rozwiń zwiń

Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach:

"Słona wanilia" to nie jest debiut Artura Tojzy ale jest to pierwsza powieść tego autora, którą miałam przyjemność przeczytać. Tak, przyjemność moi drodzy chociaż jest to książka dla dużo młodszych czytelników. W zasadzie nawet dla nastolatków i o nastolatkach. Serio jestem pod ogromnym wrażeniem, nie sądziłam że historia licealnych znajomości, zauroczeń i pierwszych miłości tak mnie wciągnie. To już dawno za mną a czytając przeżywałam jakbym sama znowu była tą siedemnastolatką z głową pełną marzeń.
Przygoda zaczyna się w okolicach Walentynek, Ami i Anna zajmują się przygotowaniami do szkolnych obchodów tego święta. Tomek za karę musi pomagać dziewczynom. Oj będzie się działo, będzie gorąco i lodowato na zmianę ale wszystko skończy się dość nieprzewidywalnie. W każdym razie po tej imprezie Tomek będzie wspierał dziewczynki już nie za karę.
Z przyjemnością sięgnę po drugi tom i myślę, że z niecierpliwością będę oczekiwać trzeciego. Muszę tylko zainwestować w czytnik bo Artur Tojza wydaje tylko elektronicznie.
No cóż kochani, polecam szczególnie młodszym czytelnikom, bo powieść jest naprawdę wartościowa.

"Słona wanilia" to nie jest debiut Artura Tojzy ale jest to pierwsza powieść tego autora, którą miałam przyjemność przeczytać. Tak, przyjemność moi drodzy chociaż jest to książka dla dużo młodszych czytelników. W zasadzie nawet dla nastolatków i o nastolatkach. Serio jestem pod ogromnym wrażeniem, nie sądziłam że historia licealnych znajomości, zauroczeń i pierwszych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Zapisane we krwi" wstrząsnęło mną bardzo. Uwaga spojlerować będę.
Nie wiem kto jest bardziej główna bohaterką - Nina czy Minka. Od początku wiem, że to są dwie osoby i serio to wcale nie ułatwiało. Czytając miałam wrażenie, że to się nie łączy i w sumie chyba wolałabym żeby to się jednak nie skończyło. Nina to żona policjanta, Minka to dziewczynka przetrzymywana przez pedofila. Jednak w prologu mówi do nas jeszcze jedna osoba, która jest jakby trzecią główna bohaterką, ale o tym dowiadujemy się na końcu.
W sumie książka bardzo wciągająca, jest cienka więc tak na jeden wieczór. Częste zwroty akcji, częste przejścia między bohaterami i czasem opowiadanych sytuacji nie przeszkadzają w ogólnym odbiorze.
Napisana prostym językiem, łatwa do zrozumienia. Bez zbędnych opisów. Jednak zabieram jedna gwiazdkę za czasami infantylne dialogi.
Polecam z czystym sumieniem, fajna pozycja jeśli chcesz się na chwilę oderwać od rzeczywistości.

"Zapisane we krwi" wstrząsnęło mną bardzo. Uwaga spojlerować będę.
Nie wiem kto jest bardziej główna bohaterką - Nina czy Minka. Od początku wiem, że to są dwie osoby i serio to wcale nie ułatwiało. Czytając miałam wrażenie, że to się nie łączy i w sumie chyba wolałabym żeby to się jednak nie skończyło. Nina to żona policjanta, Minka to dziewczynka przetrzymywana przez...

więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo fajna książka. Uśmiałam się do łez. Najlepsze jest to, że jest na faktach. Utożsamiam się z bohaterką bardzo. Może nie mam aż tak śmiesznych przygód w czasie podróży ale też mam pomieszanie introwertyka z ekstrawertykiem. Też czasami chciałabym się odezwać a nie mogę, a czasami wolałabym zamilknąć a to samo się mówi. I to jest główną przyczyną tych wszystkich przygód. Pani Aniu, przybijam pani piątkę i witam w klubie. Chyba musimy zacząć pracować nad obroną swojej strefy komfortu. Po lekturze tych opowiadań przyznaję, że jesteśmy na dobrej drodze.
Polecam przeczytać, książka jest krótka, czyta się bardzo przyjemnie i szybko. Pisana jakby na zasadzie pamiętnika ale do czytelnika. Bez niepotrzebnych dygresji. Format kieszonkowy więc jak najbardziej nadaje się na podróż pociągiem.

