-
ArtykułyTu streszczenia nie wystarczą. Sprawdź swoją znajomość lektur [QUIZ]Konrad Wrzesiński1
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 10 maja 2024LubimyCzytać315
-
Artykuły„Lepiej skupić się na tym, żeby swoją historię dobrze opowiedzieć”: wywiad z Anną KańtochSonia Miniewicz1
-
Artykuły„Piszę to, co sama bym przeczytała”: wywiad z Mags GreenSonia Miniewicz1
Biblioteczka
2024-05-09
2024-05-08
2024-05-07
Szukałam na Legimi jakiegoś romansu, żeby odpocząć trochę od książek z poważną tematyką. Znalazłam właśnie "Bad friends". Pamiętam, że spotkałam się z tym tytułem na Wattpadzie (na którym też sama tworzę) i chyba wtedy bardziej do mnie trafiała ta książka.
Dawno nie spotkałam się z książką, po której przeczytaniu miałabym tyle do zanotowania w recenzji. Muszę przyznać, że czytało się naprawdę lekko, ale na tym lista + się kończy...
Co mi się nie podobało? Po pierwsze, trochę żal mi Kendall. Odniosłam wrażenie, że każdy traktuje ją jak 5 - letnią dziewczynkę i każdy dyktuje jej z kim powinna się zadawać a z kim nie. Po drugie, no właśnie... Niby bohaterowie są dorośli, a zachowują się jakby mieli 15 lat. Samo ukrywane Kendall jako siostry... No było to po prostu żenujące. Nie podobało mi się też to, że każdy z chłopaków jest kreowany na typowego bad boya, który przedmiotowo traktuje kobiety. Wydaje mi się, że sama Kendall obracała się tylko i wyłącznie w męskim gronie. Zresztą wykreowane postacie kobiet czy mężczyzn wydawały mi się zupełnie papierowe, bez charakteru.
Szukałam na Legimi jakiegoś romansu, żeby odpocząć trochę od książek z poważną tematyką. Znalazłam właśnie "Bad friends". Pamiętam, że spotkałam się z tym tytułem na Wattpadzie (na którym też sama tworzę) i chyba wtedy bardziej do mnie trafiała ta książka.
Dawno nie spotkałam się z książką, po której przeczytaniu miałabym tyle do zanotowania w recenzji. Muszę przyznać, że...
2024-05-08
Dostałam tę książkę od Legimi, ale... To jest naprawdę beznadziejna książka. W zasadzie jej treść można zawrzeć na jakiś 20 - 30 stronach. Większość miejsca zajmują przepisy, cytaty i zdjęcia (naprawdę nie wiem po co). Wynudziłam się strasznie. Nie rozumiem jak można było wydać coś takiego, bo książka jest o niczym.
Dostałam tę książkę od Legimi, ale... To jest naprawdę beznadziejna książka. W zasadzie jej treść można zawrzeć na jakiś 20 - 30 stronach. Większość miejsca zajmują przepisy, cytaty i zdjęcia (naprawdę nie wiem po co). Wynudziłam się strasznie. Nie rozumiem jak można było wydać coś takiego, bo książka jest o niczym.
Pokaż mimo to2024-05-05
Kupiłam to wydanie "Przekroju" na lotnisku w grudniu 2023 roku, aczkolwiek nie spodziewałam się, że będzie to ostatnie wydanie w cyklu kwartalnym. Przekrój poznałam wiele lat temu i traktuję go jako lekturę na wakacje. Nie ważne, że jest lipiec, a ja czytam numer zimowy. Zawsze dobrze się bawię.
Myślałam, że ostatni numer wychodzący w cyklu kwartalnym mnie dodatkowo zaskoczy, ale nie… Jestem trochę zawiedziona. Jak dla mnie za dużo pojawiło się artykułów o kosmosie i filozofii. Było też kilka artykułów, przez które nie byłam w stanie przebrnąć.
Kupiłam to wydanie "Przekroju" na lotnisku w grudniu 2023 roku, aczkolwiek nie spodziewałam się, że będzie to ostatnie wydanie w cyklu kwartalnym. Przekrój poznałam wiele lat temu i traktuję go jako lekturę na wakacje. Nie ważne, że jest lipiec, a ja czytam numer zimowy. Zawsze dobrze się bawię.
Myślałam, że ostatni numer wychodzący w cyklu kwartalnym mnie dodatkowo...
2024-05-05
Zdecydowanie najgorsza książka jaką przeczytałam w 2024 roku. Męczyłam ją kilka miesięcy i nic z niej nie wyniosłam.
Zdecydowanie najgorsza książka jaką przeczytałam w 2024 roku. Męczyłam ją kilka miesięcy i nic z niej nie wyniosłam.
