Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz
Okładka książki Siedem minut dla Boga Piotr Jarosiewicz, Rafał Jarosiewicz
Ocena 7,4
Siedem minut d... Piotr Jarosiewicz, ...

Na półkach: , ,

Niestety mnie tak książka w ogóle nie porwała. Czekałam tylko aż dotrę do ostatniej strony.

Niestety mnie tak książka w ogóle nie porwała. Czekałam tylko aż dotrę do ostatniej strony.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Piersze moje spotkanie z tym autorem. Z początku w ogóle nie rozumialam po jakiego grzyba autor jedzie z narzeczoną do Tarawy i książka wydawała się nudna, ale potem... Zrobiło się naprawdę ciekawie. Nie mogłam się oderwać od lektury. Pojawił się też polski wątek- autor czytał książki Kapuścińskiego i słuchał Chopina.

Piersze moje spotkanie z tym autorem. Z początku w ogóle nie rozumialam po jakiego grzyba autor jedzie z narzeczoną do Tarawy i książka wydawała się nudna, ale potem... Zrobiło się naprawdę ciekawie. Nie mogłam się oderwać od lektury. Pojawił się też polski wątek- autor czytał książki Kapuścińskiego i słuchał Chopina.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dostałam tę książkę od Legimi, ale... To jest naprawdę beznadziejna książka. W zasadzie jej treść można zawrzeć na jakiś 20 - 30 stronach. Większość miejsca zajmują przepisy, cytaty i zdjęcia (naprawdę nie wiem po co). Wynudziłam się strasznie. Nie rozumiem jak można było wydać coś takiego, bo książka jest o niczym.

Dostałam tę książkę od Legimi, ale... To jest naprawdę beznadziejna książka. W zasadzie jej treść można zawrzeć na jakiś 20 - 30 stronach. Większość miejsca zajmują przepisy, cytaty i zdjęcia (naprawdę nie wiem po co). Wynudziłam się strasznie. Nie rozumiem jak można było wydać coś takiego, bo książka jest o niczym.

Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Szukałam na Legimi jakiegoś romansu, żeby odpocząć trochę od książek z poważną tematyką. Znalazłam właśnie "Bad friends". Pamiętam, że spotkałam się z tym tytułem na Wattpadzie (na którym też sama tworzę) i chyba wtedy bardziej do mnie trafiała ta książka.
Dawno nie spotkałam się z książką, po której przeczytaniu miałabym tyle do zanotowania w recenzji. Muszę przyznać, że czytało się naprawdę lekko, ale na tym lista + się kończy...
Co mi się nie podobało? Po pierwsze, trochę żal mi Kendall. Odniosłam wrażenie, że każdy traktuje ją jak 5 - letnią dziewczynkę i każdy dyktuje jej z kim powinna się zadawać a z kim nie. Po drugie, no właśnie... Niby bohaterowie są dorośli, a zachowują się jakby mieli 15 lat. Samo ukrywane Kendall jako siostry... No było to po prostu żenujące. Nie podobało mi się też to, że każdy z chłopaków jest kreowany na typowego bad boya, który przedmiotowo traktuje kobiety. Wydaje mi się, że sama Kendall obracała się tylko i wyłącznie w męskim gronie. Zresztą wykreowane postacie kobiet czy mężczyzn wydawały mi się zupełnie papierowe, bez charakteru.

Szukałam na Legimi jakiegoś romansu, żeby odpocząć trochę od książek z poważną tematyką. Znalazłam właśnie "Bad friends". Pamiętam, że spotkałam się z tym tytułem na Wattpadzie (na którym też sama tworzę) i chyba wtedy bardziej do mnie trafiała ta książka.
Dawno nie spotkałam się z książką, po której przeczytaniu miałabym tyle do zanotowania w recenzji. Muszę przyznać, że...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kupiłam to wydanie "Przekroju" na lotnisku w grudniu 2023 roku, aczkolwiek nie spodziewałam się, że będzie to ostatnie wydanie w cyklu kwartalnym. Przekrój poznałam wiele lat temu i traktuję go jako lekturę na wakacje. Nie ważne, że jest lipiec, a ja czytam numer zimowy. Zawsze dobrze się bawię.
Myślałam, że ostatni numer wychodzący w cyklu kwartalnym mnie dodatkowo zaskoczy, ale nie… Jestem trochę zawiedziona. Jak dla mnie za dużo pojawiło się artykułów o kosmosie i filozofii. Było też kilka artykułów, przez które nie byłam w stanie przebrnąć.

