze. Jest tam taka lekkość bytu i tyle historii istnień ludzkich i tyle miejsc do odwiedzenia. Tam można usiąść i siedzieć i chłonąc i być. Tutaj autorka pięknie zebrała wszystkie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-31
Tego lata byliśmy w Puławach, zwiedzając Muzeum Czartoryskich i tam właśnie stałam się posiadaczką tej publikacji. Ostatnio wiele czytam o Powstaniu Styczniowym i to wydanie Zbigniewa Kiełba wiele mi wyjaśniło. Autor opisuje także o darczyńcach którzy swoje zbiory udostępnili dla szerszej publiczności dzięki temu wystawa w 150 rocznicę wybuchu powstania bardzo się wzbogaciła. Jeśli tylko komuś uda się "dorwać" to wydanie to polecam do przeczytania.
Tego lata byliśmy w Puławach, zwiedzając Muzeum Czartoryskich i tam właśnie stałam się posiadaczką tej publikacji. Ostatnio wiele czytam o Powstaniu Styczniowym i to wydanie Zbigniewa Kiełba wiele mi wyjaśniło. Autor opisuje także o darczyńcach którzy swoje zbiory udostępnili dla szerszej publiczności dzięki temu wystawa w 150 rocznicę wybuchu powstania bardzo się...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-29
Na Podlasiu byliśmy już kilka razy ale do Kruszynian dotarliśmy w tym roku pierwszy raz. Zauroczyło mnie to miejsce, zwiedziliśmy meczet, mizar i zwieńczeniem zwiedzania była uczta w Tatarskiej Jurcie gdzie króluje Dżenneta Bogdanowicz. Książkę zakupiłam właśnie tam na miejscu w Kruszynianach. W tej książce opowiada w rozmowie z Andrzejem Kalinowskim skąd wzięli się Tatarzy w Kruszynianach, o swoich korzeniach, małżeństwie i rzecz jasna o kulinariach. Tam gdzie jedzenie tam i kultura przetrwa. To znakomita opowieść i każdy powinien ją przeczytać. Dżenneta opowiada także o pożarze jaki strawił pierwszy budynek Tatarskiej Jurty i perypetiach aby wybudować nową Jurtę. Niestety nie jest to łatwe i nadal jeść podają w budynku zastępczym, pewnie już niedługo.
Na Podlasiu byliśmy już kilka razy ale do Kruszynian dotarliśmy w tym roku pierwszy raz. Zauroczyło mnie to miejsce, zwiedziliśmy meczet, mizar i zwieńczeniem zwiedzania była uczta w Tatarskiej Jurcie gdzie króluje Dżenneta Bogdanowicz. Książkę zakupiłam właśnie tam na miejscu w Kruszynianach. W tej książce opowiada w rozmowie z Andrzejem Kalinowskim skąd wzięli się Tatarzy...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-30
Długo zabierałam się do przeczytania tej książki ale to nie wina książki i autora ale wydawcy. Mikroskopijne litery które nawet w okularach miałam problem czytać. Książka pochłonęła mnie szybko, tym bardziej że niedawno byłam w Zielonej Górze i było tuz przed winobraniem i zielone i fioletowe grona wisiały na tyczkach. Opowieści autora wciągają bo są świetne, dobrze napisane i z super treścią. Zatrzymałam się na chwilę i przypominając sobie obrazy z Zielonej Góry dopinałam je do opowieści autora. Ja ze swej strony polecam i dziękuję autorowi za ogrom włożonej pracy.
Długo zabierałam się do przeczytania tej książki ale to nie wina książki i autora ale wydawcy. Mikroskopijne litery które nawet w okularach miałam problem czytać. Książka pochłonęła mnie szybko, tym bardziej że niedawno byłam w Zielonej Górze i było tuz przed winobraniem i zielone i fioletowe grona wisiały na tyczkach. Opowieści autora wciągają bo są świetne, dobrze...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-01-08
Ja gotować kocham, mieszam, przyprawiam, serwuję więc ta książka jest idealnym prezentem dla mnie i tak ją otrzymałam.
Od razu zabrałam się za jej przeglądanie i przepadłam. Tyle tu inspiracji, pomysłów, historii. Piotr Ibrahim Kalwas zaprasza na swoje spotkania, na swoje opowieści i wciąga nas w ciekawe historie. Piękne wydanie książki zachęca do spędzenia z nią nie jednej, nie dwóch a dużo więcej czasu.
Książka podzielona na 5 działów i każdy znajdzie coś pysznego dla siebie. Polecam gorąco.
Ja gotować kocham, mieszam, przyprawiam, serwuję więc ta książka jest idealnym prezentem dla mnie i tak ją otrzymałam.
Od razu zabrałam się za jej przeglądanie i przepadłam. Tyle tu inspiracji, pomysłów, historii. Piotr Ibrahim Kalwas zaprasza na swoje spotkania, na swoje opowieści i wciąga nas w ciekawe historie. Piękne wydanie książki zachęca do spędzenia z nią nie...
"Albański motyl" to książka która czekała już jakiś czas na mojej "stercie wstydu" szkoda bo połknęłam ja szybko, niepotrzebnie tyle czekała. Lubię powieści autorki i ta też mi podpasowała. Dzięki lektorce Joannie Domańskiej, mojej ulubionej i dzięki "Albańskiemu motylowi" przebiegłam o kilka km więcej niż zaplanowałam a było to tak. Nastawiłam sobie audiobooka na moją sesję slow jogging i średnio biegam 4 - 5 km ale tym razem tak dobrze mi się słuchało że zrobiłam kilka rundek więcej, nawet tego nie wiedząc i wyszło tego biegania 2 razy więcej. Sukces.
On Igor policjant pracujący w łódzkiej policji na wakacjach. Ona kelnerka Alma w albańskim hotelu w którym stacjonuje Igor. Nawiązuje się między nimi romans. Potem on wraca do domu a ona znika. Dobrze napisana książka, wciągająca, i nie jest to jakieś zwykłe romansidło tylko kawał dobrej prozy. Autorka jest powiązana z Łodzią, moim rodzinnym miastem i po raz kolejny w treści usłyszałam nazwę miejscowości w której mieszkam czyli Konstantynów Łódzki. Nie jest to częste w powieściach więc tym bardziej się cieszę. Polecam powieść gorąco. Tym razem wraz z wyzwaniem czytelniczym LC na kwiecień przeniosłam się do Albanii i w dusze bohaterów.
#WyzwanieLC2024
"Albański motyl" to książka która czekała już jakiś czas na mojej "stercie wstydu" szkoda bo połknęłam ja szybko, niepotrzebnie tyle czekała. Lubię powieści autorki i ta też mi podpasowała. Dzięki lektorce Joannie Domańskiej, mojej ulubionej i dzięki "Albańskiemu motylowi" przebiegłam o kilka km więcej niż zaplanowałam a było to tak. Nastawiłam sobie audiobooka na moją...
więcej Pokaż mimo to