Opinie użytkownika
Jak dla mnie zdecydowanie za krótkie i tak jakoś urwane nie dokończone.
Sposób naracji i jezyk z wypracowania szkolnego.
Poruszany wątek ciekawy i trudny w społeczeństwie.
Liczyłam na więcej po ocenie 8.
Jak się cieszę że jednak przeczytałam tą książkę.
Okazuje całe spektrum ludzkości co nas cieszy,martwi czy uszczęśliwia.
Jest to powieść o głupku który chce być mądry. Podany jest operacji na mózgu.
Wszytko jest opisane w formie dziennika i można obserwować jakie są zmiany w życiu głupka.
Tyle czytałam achów o tej pozycji że skusiłam się i ja.
Książka opowiada o rodzinie w której został oskarżony nastoletni syn o pedofilię.
Matka jak to pewnie każda kochająca swoje dziecko jest w stanie zrobić wszystko a nawet więcej.
Nie wiem dlaczego ale czuję rozczarowanie bo spodziewałam się wiekszych emocji lub zwrotów akcji.
Bardzo fajna książka, idealna do relaksu.
Było to moje oderwanie od kryminałów.
Na każdym osiedlu przydałby się taki Ove.
Polecam by oderwać się na urlopie.
Bardzo powoli rozkręcała się ta powieść.
Dopiero w połowie wszystko nabiera tempa i sensu.
Wzruszająca pełna emocji opowieść o miłości, bólu i sile przetrwania .
Jeśli przypadł komuś do gustu "Słowik "to tym razem nie zawiedzie się.
Jednak na Becketta można liczyć.
Czyta się jednym tchem.
Zakończenie oczywiście zaskakuje.
Bardzo lubię takie kryminały.
Dziękuję za tą książkę.
Otwiera oczy na zagrożenia jakie niosą ze sobą używki w teraźniejszych czasach.Myślałam że skoro boję się strzykawek to nic mi nie grozi.
Jednak łatwość dostępu i rodzajów środków przeraża.
Lektura obowiązkowa dla rodziców nastolatków.
Nie łatwo się czytało o życiu w bidulu. Oby to była jedynie fikcja literacka a nie dokument. Plus dla motywów mordercy. Oraz spore zaskoczenie co do mordercy.
Pokaż mimo to
To jest pierwsza książka od 4lat którą przeczytałam w papierze, jestem zwolennikiem czytnika.
Niestety nie doczekałam się formy e-booka nad czym bardzo ubolewam.
Biorąc pod uwagę jej rozmiar odwykłam od noszenia "tomiszczy"
Zachęciły mnie opinie oraz zagadkowy tytuł.
Jestem pod wrażeniem zwłaszcza po przeczytaniu prologu z którym bardzo rzadko się spotykam. I te pytania od...
Do przeczytania zachęciła mnie okładka książki.
Do połowy książki nie urzekła mnie.
Jednak dalej poszło już z górki i to bez trzymania. Nie można odłożyć aż nie dojdziemy do mety.
Całkiem nieźle się czyta bez upiększeń same fakty.
Każda kultura ma swoje prawa które nie są dla wszystkich akceptowalne.
Dawno nie czytałam lepszego kryminału.
Rzuć wszystko i jedz w Bieszczady.
Polecam wszystkim z czystym sumieniem.
W głowie się nie mieści że można tak krzywdzić własne dziecko.
Szacun dla dziecka że to wytrzymało.
Niby wszystko jest ok zbrodnia,seryjny mordercą, czarny humor ale ta ilość nazwisk policjantów mnie pogubiła pod koniec masakryczne.
Pokaż mimo to