Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Było bardzo, bardzo dobrze. Lubię powroty. Do miejsc, postaci, klimatu. Szkoda tylko, że tak zimno w tej Hiszpanii tym razem.
Intryga kryminalna świetna, a mocno rozwinięty wątek obyczajowy mnie pochłonął.

Było bardzo, bardzo dobrze. Lubię powroty. Do miejsc, postaci, klimatu. Szkoda tylko, że tak zimno w tej Hiszpanii tym razem.
Intryga kryminalna świetna, a mocno rozwinięty wątek obyczajowy mnie pochłonął.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

W oczekiwaniu na nowego Chmielarza wpadła mi w ręce "Pchła". Z polskich autorów mam kilku swoich ulubieńców i rzadko decyduję się na coś innego i nowego (szczególnie po dużym, "mroźnym" zawodzie). Tutaj mróz był, oj był, ale na szczęście to tylko zima w Warszawie :) Z tego też powodu dobrze się czytało, przy ponad trzydziestostopniowych upałach, ale do brzegu.
Rasowy kryminał z głębszym przesłaniem plus love story w tle - uwielbiam takie rzeczy. Główny bohater - rzeczywiście klasyka - pracoholik po przejściach, z problemami osobistymi, ale na swój sposób uroczy. Akcja bardzo ładnie, równo poprowadzona, dobra narracja. Ładnie przeplatane wojenne i obecne czasy. Warto.

W oczekiwaniu na nowego Chmielarza wpadła mi w ręce "Pchła". Z polskich autorów mam kilku swoich ulubieńców i rzadko decyduję się na coś innego i nowego (szczególnie po dużym, "mroźnym" zawodzie). Tutaj mróz był, oj był, ale na szczęście to tylko zima w Warszawie :) Z tego też powodu dobrze się czytało, przy ponad trzydziestostopniowych upałach, ale do brzegu.
Rasowy...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Pan Artur Urbanowicz mnie przeczołagał. Dosłownie, bo książkę kończyłam czytać na podłodze o 4 nad ranem. Fabuła, zarys postaci (Vytautas to słodziak;]), język, dialogi, miejsce i czas akcji - mistrzostwo. Widać "Kingowe" inspiracje, ale dla mnie to zaleta, bo jego to uwielbiam :)
Lubię takie duszne i ciężkie klimaciki małych miejscowości, tutaj jeszcze bardziej, bo wieś z książki ma dosłownie kilka gospodarstw. Świetne były większe i mniejsze nawiązania do "Grzesznika", lubię takie smaczki. Autor w posłowiu proponuje przeczytać książkę po raz kolejny, i myślę, że wtedy dostrzegłabym jeszcze więcej, zarówno jeśli chodzi o nawiązania do poprzedniej powieści jak i wskazówki do rozwiązania zagadki z "Inkuba".
Ciężko było czytać. I tutaj znów dosłownie, bo kocham swojego kindla, a ebook nie jest dostępny, więc czytałam te ponad 700 stron i ćwiczyłam bicki ;)
Pan Urbanowicz skradł moje serce i każdej następnej książki będę wypatrywała niecierpliwie i z utęsknieniem.
Bardzo polecam

Pan Artur Urbanowicz mnie przeczołagał. Dosłownie, bo książkę kończyłam czytać na podłodze o 4 nad ranem. Fabuła, zarys postaci (Vytautas to słodziak;]), język, dialogi, miejsce i czas akcji - mistrzostwo. Widać "Kingowe" inspiracje, ale dla mnie to zaleta, bo jego to uwielbiam :)
Lubię takie duszne i ciężkie klimaciki małych miejscowości, tutaj jeszcze bardziej, bo wieś z...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie. Nie porwała mnie ta książka. Przeciwnie - znużyła i zniechęciła, męczyłam się z nią ładnych parę dni. Rekomendacja mistrza K. na okładce. Nachalna reklama serialu na podstawie książki na Netflixie. Dobre recenzje na LC. Chęć przeczytania "zawsze lepszej" książki przed obejrzeniem serialu. Powodów było wiele i tak samo wielkie było moje rozczarowanie po przeczytaniu ostatniej strony. Liczyłam jeszcze, że mój osąd zmieni zakończenie z jakimś wielkim "wow", ale nic takiego się nie stało.
Bardzo przeciętna.

edit: ach, i ta wkurzająca narracja...

