-
ArtykułySherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1
-
ArtykułyDostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3
-
ArtykułyMagda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1
-
ArtykułyLos zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2020-06
2019-08-16
2019-07-23
"Raw" to pierwsza odsłona serii Raw Family napisana przez Belle Aurorę, autorkę m.in. sagi Friend-Zoned.
Alexa 'Lexi' Ballentine żyje w Sydney jako opiekunka socjalna dla młodzieży z trudną sytuacją życiową. Wiedzie dość szczęśliwe życie - praca ją satysfakcjonuje i ma naprawdę wspaniałych przyjaciół, ale od jakiegoś czasu coś ją niepokoi. Ktoś ją obserwuje... zakapturzony mężczyzna, który zawsze przygląda się jej z pewnej odległości, nigdy nie pokazuje twarzy.
Twitch to człowiek, który ma obsesję na punkcie Lexi i tak jak ona, nie miał łatwego życia, więc w okresie dojrzewania był tak bardzo zaangażowany w narkotyki i problemy z prawem, że zbił fortunę na handlu narkotykami.
Łączy ich wspólna tragiczna i tajemnicza przeszłość. Ona serce ma na dłoni, on jest mroczny, zły i niebezpieczny. On ją śledzi, on ją osacza, uzależnia ją od siebie, chce ją złamać, chce ja zniszczyć. Lexi nie potrafi mu powiedzieć nie, chociaż wie, że brnie w toksyczny związek, bo Twitch nie ukrywa tego, że nią zawładnie, rozkocha w sobie i porzuci nieszczęśliwą i niezaspokojoną. Tylko nie przewidział jednego - że on też się w to zaangażuje emocjonalnie. Bo Lexi nie jest taka, za jaką ją uważał. Ona jest dobra i wrażliwa i tą swoją dobrocią go zdobywa.
Pozytywną rzeczą był podwójny punkt widzenia. Rozdziały opisywane przez Twitcha są znacznie krótsze niż te opowiadane przez Lexi, ale lubiłam je jednakowo, ponieważ Twitch to nie tylko tajemnica dla Lexi, ale także dla nas, chociaż znamy niektóre jego myśli.
Są pewne części, które chciałabym, aby były bardziej rozwinięte, aby móc je lepiej zrozumieć i nie podobało mi się podejście Twitcha na początku. Z tą chęcią panowania nad wszystkim przypomniało mi Christiania Graya.
Zakończenie? Niestandardowe. Zaskakujące. Zostawiające w pewnym zawieszeniu. Fajnie, bo wychodzi poza schemat. Autorka nie zrobiła nam happy endu, ale smutno czytać takie zakończenie. Jest ono otwarte. Więc w sumie pewnie się jeszcze spotkamy z Twichem i Lexi.
Ta książka aż kipi od różnorodnych emocji. Jest nienawiść, cierpienie, pragnienie zemsty, upokorzenie, ogromna namiętność i pożądanie, troska o drugiego człowieka, miłość. No właśnie, miłość, bardzo trudna miłość wymagająca wyrzeczeń, cierpienia, tak naprawdę niemożliwa w świecie w którym żyje Twitch. Miłość, która zrodziła się z chęci zemsty i upokorzenia Lexi, a następnie z wielkiej namiętności.
Zdecydowanie polecam tę książkę, warto przeżyć wraz z bohaterami te wszystkie emocje, wejść w ten pokręcony świat, gdzie czarne niekoniecznie jest czarne, a białe nie do końca jest białe.
"Raw" to pierwsza odsłona serii Raw Family napisana przez Belle Aurorę, autorkę m.in. sagi Friend-Zoned.
Alexa 'Lexi' Ballentine żyje w Sydney jako opiekunka socjalna dla młodzieży z trudną sytuacją życiową. Wiedzie dość szczęśliwe życie - praca ją satysfakcjonuje i ma naprawdę wspaniałych przyjaciół, ale od jakiegoś czasu coś ją niepokoi. Ktoś ją obserwuje......
2019-07-16
Anna nie chce niczego poza snem. Ale koszmary spowodowane poczuciem winy i wspomnieniami jednego strasznego wydarzenia nie pozwolą jej zasnąć.
Przed swoją przeszłością uciekła na szkocką wyspę Rum, gdzie znalazła pracę w odosobnionym hotelu. Miała nadzieję, że ta ucieczka od rzeczywistości pomoże jej rozpocząć nowe życie.
Przybycie siedmiu gości, którzy zamieniają marzenie Anny w śmiertelny koszmar. Każda z siedmiu ma tajemnicę; jedno wręcz kłamstwo. Ukrywa swoją tożsamość i powód pobytu tutaj. Ale nie ucieknie od przeszłości. Ludzie umierają, a Anna uświadamia sobie, że jest ścigana przez bezwzględnego zabójcę.
To ciekawe, jak CL Taylor może nawet zmienić banalną sytuację w ekscytujący temat. Ponadto, celując w zwykłych ludzi, zdajesz sobie sprawę, że możesz łatwo znaleźć się na ich miejscu.
Dla większości ludzi sen jest pożądanym odpoczynkiem, ale dla głównego bohatera, Anne jest źródłem niepokoju. Tęskni za relaksem, ale jednocześnie nie lubi koszmaru, który okazuje się tragicznym wydarzeniem. Rzeczywiście, Anna nie może zapomnieć o śmiertelnym wypadku samochodowym, który ściga ją także na odległej szkockiej wyspie Rum.
"Teraz zaśniesz" oferuje horrory, tajemniczą atmosferę i fabułę zgodnie ze wszystkimi zasadami klasycznych angielskich łamigłówek. To niesamowicie potężna historia zbudowana bardzo sprytnie. Nie tylko jest pełna zagadek i mylących informacji, ale Taylor genialnie wykorzystała narrację z perspektywy kilku osób. Dzięki temu nie wiesz, która z postaci dożyje końca historii. Jeśli chcesz znaleźć się w samej akcji, wejdziesz w skórę Anny, wokół której zaczynają się dziać tajemnicze i przerażające rzeczy.
C.L. Taylor jako mała dziewczynka marzyła o zostaniu sławnym pisarzem. Wysłała swój pierwszy manuskrypt do wydawnictwa w wieku ośmiu lat i chociaż redaktorzy odmówili, nie poddała się i pisała dalej. Pierwszym sukcesem była krótka historia wysłana na konkurs dla początkujących autorów, a na kolejne sukcesy nie musiała czekać długo. Taylor zmieniła gatunek, z opowiadań do thrillerów psychologicznych i jest obecnie jedną z najbardziej udanych autorów w tym gatunku.
Taylor jest popularnym autorem bestsellerów z kilku powodów. Jej styl jest niezwykle czytelny, a ona podbije cię swoim wyrafinowanym językiem. Taylor może po mistrzowsku połączyć historię detektywistyczną z intymną historią. W jej książkach często pojawiają się zarówno dorośli, jak i dzieci, nie brakuje więc przejmujących i poruszających scen. Historie chwytają serca, mają rytm i szalone tempo.
"Teraz zaśniesz" to świetny przykład thrillera psychologicznego z serią szokujących zwrotów akcji i niespodziewanych rewelacji. Tempo narracji jest bezpośrednio mordercze. To krwawa lektura, która zachwyci wszystkich miłośników ekscytujących historii. Jeśli szukacie idealnej książki na wakacje właśnie ją znaleźliście.
