-
Artykuły
Sherlock Holmes na tropie genetycznego skandalu. Nowa odsłona historii o detektywie już w StorytelBarbaraDorosz1 -
Artykuły
Dostajesz pudełko z informacją o tym, jak długo będziesz żyć. Otwierasz? „Miara życia” Nikki ErlickAnna Sierant3 -
Artykuły
Magda Tereszczuk: „Błahostka” jest o tym, jak dobrze robi nam uporządkowanie pewnych kwestiiAnna Sierant1 -
Artykuły
Los zaprowadzi cię do domu – premiera powieści „Paryska córka” Kristin HarmelBarbaraDorosz1
Biblioteczka
2022-07-31
"Kresowa opowieść. Julia" to drugi tom powieści autorstwa Edwarda Łysiaka. Książkę swobodnie można podzielić na dwie części.
Pierwsza z nich dotyczy dalszych losów bohaterów, które dane było nam poznać w poprzednim tomie. Jest to typowo obyczajowa opowieść, pokazująca trudy powojennego życia. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie, i choć poruszała nieraz trudne tematy, to czytałam ją z "lekkością".
Druga część to współcześnie dziejąca się historia, podczas której towarzyszymy podkomisarzowi Pileckiemu w śledztwie. Powiem szczerze, że nie do końca przypadł mi styl, w jakim ta opowieść została napisana, ale cieszę się, że nie do końca opuściliśmy bohaterów, jakich dane było nam poznać w "Michale".
"Kresowa opowieść. Julia" to drugi tom powieści autorstwa Edwarda Łysiaka. Książkę swobodnie można podzielić na dwie części.
Pierwsza z nich dotyczy dalszych losów bohaterów, które dane było nam poznać w poprzednim tomie. Jest to typowo obyczajowa opowieść, pokazująca trudy powojennego życia. Czytało mi się ją bardzo przyjemnie, i choć poruszała nieraz trudne tematy, to...
2019-11-03
2018-05-06
2018-05-06
"Jestem pyłem białej gwiazdy, która spadła zbyt wcześnie".
Książki autorstwa pana Musso porażają i pobudzają każdy zmysł, sięgają głęboko, do szpiku kości. Wywołują we mnie silne i gwałtowne emocje. Jeszcze żadne opowieści jakiegokolwiek pisarza nie wpłynęły na mnie tak bardzo, jak te. Jestem nimi naprawdę zachwycona i wciąż chcę więcej.
<Ta opinia tyczy się również książki "Central Park">
"Jestem pyłem białej gwiazdy, która spadła zbyt wcześnie".
Książki autorstwa pana Musso porażają i pobudzają każdy zmysł, sięgają głęboko, do szpiku kości. Wywołują we mnie silne i gwałtowne emocje. Jeszcze żadne opowieści jakiegokolwiek pisarza nie wpłynęły na mnie tak bardzo, jak te. Jestem nimi naprawdę zachwycona i wciąż chcę więcej.
<Ta opinia tyczy się również...
2017-07-05
"Żerca" okazał się być bardzo miłym zaskoczeniem, z przyjemnością zagłębiłam się w lekturze. Jedyna rzecz, do jakiej mogłabym się doczepić to przewidywalność odnośnie "złej" postaci.
Duży plus za rozwinięcie postaci głównej bohaterki. Serdecznie polecam.
"Żerca" okazał się być bardzo miłym zaskoczeniem, z przyjemnością zagłębiłam się w lekturze. Jedyna rzecz, do jakiej mogłabym się doczepić to przewidywalność odnośnie "złej" postaci.
Duży plus za rozwinięcie postaci głównej bohaterki. Serdecznie polecam.
Początek przygód Sydney w porównaniu do "Akademii Wampirów" wypadł dość blado, jednak autorka w pełni rekompensuje to nam w kolejnych częściach. Bardzo odpowiadało mi to, że możemy "spojrzeć" na opowiadaną historię nie tylko z perspektywy Syd, ale i Adriana.