Bardzo fajna książka. Uśmiałam się do łez. Najlepsze jest to, że jest na faktach. Utożsamiam się z bohaterką bardzo. Może nie mam aż tak śmiesznych przygód w czasie podróży ale też mam pomieszanie introwertyka z ekstrawertykiem. Też czasami chciałabym się odezwać a nie mogę, a czasami wolałabym zamilknąć a to samo się mówi. I to jest główną przyczyną tych wszystkich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Czasami i ja biorę udział w BookTourze i to właśnie dzięki temu wydarzeniu, zorganizowanemu przez Czytam dla przyjemności miałam ogromną przyjemność zapoznać się z powieścią "365dni Grazynki".
Komedia wręcz przednia, dawno się tak nie uśmiałam czytając. Grażynka, to taka typowa marzycielka singielka. Dialogi są proste i tak śmieszne w swojej prostocie, a jednocześnie tak działają na wyobraźnię 🤣
Nie będę się tu rozpisywać na temat treści, powiem Wam tylko, że polecam całym sercem, każdemu. Ja nie jestem osobiście zwolenniczką komedii pisanych ale Michał Biarda - strona autorska sprawił, że znowu chętnie sięgnę po ten gatunek.

Czasami i ja biorę udział w BookTourze i to właśnie dzięki temu wydarzeniu, zorganizowanemu przez Czytam dla przyjemności miałam ogromną przyjemność zapoznać się z powieścią "365dni Grazynki".
Komedia wręcz przednia, dawno się tak nie uśmiałam czytając. Grażynka, to taka typowa marzycielka singielka. Dialogi są proste i tak śmieszne w swojej prostocie, a jednocześnie tak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jakiś czas temu Marek Marcinowski zaufał mi kolejny raz przesyłając książkę do recenzji. Tym razem nie była to książka dla dzieci tylko dla mnie. Trochę długo trwało to moje czytanie ale uwierzcie mi, jak usiadłam to gdyby nie to, że praca i przygotowania do świąt pewnie zarwałabym noc żeby ją dokończyć. Tak, czyta się ją na wdechu 😉 Jest świetna, trzyma w napięciu do samego końca. Chociaż ten koniec to taki bardziej romantiko.
O treści za dużo nie mogę napisać, bo jak zwykle nie chce zdradzić wam szczegółów, ale troszkę tak przybliżę. Andrew pracuje w banku inwestycyjnym, w swojej pracy daje z siebie wszystko. Ma żonę, syna, piękne mieszkanie i pieniądze. Wydawać by się mogło, że jest pięknie. Niestety. Florence, żona Andrew, czując się niedowartościowana podejmuje bardzo ryzykowną decyzję inwestycyjną w dniu, w którym bankier traci pracę. Teraz może być już tylko gorzej. I niestety jest coraz gorzej. Ale o tym przeczytacie w książce. Myślę, że wielbiciele gatunku nie zawiodą się.
Na książce jest napis "tom 1" , czyżby miał być dalszy ciąg? Chętnie przeczytam.

Jakiś czas temu Marek Marcinowski zaufał mi kolejny raz przesyłając książkę do recenzji. Tym razem nie była to książka dla dzieci tylko dla mnie. Trochę długo trwało to moje czytanie ale uwierzcie mi, jak usiadłam to gdyby nie to, że praca i przygotowania do świąt pewnie zarwałabym noc żeby ją dokończyć. Tak, czyta się ją na wdechu 😉 Jest świetna, trzyma w napięciu do...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jeśli nie macie jeszcze wszystkich prezentów gwiazdkowych, polecam książkę Marka Marcinowskiego pt. "Kosmoliski". Bardzo przystępnie napisana książeczka o układzie słonecznym. Dużo ciekawostek, które przydadzą się też dorosłym. Szczerze to zdziwiłam się kilka razy, bo nie miałam pojęcia o niektórych rzeczach.
Dwoje dzieci, Sara i Krzyś, przed snem marzą o kosmicznych podróżach. Niespodziewanie w taką podróż zabierają je Kosmoliski. W czasie tej niesamowitej przygody opowiadają dzieciom o układzie słonecznym.
Bardzo dziękuję panu Markowi za możliwość przeczytania tej fantastycznej książeczki. Mój mały astronauta też był zafascynowany. Odkrywaliśmy tajemnice kosmosu z Kosmoliskami.

