Kresowa opowieść. Anna

Okładka książki Kresowa opowieść. Anna Edward Łysiak
Okładka książki Kresowa opowieść. Anna
Edward Łysiak Wydawnictwo: Novae Res Cykl: Kresowa opowieść (tom 4) literatura piękna
390 str. 6 godz. 30 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Kresowa opowieść (tom 4)
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2022-03-30
Data 1. wyd. pol.:
2022-03-30
Liczba stron:
390
Czas czytania
6 godz. 30 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382197327
Tagi:
literatura polska
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
24 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
493
95

Na półkach:

Szukanie swoich korzeni jest trudne i często bolesne. Czy warto tam sięgać?

Szukanie swoich korzeni jest trudne i często bolesne. Czy warto tam sięgać?

Pokaż mimo to

avatar
509
509

Na półkach:

Kolejna, jak zawsze wciągająca, kresowa opowieść Edwarda Łysiaka, już czwarta odsłona cyklu, z którego każdą część można też czytać zupełnie oddzielnie. W poprzednich częściach autor zachwycił umiejętnością opowiadania, ale też znajomością tego trudnego, polsko-ukraińskiego wyimka z historii, niezwykle szczegółową orientacją w topografii opisywanych miejsc i wyraźnie wyczuwalną empatią w stosunku do bohaterów, których nam przedstawia.

W tym przypadku nie jest inaczej. Tytułowa Anna, a wraz z nią jeszcze trzy osoby, jadą na Ukrainę w poszukiwaniu przeszłości. Chcą wypełnić luki we wspomnieniach, jak prawie 90-letnia pani Jadwiga, a także zebrać jak najwięcej informacji o swojej rodzinie, wsi, którą pamiętają, lub tylko, jak Magda, o niej słyszeli. Człowiek bez przeszłości jest niepełny, uboższy o fragmenty życia, które mu umknęły, jak dzban bez ucha, wyszczerbiony. Nic dziwnego więc, że poszukuje brakujących elementów, usiłując złożyć je w całość. To właśnie próbują zrobić nasi bohaterowie.

Tyle tylko, że odkopując rodzinne tajemnice, grzebiąc w nieznanej przeszłości, można dotrzeć do informacji, jakich nigdy nie chciałoby się usłyszeć. To zawsze duże ryzyko. Zwłaszcza wówczas, gdy dotyczy czasów burzliwych, kiedy to wszystko było ekstremalne, tak dobro, jak i zło. Czasów, w których ludzie bali się swoich sąsiadów, nie śmieli głośno wyrażać własnych poglądów i podejrzliwie mierzyli wzrokiem każdego obcego.

Ukraina była tyglem, w którym od dawna buzowało, bulgotało i kipiało, w którym ścierały się racje polskie, rosyjskie, żydowskie, ukraińskie, a w czasie wojny też niemieckie. Ukraiński nacjonalizm znalazł swoje ujście nie tylko w natrętnej propagandzie i manipulacji, ale też w krwawych, przemocowych działaniach banderowców. Ludność okolicznych miejscowości z obawą spoglądała na leśne ostępy, nie mając pojęcia, kto za chwilę ukaże się na ich obrzeżach i jakie będą jego intencje.

Edward Łysiak umiejętnie meandruje czasem. Jesteśmy w roku 2017 we Wrocławiu, by za chwilę ocknąć się gdzieś w zachodniej Ukrainie ponad sto lat wcześniej, albo w 1944 roku w Rybakach nad Czeremoszem. Huculskie krajobrazy zatrzymują nas na chwilę, by w skupieniu je pokontemplować, zanurzyć się w zieleni wzgórz i błękicie zakola rzeki. Ale tutaj błogość się kończy. Zaczyna być trudno. Z każdą odwiedzoną miejscowością, z każdą odbytą rozmową – coraz trudniej. Opowieści o ludzkiej nienawiści, o krwawych porachunkach między nacjami, które swoje krzywdy i żale składały latami do szuflady, by teraz rozliczać z nich sąsiadów.