Nie. Nie porwała mnie ta książka. Przeciwnie - znużyła i zniechęciła, męczyłam się z nią ładnych parę dni. Rekomendacja mistrza K. na okładce. Nachalna reklama serialu na podstawie książki na Netflixie. Dobre recenzje na LC. Chęć przeczytania "zawsze lepszej" książki przed obejrzeniem serialu. Powodów było wiele i tak samo wielkie było moje rozczarowanie po przeczytaniu...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

No, thriller idealny to to nie jest. Pomimo małych niedociągnięć czytało się przyjemnie mniej więcej do połowy. Dalej zaczęły dziać się jakieś dziwne rzeczy, które średnio mi odpowiadały. Twist na koniec mnie nie zaskoczył. Całość dobra, ale pozostawiła we mnie pewien niedosyt...

No, thriller idealny to to nie jest. Pomimo małych niedociągnięć czytało się przyjemnie mniej więcej do połowy. Dalej zaczęły dziać się jakieś dziwne rzeczy, które średnio mi odpowiadały. Twist na koniec mnie nie zaskoczył. Całość dobra, ale pozostawiła we mnie pewien niedosyt...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Wiele zacnych recenzji pojawiło się przed moją, ja napiszę tylko: och, jakże to było dobre - prawie jak wspaniały czterodaniowy obiad.
Uwielbiam tego typu kryminały, a jeszcze romans w tle. Piękne :)
Maleńki minus za zakończenie, ale domniemam, że to punkt wyjścia do kolejnej części. Nie mogę się doczekać.

Wiele zacnych recenzji pojawiło się przed moją, ja napiszę tylko: och, jakże to było dobre - prawie jak wspaniały czterodaniowy obiad.
Uwielbiam tego typu kryminały, a jeszcze romans w tle. Piękne :)
Maleńki minus za zakończenie, ale domniemam, że to punkt wyjścia do kolejnej części. Nie mogę się doczekać.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowita, wspaniała, zaskakująca, nie pozwalająca zasnąć. Będę tęskniła za Mordką i resztą.
Ale największe wrażenie zrobił na mnie ten cytat:
"Matki tak po prostu mają. Strach o dziecko pojawia się, kiedy po raz pierwszy słyszą krzyk niemowlęcia i towarzyszy im już zawsze. W dobrych chwilach tkwi gdzieś w najciemniejszych zakamarkach mózgu przykryty grubym dywanem pogodnych myśli i tli się ledwo, ledwo. Nigdy jednak nie gaśnie i niewiele potrzeba, by wybuchnął jasnym, gorącym płomieniem".
So true...

Niesamowita, wspaniała, zaskakująca, nie pozwalająca zasnąć. Będę tęskniła za Mordką i resztą.
Ale największe wrażenie zrobił na mnie ten cytat:
"Matki tak po prostu mają. Strach o dziecko pojawia się, kiedy po raz pierwszy słyszą krzyk niemowlęcia i towarzyszy im już zawsze. W dobrych chwilach tkwi gdzieś w najciemniejszych zakamarkach mózgu przykryty grubym dywanem...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okładka - szału nie ma. Tytuł - przetłumaczony płytko i mający niewiele wspólnego z tytułem oryginalnym. Ale ta historia... delicje ;) Ciężko ze mnie wycisnąć jakieś łzy przy czytaniu, ale tutaj Pani autorka się postarała. Fabuła spójna, ładnie poprowadzona, bohaterowie pełnokrwiści, aczkolwiek Jonah zyskał sporo więcej mojej sympatii niż Calla. Bardzo fajny, ale też wzruszający oraz jak koleżanka wyżej napisała "slow burn" romansik do połknięcia w weekend. Mniam

Okładka - szału nie ma. Tytuł - przetłumaczony płytko i mający niewiele wspólnego z tytułem oryginalnym. Ale ta historia... delicje ;) Ciężko ze mnie wycisnąć jakieś łzy przy czytaniu, ale tutaj Pani autorka się postarała. Fabuła spójna, ładnie poprowadzona, bohaterowie pełnokrwiści, aczkolwiek Jonah zyskał sporo więcej mojej sympatii niż Calla. Bardzo fajny, ale też...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Och, wciągająca...
Mam ostatnio szczęście do dobrych książek, wyrazistych bohaterów, niebanalnych fabuł.
Fantastyczny miks gatunków, polecam :)

Och, wciągająca...
Mam ostatnio szczęście do dobrych książek, wyrazistych bohaterów, niebanalnych fabuł.
Fantastyczny miks gatunków, polecam :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Prolog wgniata w podłogę, a potem jest już tylko... lepiej.