Jeśli nie macie jeszcze wszystkich prezentów gwiazdkowych, polecam książkę Marka Marcinowskiego pt. "Kosmoliski". Bardzo przystępnie napisana książeczka o układzie słonecznym. Dużo ciekawostek, które przydadzą się też dorosłym. Szczerze to zdziwiłam się kilka razy, bo nie miałam pojęcia o niektórych rzeczach.
Dwoje dzieci, Sara i Krzyś, przed snem marzą o kosmicznych...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książka opowiada o czasach przed chrztem Polski, kiedy to misjonarze już głosili wiarę chrześcijańską ale na ziemiach polskich jeszcze ludzie wierzyli w bogów słowiańskich. Jak sam autor mówi, fabuła jest fikcją ale trochę w kronikach pogrzebał i coś tam z tych kronik w treści jest. Ale do rzeczy. Jak już pisałam, powieść jest genialna. Jak już po kilku rozdziałach wciągnie to musisz do końca przeczytać bo nie zaśniesz. W pewnej osadzie, grodzie, miejscowości -jak zwał tak zwał- mieszka wdowa z dwiema córkami. Dobrawa, Dobrosława i Dobromiła. Mężczyźni znajdują w lesie pobitego, nagiego "Obcego". Nikt nie wie skąd i poco on się tu wziął i kto chciał go zabić. Postanawiają umieścić go u Dobrawy z myślą, że i tak zaraz umrze. O dziwo mężczyzna dochodzi do siebie. Dziewczyny pielęgnują go, dbają o niego i Obcy zdrowieje. Niestety nie pamięta kim jest ani co go sprowadza w te strony. Przybysz jest przystojny więc zaczynają się nim interesować panny na wydaniu, łącznie z Miłką. Obcy jest jednak zainteresowany Sławką, która nie zwraca na niego uwagi. Dobrosława nie zwraca uwagi na żadnego mężczyznę, jest już w wieku dość zaawansowanym co nadaje jej status starej panny. Ona jednak sprawia wrażenie, że jest jej to obojętne. Ludzie zaczynają gadać, że nie przystoi żeby mieszkał z niezamężnymi kobietami, ale też nikt inny nie chce go przyjąć pod swój dach. W grodzie jest też jeden "zbój". Niestety ma układy i na bardzo dużo sobie pozwala, szczególnie względem Sławki. Obcy chcąc chronić dziewczynę wysyła do niej swatkę z propozycją małżeństwa. Czy Sławka go przyjęła? Nie powiem, przeczytajcie co z tego wynikło dobrego i złego. Powiem wam tylko, że zbieg okoliczności sprawia, że Obcy wchodzi w posiadanie miecza o nazwie Szczerbiec.
Mam taką cichą nadzieję, że przeczytam coś jeszcze tego autora. Do tej pory przeczytałam dwie książki i naprawdę bardzo mi się podobały. Bardzo dobrze się je czyta. Cóż mogę dodać na zakończenie? Poszukajcie, może uda się Wam przeczytać. Ja w każdym razie polecam.