Anna nie chce niczego poza snem. Ale koszmary spowodowane poczuciem winy i wspomnieniami jednego strasznego wydarzenia nie pozwolą jej zasnąć.
Przed swoją przeszłością uciekła na szkocką wyspę Rum, gdzie znalazła pracę w odosobnionym hotelu. Miała nadzieję, że ta ucieczka od rzeczywistości pomoże jej rozpocząć nowe życie.
Przybycie siedmiu gości, którzy zamieniają marzenie...
2019-07-03
Pod koniec lat dwudziestych ubiegłego wieku Estrella i jej siostra bliźniaczka Alma prowadzą uprzywilejowane życie jako córki markiza Zuloaga, właściciela dworu i kopalni żelaza w małej wiosce. Rosną w otoczeniu imprez i luksusów, ale także naznaczone są potężną tajemnicą. Ponieważ Estrella i Alma nie są takie same jak inne dziewczęta: spadkobierczyni dziwnego daru, który przechodzi z pokolenia na pokolenie wśród kobiet z ich rodziny, żyją w cieniu przekleństwa, zgodnie z którym jedna z nich umrze przed osiągnięciem wieku piętnastu lat.
Estrella i Alma to dwie wyjątkowe dziewczyny. Podobnie jak jej babcia Soledad, oboje mają dziwny dar, który wiąże ich z naturą i duchami. Mimo to ich postacie są bardzo różne i choć spędzają cały dzień razem, nieustannie się zderzają. Alma jest idealną i doskonałą córką, którą wszyscy kochają, podczas gdy Estrella jest zawsze buntowniczką i winną wszystkiego. Od momentu, gdy dowiadują się o klątwie, cierpi ich relacja.
Akcja nie jest fabułą skoncentrowaną wyłącznie na zjawiskach nadprzyrodzonych. Chociaż prawdą jest, że ten element jest ważny, w rzeczywistości to, co zamierzamy obserwować, jest wielką ewolucją bohatera: rozpieszczoną dziewczyną, która ma wszystko, aby znaleźć się na skraju bankructwa, która musi opuścić ojczyznę i wyjechać na nowy kontynent.
Nie możemy jednak ignorować faktu, że historia jest podzielona na cztery części, które odpowiadają elementom naturalnym: ogień, woda, powietrze i ziemia; które mają duże znaczenie w historii, gdy postępujemy w czytaniu. Ponadto bliźniaczki są postrzegane przez mieszkańców górniczego miasta Basondo jako czarownice lub lamias w lesie, a zatem plotka głosi, że mogą kontrolować naturę.
To opowieść z wyraźnym elementem fantazji, ponieważ nasza bohaterka jest w stanie zdominować naturę i uczynić ją własną. Używa swojej mocy dyskretnie, chociaż jej oczy w różnych kolorach sprawiają, że wygląda jak wyjątkowa kobieta.
Estrella jest otoczona obsadą dobrze zdefiniowanych postaci, które ewoluują logicznie poprzez narrację pełną tajemnic, zdrady, zazdrości i kłamstw. Ale Villa Soledad i las, który ją otacza są bohaterami swojej historii, dostarczając tajemniczego i przytłaczającego dotyku, który wydaje się wywoływać styl literatury wiktoriańskiej.
Jeden z aspektów, które najbardziej podobały mi się w opowieści to zmiany. Estrella przechodzi od bycia samolubną dziewczyną do pokazania, że ma serce i że pomimo chłodu, który wydaje się z niej emanować, martwi się o dobro innych. Zmiana, która w niej zachodzi między początkiem a końcem, jest bezdenna.
Inną mocną stroną tej historii jest fakt, że kobiety są absolutnymi bohaterkami: babcia Soledad, Carmen, Alma i Estrella, Catalina. To kobiety zbrojnych broni, odważne, silne i wojownicze, które nie wahają się robić, aby iść naprzód; uznając siebie za równych mężczyznom.
Chciałbym podkreślić, że ustawienie powieści jest kolejnym wielkim sukcesem. Las Basondo, deszczowa Anglia i sucha pustynia kalifornijska są odzwierciedlone w doskonałości. Ponadto dom rodzinny Zuloaga, pełen tajemnic i duchów staje się fundamentalnym filarem, zawsze obecnym i staje się bohaterem historii.
„Las zna Twoje imię” to opowieść o magicznym realizmie, o silnym feministycznym wyglądzie. Położona na północy, ta zielona ziemia, która wydaje się inspirować magiczne i potężne historie, ma lekki dotyk fantazji. Alaitz tworzy potężną bohaterkę, która bez swojej magii byłaby równie urzekająca i silna. Kobieta, która walczy o to, w co wierzy, która nie pozwala się zastraszyć żadnemu mężczyźnie. Alaitz Leceaga jest autorką, której nie można przegapić i nie waham się polecić tej książki.
Pod koniec lat dwudziestych ubiegłego wieku Estrella i jej siostra bliźniaczka Alma prowadzą uprzywilejowane życie jako córki markiza Zuloaga, właściciela dworu i kopalni żelaza w małej wiosce. Rosną w otoczeniu imprez i luksusów, ale także naznaczone są potężną tajemnicą. Ponieważ Estrella i Alma nie są takie same jak inne dziewczęta: spadkobierczyni dziwnego daru, który...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-27
Zabawa, intryga, tajemnica i science-fiction w jednym!
"The Darkest Star, Magiczny pył" to pierwsza powieść Jennifer L. Armentrout, którą przeczytałam i jestem pod wrażeniem. Mimo że wiele tajemnic przychodzi na światło dzienne, na końcu wciąż pozostają pytania bez odpowiedzi, które prowadzą czytelnika do następnej książki. Nie byłam zaznajomiona z serię #Lux. Ale wcześniejsza wiedza o świecie kosmitów była całkowicie niepotrzebna. Tak naprawdę nie trzeba czytać wcześniej książek z serii ponieważ wszystkie rzeczy są wyjaśnione.
Cztery lata po inwazji na Luksjan i zniszczeniu wielu miast, wiele się zmieniło. Istnieją problemy z niezarejestrowanymi, wszystkimi zasadami, które wprowadził rząd. Wszyscy wiedzą, że wiele dobrych Luksjan żyło na Ziemi przez dziesięciolecia przed inwazją i nic złego się nie stało, ale teraz patrzą na wszystkich z rezerwą.
Dwie koleżanki, Evie i Heidi, idą do klubu i podczas gdy jedna dobrze się bawi, druga jest przesłuchiwana przez Luca, który jest wyjątkowo niegrzeczny.
Od chwili, gdy Evie porozmawiała z Lukiem, całe jej życie się zmieniło.
Teraz, gdy została pchnięta w świat, o którym nie miała pojęcia, musi znaleźć sposób na przetrwanie tego chaotycznego bałaganu. I musi dowiedzieć się, co czuje, gdy chodzi o Luca i jego aroganckie, zarozumiałe zachowanie. W jej głowie pojawiają się pytania, na które nie zna odpowiedzi, ale jest ktoś kto je zna, i ty kimś jest Luc.
W miarę rozwoju fabuły Luc jest bardzo wymagający i wszystko kontroluje. Jest bardzo silny w swoich poglądach.
