-
ArtykułyKsiążka: najlepszy prezent na Dzień Matki. Przegląd ofertLubimyCzytać1
-
ArtykułyAutor „Taśm rodzinnych” wraca z powieścią idealną na nadchodzące lato. Czytamy „Znaki zodiaku”LubimyCzytać1
-
ArtykułyPolski reżyser zekranizuje powieść brytyjskiego laureata Bookera o rosyjskim kompozytorzeAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Czartoryska. Historia o marzycielce“ Moniki RaspenLubimyCzytać1
Biblioteczka
2024-02-03
2024-01-20
Tam gdzie jest Yotam Otolenghi tam jest smacznie i magicznie na talerzu. Tym razem druga książka z serii: Test Kitchen tym razem o dodatkach. Znajdziemy tutaj mnóstwo inspiracji na proste marynaty, sosy, pikle, dzięki którym zwykłe danie staje się niezwykłe, nabiera innego charakteru i smaku. Książka jest bardzo prosto napisana o rzeczach zwykłych lecz niezwykłych. Polecam dla początkujących i zaawansowanych kucharzy.
Tam gdzie jest Yotam Otolenghi tam jest smacznie i magicznie na talerzu. Tym razem druga książka z serii: Test Kitchen tym razem o dodatkach. Znajdziemy tutaj mnóstwo inspiracji na proste marynaty, sosy, pikle, dzięki którym zwykłe danie staje się niezwykłe, nabiera innego charakteru i smaku. Książka jest bardzo prosto napisana o rzeczach zwykłych lecz niezwykłych. Polecam...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-08
Ja jestem obiema książkami Michała zafascynowana. Ma on swój sposób przedstawiania kuchni i mnie taki odpowiada. Choć nie jestem weganką to po przepisy Michała chętnie sięgam. Ma teraz chłopak swój czas i niech z niego korzysta oby jak najdłużej. Jakiś czas temu Marta Dymek rozpowszechniała weganizm wśród kucharzy a potem znikła więc niech Michał ciągnie dzieło Marty wysoko w górę. Książka jest bardzo ciekawa,, super pomysły na dania, korzystam z tych pomysłów.
Ja jestem obiema książkami Michała zafascynowana. Ma on swój sposób przedstawiania kuchni i mnie taki odpowiada. Choć nie jestem weganką to po przepisy Michała chętnie sięgam. Ma teraz chłopak swój czas i niech z niego korzysta oby jak najdłużej. Jakiś czas temu Marta Dymek rozpowszechniała weganizm wśród kucharzy a potem znikła więc niech Michał ciągnie dzieło Marty wysoko...
więcej mniej Pokaż mimo to2022-11-13
Ottolenghi Test Kitchen. Shelf Love
Książka to ukłon w stronę naszych spiżarni w których jest wiele a nie potrafimy tego wykorzystać.
Zazwyczaj jest tak że kupujemy zamiast jednej puszki fasoli dwie a potem jedna czeka na swoją kolej.
Albo kupimy trzy puszki tuńczyka bo były w promocji a potem dwie czekają na swoją kolej.
I tak oto w naszej spiżarni zbiera się wiele produktów i nie wiemy jak je połączyć, jak je wykorzystać.
Yotam razem z paczką swoich przyjaciół usiedli i zrobili przegląd naszych spiżarni a potem z tych składników ułożyli przepisy na dania które ucieszą podniebienia.
Będzie szybko, przyjemnie, bez zbędnych garnków, miseczek, noży czy desek do krojenia bo kto to wszystko pozmywa?
Będzie szybko i sprawnie a do tego mega smacznie.
Książka jest fajnie wydana i mimo swej skromności ślicznie wydana.
Dla mnie kopalnia przepisów do wykorzystania.
Ottolenghi Test Kitchen. Shelf Love
Książka to ukłon w stronę naszych spiżarni w których jest wiele a nie potrafimy tego wykorzystać.
Zazwyczaj jest tak że kupujemy zamiast jednej puszki fasoli dwie a potem jedna czeka na swoją kolej.
Albo kupimy trzy puszki tuńczyka bo były w promocji a potem dwie czekają na swoją kolej.
I tak oto w naszej spiżarni zbiera się wiele...
2023-02-10
Moje ukochane Kopice w tle.
Jakub Kania tym razem trafia na Dolny Śląsk i sprawa którą ma rozwikłać wiąże się nierozerwalnie z muzyką, Aramem Chaczaturianem i Fryderykiem Chopinem.