Książka opowiada o czasach przed chrztem Polski, kiedy to misjonarze już głosili wiarę chrześcijańską ale na ziemiach polskich jeszcze ludzie wierzyli w bogów słowiańskich. Jak sam autor mówi, fabuła jest fikcją ale trochę w kronikach pogrzebał i coś tam z tych kronik w treści jest. Ale do rzeczy. Jak już pisałam, powieść jest genialna. Jak już po kilku rozdziałach wciągnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Powiem wam moi drodzy, że nie zawiodłam się. Autorka napisała kolejną fantastyczną książkę, którą przeczytałam jednym tchem z wielką przyjemnością. Jest to niezwykle poruszająca książka o uczuciach, jakich myślę większość z nas doświadczyła na początku pandemii. Strach, tęsknota, troska o najbliższych, którzy są gdzieś w świecie. Nie chciałabym wam tu opisywać treści ale muszę napisać, że w obliczu choroby wszystko przestaje mieć znaczenie. Dobra materialne, zakupy nic nie jest ważne kiedy zachoruje ktoś najbliższy naszemu sercu. W powieści poznajemy trzy pary rozdzielone przymusem kwarantanny, mniej lub bardziej oddalone od siebie. Chociaż czy odległość ma znaczenie kiedy nie można się dotknąć? Czy to ważne czy dzieli nas tysiąc kilometrów czy tylko szyba w drzwiach? Może ta szyba to jeszcze gorzej, bo widzimy się ale nie możemy się dotknąć? Tylko ktoś kto przeżył taką sytuację ma prawo wypowiadać się na ten temat i oceniać. Ja przeżyłam bardzo mocno losy bohaterów, płakałam jak bóbr. Odniosłam to do mojej sytuacji, kiedy w marcu nie mogłam odwiedzić mamy, kiedy nie mogłam pójść do koleżanki na kawę.
Cieszę się, że pani Jola napisała tą książkę, że kiedyś ci co nie będą pamiętać jak to było naprawdę będą mieli okazję ją przeczytać i przenieść się w ten trudny czas. Dziękuję pani Jolu.

Powiem wam moi drodzy, że nie zawiodłam się. Autorka napisała kolejną fantastyczną książkę, którą przeczytałam jednym tchem z wielką przyjemnością. Jest to niezwykle poruszająca książka o uczuciach, jakich myślę większość z nas doświadczyła na początku pandemii. Strach, tęsknota, troska o najbliższych, którzy są gdzieś w świecie. Nie chciałabym wam tu opisywać treści ale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Zagubieni w kłamstwie" to drugi tom cyklu Wszystkie nasze chwile autorstwa Katarzyny Grabowskiej wydany przez Wydawnictwa Videograf SA.
Fantastyczna książka przeczytana jednym tchem. Ten tom zaczyna się dokładnie w miejscu zakończenia pierwszego tomu, czyli w momencie spotkania Weroniki i Jusufa w przetwórni. Autorka zaskoczyła mnie fabułą w każdym prawie momencie. Tak jak podejrzewałam Jusuf i Agnes mają romans, co raczej było jasne już w pierwszym tomie, więc żaden spojler 😉. W przetwórni i w Skarbieszu dzieją się bardzo dziwne rzeczy, nawet morderstwo. Weroniką "zajmuje się" Adamczewski wszelkie podejrzenia kierując na Jusufa. Wyjeżdżają razem nad morze gdzie dołączają do nich Ania i Jacek. Tam też mają miejsce sytuacje wskazujące na winę Jusufa. Ale czy naprawdę winny jest ukochany Weroniki? A może to ktoś inny jest przestępcą? Powiem wam, że bardzo dużo wątpliwości co do rodziny i przyjaciół Niki rozwiał ten tom. Czekam na kolejny. Bardzo jestem ciekawa jak to wszystko się skończy.

"Zagubieni w kłamstwie" to drugi tom cyklu Wszystkie nasze chwile autorstwa Katarzyny Grabowskiej wydany przez Wydawnictwa Videograf SA.
Fantastyczna książka przeczytana jednym tchem. Ten tom zaczyna się dokładnie w miejscu zakończenia pierwszego tomu, czyli w momencie spotkania Weroniki i Jusufa w przetwórni. Autorka zaskoczyła mnie fabułą w każdym prawie momencie. Tak jak...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jestem świeżo po lekturze. Książka jak zawsze zachwycająca. Jedno co mi nie pasuje to to, że ja bym zakwalifikowała ją jako thriller psychologiczny a nie obyczajową.
Dwie dziewczyny wyruszają w podróż do Włoch. Klaudia i Karolina. Klaudia studentka historii sztuki ogląda Włochy sercem artysty. Karolina szuka inspiracji do pracy magisterskiej z psychologii. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie dziwne rzeczy, które zaczynają dziać się wszędzie gdzie pojawia się Klaudia. Zaczynają ją prześladować wspomnienia zdarzeń, które nie miały prawa nigdy się wydarzyć. Klaudia całą podróż opisuje w pamiętniku. Po powrocie do Polski przez przypadek zostawia pamiętnik na ławce na molo. Świadkiem tego "zgubienia" jest Jakub. Przekazuje pamiętnik bratu w nadziei, że uda im się odnaleźć tą dziewczynę. Kacper, brat Jakuba pracuje w gazecie jako reporter, ale jest też byłym policjantem. Mężczyzna czyta pamiętnik Klaudii i coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że musi ją odnaleźć i zbadać sprawę. Stawia na szali nawet swoją pracę, żeby zrozumieć czy nic jej nie grozi. Koniec jest zaskakujący i szczerze powiedziawszy nie wierzę Klaudii, że... oj za dużo bym napisała. Przeczytajcie książkę i dajcie znać czy Wy jej wierzycie.😉

