A my zostajemy w Zielonej Górze
- Kategoria:
- literatura obyczajowa, romans
- Wydawnictwo:
- Polskie Towarzystwo Krajoznawcze
- Data wydania:
- 2022-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2022-01-01
- Liczba stron:
- 68
- Czas czytania
- 1 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788390696607
- Tagi:
- Mężczyźni mężowie przygoda miłośnicy kolei winobranie miłość do miasta przyszłość dzieci współczesne wartości życie w PRLu PRL wspomnienia
https://allegrolokalnie.pl/oferta/o-ojcach-ktorzy-zakochuja-sie-w-swoim-miescie
Jest rok 2021, środek pandemii. Trzech mieszkańców miasta, ojców rodzin, nie wie jak spędzić czas święta Winobrania. W końcu umawiają się na małe piwko przy deptaku. Święto trwa 9 dni, każdego dnia w innym klubie.
Sławek jest archeologiem. Ma córkę licealistkę.
Paweł rozwozi wodę do sklepów. Ma córkę w szkole podstawowej.
Hubert uczy w szkole i jest trenerem dzieci. Właśnie ma się mu rodzić synek.
Są sąsiadami przy małej uliczce w centrum. Mieszkają w trzech poniemieckich domkach, stojących obok siebie. Są na tyle młodzi, że nawet nie wspominają poprzednich mieszkańców tych obejść. Nie bardzo też martwią się o to, czy sami będą tu mieszkać do końca, czy ich dzieci zostaną w tym mieście, aby je rozwijać, czy też poniesie je gdzieś w świat?
I tak, dzień po dniu, po pracy idą gdzieś świętować, na piwo lub na wino. Przez 9 kolejnych dni spotykają na świętującym deptaku znajomych i nieznajomych. Bawią się i rozmawiają. Spotykają ich sytuacje niezwyczajne. A to wpadają na album z lat 70-tych ze zdjęciami weseliska z parowozem. A to szukają budynku, którego… nie znajdują.
Innym razem opowiadają sobie o różnych strachach jakie ich spotkały w mieście, nawet w biały dzień.
Jeszcze innym – wpadają na starsze panie, które wspominają jak przywożone do miasta w latach 50-tych bloki margaryny kroiły na porcje przewożone potem konnymi furmankami do sklepów.
Szukają swojego miejsca w mieście, które nagle stało się dla nich ważne. Poprzez najnowszą historię ostatnich 50 lat. Zdarzenia z udziałem ich rodziców i ich samych. Czy to efekt wypitego wina, piwa? Wspomnień z czasów studenckich?
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Długo zabierałam się do przeczytania tej książki ale to nie wina książki i autora ale wydawcy. Mikroskopijne litery które nawet w okularach miałam problem czytać. Książka pochłonęła mnie szybko, tym bardziej że niedawno byłam w Zielonej Górze i było tuz przed winobraniem i zielone i fioletowe grona wisiały na tyczkach. Opowieści autora wciągają bo są świetne, dobrze napisane i z super treścią. Zatrzymałam się na chwilę i przypominając sobie obrazy z Zielonej Góry dopinałam je do opowieści autora. Ja ze swej strony polecam i dziękuję autorowi za ogrom włożonej pracy.
Długo zabierałam się do przeczytania tej książki ale to nie wina książki i autora ale wydawcy. Mikroskopijne litery które nawet w okularach miałam problem czytać. Książka pochłonęła mnie szybko, tym bardziej że niedawno byłam w Zielonej Górze i było tuz przed winobraniem i zielone i fioletowe grona wisiały na tyczkach. Opowieści autora wciągają bo są świetne, dobrze...
więcej Pokaż mimo toZ wielką chęcią sięgnęłam po tę objętościowo niewielką, lecz bardzo treściwą książkę traktującą o moim rodzinnym mieście, szczególnie, iż znam osobiście jej autora. Sympatia do jego osoby nie będzie miała jednak wpływu na moją obiektywną opinię na temat tego fabularyzowanego przewodnika po Zielonej Górze, który powstał przy okazji obchodów 700/800-lecia miasta. Zaintrygowanych podwójnym jubileuszem odsyłam do czeluści internetu, gdyż nie jest to temat ani wspominanej książki, ani mojej opinii.