Uwielbiam to, że Evie po prostu nie zakochała się w Lucu. Chłopak zdecydowanie doprowadzał ją do szaleństwa, ale chemia między nimi jest niesamowita. Pomiędzy ich przekomarzaniem zawsze czułam, że interakcje Evie i Luca wywołują uśmiech.
Historia ta zawiera kilka tajemnic, które następnie rozwijają się w całej książce.
"The Darkest Star" ma wszystkie te rzeczy, których spodziewałem się po książkach Jennifer - wspaniałą bohaterkę, mrocznego bohatera i sarkazmu, humoru oraz mnóstwo zwrotów akcji. Podczas gdy poznawałam bohaterów, starałam się zebrać wątki aby dowiedzieć się, co się dzieje. Opowieść jest naprawdę dobra i im dalej zagłębiałam się w historię, tym trudniej było mi się z nią rozstać. Mam wiele pytań i jestem całkowicie zaintrygowana ogólną fabułą. Okazuje się, że rzeczy nie są tak proste, jak się wydaje.
PODSUMOWUJĄC
"The Darkest Star. Magiczny pył” to dopiero początek nowej serii. Uwielbiam lekki styl autorki i świat, który stworzyła, dlatego ciągnie mnie do kosmicznych bohaterów i ciągle mi mało! Czuję niedosyt i chcę więcej!
Książka zapiera dech w piersiach! Jest pełna akcji, przekomarzania się, miłości, przyjaźni, kłamstw i oszustw. Ta opowieść przyciągnęła mnie od samego początku i trzymała w szponach aż do ostatniej strony. Byłam zagubiona w otaczającym mnie świecie i nie mogłam być szczęśliwsza.
Zabawa, intryga, tajemnica i science-fiction w jednym!
"The Darkest Star, Magiczny pył" to pierwsza powieść Jennifer L. Armentrout, którą przeczytałam i jestem pod wrażeniem. Mimo że wiele tajemnic przychodzi na światło dzienne, na końcu wciąż pozostają pytania bez odpowiedzi, które prowadzą czytelnika do następnej książki. Nie byłam zaznajomiona z serię #Lux. Ale...
2019-06-23
Meredith Price zaginęła i nikt nie ma pojęcia, gdzie odeszła. Jest mężatką Andrew Price'a, niezwykle zamożnego, w średnim wieku potentata finansowego, który wydaje się czcić ziemię, po której kroczy jego ładna, młoda żona. Jej samochód został znaleziony porzucony na parkingu lokalnego sklepu spożywczego z torebką, telefonem i kluczami w środku, i pomimo wysiłków policji i poszukiwaczy ochotników, nie znaleziono żadnych śladów jej miejsca pobytu.
Greer Ambrose, starsza siostra Meredith, nigdy nie była fanem Andrew. Jest znacznie starszy od Meredith, a Greer nie może pozbyć się uczucia, że poślubił jej siostrę w odpowiedzi na kryzys wieku średniego. Jest pewna, że postrzega Meredith jako jedną z jego wielu posiadłości i zastanawia się, czy może mieć coś wspólnego z jej dziwnym zniknięciem. Sfrustrowana faktem, że główny detektyw nie jest w stanie zrobić niczego pożytecznego z tego, co stało się z Meredith, Greer rozpoczyna własne dochodzenie, chce sprowadzić siostrę do domu, zanim będzie za późno.
Nikt w sennym miasteczku, w którym Andrew i Meredith mieszkali przez trzy lata od ślubu, jest w stanie rzucić światło na życie pary. W rzeczywistości Greer zaczyna się zastanawiać, czy któryś z tych ludzi naprawdę zna jej siostrę. Wydaje się, że nie zaprzyjaźniła się z wieloma, a Ci którzy ją znali wydają się przekonani, że Meredith żyła absolutnie doskonałym życiem.
Historia porusza się płynnie z powrotem w czasie i jest opowiadana na przemian z rozdziałów zarówno z punktu widzenia Mereditha, jak i Greer. Greer opowiada o wydarzeniach bezpośrednio po zniknięciu siostry, podczas gdy rozdziały Meredith pokazują czytelnikom, co do tego doprowadziło. Nie jest niczym niezwykłym, że autorzy stosują ten styl narracyjny, a szczególnie lubię go, ponieważ uwielbiam oglądać rzeczy z więcej niż jednej perspektywy.
Meredith i Greer mają bardzo wyraźne osobowości. Żadna z sióstr nie jest szczególnie sympatyczna. Meredith jest płytka, próżna i niesamowicie egocentryczna, a ja szczerze nie mogłam zrozumieć, co Andrew w niej widział. Ciągle myśli o tym, jak piękna jest i ilu mężczyzn chciałoby być na jego miejscu. Greer ma znacznie mniej obsesji na punkcie własnej bajeczności.
Powieść zawiera kilka wielkich zwrotów akcji. Udało mi się rozgryźć kilka drobnych rzeczy, ale ta główna, najważniejsza informacja pozostawiła mnie oszołomiona, a to moim zdaniem, jest znakiem dobrego thrillera. Jeśli jesteście kimś takim jak ja, nie będziecie chcieli jej odłożyć, gdy zaczniecie czytać, więc najlepiej zagospodarować sobie kilka godzin, abyście mogli całkowicie zatracić się w tej lekturze.
Istnieje wiele książek o zaginionych kobietach, ale "Perfekcyjne kłamstwo" jest jedną z najlepszych, jakie przeczytałam. Minka Kent jest prawdziwym mistrzem swojego rzemiosła i nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co jeszcze wymyśli. Jeśli jej przyszłe prace będą nawet w połowie tak dobre, będę szczęśliwym czytelnikiem.
PODSUMOWUJĄC
Jest to intensywna lektura, szczególnie podobał mi się związek Greer i Meredith. Minka Kent wykonała świetną robotę, przedstawiając nieograniczoną miłość sióstr. Jest tak wiele powodów, by chwalić tę książkę i autora.
Styl pisania Kent jest płynny i szybki, jest coś śliskiego w sposobie, w jaki tka opowieść, nie ma wątpliwości, że jest utalentowana.
Gorąco polecam tę książkę każdemu, kto chce uciec na kilka godzin w porywającą, intensywną lekturę.
Meredith Price zaginęła i nikt nie ma pojęcia, gdzie odeszła. Jest mężatką Andrew Price'a, niezwykle zamożnego, w średnim wieku potentata finansowego, który wydaje się czcić ziemię, po której kroczy jego ładna, młoda żona. Jej samochód został znaleziony porzucony na parkingu lokalnego sklepu spożywczego z torebką, telefonem i kluczami w środku, i pomimo wysiłków policji i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-06-17
„Sekret Heleny” to bardzo dobrze napisana książka z intrygującą opowieścią, przyprawiona odrobiną tajemnicy i napięcia. To książka o decyzjach, błędach, żalach i przebaczeniu, ale przede wszystkim o nadziei i miłości
Historia rozgrywa się na idyllicznej wyspie Cypr i przenosi nas do życia dwóch rodzin, które wydają się mieć wszystko, wspaniałe relacje, piękne domy i dobre dzieci, ale w ciągu jednego, gorącego, letniego dnia tajemnice zostaną ujawnione, miłość zostanie znaleziona, miłość zostanie utracona, a życie zmieni się na zawsze.