Jestem świeżo po lekturze. Książka jak zawsze zachwycająca. Jedno co mi nie pasuje to to, że ja bym zakwalifikowała ją jako thriller psychologiczny a nie obyczajową.
Dwie dziewczyny wyruszają w podróż do Włoch. Klaudia i Karolina. Klaudia studentka historii sztuki ogląda Włochy sercem artysty. Karolina szuka inspiracji do pracy magisterskiej z psychologii. Wszystko byłoby...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:



Dzięki udziałowi w Book Tourze mogłam się zapoznać z twórczością T. S. Tomsona. "Próba Sił" to naprawdę dobry horror, trzymający w napięciu. Podejrzewam, że autorowi nie jest obca twórczość Mastertona. Szczególnie tego z młodszych lat.
Co by wam tu napisać? Wiecie, że nie lubię opisywać treści. Rzecz dzieje się w Stanach, w małym miasteczku. Pojawiają się dziwne postaci, jakby duchy, jakby zjawy- chłopiec, dziewczynka, starzec. Dziwnym zbiegiem okoliczności do miasteczka trafia ekskluzywna prostytutka, chłopak poznany po drodze i kilka innych osób (nie ważne kto, chcesz wiedzieć przeczytaj książkę). Rose, kobieta wokół której dzieje się to wszystko przyjmuje wszystkich przyjezdnych w swoim domu. Podsumowując, chodzi o to jak bardzo jesteś w stanie zawierzyć swoje życie Bogu.
Polecam przeczytać, mimo kilku błędów w treści jest bardzo dobry.



Dzięki udziałowi w Book Tourze mogłam się zapoznać z twórczością T. S. Tomsona. "Próba Sił" to naprawdę dobry horror, trzymający w napięciu. Podejrzewam, że autorowi nie jest obca twórczość Mastertona. Szczególnie tego z młodszych lat.
Co by wam tu napisać? Wiecie, że nie lubię opisywać treści. Rzecz dzieje się w Stanach, w małym miasteczku. Pojawiają się dziwne postaci,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niedawno D i H brali udział w Booktourze organizowanym przez Papierowy bluszcz z bardzo fajnymi książkami.
D czytał, H słuchał 😉 chyba im się podobało. Uwaga będzie lekki spojler, ale tak tyci tyci.

Kroniki Skrzatów to książki, że tak powiem, specyficzne. Pierwszy raz zetknąłem się z tego typu pozycjami. I nie jest to wcale minusem, wręcz przeciwnie – są to dla mnie świetne książki dla dzieci. Praktycznie bez przerwy w książce przeplatają się dwa wątki fabularne – babci i Amelki, która niedługo wyruszy w świat oraz Teodora i jego psa. Jest to według mnie ciekawy zabieg, gdyż książka nie jest podzielona na klasyczne rozdziały tylko części tekstu są od siebie oddzielone jednym małym znaczkiem. Było to czasami problematyczne, gdyż nie wiedziałem gdzie będzie dobry moment na zrobienie pauzy, ale mimo to jest to jedna z lepszych pozycji jakie miałem okazje czytać. Gorąco polecam wszystkim zainteresowanym a zwłaszcza dzieciom, które najpewniej tak jak mój brat bardzo dobrze się odnajdą w świecie tej książki.
D.

Niedawno D i H brali udział w Booktourze organizowanym przez Papierowy bluszcz z bardzo fajnymi książkami.
D czytał, H słuchał 😉 chyba im się podobało. Uwaga będzie lekki spojler, ale tak tyci tyci.