Pokaż mimo to2024-04-30
Zawiodłam się. Sądziłam, że będzie to lepsza książka.
Zawiodłam się. Sądziłam, że będzie to lepsza książka.
Pokaż mimo to2024-04-23
Kontynuacja mojej podróży po Zakopanym (w którym nigdy nie byłam) zaraz po "Nieobecnym mieście".
Mam mieszane uczucia co do tej publikacji. Ukazuje wszystkie patologie Podhala zaczynając od patodeweloperki po sprzedaż tandetnych pamiątek.
Kontynuacja mojej podróży po Zakopanym (w którym nigdy nie byłam) zaraz po "Nieobecnym mieście".
Mam mieszane uczucia co do tej publikacji. Ukazuje wszystkie patologie Podhala zaczynając od patodeweloperki po sprzedaż tandetnych pamiątek.
2024
2024
Chyba będę musiała zrobić sobie przerwę po przeczytaniu tej książki. Jestem naprawdę przejęta tym jak żona i dzieci odwróciły się od Shulema.
Chyba będę musiała zrobić sobie przerwę po przeczytaniu tej książki. Jestem naprawdę przejęta tym jak żona i dzieci odwróciły się od Shulema.
Pokaż mimo to2024
2024-04
Jeden z lepszych reportaży jaki przeczytałam w 2024 roku.
Książka opisuje to, co dobrze znam i kocham - Bałtyk (co prawda, jestem związana z Pobrzeżem Koszalińskim, a nie Szczecińskim). Naprawdę warto przeczytać, chociaż rozdział "Historia pięknego miejsca" zdaje mi się być napisany na siłę jakby dla zapełnienia miejsca w publikacji.
Jeden z lepszych reportaży jaki przeczytałam w 2024 roku.
Książka opisuje to, co dobrze znam i kocham - Bałtyk (co prawda, jestem związana z Pobrzeżem Koszalińskim, a nie Szczecińskim). Naprawdę warto przeczytać, chociaż rozdział "Historia pięknego miejsca" zdaje mi się być napisany na siłę jakby dla zapełnienia miejsca w publikacji.
2024-04-22
Bardzo szybko się czytało. Przeczytałam w jeden dzień. Czuję jednak, że temat nie został wyczerpany.
Bardzo szybko się czytało. Przeczytałam w jeden dzień. Czuję jednak, że temat nie został wyczerpany.
Pokaż mimo to2024-04-21
Książkę Anny Maziuk "Instynkt. O wilkach w polskich lasach" traktuję jako kontynuację podróży wśród wilków po lekturze "Dobry wilk. Tragedia w szwedzkim zoo".
Książkę Anny Maziuk "Instynkt. O wilkach w polskich lasach" traktuję jako kontynuację podróży wśród wilków po lekturze "Dobry wilk. Tragedia w szwedzkim zoo".
Pokaż mimo to2024-04-18
2024-04-16
2024-04-14
Kontynuacja mojej podróży wokoło poszukiwania żydowskich dzieci po wojnie. Wcześniej przeczytałam "Dzieci żydowskie w klasztorach. Udział żeńskich zgromadzeń zakonnych w akcji ratowania dzieci żydowskich w Polsce w latach 1939-1945" Ewy Kurek.
Bardzo dobra publikacja. Autorka odnosi się w niej do zapisków Lejba Majzelsa. Jestem pod wrażeniem, ile można dowiedzieć się z archiwów po tylu latach. Jestem pod wrażeniem, że autorce udało się dotrzeć do tylu żydowskich rodzin.
Kontynuacja mojej podróży wokoło poszukiwania żydowskich dzieci po wojnie. Wcześniej przeczytałam "Dzieci żydowskie w klasztorach. Udział żeńskich zgromadzeń zakonnych w akcji ratowania dzieci żydowskich w Polsce w latach 1939-1945" Ewy Kurek.
Bardzo dobra publikacja. Autorka odnosi się w niej do zapisków Lejba Majzelsa. Jestem pod wrażeniem, ile można dowiedzieć się z...
Piersze moje spotkanie z tym autorem. Z początku w ogóle nie rozumialam po jakiego grzyba autor jedzie z narzeczoną do Tarawy i książka wydawała się nudna, ale potem... Zrobiło się naprawdę ciekawie. Nie mogłam się oderwać od lektury. Pojawił się też polski wątek- autor czytał książki Kapuścińskiego i słuchał Chopina.
Piersze moje spotkanie z tym autorem. Z początku w ogóle nie rozumialam po jakiego grzyba autor jedzie z narzeczoną do Tarawy i książka wydawała się nudna, ale potem... Zrobiło się naprawdę ciekawie. Nie mogłam się oderwać od lektury. Pojawił się też polski wątek- autor czytał książki Kapuścińskiego i słuchał Chopina.
Pokaż mimo to