Prolog wgniata w podłogę, a potem jest już tylko... lepiej.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mocna, mroczna, bardzo klimatyczna.
Ten klimacik małego miasteczka, w którym każdy każdego zna, Mortka na zakręcie życiowym i fajna intryga. Wspaniale :)

Mocna, mroczna, bardzo klimatyczna.
Ten klimacik małego miasteczka, w którym każdy każdego zna, Mortka na zakręcie życiowym i fajna intryga. Wspaniale :)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie będę oryginalna, ale i tak to napiszę: O, w Mortkę!!
Pan Wojciech Chmielarz stawia wysoko poprzeczkę autorom tego gatunku, a według mnie, Pana M. przerasta o klasę.
Bardzo, bardzo dobre: fabuła, konstrukcja, język, logika. Klasa po prostu.

Nie będę oryginalna, ale i tak to napiszę: O, w Mortkę!!
Pan Wojciech Chmielarz stawia wysoko poprzeczkę autorom tego gatunku, a według mnie, Pana M. przerasta o klasę.
Bardzo, bardzo dobre: fabuła, konstrukcja, język, logika. Klasa po prostu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

OMG, co to było?! Jest dopiero luty, a już wiem, że ta książka będzie jedną z najlepszych jakie przeczytałam w tym roku. Niesamowita, moim zdaniem lepsza niż seria o Lou Clark (!).
Mam też wrażenie, że styl autorki ewoluuje w dobrą stronę. Kawał dobrej roboty poświęconej na zbieranie materiałów do powieści, pięknie przeplecione ze sobą losy dwóch kobiet. Ok, może nieco naiwnych, może nieco upartych, ale wiedziały czego chcą, trzeba im to przyznać.
Jeśli ktoś zniechęcił się do książki czytając opis, spoglądając na okładkę lub tytuł, zaszufladkowanie książki jako romans, to polecam przeczytać i się przekonać, nie będziecie żałować:)

OMG, co to było?! Jest dopiero luty, a już wiem, że ta książka będzie jedną z najlepszych jakie przeczytałam w tym roku. Niesamowita, moim zdaniem lepsza niż seria o Lou Clark (!).
Mam też wrażenie, że styl autorki ewoluuje w dobrą stronę. Kawał dobrej roboty poświęconej na zbieranie materiałów do powieści, pięknie przeplecione ze sobą losy dwóch kobiet. Ok, może nieco...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Okazuje się, że bardzo lubię sagi rodzinne. Do tej pory nie mogę zapomnieć o Middlesex, a przeczytałam ją ładnych kilka lat temu.
Tutaj bardzo udane pierwsze spotkanie z autorką. Nie wiedziałam czego się spodziewać po skrajnie różnych opiniach na LC, ale było pięknie. Bardzo polecam

Okazuje się, że bardzo lubię sagi rodzinne. Do tej pory nie mogę zapomnieć o Middlesex, a przeczytałam ją ładnych kilka lat temu.
Tutaj bardzo udane pierwsze spotkanie z autorką. Nie wiedziałam czego się spodziewać po skrajnie różnych opiniach na LC, ale było pięknie. Bardzo polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetny pomysł na fabułę, dobry warsztat, bardzo wzruszająca. Ale... jakoś nie mogłam uwierzyć w czyny, słowa i myśli dwojga zaledwie nastolatków. 18 latek określający siebie pisarzem? Seriously?
Fajny twist mniej więcej w 3/4 książki, dzięki któremu wydarzenia nabrały trochę więcej tempa. Stwierdzam, że New Adult chyba jednak nie dla mnie...