Kupiłam to wydanie "Przekroju" na lotnisku w grudniu 2023 roku, aczkolwiek nie spodziewałam się, że będzie to ostatnie wydanie w cyklu kwartalnym. Przekrój poznałam wiele lat temu i traktuję go jako lekturę na wakacje. Nie ważne, że jest lipiec, a ja czytam numer zimowy. Zawsze dobrze się bawię.
Myślałam, że ostatni numer wychodzący w cyklu kwartalnym mnie dodatkowo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zdecydowanie najgorsza książka jaką przeczytałam w 2024 roku. Męczyłam ją kilka miesięcy i nic z niej nie wyniosłam.

Zdecydowanie najgorsza książka jaką przeczytałam w 2024 roku. Męczyłam ją kilka miesięcy i nic z niej nie wyniosłam.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moja ulubiona książka z dzieciństwa.

Moja ulubiona książka z dzieciństwa.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zawiodłam się. Sądziłam, że będzie to lepsza książka.

Zawiodłam się. Sądziłam, że będzie to lepsza książka.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kontynuacja mojej podróży po Zakopanym (w którym nigdy nie byłam) zaraz po "Nieobecnym mieście".
Mam mieszane uczucia co do tej publikacji. Ukazuje wszystkie patologie Podhala zaczynając od patodeweloperki po sprzedaż tandetnych pamiątek.

Kontynuacja mojej podróży po Zakopanym (w którym nigdy nie byłam) zaraz po "Nieobecnym mieście".
Mam mieszane uczucia co do tej publikacji. Ukazuje wszystkie patologie Podhala zaczynając od patodeweloperki po sprzedaż tandetnych pamiątek.

Pokaż mimo to

Okładka książki Nieobecne miasto Maciej Krupa, Piotr Mazik, Kuba Szpilka
Ocena 6,4
Nieobecne miasto Maciej Krupa, Piotr...

Na półkach: , ,

Bardzo szybko się czytało. Przeczytałam w jeden dzień. Czuję jednak, że temat nie został wyczerpany.

Bardzo szybko się czytało. Przeczytałam w jeden dzień. Czuję jednak, że temat nie został wyczerpany.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książkę Anny Maziuk "Instynkt. O wilkach w polskich lasach" traktuję jako kontynuację podróży wśród wilków po lekturze "Dobry wilk. Tragedia w szwedzkim zoo".

Książkę Anny Maziuk "Instynkt. O wilkach w polskich lasach" traktuję jako kontynuację podróży wśród wilków po lekturze "Dobry wilk. Tragedia w szwedzkim zoo".

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeden z lepszych reportaży jaki przeczytałam w 2024 roku.
Książka opisuje to, co dobrze znam i kocham - Bałtyk (co prawda, jestem związana z Pobrzeżem Koszalińskim, a nie Szczecińskim). Naprawdę warto przeczytać, chociaż rozdział "Historia pięknego miejsca" zdaje mi się być napisany na siłę jakby dla zapełnienia miejsca w publikacji.

Jeden z lepszych reportaży jaki przeczytałam w 2024 roku.
Książka opisuje to, co dobrze znam i kocham - Bałtyk (co prawda, jestem związana z Pobrzeżem Koszalińskim, a nie Szczecińskim). Naprawdę warto przeczytać, chociaż rozdział "Historia pięknego miejsca" zdaje mi się być napisany na siłę jakby dla zapełnienia miejsca w publikacji.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie spodziewałam się, że to będzie tak dobra książka, chociaż miałam do niej kilka podejść. Lekkie, ale wartościowe rozważania. Moim zdaniem warto przeczytać 1 lub 2 na każdy dzień.

Nie spodziewałam się, że to będzie tak dobra książka, chociaż miałam do niej kilka podejść. Lekkie, ale wartościowe rozważania. Moim zdaniem warto przeczytać 1 lub 2 na każdy dzień.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Kontynuacja mojej podróży wokoło poszukiwania żydowskich dzieci po wojnie. Wcześniej przeczytałam "Dzieci żydowskie w klasztorach. Udział żeńskich zgromadzeń zakonnych w akcji ratowania dzieci żydowskich w Polsce w latach 1939-1945" Ewy Kurek.
Bardzo dobra publikacja. Autorka odnosi się w niej do zapisków Lejba Majzelsa. Jestem pod wrażeniem, ile można dowiedzieć się z archiwów po tylu latach. Jestem pod wrażeniem, że autorce udało się dotrzeć do tylu żydowskich rodzin.

Kontynuacja mojej podróży wokoło poszukiwania żydowskich dzieci po wojnie. Wcześniej przeczytałam "Dzieci żydowskie w klasztorach. Udział żeńskich zgromadzeń zakonnych w akcji ratowania dzieci żydowskich w Polsce w latach 1939-1945" Ewy Kurek.
Bardzo dobra publikacja. Autorka odnosi się w niej do zapisków Lejba Majzelsa. Jestem pod wrażeniem, ile można dowiedzieć się z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jedna z gorszych 📚 jakie przeczytałam w 2024 roku.