Uwielbiam Macieja Siembiedę i całą jego twórczość ale teraz jestem zakochana w książce.
Idealne autor połączył prawdę, a jest tu jej sporo i fikcję literacką.
Wielu ciekawostek się dowiedziałam i dlatego polecam gorąco wszystkim aby zgłębić zagadki razem z Jakubem Kanią.
Moje ukochane Kopice w tle.
Jakub Kania tym razem trafia na Dolny Śląsk i sprawa którą ma rozwikłać wiąże się nierozerwalnie z muzyką, Aramem Chaczaturianem i Fryderykiem Chopinem.
Uwielbiam Macieja Siembiedę i całą jego twórczość ale teraz jestem zakochana w książce.
Idealne autor połączył prawdę, a jest tu jej sporo i fikcję literacką.
Wielu ciekawostek się dowiedziałam i...
2023-12-04
Książka jest 2 tomem serii o drewnianym Podlasiu. Idealna jako przewodnik po Podlasiu, jako przewodnik wycieczki z dziećmi lub bez nich. Dzieci powinny być zadowolone bo bez problemu książkę przeczytają same, piękna czcionka. Pięknie ilustrowana, koniecznie do nabycia.
Książka jest 2 tomem serii o drewnianym Podlasiu. Idealna jako przewodnik po Podlasiu, jako przewodnik wycieczki z dziećmi lub bez nich. Dzieci powinny być zadowolone bo bez problemu książkę przeczytają same, piękna czcionka. Pięknie ilustrowana, koniecznie do nabycia.
Pokaż mimo to2023-12-04
Książka jest przewodnikiem po drewnianym Podlasiu. Są tutaj mapki trasy "Krainy Otwartych Okiennic" i kilku jeszcze pięknych drewnianych obiektów które każdy podróżnik odwiedzić powinien. Książka jest napisana także z myślą o naszych milusińskich, łatwa do przeczytania przez dzieci lub czytania dzieciom. Ja kocham Podlasie i mnie książka zauroczyła. Polecam gorąco.
Książka jest przewodnikiem po drewnianym Podlasiu. Są tutaj mapki trasy "Krainy Otwartych Okiennic" i kilku jeszcze pięknych drewnianych obiektów które każdy podróżnik odwiedzić powinien. Książka jest napisana także z myślą o naszych milusińskich, łatwa do przeczytania przez dzieci lub czytania dzieciom. Ja kocham Podlasie i mnie książka zauroczyła. Polecam gorąco.
Pokaż mimo to2023-11-04
Dla mnie osobiście książki Bartka Kieżuna z serii "....do zjedzenia" to arcydzieła. Po przeczytaniu "Jerozolima do zjedzenia" nabrałam ochoty aby odwiedzić Jerozolimę i gdyby nie zamieszki w Izraelu pojechałbym od razu. Piękne opisane miejsca które warto zwiedzić, do nich opowieści o miejscach gdzie warto zjeść pyszne dania. Kwintesencją są przepisy proste a oglądanie zdjęć w książce dań z tych przepisów wykonanych powoduje śliniotok. Wielkie gratulacje i wielki szacunek dla autora za serię tych pięknych książek. Tak prywatnie dodam że mam je wszystkie.
Dla mnie osobiście książki Bartka Kieżuna z serii "....do zjedzenia" to arcydzieła. Po przeczytaniu "Jerozolima do zjedzenia" nabrałam ochoty aby odwiedzić Jerozolimę i gdyby nie zamieszki w Izraelu pojechałbym od razu. Piękne opisane miejsca które warto zwiedzić, do nich opowieści o miejscach gdzie warto zjeść pyszne dania. Kwintesencją są przepisy proste a oglądanie zdjęć...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-04
Kocham tego Jegomościa miłością pierwszą i chyba będę tutaj bezstronna bo dla mnie ta książka jest mistrzowska. Zaznaczyłam przepisy do wykorzystania i wyszło że chyba wszystkie. Niemniej jednak kilka od razu poszło na "ruszt". Powiem że jak zwykle przepisy Jamiego są kompletne a tym razem kuchni śródziemnomorskiej która uwielbiam. Dlatego polecam książkę jako elementarz szybkich, czytaj 5 składników i pysznych dać. Polecam
Kocham tego Jegomościa miłością pierwszą i chyba będę tutaj bezstronna bo dla mnie ta książka jest mistrzowska. Zaznaczyłam przepisy do wykorzystania i wyszło że chyba wszystkie. Niemniej jednak kilka od razu poszło na "ruszt". Powiem że jak zwykle przepisy Jamiego są kompletne a tym razem kuchni śródziemnomorskiej która uwielbiam. Dlatego polecam książkę jako elementarz...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-11-04
Kto był na Podlasiu ten wie że to jeden z najpiękniejszych polskich zakątków. Kto był ten wie a kto nie był? zachęcam aby odwiedził ten magiczny zakątek Polski. Do wędrówki po malowniczym kawałku Podlasia jakim jest Kraina Otwartych Okiennic zachęci Was książka Jerzego Rajeckiego "Klimaty Podlasia". Po przejrzeniu cudnych zdjęć, pięknych opowieści każdy zapragnie obejrzeć i zawitać do wiosek które mają w sobie magię ludzi którzy tam mieszkają a także kolorowe dla oczu domy i okiennice. Czym są tytułowe Otwarte Okiennice dowiecie się tutaj w książce i na Podlasiu.
