Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Najbardziej lubię właśnie tą część ;)czytałam ją już tyyyle razy że pamiętam wszystkie szczegóły ;)

Najbardziej lubię właśnie tą część ;)czytałam ją już tyyyle razy że pamiętam wszystkie szczegóły ;)

To moja kolejna ulubiona pozycja z miętowej serii ;) Michał! Michał! :)

To moja kolejna ulubiona pozycja z miętowej serii ;) Michał! Michał! :)

Ogólnie uważam, że książka jest świetna. Dobrze poprowadzone śledztwo, odkrywanie każdego elementu układanki wprowadzało zamęt. Pomyślałam nawet, że pan Coben by z przyjemnością to przeczytał. Lecz mi osobiście się bardzo dłużyła ta książka, ponieważ nastawiłam się na zupełnie coś innego. Dokładniej na obyczajówkę z elementami fantasy typu anioły czy inne duchy jak to miało miejsce w innych książkach. Jednakże uważam, że warta polecenia.

Ogólnie uważam, że książka jest świetna. Dobrze poprowadzone śledztwo, odkrywanie każdego elementu układanki wprowadzało zamęt. Pomyślałam nawet, że pan Coben by z przyjemnością to przeczytał. Lecz mi osobiście się bardzo dłużyła ta książka, ponieważ nastawiłam się na zupełnie coś innego. Dokładniej na obyczajówkę z elementami fantasy typu anioły czy inne duchy jak...

To moja ulubiona część :) Nie będę się rozpisywać, powiem tylko tyle iż te osoby które obejrzały film bez czytania książki nie wiedzą co tracą :)Naprawdę sknocili tę część :) Okroili ile mogli :(

To moja ulubiona część :) Nie będę się rozpisywać, powiem tylko tyle iż te osoby które obejrzały film bez czytania książki nie wiedzą co tracą :)Naprawdę sknocili tę część :) Okroili ile mogli :(

Ta część jest u mnie na 2 miejscu z całej sagi o Harrym. Uwielbiam ją. Ten kto oglądał Czarę Ognia bez czytania, ten nie wie co traci :)

Ta część jest u mnie na 2 miejscu z całej sagi o Harrym. Uwielbiam ją. Ten kto oglądał Czarę Ognia bez czytania, ten nie wie co traci :)

Uwielbiam serię o Harry'm Potterze- niestety nie jest to moja ulubiona część. Z przyjemnością ją czytam jak zresztą większość z nich. Nie mam pojęcia który raz z kolei ale nabrałam ochoty na rozpoczęcie po raz "enty" przygody z Potterem. Czemu piszę to przy trzeciej części a nie przy pierwszej? Bo wzięłam udział w akcji facebookowskiej przeczytanie 52 książek w 2015 roku i akurat jestem przy tej części przygód :) (na szczęście można zaliczyć do akcji książki które się czyta ponownie ;)).

Pozdrawiam Potteromaniaków ;)

Uwielbiam serię o Harry'm Potterze- niestety nie jest to moja ulubiona część. Z przyjemnością ją czytam jak zresztą większość z nich. Nie mam pojęcia który raz z kolei ale nabrałam ochoty na rozpoczęcie po raz "enty" przygody z Potterem. Czemu piszę to przy trzeciej części a nie przy pierwszej? Bo wzięłam udział w akcji facebookowskiej przeczytanie 52 książek w 2015 roku i...

Jestem zaskoczona. Nie lubię polskich autorów, nie wiem dlaczego. Trafiłam na tą książkę przez przypadek w bibliotece. Opis wydawał mi się ciekawy a treść okazała się być jeszcze lepsza. Zakochałam się w Gogolu, Ziutku, Bambim., Brennerze, Jacusiu i... Kocie. Cieszę się, że jest druga część, aczkolwiek z pewnością zrobię sobie przerwę jedną książką.

Jestem zaskoczona. Nie lubię polskich autorów, nie wiem dlaczego. Trafiłam na tą książkę przez przypadek w bibliotece. Opis wydawał mi się ciekawy a treść okazała się być jeszcze lepsza. Zakochałam się w Gogolu, Ziutku, Bambim., Brennerze, Jacusiu i... Kocie. Cieszę się, że jest druga część, aczkolwiek z pewnością zrobię sobie przerwę jedną książką.

Kocham serię miętową. Poznałam ją przez przypadek w bibliotece daaawno temu. Zakochałam się. Udało mi się uzbierać 10 części, zanim wyrosłam z nastoletnich problemów, aczkolwiek czasami wracam do nich :) Kiedyś na pewno to historia przyjaciółek z liceum. Są od siebie bardzo różne, każda ma inne zdolności i zainteresowania ale też i problemy które skrzętnie ukrywają przed sobą. Ewa Nowak w swoich książkach porusza delikatne struny ludzkiej osobowości. W tym przypadku jest to na przykład podjęcie pochopnej decyzji która jest konsekwencją na całe życie. Porusza również relacje z rodzicami, które nie są najlepsze. Uwielbiam serię miętową za to, że niemal w każdej części jest nawiązanie do poprzednich książek, tzn jakiś bohater o którym się już czytało. Polecam całą serię (to znaczy do 10 części) najlepiej czytać od pierwszej :D

Kocham serię miętową. Poznałam ją przez przypadek w bibliotece daaawno temu. Zakochałam się. Udało mi się uzbierać 10 części, zanim wyrosłam z nastoletnich problemów, aczkolwiek czasami wracam do nich :) Kiedyś na pewno to historia przyjaciółek z liceum. Są od siebie bardzo różne, każda ma inne zdolności i zainteresowania ale też i problemy które skrzętnie ukrywają...