Polecam przeczytać serię "Kroniki krwi", która mimo niezbyt zachęcającego początku, mogę uznać za godne następstwo opowieści o dampirzycy Rose i jej przyjaciołach.
Początek przygód Sydney w porównaniu do "Akademii Wampirów" wypadł dość blado, jednak autorka w pełni rekompensuje to nam w kolejnych częściach. Bardzo odpowiadało mi to, że możemy "spojrzeć" na opowiadaną historię nie tylko z perspektywy Syd, ale i Adriana.
Polecam przeczytać serię "Kroniki krwi", która mimo niezbyt zachęcającego początku, mogę uznać za godne następstwo...
2017-02-13
2013-12-05
Po wielu miesiącach starań w końcu udało mi się dopaść "Piękne istoty". Czy żałuję pieniędzy wydanych na tę książkę? Zaraz sami się przekonacie, jaka jest odpowiedź na moje pytanie.
Ethan Wate mieszka w Gatlin - małym miasteczku w Karolinie Południowej. W Gatlin wszyscy znają wszystkich, dlatego też ktoś nowy w mieście to prawdziwa sensacja. Pierwszego dnia nowego roku szkolnego Ethan spotyka Lenę, siostrzenicę Macona Ravenvooda, dziewczynę ze swoich snów. W Gatlin zaczynają się dziać dziwne rzeczy...
Książka spodobała mi się od pierwszych stron. Czytałam ją w rekordowo szybkim tempie (nie dlatego, by jak najszybciej się jej pozbyć - co to, to nie!) ponieważ bardzo mnie zaciekawiła.
Główni bohaterowie. Ethan to bardzo opiekuńczy chłopak i myślę, że rzadko można spotkać kogoś takiego w rzeczywistości.
Lena czasami zachowywała się jak marudne dziecko, miałam wrażenie, że specjalnie usiłuje zwrócić na siebie uwagę.
Bardzo, ale to bardzo przypadła mi do gustu historia o medalionie. Dlaczego? Bo kocham takie opowieści z wątkiem historycznym! Zakończenie wyjaśniło wiele spraw, które wydawały się być straszliwie zagmatwane, choć wcale nie cieszę się z tego, jak to wszystko się skończyło.
Czy chcę przeczytać kontynuację Pięknych Istot? Jak najbardziej!
"Nie zrobiłby pan niczego, co mogłoby ją skrzywdzić. Ale zapomina pan o jednym. Nie robi pan niczego, co mogłoby jej pomóc.".
Po wielu miesiącach starań w końcu udało mi się dopaść "Piękne istoty". Czy żałuję pieniędzy wydanych na tę książkę? Zaraz sami się przekonacie, jaka jest odpowiedź na moje pytanie.
Ethan Wate mieszka w Gatlin - małym miasteczku w Karolinie Południowej. W Gatlin wszyscy znają wszystkich, dlatego też ktoś nowy w mieście to prawdziwa sensacja. Pierwszego dnia nowego roku...
2014-07-10
„Każdy kiedyś przegrywa, lecz i z porażki można wiele wynieść.”
Anioły nie należą do mojej ulubionej tematyki, jeśli chodzi o literaturę młodzieżowej. "Zawiodłam się" dwukrotnie na aniołach, ale jak to się mówi, do trzech razy sztuka.
Alexandra Adornetto zachwyciła mnie różnorodnością postaci w tej książce. W szczególności przypadł mi do gustu Jake, który w odróżnieniu od Xaviera, nie był mdły i nudny jak flaki z olejem.
Narracja Beth była ciekawa, choć im bardziej główna bohaterka stawała się nastolatką, tym bardziej mnie irytowała.
Ogólnie książkę oceniam jako bardzo dobrą. Tak młodej autorce jak A. Adornetto mogę tylko pogratulować talentu pisarskiego. I jeszcze ta cudna okładka...
„Przyszłości nie należy się bać. Należy stawiać jej czoło.”
„Każdy kiedyś przegrywa, lecz i z porażki można wiele wynieść.”