Kto był na Podlasiu ten wie że to jeden z najpiękniejszych polskich zakątków. Kto był ten wie a kto nie był? zachęcam aby odwiedził ten magiczny zakątek Polski. Do wędrówki po malowniczym kawałku Podlasia jakim jest Kraina Otwartych Okiennic zachęci Was książka Jerzego Rajeckiego "Klimaty Podlasia". Po przejrzeniu cudnych zdjęć, pięknych opowieści każdy zapragnie obejrzeć i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-10-01
Lubię czasami zajrzeć do wydań z przed lat a tę książkę dorwałam przypadkiem a wydano ją w roku 1963. Inny język, bardzo dużo niedomówień a jednocześnie tak dużo się dzieje. nawiązanie Iwaszkiewicza do Szekspira i "Kochanków z Werony" ma tutaj swoje uzasadnienie. Warto czasami zajrzeć do historii napisanej dość dawno temu a jakże przyjemnej. Polecam
Lubię czasami zajrzeć do wydań z przed lat a tę książkę dorwałam przypadkiem a wydano ją w roku 1963. Inny język, bardzo dużo niedomówień a jednocześnie tak dużo się dzieje. nawiązanie Iwaszkiewicza do Szekspira i "Kochanków z Werony" ma tutaj swoje uzasadnienie. Warto czasami zajrzeć do historii napisanej dość dawno temu a jakże przyjemnej. Polecam
Pokaż mimo to2023-09-16
Kocham Podlasie i wydawnictwo Paśny Buriat. Wydawnictwo owo wynajduje takie perełki że kupiłabym je wszystkie. Jak już wspomniałam kocham Podlasie, wszystkie miejsca z książki już odwiedziłam ale okazuje się że powinnam odwiedzić jeszcze raz i tak właśnie zrobię. Autor pięknie opisuje ludzi, przyrodę i odczucia które nim targały podczas pobytu na Podlasiu. Tym razem samochodem przemierza region i pysznie przedstawia nam Podlasie. Polecam wszystkim podróżnikom.
Kocham Podlasie i wydawnictwo Paśny Buriat. Wydawnictwo owo wynajduje takie perełki że kupiłabym je wszystkie. Jak już wspomniałam kocham Podlasie, wszystkie miejsca z książki już odwiedziłam ale okazuje się że powinnam odwiedzić jeszcze raz i tak właśnie zrobię. Autor pięknie opisuje ludzi, przyrodę i odczucia które nim targały podczas pobytu na Podlasiu. Tym razem...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-10
Tę książkę przeczytałam a właściwie połknęłam. Moja mama pracowała w łódzkich Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. J Marchlewskiego w Łodzi przy ul. Ogrodowej. Jako mała dziewczynka stałam pod zakładem i czekałam na mamę, jechałyśmy na zakupy. Pierwotnym właścicielem zakładu był Izrael Poznański. To tutaj kręcono "Ziemię Obiecaną". To tutaj moja mam straciła zdrowie. Książka powinna być lekturą w szkole, takie moje zdanie. To co przeżyły te kobiety i co straciły wiedzą tylko one. Chylę czoła dla nich wszystkich.
Tę książkę przeczytałam a właściwie połknęłam. Moja mama pracowała w łódzkich Zakładach Przemysłu Bawełnianego im. J Marchlewskiego w Łodzi przy ul. Ogrodowej. Jako mała dziewczynka stałam pod zakładem i czekałam na mamę, jechałyśmy na zakupy. Pierwotnym właścicielem zakładu był Izrael Poznański. To tutaj kręcono "Ziemię Obiecaną". To tutaj moja mam straciła zdrowie....