Helena, piękna i urocza kobieta, zakochana żona i kochająca matka, która jest punktem odniesienia nie tylko dla swojej rodziny, ale także dla przyjaciół. Przynajmniej dopóki nie wróci do Pandory, wspaniałej willi na Cyprze, gdzie jej wspomnienia z dzieciństwa są zachowane.
Jednak niemal natychmiast po przybyciu zastanawia się, czy powrót był błędem: Alexis, z którą romansowała na Cyprze ponad dwadzieścia lat wcześniej, wciąż mieszka w pobliżu i wciąż wydaje się czuć do Heleny coś więcej. Jej mąż, William, nie będzie zadowolony!
Czy będzie w stanie utrzymać rodzinę razem? Czy Alex kiedykolwiek dowie się, kim jest jego prawdziwy ojciec?
Proza jest wyrazista, szczera i gładka. Postacie są urocze, wielowarstwowe i pociągające. A fabuła jest cudowną, współczesną mieszanką życia, miłości, dojrzałości, humoru i tajemnicy, która zaczyna się w teraźniejszości, a potem zabiera Cię z powrotem dziesięć lat w przeszłość. Sposób, w jaki splata się ona z przeszłością i teraźniejszością, łącząc życie współczesnych postaci z tymi, którzy żyli w dawnych czasach.
Lucinda Riley wie, jak opowiadać dobrą historię i jak utrzymać uwagę czytelnika od jednego rozdziału do drugiego. Jak zawsze, Riley nie zawodzi, dając historię pełną uczuć i ludzkości, w której nawet najbardziej niejasne i trudne uczucia znajdują miejsce i odkupienie. Ma niesamowitą umiejętność przyjmowania swojej wrodzonej wiedzy o wszystkich psychologicznych i emocjonalnych uwikłaniach występujących w rodzinach i wplatania ich w historię, której nie można odłożyć.
"Sekret Heleny" to wciągająca opowieść, która przypomina nam, że życie jest często bałaganiarską podróżą pełną uśmiechów, łez, szczęścia i zawodu. Muszę przyznać, że nie mogłem odłożyć tej książki. Nie było to w żaden sposób przewidywalne i wiele tajemnic trwało do końca. opis okolicy był naprawdę magiczny!
„Sekret Heleny” to bardzo dobrze napisana książka z intrygującą opowieścią, przyprawiona odrobiną tajemnicy i napięcia. To książka o decyzjach, błędach, żalach i przebaczeniu, ale przede wszystkim o nadziei i miłości
Historia rozgrywa się na idyllicznej wyspie Cypr i przenosi nas do życia dwóch rodzin, które wydają się mieć wszystko, wspaniałe relacje, piękne domy i dobre...
2019-06-11
Kolejna zabawna historia, która rozjaśni Twój dzień.
Po wielkim sukcesie książki "Jego banan", Penelope Bloom powraca w świetnej formie z nową zabawną powieścią "Jej Wisienki".
W poprzedniej części poznaliśmy ponurego i słodkiego Bruce'a, a teraz przyszła kolej na jego brata bliźniaka, Williama.
William jest zabawny i szalony. Nie traktuje życia zbyt poważnie i ma problem z kleptomanią Jest w najlepszym razie niedojrzały. Nie szuka stabilnych związków, stawia czoła życiu z lekkością i beztroską; kiedy spotyka Hailey, decyduje, że będzie jego następnym celem.
Hailey jest dwudziestopięcioletnią dziewczyną, singielką; prowadzi własną piekarnią wraz ze swoim przyjacielem Ryanem. W rzeczywistości przechodzi bardzo trudny okres: znajduje się w kryzysie gospodarczym, nie może sobie pozwolić na zapłacenie za wynajmowany lokal, a jednocześnie płaci czynsz za mieszkanie.
Podczas pierwszego spotkania William zostawił Hailey swoją wizytówkę w nadziei, że ta zadzwoni do niego. I dokładnie to zrobiła, natychmiast tego żałując.
Postacie są lekkie, bez ciężkich przeżyć, dobrze opisane i z dwiema różnymi osobowościami, idealna mieszanka. Hailey jest prawdziwym, prostym i klasycznym bohaterem, który w pełni odzwierciedla cechy drugiego bohatera tego gatunku, nie ma wielkiego doświadczenia w miłości a całe swoje życie poświęca piekarni, dopóki jego życie nie przeplata się z życiem Williama.
Styl autorki jest żywy i lekki, pełen podwójnych znaczeń, które sprawiły, że uśmiechałam się podczas czytania. W bardziej technicznej części, książka jest napisana w pierwszej osobie, na przemian z przemyśleniami Hailey i Williamem. Wszystko to daje nam pełniejszy obraz historii.
Jednak tym, co najbardziej pokochałam, jest charakter drugorzędny: babcia Hailey, 80-latka, która mieszka w domu opieki, ale ma młody umysł i doradza swojej siostrzenicy na każdy temat.
Po raz kolejny Penelope Bloom oferuje nam zabawną, słodką i seksowną historię pełną uroczych postaci, które sprawią, że będziemy się głośno śmiać.
Jeśli lubisz lekkie powieści, które mogą Cię bawić, ta seria jest właśnie dla Ciebie. Naprawdę podobał mi się sposób, w jaki ta powieść została zbudowana.
Całkiem idealna kombinacja dla doskonałej komedii romantycznej.
Kolejna zabawna historia, która rozjaśni Twój dzień.
Po wielkim sukcesie książki "Jego banan", Penelope Bloom powraca w świetnej formie z nową zabawną powieścią "Jej Wisienki".
W poprzedniej części poznaliśmy ponurego i słodkiego Bruce'a, a teraz przyszła kolej na jego brata bliźniaka, Williama.
William jest zabawny i szalony. Nie traktuje życia zbyt poważnie i ma problem...
2019-06-05
Opowieści o baśniach pełnych złamanych serc i okrutnej magii, miłości, która może zrobić tylko tyle, o ludziach, którzy poruszają się po świecie z pewnego rodzaju elektrycznym celem. Nic z tego nie jest piękne. Nic z tego nie jest wspaniałe. Zamiast tego ta książka jest przerażająca, porywająca i pełna zagadek.
Alice to 17-letnia dziewczyna, która całe życie spędziła w drodze ze swoją matką Ellą. Życie pogrążone w pechu, pośpiesznie przemieszczają się za każdym razem, gdy coś idzie nie tak. Alice jest wnuczką Althei Prosperine, autorki znanej z nieuchwytnej i słynnej kolekcji mrocznych bajek zatytułowanej Opowieści z Uroczyska. Kiedy jej matka dowiaduję się, że Altheia nie żyje, następnie tajemniczo znika. Z pomocą fana i kolegi ze szkoły Ellerego Fincha wyrusza na poszukiwanie mamy, Hazel Wood oraz babci. Ale ona znajduje więcej niż mogłoby się wydawać. Alice nie jest szczególnie sympatyczną bohaterką. Ma problemy z kontrolowaniem gniewu, ale jej zachowanie ma sens, gdyż przez całe dzieciństwo nie doznała stabilności w swoim życiu.. Musiała się przeprowadzać co kilka miesięcy, nigdy nie skończyła całego roku szkolnego w jednym miejscu i musi opiekować się matką.