Świetny pomysł na fabułę, dobry warsztat, bardzo wzruszająca. Ale... jakoś nie mogłam uwierzyć w czyny, słowa i myśli dwojga zaledwie nastolatków. 18 latek określający siebie pisarzem? Seriously?
Fajny twist mniej więcej w 3/4 książki, dzięki któremu wydarzenia nabrały trochę więcej tempa. Stwierdzam, że New Adult chyba jednak nie dla mnie...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Całkiem, całkiem porządny kryminał, choć romansu w nim niewiele. Trudno było się od niego oderwać, a nawet jeśli to i tak siedział w głowie. Oczywiście dałam się zwieść autorce i końcówka trochę mnie zaskoczyła, choć miałam pewne podejrzenia. Literówki trochę psuły zabawę.

Całkiem, całkiem porządny kryminał, choć romansu w nim niewiele. Trudno było się od niego oderwać, a nawet jeśli to i tak siedział w głowie. Oczywiście dałam się zwieść autorce i końcówka trochę mnie zaskoczyła, choć miałam pewne podejrzenia. Literówki trochę psuły zabawę.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Było lepiej niż za pierwszym razem. Może dlatego, że jakoś bardziej spójnie, bardziej logicznie (choć tu też były braki) i może przyzwyczaiłam się do dziwnych zachowań bohaterów. A może dlatego, że nie oczekiwałam od Pana Autora wielkiego wow. Mimo wszystko warto było przeczytać, żeby trochę uporządkować sobie ciąg wydarzeń i całą historię.

Było lepiej niż za pierwszym razem. Może dlatego, że jakoś bardziej spójnie, bardziej logicznie (choć tu też były braki) i może przyzwyczaiłam się do dziwnych zachowań bohaterów. A może dlatego, że nie oczekiwałam od Pana Autora wielkiego wow. Mimo wszystko warto było przeczytać, żeby trochę uporządkować sobie ciąg wydarzeń i całą historię.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bajkowa. Nie tylko sceneria, ale i fabuła. Ale to nie jest zarzut, czasem trzeba okryć się czymś miłym, ciepłym i dobrym.

Bajkowa. Nie tylko sceneria, ale i fabuła. Ale to nie jest zarzut, czasem trzeba okryć się czymś miłym, ciepłym i dobrym.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Skończyłam. Dobre to było. Dawno nie czytałam niczego polskiego autora, co byłoby tak dobre.
Chociaż nie polubiłam Marka. Staram się choć troszkę polubić każdego głównego bohatera, tego za cholerę nie mogłam. Niby taki gangster, a naiwny jak dziecko.
Czekałam na tego twista. I się doczekałam. Zakończenie też niczego sobie.
edit: no i genialna postać Marii Suchockiej. Chyba każdy z nas zna taką Marię... :)

Skończyłam. Dobre to było. Dawno nie czytałam niczego polskiego autora, co byłoby tak dobre.
Chociaż nie polubiłam Marka. Staram się choć troszkę polubić każdego głównego bohatera, tego za cholerę nie mogłam. Niby taki gangster, a naiwny jak dziecko.
Czekałam na tego twista. I się doczekałam. Zakończenie też niczego sobie.
edit: no i genialna postać Marii Suchockiej. Chyba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mocna. Mroczna. Drastyczna. Niekiedy wywołująca mdłości. Ale dobrze było ją przeczytać. Jeśli chodzi o fabułę, to kilka puzzli wskoczyło na swoje miejsce, pojawiły się też nowe kawałki układanki. Bohaterowie... ekhh... nie dają się lubić, są mocno popieprzeni, ale nie trzeba lubić wszystkich, co? Końcówka dobra jako wyjście do kolejnej książki.

Mocna. Mroczna. Drastyczna. Niekiedy wywołująca mdłości. Ale dobrze było ją przeczytać. Jeśli chodzi o fabułę, to kilka puzzli wskoczyło na swoje miejsce, pojawiły się też nowe kawałki układanki. Bohaterowie... ekhh... nie dają się lubić, są mocno popieprzeni, ale nie trzeba lubić wszystkich, co? Końcówka dobra jako wyjście do kolejnej książki.

Pokaż mimo to