„A my zostajemy w Zielonej Górze” składa się z 11 rozdziałów zwanych przez autora gawędami, które opowiadają o różnych zabytkach miasta, związanych głównie z koleją. To specyficzne ujęcie tematu nie zdziwi tych, którzy wiedzą co jest „bzikiem” Mieczysława Bonisławskiego. Fabuła książki krąży wokół winobrania czyli obchodów Dni Zielonej Góry, które są przyczynkiem do spotkań trojga głównych bohaterów książki. Ze względu na sytuację społeczną i wszechobecne ograniczenia pandemiczne, panowie postanowili wrócić do dawnych tradycji i spędzają ten czas we własnym gronie. Nie z gośćmi (z odległych zakątków Polski i nie tylko) odwiedzającymi Zieloną Górę, lecz z członkami najbliższej, lokalnej społeczności – wzmacniając więzi, które już ich łączą. Każdego dnia planują wyjście do miasta, by przy kieliszku miejscowego wina poznać historie i historyjki związane z wieloma zabytkami oraz postaciami – zarówno tymi współczesnymi jak i historycznymi, które dziwnym trafem zawsze znajdują miejsce przy ich stoliku…
Niejednokrotnie powtarzałam, że jestem miłośniczką literatury traktującej o moim rodzinnym mieście i przeczytałam sporo pozycji na ten temat. Książka Mieczysława Bonisławskiego mimo wszystko jednak mnie zaskoczyła, co jest jej wielką zaletą. Zaskakująca była przede wszystkim jej forma, gdyż na pierwszy plan wysuwa się intrygująca opowieść literacka, która wciąga czytelnika do samego końca. Do tego, jej współczesną warstwę przenikają regularnie goście z przeszłości, nadając całości nieco baśniowego charakteru. Między wierszami czytelnik otrzymuje całą masę konkretów dotyczących historii miasta, poszczególnych miejsc, zdarzeń i osobistości z nimi związanych. I mimo, iż posiadałam już jakąś wiedzę na ten temat, to i tak z treści wyciągnęłam dla siebie kilka perełek i mam ochotę je zgłębić.
Bardzo oryginalny pomysł na łączenie gatunków. Opowieść literacka przepełniona elementami fantastyki i sporą dawką interesujących faktów historycznych dotyczących zarówno historii Zielonej Góry jak i kolei. Wartka akcja i styl autora sprawiają, że książkę czyta się jednym tchem. Liczne zdjęcia opisywanych zabytków doskonale uzupełniają treść. „Przewodnik” będzie z pewnością inspiracją do spacerów po naszym pięknym mieście, tym razem śladami kolejarzy oraz bohaterów książki, i odkrycia jeszcze kilku zielonogórskich tajemnic. Jedynym czego mi brakowało, to dołączenie mapki, na której zaznaczono lokalizację zabytków i trasy, którymi krążą po mieście bohaterowie. No i szkoda, że tak szybko się skończyło.
Polecam zapalonym turystom, lokalnym patriotom, miłośnikom kolei i kolejki wszelakiej oraz historii regionu.
https://czytany-blog.blogspot.com/
Z wielką chęcią sięgnęłam po tę objętościowo niewielką, lecz bardzo treściwą książkę traktującą o moim rodzinnym mieście, szczególnie, iż znam osobiście jej autora. Sympatia do jego osoby nie będzie miała jednak wpływu na moją obiektywną opinię na temat tego fabularyzowanego przewodnika po Zielonej Górze, który powstał przy okazji obchodów 700/800-lecia miasta....
więcej Pokaż mimo to