Możliwe, że będę pierwszą osobą, który przyzna, że "Hazel Wood" rozwija się w nieco spokojnym tempie dla prawie 70% książki. Rozwój postaci jest powolny i wymagający. Zostaje przedstawiona bohaterka, która jest trudna do polubienia i do docenienia. Podczas gdy walczyłam o „pokochanie” szorstkiej postawy Alice, również nie mogłam jej winić.
Decyzja Albert o włączeniu do narracji opowiadań z książki Althei Prosperine była genialna i przeciwstawiała się problemom ze stymulacją, z którymi się borykałam. Uwielbiałam czytać ciemne i poskręcane bajki. Myślę, że mogłam jednak faworyzować ich nad rzeczywistą fabułą.
Fabuła jest wciągająca i szczegółowa. Bajki rozwijają się w poetyckiej prozie. Jest godny podziwu brak normalnych tropów, których można by się spodziewać, a końcowe doświadczenie jest nawiedzająco gładkie i utrzymujące się.
Moim ulubionym aspektem jej pracy jest jednak umiejętność pisania oryginalnych i brutalnych porównań i metafor. Żadnych frazesów, ale też nie sięganie po niedoskonałe, torturowane porównanie. Wizualne opisy Albert, emocje, a nawet zapachy, są niesamowicie dokładne. Jednym z moich ulubionych fragmentów jest "Mgła dryfowała i wirowała, poruszając się jak para dryfująca po herbacie".
Wiele szokujących zwrotów akcji pod koniec książki sprawi, że czytelnicy będą zaskoczeni. Jest sporo luźnych wątków, które autor przedstawia czytelnikom, co pozwala nam lepiej zrozumieć historię. „Hazel Wood” jest bardzo podobne do opowieści o Alicji w Krainie Czarów wchodzącej do króliczej dziury połączonej z fantazyjną wersją filmu „Incepcja”.
"Hazel Wood" to porywająca, ujmująca i ekscytująca podróż dla czytelników. Mimo, że jest sprzedawana jako Young Adult, spodoba się również dorosłym fanom dobrze zaplanowanej, dobrze zrealizowanej fantazji. Warto zauważyć, że powieść jest pierwszą z serii, która jest prawdopodobnie trylogią. Melissa Albert ma niesamowity głos jako pisarka i nie mogę się doczekać, aby przeczytać więcej jej prac.
Opowieści o baśniach pełnych złamanych serc i okrutnej magii, miłości, która może zrobić tylko tyle, o ludziach, którzy poruszają się po świecie z pewnego rodzaju elektrycznym celem. Nic z tego nie jest piękne. Nic z tego nie jest wspaniałe. Zamiast tego ta książka jest przerażająca, porywająca i pełna zagadek.
Alice to 17-letnia dziewczyna, która całe życie spędziła w...
2019-05-29
"Trzy kroki od siebie" to piękna opowieść o miłości, stracie i walce o życie, historia o Stelli i Willu, dwóch śmiertelnie chorych nastolatkach, którzy żyją z mukowiscydozą i mają przed sobą wielką przeszkodę - nigdy nie mogą się dotknąć, bo ryzykują, że staną się jeszcze bardziej chorzy i prawdopodobnie umrą. Pięknie napisana, szczera, emocjonalna lektura, która pozostanie przy Tobie do samego końca.
Poznajemy Stellę, która zasadniczo mieszka w szpitalu z powodu mukowiscydozy. Tworzy listy, bierze lekarstwa i wszystko inne z troską i rutyną. Dopiero pojawienie się Willa w tym samym szpitalu powoduje, że choroba zacznie wymykać się spod kontroli. Chłopak jest lekkomyślny i nie chce niczego kontrolować. Stella i Will podzielają tę samą chorobę, ale niewiele więcej. Przyjaźń rodzi się z beztroskiej postawy Willa, a Stella czuje, że robi i czuje rzeczy, których nigdy wcześniej nie czuła.
Przypadki Stelli, Willa i Poe są o wiele poważniejsze, a niektóre wyniki zdrowotne są nieprawdopodobne. Autorka podkreśla również jak bardzo samotny może być chorujący człowiek, ponieważ osoby z CF nie mogą być w pobliżu innych osób z tą samą chorobą.
Sama książka opowiedziana jest zarówna z punktu widzenia Stelli, jak i Willa, a Lippincott wykonała świetną robotę sprawiając, że rozdziały oddają osobowość tych dwóch głównych postaci. Autorka zwraca również uwagę na dialog i wewnętrzne monologi, balansując je w całej historii i zapewniając bogactwo rozrywki.
Ta historia nie opowiada tylko o pacjentach z mukowiscydozą, ale również tych wszystkich, których to dotyczy. Pielęgniarki, które starają się ciężko pracować; rodzice, którym nigdy nie jest łatwo oglądać walkę swojego dziecka; przyjaciele i partnerzy; którzy zapewniają wsparcie i starają się uporać z tym, że pewnego dnia miłość ich życia odejdzie. Oczywiście główny nacisk kładzie się na osoby z CF - Stella musi zająć się „wszystkimi” poza sobą, rodzinnymi zmaganiami Poe i poszukiwaniem przez Willa determinacji i chęci kontynuowania leczenia, gdy jego nadzieja zostaje utracona. Autorka wykonała wspaniałą pracę, tworząc żywy obraz postaci i ich perspektyw.
W przypadku książki tak krótkiej, jest bardzo dużo treści, które są ważne dla czytelników. Muszę przyznać, że było trochę medycznego żargonu, który miał związek z CF, ale czytanie "Trzy kroki od siebie" uczyniło mnie o wiele bardziej świadomą tego, czym jest mukowiscydoza.
"Trzy kroki od siebie" to absolutnie zapierająca dech w piersiach powieść, historia uświadamiająca wszystkim, że nawet z chorobą można znaleźć sposób na życie w pełni. Rozwój postaci i piękny styl pisania sprawiają, że powieść Lippincott jest wspaniałym przeżyciem. Choć lektura jest niesamowicie trudna z powodu czystych emocji podkreślanych przez twórczość autorki, to jest całkowicie warta łez i bólu serca, aby uzmysłowić sobie koncepcję CF.
"Trzy kroki od siebie" to piękna opowieść o miłości, stracie i walce o życie, historia o Stelli i Willu, dwóch śmiertelnie chorych nastolatkach, którzy żyją z mukowiscydozą i mają przed sobą wielką przeszkodę - nigdy nie mogą się dotknąć, bo ryzykują, że staną się jeszcze bardziej chorzy i prawdopodobnie umrą. Pięknie napisana, szczera, emocjonalna lektura, która pozostanie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-27
"Miłość po sąsiedzku" to druga książka serii "Friend-Zoned". Historia Nat i Asha oraz wspaniałej rodziny jest wielce zabawna jak i smutna, życiowa i ukazująca także mroczne aspekty życia i walki wewnętrznej z demonami przeszłości. Rodzina, wiara, przyjaźń jest tu ukazana w tak czystej postaci i namacalnej chwili, że aż ciało drętwieje a chwila zanika! Otaczająca aura i pulsująca z niej namiętność powoduje zatrzymanie, zapomnienie, teleportację w przestrzeń...