Kroniki Skrzatów to książki, że tak powiem, specyficzne. Pierwszy raz zetknąłem się z tego typu pozycjami. I nie jest to wcale minusem, wręcz przeciwnie – są to dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niedawno D i H brali udział w Booktourze organizowanym przez Papierowy bluszcz z bardzo fajnymi książkami.
D czytał, H słuchał 😉 chyba im się podobało. Uwaga będzie lekki spojler, ale tak tyci tyci.

Kroniki Skrzatów to książki, że tak powiem, specyficzne. Pierwszy raz zetknąłem się z tego typu pozycjami. I nie jest to wcale minusem, wręcz przeciwnie – są to dla mnie świetne książki dla dzieci. Praktycznie bez przerwy w książce przeplatają się dwa wątki fabularne – babci i Amelki, która niedługo wyruszy w świat oraz Teodora i jego psa. Jest to według mnie ciekawy zabieg, gdyż książka nie jest podzielona na klasyczne rozdziały tylko części tekstu są od siebie oddzielone jednym małym znaczkiem. Było to czasami problematyczne, gdyż nie wiedziałem gdzie będzie dobry moment na zrobienie pauzy, ale mimo to jest to jedna z lepszych pozycji jakie miałem okazje czytać. Gorąco polecam wszystkim zainteresowanym a zwłaszcza dzieciom, które najpewniej tak jak mój brat bardzo dobrze się odnajdą w świecie tej książki.
D.

Niedawno D i H brali udział w Booktourze organizowanym przez Papierowy bluszcz z bardzo fajnymi książkami.
D czytał, H słuchał 😉 chyba im się podobało. Uwaga będzie lekki spojler, ale tak tyci tyci.

Kroniki Skrzatów to książki, że tak powiem, specyficzne. Pierwszy raz zetknąłem się z tego typu pozycjami. I nie jest to wcale minusem, wręcz przeciwnie – są to dla mnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Jest prześmieszna, pełna przemysleń "idealnej" pani Zofii. W pierwszej części poznajemy ją jako emerytowaną nauczycielkę, którą kiedyś zostawił mąż. Zofia czeka na tego swojego Henryka pełna nadzieii i miłości. Dorosły już syn niezbyt często odwiedza matkę. Zofia wszędzie ale to dosłownie wszędzie chodzi z wózeczkiem na zakupy.
Pewnego dnia ktoś włamuje się do mieszkania Wilkońskiej. Kradnie pieniadze, biżuterię ale co najgorsze na świecie- depcze mundur Henryka. Galowy mundur. Nikt nic nie widział, nawet sąsiad z naprzeciwka, który jest praktycznie przyklejony do wizjera w swoich drzwiach. Policja nie wierzy w poszlaki wskazywane przez Zofię i nie chce sprawdzić czy włamywaczem jest beznogi sąsiad z góry. Nasza bohaterka bierze sprawy w swoje ręce i postanawia rozliczyć się ze złodziejem sama. Co zastaje na górze to już wam nie powiem. Fakt jest taki, ze gdyby nie to, nie miałaby żadnych przygód. A tak to nawet zaliczyla porwanie. Świetna książka, polecam wszystkim.