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-08
Dopiero co wróciłam z Podlasia i z miejsc które autorka opisuje w książce i właściwie pochłonęłam ją w kilka godzin. Podlasie jest magiczne i byliśmy tam nie po raz pierwszy i będziemy wracać zawsze. Jest tam taka lekkość bytu i tyle historii istnień ludzkich i tyle miejsc do odwiedzenia. Tam można usiąść i siedzieć i chłonąc i być. Tutaj autorka pięknie zebrała wszystkie te odczucia i żywoty ludzkie w cudnych reportażach. Polecam książkę i odwiedzenie Podlasia.
Dopiero co wróciłam z Podlasia i z miejsc które autorka opisuje w książce i właściwie pochłonęłam ją w kilka godzin. Podlasie jest magiczne i byliśmy tam nie po raz pierwszy i będziemy wracać zawsze. Jest tam taka lekkość bytu i tyle historii istnień ludzkich i tyle miejsc do odwiedzenia. Tam można usiąść i siedzieć i chłonąc i być. Tutaj autorka pięknie zebrała wszystkie...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-09-01
Będę tu bezstronna bo ja kocham tę książkę. Czytałam ją dawno temu pierwszy raz i mnie urzekła i nie zauważyłam tutaj złego prowadzenia się głównej bohaterki jak niektórzy sugerują czy nietaktu albo wulgaryzmów. Da mnie to piękna historia uczuć między dwojgiem ludzi którzy zbyt późno stanęli na swojej drodze. Kocham również książki Williama Whartona a jest on specyficznym autorem bo książki napisał w pierwszej osobie i trzeba nauczyć się je czytać. Autor opisuje swoje czynności w taki sposób jakbyśmy robili je sami krok po kroku. Uwielbiam i polecam serdecznie. Tym razem książki wysłuchałam w formie audiobooka, czyta Jerzy Zelnik, rewelacyjnie czyta.
Będę tu bezstronna bo ja kocham tę książkę. Czytałam ją dawno temu pierwszy raz i mnie urzekła i nie zauważyłam tutaj złego prowadzenia się głównej bohaterki jak niektórzy sugerują czy nietaktu albo wulgaryzmów. Da mnie to piękna historia uczuć między dwojgiem ludzi którzy zbyt późno stanęli na swojej drodze. Kocham również książki Williama Whartona a jest on specyficznym...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-31
Tego lata byliśmy w Puławach, zwiedzając Muzeum Czartoryskich i tam właśnie stałam się posiadaczką tej publikacji. Ostatnio wiele czytam o Powstaniu Styczniowym i to wydanie Zbigniewa Kiełba wiele mi wyjaśniło. Autor opisuje także o darczyńcach którzy swoje zbiory udostępnili dla szerszej publiczności dzięki temu wystawa w 150 rocznicę wybuchu powstania bardzo się wzbogaciła. Jeśli tylko komuś uda się "dorwać" to wydanie to polecam do przeczytania.
Tego lata byliśmy w Puławach, zwiedzając Muzeum Czartoryskich i tam właśnie stałam się posiadaczką tej publikacji. Ostatnio wiele czytam o Powstaniu Styczniowym i to wydanie Zbigniewa Kiełba wiele mi wyjaśniło. Autor opisuje także o darczyńcach którzy swoje zbiory udostępnili dla szerszej publiczności dzięki temu wystawa w 150 rocznicę wybuchu powstania bardzo się...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-29
Na Podlasiu byliśmy już kilka razy ale do Kruszynian dotarliśmy w tym roku pierwszy raz. Zauroczyło mnie to miejsce, zwiedziliśmy meczet, mizar i zwieńczeniem zwiedzania była uczta w Tatarskiej Jurcie gdzie króluje Dżenneta Bogdanowicz. Książkę zakupiłam właśnie tam na miejscu w Kruszynianach. W tej książce opowiada w rozmowie z Andrzejem Kalinowskim skąd wzięli się Tatarzy w Kruszynianach, o swoich korzeniach, małżeństwie i rzecz jasna o kulinariach. Tam gdzie jedzenie tam i kultura przetrwa. To znakomita opowieść i każdy powinien ją przeczytać. Dżenneta opowiada także o pożarze jaki strawił pierwszy budynek Tatarskiej Jurty i perypetiach aby wybudować nową Jurtę. Niestety nie jest to łatwe i nadal jeść podają w budynku zastępczym, pewnie już niedługo.