Natalie Kovac to niezależna kobieta, która pracuje w sklepie swojej przyjaciółki Tiny i razem wynajmują mieszkanie. Nat jest twarda, sarkastyczna, wrażliwa i nigdy nie pokazuje swoich emocji. Gdy Tina postanawia zamieszkać z Nickiem, Nat musi poszukać mniejszego mieszkania.
Asher „Duch” Collins jest tajemniczy, nastrojowy i mało uśmiechnięty, ale za tym stoi wrażliwy, skrzywdzony mężczyzna. Kiedy czytelnik odkrywa prawdziwą historię dzieciństwa Ducha, jest po prostu rozgoryczony.
W miarę rozwoju sytuacji pomiędzy Nat i Duchem zaczyna rodzić się uczucie. Asher ma pewne głęboko zakorzenione problemy, które ujawniają się. Pod skrywaną maską, Nat widzi dobrego człowieka, który miał ciężki start w życiu. Został ukształtowany przez swoje życiowe doświadczenie i płaci wysoką cenę za to, co przeżył. Podróż, którą Asher podejmuje, aby zaakceptować fakt, że jest mężczyzną dla Nat i może sprawić, że będzie szczęśliwa, jest podróżą wzruszającą i emocjonalną.
Związek Ashera i Nat nie jest łatwy. Obydwie muszą przezwyciężyć wiele niepowodzeń, ale są także sami odpowiedzialni za stawianie niektórych z tych przeszkód na swojej drodze. Mimo to jest to słodko-gorzka i urocza historia.
Jednym z szczegółów, który wyróżnia się w tej serii, jest fakt, że fabuła nie kręci się tylko wokół głównych bohaterów, ale całej grupy przyjaciół. Czytelnik śledzi relacje innych postaci, ich osobiste historie i zamieszanie, które się z nimi wiążą. Najlepszą rzeczą w tej książce jest to, że mając wiele aktywnych postaci w historii, spisek pary jest zawsze bardzo interesujący i skłania do myślenia.
Historia była zabawna od początku do końca. Zawiera pełną ilość humoru i dramatu. Podobało mi się przezabawne przekomarzanie się dwójki przyjaciół.
Ale to nie tylko zwariowana historia z dużą dawką humoru, autorka daje nam znacznie więcej: ciężka przeszłość, głębokie rany nie tylko w psychice, rozczarowania, ból i cierpienie – podsumowując prawdziwe życie. Książka pokazuje, że życie nie zawsze układa się po naszej myśli, ale trzeba mieć nadzieję na lepsze jutro. Doskonałym przykładem jest Asher, który udowadnia, że miłość to nie słowa a czyny.
Chciałabym zakończyć tę recenzję od stwierdzenia, że jest to jedna z najzabawniejszych, romantycznych książek, które ostatnio przeczytałam!
"Miłość po sąsiedzku" to druga książka serii "Friend-Zoned". Historia Nat i Asha oraz wspaniałej rodziny jest wielce zabawna jak i smutna, życiowa i ukazująca także mroczne aspekty życia i walki wewnętrznej z demonami przeszłości. Rodzina, wiara, przyjaźń jest tu ukazana w tak czystej postaci i namacalnej chwili, że aż ciało drętwieje a chwila zanika! Otaczająca aura i...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-17
"Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" jest niewątpliwie intrygującą, skomplikowaną tajemnicą morderstwa, ale wraz z postępem opowieści ujawnia się prawdziwa natura książki i można ją równie łatwo opisać jako mrożącą krew w żyłach dystopijną fikcję jako powieść kryminalną. Książka tak sprytna jak ta, nie jest najłatwiejsza do przeczytania, ponieważ skomplikowany labirynt fabuły całkowicie nas dezorientuje.
Opowieść o Evelyn Hardcastle i jej siedmiu śmierciach rozpoczyna się jako jeden wielki mętlik, zarówno dla nas jak i dla głównego bohatera. Podobnie jak Sebastian Bell, śledzimy wypadki rozgrywające się na naszych oczach i zupełnie nie mamy pojęcia co się dzieje, ani dlaczego. Wokół nas panuje złowroga atmosfera, pojawiają się tajemnicze postacie, ma miejsce brutalne morderstwo a my wraz z bohaterem cierpimy na całkowity zanik pamięci i nie potrafimy się w tej plątaninie odnaleźć. Stopniowo, strona po stronie, bohater po bohaterze, wydarzenie po wydarzeniu, gromadzimy okruchy informacji i powoli staramy się poskładać ten chaos w jedną, spójną całość. Zupełnie nam to oczywiście nie wychodzi.
Wraz z postępem powieści i coraz większym zrozumieniem tego, co się dzieje, bohater zdaje sobie sprawę, że musi ostrożnie wykorzystywać poszczególne atrybuty każdego gościa, aby uzyskać przewagę nad kimkolwiek. Musi ustalić, komu może zaufać w tym pełnym mrocznych tajemnic domu i niebezpiecznych ludzi, w tym złowrogiego Doktora Dżumy, który wydaje się znać przynajmniej niektóre zasady tej tajemniczej gry - ale nawet on nie może przewidzieć wyniku końcowego. Aiden musi także zmierzyć się ze swoimi sprzecznymi uczuciami dotyczącymi Evelyn - która może być czymś więcej niż tylko biedną ofiarą - zdaje sobie sprawę, że jeśli jest w stanie zapobiec jej morderstwu, może skazać się na nieunikniony los.
Jednak to, co zachwyciło mnie najbardziej w książce Turtona, zaraz obok samej fabuły, to sposób w jaki wykreował swoich bohaterów nadając każdemu z nich złożoną i ciekawą osobowość, przypisując im zarówno talenty jak i ułomności.
Fabuła książki jest również świetnie napisana. Kluczy i krąży, zmienia się i przekształca w naprawdę ciekawy i wciągający sposób. Jest to jedna z tych powieści - zagadek nad którymi głowisz się nawet wtedy, kiedy próbujesz zrobić sobie od niej przerwę.
Jedynym minusem powieści jest brak informacji o świecie, w którym żyją.
Byłam pod wrażeniem sposobu, w jaki powstała pętla czasowa - przemienni bohaterowie, osobowości i perspektywy tego samego dnia. To sprawiło, że książka była o wiele bardziej ciekawsza i muszę powiedzieć, że zrobiono to bardzo dobrze. Trzeba być na tyle inteligentnym, by zaaranżować taką historię bez wad.
"Siedem śmierci Evelyn Hardcastle" jest niewątpliwie intrygującą, skomplikowaną tajemnicą morderstwa, ale wraz z postępem opowieści ujawnia się prawdziwa natura książki i można ją równie łatwo opisać jako mrożącą krew w żyłach dystopijną fikcję jako powieść kryminalną. Książka tak sprytna jak ta, nie jest najłatwiejsza do przeczytania, ponieważ skomplikowany labirynt fabuły...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-05-12
Nie mogę uwierzyć, że "Współlokatorzy" to debiutancka powieść. Jej fabuła i postacie są bezbłędnie zaplanowane. Beth O'Leary napisała wspaniale podnoszącą na duchu komedię romantyczną, która sprawi, że będziecie uśmiechali się, aż Wasze policzki będą bolały z powodu wszystkich zabawnych sytuacji, w które wpadają Leon i Tiffy.