Jest prześmieszna, pełna przemysleń "idealnej" pani Zofii. W pierwszej części poznajemy ją jako emerytowaną nauczycielkę, którą kiedyś zostawił mąż. Zofia czeka na tego swojego Henryka pełna nadzieii i miłości. Dorosły już syn niezbyt często odwiedza matkę. Zofia wszędzie ale to dosłownie wszędzie chodzi z wózeczkiem na zakupy.
Pewnego dnia ktoś włamuje się do mieszkania...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją, może polecajką, najnowszej powieści Katarzyny Grabowskiej pt. "Obca miłość". Jest to pierwszy tom serii "Wszystkie nasze chwile". Przeczytałam jednym tchem. Historia bardzo wciągająca, romans, kryminał, zderzenie kultur i religii. Ale od początku. Weronikę, naszą główną bohaterkę, wychowuje dziadek. Mieszkają na wsi, sielsko anielsko, do czasu. Weronika zaczyna się buntować, co sprawia, że oddala się od dziadka, wyjeżdża, kontaktuje się sporadycznie. Pech chce, że dziadek umiera, niby nic podejrzanego ale jednak nie do końca. I tu zaczyna się wątek kryminalny. Ach muszę coś Wam napisać a nie bardzo chcę zdradzać fabułę 🤷‍♀️ W każdym razie splot wydarzeń sprawia, że Weronika tracąc zaufanie do wszystkich wokół, sąsiadów, przyjaciół, trafia do baraków pracowników przetwórni, której jest jedyną właścicielką po śmierci dziadka. I tu zaczyna się wątek miłosny❤ oraz zderzaja się religie i kultury. Dlaczego? Ponieważ pracownicy mieszkajacy w barakach to uchodźcy z Syrii. Legalni i nielegalni. Weronika postanawia zostać z nimi przez jakiś czas, to jednak wiąże się z podjęciem wielu decyzji dotyczących jej życia w tym środowisku. Nie potrafi zaakceptować sytuacji normalnych dla ludzi o odmiennej wierze i zupełnie innych priorytetach. Tak się zastanawiam czy autorka zgłębiała temat u źródła. Wytłumaczenia zachowań, sposobu myślenia i postrzegania świata uchodźców są bardzo dobrze opisane. Weronika stara się dostosować do zasad obowiazujacych w barakach ale niestety jako Polka, europejka nie potrafi zaakceptować niektórych zachowań. Szczególnie uległości kobiet. Prowadzi to do naprawdę przykrych sytuacji i niestety Nika musi opuścić ludzi, do których sie przywiazała. Udawać, że ich nie zna. Po przeczytaniu tej książki mam bardzo dużo pytań, na które mam nadzieję otrzymam odpowiedź w drugim tomie. Kto stoi za śmiercia dziadka? Czy najbliżsi sąsiedzi to przyjaciele? A może coś wiedzą? Czy Syryjczyk, z którym Weronika się związała od poczatku wiedział o co rozgrywa się ta gra, czy może jest nie w temacie? Kim byli rodzice dziewczyny? Powiem Wam moi mili, że naprawdę czekam na drugi tom, może rozwieje moje wątpliwości. Na tą chwilę polecam Wam z czystym sercem.

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją, może polecajką, najnowszej powieści Katarzyny Grabowskiej pt. "Obca miłość". Jest to pierwszy tom serii "Wszystkie nasze chwile". Przeczytałam jednym tchem. Historia bardzo wciągająca, romans, kryminał, zderzenie kultur i religii. Ale od początku. Weronikę, naszą główną bohaterkę, wychowuje dziadek. Mieszkają na wsi, sielsko anielsko,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wysłuchałam. Bardzo poruszająca książka o trudnych wyborach, o toksycznych związkach i próbach zrywania takich relacji. Trochę długo mi zajęło przesłuchanie tej książki, bo przy malym było trochę za dużo pytań i mogłam tylko nocami. Powiem Wam, że jeśli ktoś lubi takie książki, to będzie zadowolony.

Grace jest odnoszącą sukcesy w swoim zawodzie młodą, piękną kobietą. Jest niezależna, samodzielna. Jej rodzice chcą wyjechać na stałe do innego kraju a jej pod opieką zostawią niepełnosprawną siostrę. Grace bardzo kocha siostrę, jest dla niej jak matka praktycznie od narodzin. W parku poznaje Jacka. Jack jest doskonałym prawnikiem, nigdy nie przegrał żadnej sprawy. Specjalizuje się w sprawach przemocy rodzinnej. Od dnia w którym się poznali, życie Grace totalnie się zmienia. Z początku na lepsze aby przygotować grunt pod wydarzenia, które za świadków mają tylko ściany domu.
Jak to wszystko się skończy? Czy ktoś uwolni Grace z koszmaru? Przeczytajcie lub wysłuchajcie. Ja jestem bardzo zadowolona z tej powieści.

Wysłuchałam. Bardzo poruszająca książka o trudnych wyborach, o toksycznych związkach i próbach zrywania takich relacji. Trochę długo mi zajęło przesłuchanie tej książki, bo przy malym było trochę za dużo pytań i mogłam tylko nocami. Powiem Wam, że jeśli ktoś lubi takie książki, to będzie zadowolony.