Na Podlasiu byliśmy już kilka razy ale do Kruszynian dotarliśmy w tym roku pierwszy raz. Zauroczyło mnie to miejsce, zwiedziliśmy meczet, mizar i zwieńczeniem zwiedzania była uczta w Tatarskiej Jurcie gdzie króluje Dżenneta Bogdanowicz. Książkę zakupiłam właśnie tam na miejscu w Kruszynianach. W tej książce opowiada w rozmowie z Andrzejem Kalinowskim skąd wzięli się Tatarzy...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-08-30
Długo zabierałam się do przeczytania tej książki ale to nie wina książki i autora ale wydawcy. Mikroskopijne litery które nawet w okularach miałam problem czytać. Książka pochłonęła mnie szybko, tym bardziej że niedawno byłam w Zielonej Górze i było tuz przed winobraniem i zielone i fioletowe grona wisiały na tyczkach. Opowieści autora wciągają bo są świetne, dobrze napisane i z super treścią. Zatrzymałam się na chwilę i przypominając sobie obrazy z Zielonej Góry dopinałam je do opowieści autora. Ja ze swej strony polecam i dziękuję autorowi za ogrom włożonej pracy.
Długo zabierałam się do przeczytania tej książki ale to nie wina książki i autora ale wydawcy. Mikroskopijne litery które nawet w okularach miałam problem czytać. Książka pochłonęła mnie szybko, tym bardziej że niedawno byłam w Zielonej Górze i było tuz przed winobraniem i zielone i fioletowe grona wisiały na tyczkach. Opowieści autora wciągają bo są świetne, dobrze...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-07-19
Na wstępie napiszę że książkę zdobyłam ratując ją ze śmietnika, czemu ktoś wyrzuca książki skoro można je oddać w inne ręce. Książkę wydano w roku 1946, tym bardziej jest cenna. Jeśli chodzi o treść, no cóż, mistrzostwo świata to nie jest. Jest to książka historyczna a rzecz prawi o małym Bolku który w przyszłości staje się wszystkim nam znanym Bolesławie Śmiałym. Dobrze i szybko się ja czyta.
Na wstępie napiszę że książkę zdobyłam ratując ją ze śmietnika, czemu ktoś wyrzuca książki skoro można je oddać w inne ręce. Książkę wydano w roku 1946, tym bardziej jest cenna. Jeśli chodzi o treść, no cóż, mistrzostwo świata to nie jest. Jest to książka historyczna a rzecz prawi o małym Bolku który w przyszłości staje się wszystkim nam znanym Bolesławie Śmiałym. Dobrze i...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-04-22
Ta książka to klasyka gatunku. Czytałam ja dawno temu jak miałam lat 16 - 17 i teraz wróciłam po raz kolejny. Równie wstrząsnęła mną jak te kilkadziesiąt lat temu. Według mnie lektura dla mocnych ludzi aby mogli ponieść dalej to co książka przekazuje. Nie każdy powinien ją przeczytać.
Ta książka to klasyka gatunku. Czytałam ja dawno temu jak miałam lat 16 - 17 i teraz wróciłam po raz kolejny. Równie wstrząsnęła mną jak te kilkadziesiąt lat temu. Według mnie lektura dla mocnych ludzi aby mogli ponieść dalej to co książka przekazuje. Nie każdy powinien ją przeczytać.
Pokaż mimo to
Pięknie wydana książka Marianny Dushar o Lwowie, jego historia, jego dania, przepisy do zjedzenia. Kuchnia lwowska to nie tylko barszcz ukraiński czy gołąbki to kuchnia która pachnie domem ze składników które zawsze mamy pod ręką. Autorka, rodowita lwowianka zabiera nas w podróż po Galicji gdzie mieszają się najróżniejsze kuchnie, a prym wiodą polska i ukraińska a smaków dopełniają żydowska, austriacka, grecka czy włoska. To kuźnia przepisów na przepyszne dania. Warto zakupić wszystkim miłośnikom kuchni.
Pięknie wydana książka Marianny Dushar o Lwowie, jego historia, jego dania, przepisy do zjedzenia. Kuchnia lwowska to nie tylko barszcz ukraiński czy gołąbki to kuchnia która pachnie domem ze składników które zawsze mamy pod ręką. Autorka, rodowita lwowianka zabiera nas w podróż po Galicji gdzie mieszają się najróżniejsze kuchnie, a prym wiodą polska i ukraińska a smaków...
więcej Pokaż mimo to