Tiffy szuka miejsca do zamieszkania, a Leon szuka współlokatora. Żaden z nich nie ma wyboru, postanawiają spróbować i w ten sposób zamieszkanie razem kończy się układem. Dzielenie się tym samym łóżkiem, ale nigdy w tym samym czasie - brzmi jak naprawdę dziwaczny sposób na dzielenie przestrzeni życiowej. Tiffy ma mieszkanie na całą noc i weekend, a Leon ma go w ciągu dnia. Bohaterowie początkowo komunikują się za pomocą kartek pozostawionych w domu, i wychwytują nawzajem swoje nastroje, opisując dni i osobiste problemy za pomocą sygnałów pozostawionych w mieszkaniu. Co ciekawe, Beth O'Leary twierdzi, że wpadła na taki pomysł, mieszkając ze swoim chłopakiem, który pracował przez długie godziny, a ona odczuwała jego nastrój na podstawie tego, jak wiele filiżanek po kawie pozostało na suszarce.
To całkowicie wciągająca lektura; jedna z tych książek, o których nie możesz przestać myśleć, dopóki nie przejdziesz do ostatniej strony.
Tak jak we wszystkich dobrych historiach, każda postać walczy z trudnymi sprawami, które musi przezwyciężyć. Autor poradził sobie z tymi problemami w subtelny, wrażliwy i uczciwy sposób, który był relatywny, a jednocześnie nie wydawał się nie na miejscu w historii.
Sama książka opowiedziana jest zarówno z punktu widzenia Tiffy, jak i Leona, co naprawdę sprawdziło się w tej książce, biorąc pod uwagę, że nie spotykają się w większej części książki.
Fabuła jest bezbłędna i oczywiście dobrze zaplanowana, bez dziur w fabule i pięknie napisana, po prostu uwielbiam tę prostotę. Zakochałam się w stylu pisania Beth O’Leary i jej postaciach. Uwielbiam Tiffy i Leona. Ich interakcje ze światem i sobą nawzajem sprawiały uśmiech na mojej twarzy.
Jestem teraz wielką fanką Beth O’Leary i nie mogę się doczekać, aby przeczytać jej następną książkę.
Przeczytałam tę lekturę w jeden dzień, nie mogłem (nie chciałem) jej odłożyć. Oczywiście to pierwszy znak, że to bardzo dobra książka. Postacie stworzone przez Beth, sprawiły, że zakochałam się w nich do tego stopnia, że chciałam, żeby były moimi prawdziwymi przyjaciółmi. Tiffy jest towarzyską i przyjazną kobietą z wątpliwie wyjątkowym poczuciem humoru, podczas gdy Leon jest trochę bardziej zamknięty ze swoim życiem i emocjami. Są idealnymi współlokatorami!
Wszyscy będą rozmawiać o tej wspaniałej książce w tym roku, więc i Ty przeczytaj!
Nie mogę uwierzyć, że "Współlokatorzy" to debiutancka powieść. Jej fabuła i postacie są bezbłędnie zaplanowane. Beth O'Leary napisała wspaniale podnoszącą na duchu komedię romantyczną, która sprawi, że będziecie uśmiechali się, aż Wasze policzki będą bolały z powodu wszystkich zabawnych sytuacji, w które wpadają Leon i Tiffy.
Tiffy szuka miejsca do zamieszkania, a Leon...
Dawno nie czytałam czegoś, co by tak mnie zachwyciło jak "Razem będzie lepiej". Niezwykła historia, klimat i bohaterowie, płynność i przyjemność czytania, momenty zabawne i smutne. Ta książka zawładnęła moim życiem na co najmniej dwa dni. Z żalem odkładałam ją na bok, kiedy było trzeba robić coś innego. Teoretycznie czytanie takiej książki zajęłoby mi (wraz z innymi obowiązkami) cztery dni. Tą przeczytałam w dwa. Jeżeli więc lubicie słodko-gorzkie historie, w których happy end nie zawsze jest przewidywalny, a przewidzieć można tylko jeden wątek - sięgnijcie koniecznie!
Dawno nie czytałam czegoś, co by tak mnie zachwyciło jak "Razem będzie lepiej". Niezwykła historia, klimat i bohaterowie, płynność i przyjemność czytania, momenty zabawne i smutne. Ta książka zawładnęła moim życiem na co najmniej dwa dni. Z żalem odkładałam ją na bok, kiedy było trzeba robić coś innego. Teoretycznie czytanie takiej książki zajęłoby mi (wraz z innymi...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2019-04-29
W swojej najnowszej powieści John Grisham zamienia salę sądową na księgarnie - zagłębiając się w świat skradzionych rękopisów i rzadkich książek na wyspie Camino.
To nie jest twój typowy thriller Johna Grishama. Przede wszystkim jest to powieść o publikowaniu, pisaniu i sprzedaży książek.
Powieść zaczyna się od złożonej, doskonale wykonanej kradzieży oryginalnych manuskryptów Fitzgeralda z skarbców Uniwersytetu Princeton. Polowanie na złodziei zaczyna się natychmiast. Niestety dla Princeton, rękopisy znikają na czarnym rynku i władze uniwersytetu obawiają się utraty ich na dobre. Kiedy rozwija się już drugi rozdział, złodzieje są ignorowani i zapomniani, ponieważ Grisham opisuję inną historię, pozornie niepowiązanej postaci - coś, co robi kilka razy.
Początek książki bardzo mi się podobał. Pisarz sprawił, że zastanawiałam się dokąd zmierza historia, kto zostanie złapany, kto może zostać zabity. Wraz z rozwojem powieści czytelnik znajduje się w drażliwej grze, w kotka i myszkę. To wtedy zaczęłam czuć się znudzona. Nie podobały mi się też postacie, ale przede wszystkim główna bohaterka.
Mercer Mann ma na swoim koncie zbiór krótkich opowiadań i uznaną powieść, ale od czasu ostatniej publikacji przeżywa kilka lat twórczej pauzy i desperacko pragnie pisać ponownie. Aby uniknąć kłopotów finansowych, zgadza się pomóc Elaine. Wraca na wyspę Camino, gdzie każdego lata odwiedzała swoją ukochaną babcię, która zmarła jedenaście lat temu, i gdzie nadal jest właścicielką domku, który odziedziczyła po zmarłej. Zadaniem Mercer jest rozpoczęcie drugiej powieści, zbliżenie się do innych pisarzy na wyspie i, co najważniejsze, do tajemniczego księgarza w centrum społeczności literackiej.
Inne postacie w powieści są o wiele bardziej interesujące niż Mercer. Z pewnością Bruce Cable to ciekawsza postać oraz pisarze zamieszkujący wyspę, którzy są doświadczeni w swoim zawodzie. Niektórzy odnoszą sukcesy a niektórzy wręcz przeciwnie. Wszyscy są zróżnicowani.
Złodzieje, którzy dopuszczają się napadu, tak naprawdę nie mają zbyt wiele miejsca na rozwój osobowości - biorąc pod uwagę ich ostateczne losy.
Być może „Wyspa Camino” jest refleksja pisarza w średnim wieku na temat rzemiosła i handlu pisaniem, publikowaniem i sprzedażą książek po prawie trzydziestu latach profesjonalnego pisania. Grisham przekazuje również kilka porad na temat pisania z zasadami.