Anioły nie należą do mojej ulubionej tematyki, jeśli chodzi o literaturę młodzieżowej. "Zawiodłam się" dwukrotnie na aniołach, ale jak to się mówi, do trzech razy sztuka.
Alexandra Adornetto zachwyciła mnie różnorodnością postaci w tej książce. W szczególności przypadł mi do gustu Jake, który w odróżnieniu od...
2016-11-03
2016-10-17
2016-10-06
2014-03-28
„Niektóre sprawy łatwo zacząć, ale nie mają sensu, jeśli się ich nie skończy.”
Opowieść o pisarzu Tomie to już moje czwarte spotkanie z panem Musso. Odnoszę wrażenie że „Papierowa dziewczyna” jest zupełnie inna od tych trzech książek, z którymi miałam okazję wcześniej się zapoznać. Mimo tego, że nie ma tam tej szczypty „magii”, to opowieść i tak jest przecudowna.
Guillaume Musso bardzo skutecznie podniósł mi ciśnienie. Ta gonitwa, walka o życie Billie gnała bez tchu, cały czas trzymała mnie w niesłabnącym napięciu. Obserwując zmaganie się bohaterów z czasem, cały czas kibicowałam w myślach „Oby im się udało!”, a tu na koniec taka niespodzianka... Przyznaję, dałam się wkręcić.
Chyba jeszcze nigdy nie śmiałam się tak bardzo przy jakiekolwiek książce tego autora, jak przy tej. Cięte riposty Billie i rozmyślania Toma bawiły mnie do łez.
Jak zwykle, bohaterowie, których stworzył Musso to ludzie z trudną przeszłością. Dzięki nim autor pokazuje, że uporem i ciężką pracą można osiągnąć swój cel.
Guillaume Musso mnie nie zawiódł. Kiedy zacznie się czytać jego książkę, to nie można się od niej oderwać. Na pochwałę zasługuje również sposób, w jaki autor tworzy więzi międzyludzkie.
Polecam gorąco każdemu tę książkę.
„Najtrudniejsze jest utrzymać to, co się zdobyło, a nie zdobyć!”
„Niektóre sprawy łatwo zacząć, ale nie mają sensu, jeśli się ich nie skończy.”
Opowieść o pisarzu Tomie to już moje czwarte spotkanie z panem Musso. Odnoszę wrażenie że „Papierowa dziewczyna” jest zupełnie inna od tych trzech książek, z którymi miałam okazję wcześniej się zapoznać. Mimo tego, że nie ma tam tej szczypty „magii”, to opowieść i tak jest przecudowna....
"Każdy z nas dźwiga jakieś brzemię. Jakiś ciężar, który go przytłacza, tłamsi, nie pozwala spać ani cieszyć się życiem, a ono szybko ucieka."
"Kresowa opowieść. Anna" to czwarty tom powieści Edwarda Łysiaka. Jest to książka o poszukiwaniu własnych korzeni, odkrywaniu prawdy o przeszłości. Muszę przyznać, że mojej "starej" duszy bardzo podobała się ta opowieść. Te skrywane przez lata sekrety i nadzieja na przebaczenie... Choć wydawać by się mogło, że poprzedni bohaterowie odeszli już w zapomnienie, to wciąż pojawia się ich mgliste wspomnienie.
Ta książka przepełniła mnie ogromnym sentymentem i tęsknotą za czymś, co już nigdy nie powróci. "Anna" pozostanie w moim sercu na długo, podobnie jak "Michał." Polecam.
"Każdy z nas dźwiga jakieś brzemię. Jakiś ciężar, który go przytłacza, tłamsi, nie pozwala spać ani cieszyć się życiem, a ono szybko ucieka."
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to"Kresowa opowieść. Anna" to czwarty tom powieści Edwarda Łysiaka. Jest to książka o poszukiwaniu własnych korzeni, odkrywaniu prawdy o przeszłości. Muszę przyznać, że mojej "starej" duszy bardzo podobała się ta opowieść. Te skrywane...