Grace jest odnoszącą sukcesy w swoim zawodzie młodą, piękną kobietą. Jest...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

"Isztar" to książka, którą można czytać jak się chce. To dwie opowieści w jednej. Ja zaczęłam czytać od tej ładniejszej okładki z kobietą. Fakt, napisana w bardzo przystępny sposób i wciągająca, historyczno-religijna. Kiedy skończyłam tą część, pomyślałam "o dupie Maryny". Zaczęłam czytać drugą stronę, jak się okazało inne spojrzenie na sytuacje, to już przepadłam. Wszystko zaczęło układać się w logiczną całość mimo, że styl drugiej części to SF. Tak szczerze to nie wiem jakie bym miała odczucia gdybym zaczęła odwrotnie, może zupelnie inne. Koniec zaskakuje w każdej konfiguracji. Polecam bardzo.

"Isztar" to książka, którą można czytać jak się chce. To dwie opowieści w jednej. Ja zaczęłam czytać od tej ładniejszej okładki z kobietą. Fakt, napisana w bardzo przystępny sposób i wciągająca, historyczno-religijna. Kiedy skończyłam tą część, pomyślałam "o dupie Maryny". Zaczęłam czytać drugą stronę, jak się okazało inne spojrzenie na sytuacje, to już przepadłam. Wszystko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Wiecie, że nie lubię się rozpisywać i zdradzać fabuły? Wiecie. Więc nie zdradzę. Napiszę wam tylko, że książka jest świetna. Bardzo dobrze napisana sensacja. Czytając ją, przychodził mi na myśl czasami "Raport pelikana", czasami "Raport mniejszości". Treść nie jest opowiedziana tylko z punktu widzenia jednej osoby, więc jeśli ktoś nie lubi tego typu książek, może powiedzieć "nie fajna". Dla mnie mega fajna, wciągająca i trzymająca w napięciu opowieść o przyszłości. I wiecie co, wcale nie niemożliwej przyszłości.

Wiecie, że nie lubię się rozpisywać i zdradzać fabuły? Wiecie. Więc nie zdradzę. Napiszę wam tylko, że książka jest świetna. Bardzo dobrze napisana sensacja. Czytając ją, przychodził mi na myśl czasami "Raport pelikana", czasami "Raport mniejszości". Treść nie jest opowiedziana tylko z punktu widzenia jednej osoby, więc jeśli ktoś nie lubi tego typu książek, może powiedzieć...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo wzruszająca historia opowiedziana z perspektywy trzech osób. On, ona i jego matka opowiadają swoją wersję wydarzen. Historia pełna tajemnic, łez ale kończy się ... no właśnie zobaczcie sami. Nie czytałam innych książek tej autorki, ale mam nadzieję że wszystkie są tak samo wciągające.

Bardzo wzruszająca historia opowiedziana z perspektywy trzech osób. On, ona i jego matka opowiadają swoją wersję wydarzen. Historia pełna tajemnic, łez ale kończy się ... no właśnie zobaczcie sami. Nie czytałam innych książek tej autorki, ale mam nadzieję że wszystkie są tak samo wciągające.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Rudowłosa ze Sarych Babic" to naprawdę bardzo fajna książka. Wszyscy porównują ją do Kopciuszka, lecz dla mnie z tą bajką się nie kojarzy. Ja tu widzę raczej Milagros z telenoweli "Zbuntowany anioł" :) Olga-Stella to fajna, inteligentna dziewczyna a zachowuje się czasami bardzo infantylnie. Prawdziwa Stella, to taka rozpieszczona dziewczynka, wbrew pozorom bardzo przebiegła i wyrachowana. Fabuła powieści jest bardzo wciągająca i nie niemożliwa. To może się wydarzyć w prawdziwym życiu. Wszystko byłoby dobrze gdyby nie język w jakim książka została napisana. Te wszystkie zdrobnienia imion dorosłych i szanowanych, chociażby ze względu na zajmowane stanowiska, bohaterów są drażniące. Polecam jednak z całego serca, treść bardzo mi się podobała.

"Rudowłosa ze Sarych Babic" to naprawdę bardzo fajna książka. Wszyscy porównują ją do Kopciuszka, lecz dla mnie z tą bajką się nie kojarzy. Ja tu widzę raczej Milagros z telenoweli "Zbuntowany anioł" :) Olga-Stella to fajna, inteligentna dziewczyna a zachowuje się czasami bardzo infantylnie. Prawdziwa Stella, to taka rozpieszczona dziewczynka, wbrew pozorom bardzo...

więcej Pokaż mimo to