Wyspa Camino to powieść dla tych z Nas, którzy kochają książki.
Jeśli spodziewasz się szybkiego thrillera, nie dostaniesz tego. Nie oznacza to, że książka jest przesadnie nudna i nic się tam nie dzieje, są akcje. Ale nazwałabym to raczej powolnym odkrywaniem tajemnicy niż thrillerem.
Mimo że nie był to thriller, była to bardzo szybka i łatwa do przeczytania historia, w której niestety aspekt kryminalny powieści był niedostatecznie rozwinięty.
W swojej najnowszej powieści John Grisham zamienia salę sądową na księgarnie - zagłębiając się w świat skradzionych rękopisów i rzadkich książek na wyspie Camino.
To nie jest twój typowy thriller Johna Grishama. Przede wszystkim jest to powieść o publikowaniu, pisaniu i sprzedaży książek.
Powieść zaczyna się od złożonej, doskonale wykonanej kradzieży oryginalnych...
2019-04-23
"Tak Cię straciłam" to rewelacyjny thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu od pierwszych stron. Książka, która uzależnia i trudno ją odłożyć choćby na chwilę. Świetny pomysł na historię, która gwarantuje mnóstwo emocji. Lektura, w której nic do końca nie jest pewne, a kiedy wydaje Ci się, że coś podejrzewasz autorka doskonale potrafi zmylić przez co kompletnie tracisz orientacje. Historia kochającej matki, która z dnia na dzień traci wszystko, gdyż dowody wskazują na nią. Kiedy nie wiesz co się przydarzyło, jak możesz się bronić? Jesteś w stanie zaufać osobom wokół siebie, gdyż myślisz, że chcą Twojego dobra, a tak naprawdę zależy im tylko na własnym interesie. Interesująca, zaskakująca lektura, którą świetnie się czyta. Polecam każdemu, kto szuka dobrych wrażeń.
"Tak Cię straciłam" to rewelacyjny thriller psychologiczny, który trzyma w napięciu od pierwszych stron. Książka, która uzależnia i trudno ją odłożyć choćby na chwilę. Świetny pomysł na historię, która gwarantuje mnóstwo emocji. Lektura, w której nic do końca nie jest pewne, a kiedy wydaje Ci się, że coś podejrzewasz autorka doskonale potrafi zmylić przez co kompletnie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Bez wątpienia tytuł powieści absolutnie zasługuje na swoją nazwę!
Wielokrotnie nagradzany pisarz kryminałów, Steve Cavanagh, zarówno delikatnie satyruje gatunek thrillerów psychologicznych, których popyt w ostatnich latach gwałtownie wzrósł zarówno wśród czytelników, jak i wydawców, jednocześnie uwzględnia jak najwięcej zwrotów akcji. Jest to powieść z raczej trafnym tytułem „Wkręceni”, chociaż Cavanagh po prostu nie może się oprzeć poślizgnięciu w nawiązaniu do Eddiego Flynna, gorącego prawnika z jego trwającej serii.
JT LeBeau jest pisarzem thrillerów, który cieszy się ogromnym zainteresowaniem i sprzedażą swoich książek, ale nikt nie wie, kim jest, pomimo licznych prób odkrycia przez media, wydawców i innych. Sława i rozgłos krążą wokół jego umiejętności pisania i knowania morderczych zwrotów akcji, których nikt nigdy nie widzi.
Powieść rozpoczyna się od kuszącego oświadczenia LeBeau:
Zanim przeczytasz tę książkę, musisz wiedzieć trzy rzeczy:
Po pierwsze, szuka mnie policja, żeby oskarżyć o morderstwo.
Po drugie, nikt nie wie, kim jestem.
Po trzecie, jeśli odkryjesz moją tożsamość, będziesz następną ofiarą.
A kiedy przeczytasz tę książkę, zobaczysz, że prawda jest o wiele bardziej pokręcona...
Paul Cooper, konsultant ds. zarządzania sprzedażą, jest żonaty z Marią. Paul jest mężczyzną o tajemnicach, który utrzymuje dystans do swojej żony, co sprawiło, że czuje się coraz bardziej samotna i odizolowana w tej małej, bogatej społeczności. Maria zaspokoiła swoją wewnętrzną potrzebę kontaktów międzyludzkich, poznając Daryla. Gdy jej uczucia do Daryla rosną, Maria balansuje na krawędzi podjęcia ważnej decyzji, by albo zostać z Paulem dla bezpieczeństwa finansowego, albo zadowolić się Darylem i biedą. Czuje wewnętrzny gniew, gdy przypadkowo znajduje dowody na to, że Paul ukrywał ogromne tajemnice, które sprawiają, że czuje, że ledwo zna swojego męża. Zaczyna wymyślać plany zmuszenia go do zapłacenia za oszustwo i umocnienia swojej przyszłości z Darylem.
Kiedy szeryf Abraham Dole i jego zastępca, Melissa Bloch, zostają wezwani na włamanie do domu Cooperów, mogą poczuć, że coś jest nie tak, szczególnie, gdy nic nie zostanie zabrane. To okazuje się dla nich początkiem śledztwa, które ma na celu przetestowanie ich do granic możliwości, gdy podążają w zupełnie nieoczekiwanych kierunkach, i zaczynają zajmować się przestarzałą sprawą dotyczącą morderstwa kobiety, która nigdy nie została zakończona.
Myślę, że można śmiało powiedzieć, że nacisk kładziony jest bardziej na fabułę i zwroty akcji niż na jakąkolwiek głębię charakteru, ale w tym przypadku nie przeszkadzało mi to.
Wszystkie postacie są równie mylące jak zwroty akcji; nie można powiedzieć, kto jest dobry czy zły w konwencjonalnych słowach, wszyscy popełniali czyny po obu stronach linii.
Wyjątkową postacią jest Josephine Schneider, która jest niczym więcej niż drobną postacią w tej książce, ale żałuję, że nie miała większego znaczenia.
Ta powieść była przesiąknięta tajemnicą i mrocznymi intencjami, ciężko było nie podejrzewać i nie ufać każdej osobie, a mimo to nadal być zaskoczonym.. Historia krążyła w tak wielu różnych kierunkach, zanim osiągnęła fantastyczny punkt kulminacyjny. Musisz zwracać uwagę na drobne szczegóły, więc upewnij się, że poświęcasz tej książce całą uwagę, zdecydowanie warto.
Steve Cavanagh zabiera nas w emocjonującą przejażdżkę, gdzie będziecie musieli za każdym razem zawieszać poczucie niedowierzania, wchodząc w niebezpieczny i wypaczony świat JT LeBeau i co stanie się z każdym, kto odkryje swoją prawdziwą tożsamość.
Nic nie zdradzam na temat historii. Ale powiem wam, że książka ta jest zabawna, oszałamiająco napisana i ożywiona przez doskonałą obsadę bohaterów.
Bez wątpienia tytuł powieści absolutnie zasługuje na swoją nazwę!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toWielokrotnie nagradzany pisarz kryminałów, Steve Cavanagh, zarówno delikatnie satyruje gatunek thrillerów psychologicznych, których popyt w ostatnich latach gwałtownie wzrósł zarówno wśród czytelników, jak i wydawców, jednocześnie uwzględnia jak najwięcej zwrotów akcji. Jest to powieść z raczej trafnym...