Jedna z gorszych 📚 jakie przeczytałam w 2024 roku.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Zaczęłam przygodę z literaturą Mony Kasten od trylogii "Maxton Hall". Postawiła poprzeczkę wysoko i przeczytanie teraz "Hope again" to zły pomysł. Wynudziłam się jak mops. Niezbyt podobał mi się romans studentka - wykładowca. Nie podobały mi się też prace, które pisała Everly na zajęcia. Szkoda miejsca na to miejsca w książce. Co więcej, źle oceniam to, że nie zdecydowała się na związek z Blackiem.
Będę się czepiać, ale sądziłam, że Skype polega na tym, że można się słyszeć i widzieć. Autorka tej książki udowodniła, że jednak się mylę. Główni bohaterowie się słyszą. I tylko tyle. Z jakiś dziwnych powodów muszą wymieniać tytuły książek, które mają na półkach zamiast je pokazać. Everly domyśla się, że on przesuwa krzesło, wertuje papiery...

Zaczęłam przygodę z literaturą Mony Kasten od trylogii "Maxton Hall". Postawiła poprzeczkę wysoko i przeczytanie teraz "Hope again" to zły pomysł. Wynudziłam się jak mops. Niezbyt podobał mi się romans studentka - wykładowca. Nie podobały mi się też prace, które pisała Everly na zajęcia. Szkoda miejsca na to miejsca w książce. Co więcej, źle oceniam to, że nie zdecydowała...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jaki jest sens, skoro obejrzałam wszystkie ekranizacje? Nie wiem. Potrzebowałam po prostu przerwy od ciężkich tematów, o których ostatnimi czasy czytałam. Nie czytałam "Afetru" wcześniej, bo… To "After". Przyznać trzeba, że czyta się to błyskawicznie. Nie podobają mi się jednak ciągłe powtórzenia „niegrzeczny”. To takie irytujące… Trochę główna bohaterka mnie denerwowała. Tym, że ulega bardzo łatwo i porzuca swoje ideały. Wiadomo, czemu mnie to denerwuje. Sama tak robiłam i być może nadal robię. Nieświadomie.

Jaki jest sens, skoro obejrzałam wszystkie ekranizacje? Nie wiem. Potrzebowałam po prostu przerwy od ciężkich tematów, o których ostatnimi czasy czytałam. Nie czytałam "Afetru" wcześniej, bo… To "After". Przyznać trzeba, że czyta się to błyskawicznie. Nie podobają mi się jednak ciągłe powtórzenia „niegrzeczny”. To takie irytujące… Trochę główna bohaterka mnie denerwowała....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Chyba będę musiała zrobić sobie przerwę po przeczytaniu tej książki. Jestem naprawdę przejęta tym jak żona i dzieci odwróciły się od Shulema.

Chyba będę musiała zrobić sobie przerwę po przeczytaniu tej książki. Jestem naprawdę przejęta tym jak żona i dzieci odwróciły się od Shulema.

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Całkiem dobrze czytało mi się tę kontynuację. Jednak nadal przeraża mnie to, że wiedza o seksie w XXI wieku pokryta jest wieloma stereotypami.
"Bądź miła, bądź grzeczna, bądź cicho, nie złość się, nie awanturuj się". Skoro tak wychowujemy całe pokolenia kobiet, to jak mamy mówić o sobie?

Całkiem dobrze czytało mi się tę kontynuację. Jednak nadal przeraża mnie to, że wiedza o seksie w XXI wieku pokryta jest wieloma stereotypami.
"Bądź miła, bądź grzeczna, bądź cicho, nie złość się, nie awanturuj się". Skoro tak wychowujemy całe pokolenia kobiet, to jak mamy mówić o sobie?

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

To moje drugie spotkanie z Kate Brown. Oceniam ponownie na 7/10.
Obecnie dla nas jest oczywiste, że nawet niewielkie dawki promieniowania mogą być niebezpieczne dla człowieka. Autorka pokazuje, że jednak nie było to oczywiste lub też (częściej) ludzie nie chcieli przyjąć tego do wiadomości.
Czytałam już wcześniej publikacje o katastrofie czarnobylskiej. Dopiero teraz widzę, że wielu lekarzy walczyło o życie ludzi po katastrofie i prowadziło rzetelne badania. Wielki + dla autorki za prowadzenie osobistych śledztw oraz przeszukiwanie archiwów, bibliotek.

To moje drugie spotkanie z Kate Brown. Oceniam ponownie na 7/10.
Obecnie dla nas jest oczywiste, że nawet niewielkie dawki promieniowania mogą być niebezpieczne dla człowieka. Autorka pokazuje, że jednak nie było to oczywiste lub też (częściej) ludzie nie chcieli przyjąć tego do wiadomości.
Czytałam już wcześniej publikacje o katastrofie czarnobylskiej. Dopiero teraz...

więcej Pokaż mimo to