Mam mieszane uczucia. Pierwszy raz czytałam książkę o takiej tematyce. Pierwsza część była bardzo mocna. Ciężko się czytało i nie mogłam się doczekać, kiedy się zakończy ta część. Kolejne mi się podobały. Co prawda denerwowało mnie to, że jak już wszystko się fajnie ułożyło, to jakieś wydarzenie czy osoba wszystko zepsuła i na nowo stan zobojętnienia. Ale cieszę się, że miałam okazję przeczytać tą książkę dzięki niej zainteresowałem się tą wojną domową. Poczytałam na jej temat więcej. Mimo okrucieństwa, polecam.

Mam mieszane uczucia. Pierwszy raz czytałam książkę o takiej tematyce. Pierwsza część była bardzo mocna. Ciężko się czytało i nie mogłam się doczekać, kiedy się zakończy ta część. Kolejne mi się podobały. Co prawda denerwowało mnie to, że jak już wszystko się fajnie ułożyło, to jakieś wydarzenie czy osoba wszystko zepsuła i na nowo stan zobojętnienia. Ale cieszę...

Trafiłam na tą książkę przez przypadek, na jednym z portali poświęconemu książkom. Stwierdziłam, że muszę ją zdobyć, ponieważ lubię tematykę orientu. Wcześniej czytałam bardziej arabskie książki na zasadzie złego traktowania kobiet w krajach muzułmańskich zarówno przez męża jak i ogólnie pojętą kulturę. Z racji fascynacji kinem indyjskim, potocznie nazywanym bollywoodem- no dobrze, szczególnie filmami jednego aktora pod pseudonimem SRK, ta pozycja, czyli „Ukochany syn” Shilpi Gowdy tym bardziej mnie pociągała.
Jest to historia Anila Patela, pochodzącego z bogatej rodziny zamieszkały na wiejskich terenach stanu Gudźarat. Anil, jako pierworodny syn, miał po śmierci ojca zostać głową rodziny i zarządzać gospodarką ojca oraz rozstrzygać spory w rodzinnej wsi. Jednak Anil wybrał inną ścieżkę życiową. Zdecydował się na studia medyczne w Ahmedabadzie. Jako jeden z najlepszych studentów, dostał się na staż do jednego z największych szpitali w Stanach Zjednoczonych. Czy Anil poradzi sobie w zupełnie innym świecie? Czy ulegnie pokusom jakże różniącego się od Indii kraju? Czy spotka się z ciepłym przyjęciem ze strony innych ludzi? Czy postanowi opuścić swój rodzimy kraj na zawsze? Czy jego rodzina pogodzi się z jego decyzjami?
W tej około pięćset stronicowej książce, przedstawiona jest również historia Leeny, przyjaciółki Anila z dzieciństwa. Jaki los jest jej pisany? Co wspólnego z jej losem mają rodzice Anila? Czy Leena i Anil są sobie przeznaczeni?
W książce Shilpi Somayi Gowdy znalazłam wszystko, czego oczekiwałam. Namiastki kultury Indii, zmagania z codziennością, garści emocji- od żalu, smutku, gniewu przez nadzieję do szczęścia. Uważam, że szybko się czyta, nie ma miejsca na nudę. Rzadko mi się zdarza, bym była zaskoczona zakończeniem, co w tym przypadku się zdarzyło, i bardzo mnie to cieszy. Uważam, że po książkę może sięgnąć każdy, kto interesuje się Indiami, zmaganiami młodych lekarzy rzuconych na głęboką wodę, jak i tacy, którzy chcieliby się dopiero zapoznać z Indiami. Szczerze polecam i cieszę się, że jest na mojej półce, bo z pewnością do niej wrócę.

Trafiłam na tą książkę przez przypadek, na jednym z portali poświęconemu książkom. Stwierdziłam, że muszę ją zdobyć, ponieważ lubię tematykę orientu. Wcześniej czytałam bardziej arabskie książki na zasadzie złego traktowania kobiet w krajach muzułmańskich zarówno przez męża jak i ogólnie pojętą kulturę. Z racji fascynacji kinem indyjskim, potocznie nazywanym bollywoodem- no...

nie wiedziałam niemal do samego końca. Harlan jak zwykle mnie nie zawiódł. Polecam

nie wiedziałam niemal do samego końca. Harlan jak zwykle mnie nie zawiódł. Polecam