Wszyscy wiemy o rzezi wołyńskiej. Czytaliśmy powieści, wspomnienia i reportaże, oglądaliśmy filmy dokumentalne i te fabularne, jak „Wołyń” Smarzowskiego. Potrafimy, choć niechętnie, wyobrazić sobie sceny, jakie musiały się rozgrywać w rodzinnych miejscowościach Jadwigi i Anny. One jednak stają twarzą w twarz z ludźmi, którzy to widzieli. Ba, z ludźmi, którzy w tej makabrze czynnie uczestniczyli, a teraz mówią: (…) tak, kazali zabijać. Kazali tak zabijać, żeby już nigdy żaden Polak w stronę Ukrainy nawet nie spojrzał. I sotenny tak kazał, i ksiądz. Kazali uwolnić naszą ukraińską ziemię od was, Polaków. Od Żydów uwolnili nas Niemcy, nam zostali Polacy.” Cóż, niejeden raz w trakcie lektury dreszcz przebiegnie nam po plecach i zadrżą ręce. A jak ma się czuć ktoś, kto właśnie dowiedział się, że jego bliscy stanęli po stronie oprawców? To potężny cios i zaskoczenie.

Autor stara się jednak podchodzić do tych bolesnych zagadnień z podziwu godną delikatnością i wyczuciem. Rozumie, że ówczesny kontekst i czas jest nieprzekładalny na ten obecny, który przybrał nowe, zaskakujące oblicze po agresji Rosji na Ukrainę.

Wiemy, że wcześniejsza historia pozostaje nadal nierozliczona. Wiemy też, że póki nie odważymy się, my Polacy oraz oni – Ukraińcy, dokonać takiego podsumowania, stosunki między nami radykalnie się nie poprawią. Zaś właśnie teraz może mamy do czynienia z tym sprzyjającym klimatem, który dyskusję ociepli i poprowadzi w dobrym kierunku.
Książkę mogłam przeczytać dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Kolejna, jak zawsze wciągająca, kresowa opowieść Edwarda Łysiaka, już czwarta odsłona cyklu, z którego każdą część można też czytać zupełnie oddzielnie. W poprzednich częściach autor zachwycił umiejętnością opowiadania, ale też znajomością tego trudnego, polsko-ukraińskiego wyimka z historii, niezwykle szczegółową orientacją w topografii opisywanych miejsc i wyraźnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
505
186

Na półkach: , ,

Czwarta część Kresowej opowieści okazała się bardzo interesująca ( tak jak pierwsza).
Opowieść o Polakach, Ukraińcach i Żydach na Huculszczyźnie. Splot losów i wydarzeń, które na tych trzech narodach odcisnęły krwawe piętno. To prawda, że " są takie rany, których nie zabliźni nawet czas"
Książka bardzo potrzebna właśnie dzisiaj.

Czwarta część Kresowej opowieści okazała się bardzo interesująca ( tak jak pierwsza).
Opowieść o Polakach, Ukraińcach i Żydach na Huculszczyźnie. Splot losów i wydarzeń, które na tych trzech narodach odcisnęły krwawe piętno. To prawda, że " są takie rany, których nie zabliźni nawet czas"
Książka bardzo potrzebna właśnie dzisiaj.

Pokaż mimo to

avatar
1449
611

Na półkach: ,

„Kresowa Opowieść” to niezwykle przejmująca historia, pełna emocji o odkrywaniu swoich korzeni, które potrafią być niezwykle trudne i bolesne. To czwarta część sagi po którą można jednak sięgnąć bez znajomości poprzednich tomów. Wraz z czwórką bohaterów udajemy się do zachodniej Ukrainy. Nie jest to jednak wycieczka  łatwa gdyż tereny te kojarzą im się z koszmarami prześladującymi ich życie oraz wcześniejszych pokoleń. Razem z Anną, emerytowaną nauczycielką odkrywamy tajemnice rodzinne, które nie należą do przyjemnych. Z uczestnikami wyprawy cofamy się do czasów gdy bestialskie mordy były na porządku dziennym. Autor w niezwykle obrazowy sposób nawiązuje do ludobójstwa na Wołyniu, opisuje to co się tam działo. Widać ogrom wiedzy o UPA, banderowcach ale kontekście politycznym tamtych czasów. Co ważne książka opowiada o prawdziwych wydarzeniach i ludziach, więc nic nie jest tu wymyślone. Sama tematyka książki jest niezwykle trudna i nie należy do najprzyjemniejszych. Pomimo tego warto jednak pamiętać, że nie należy generalizować bo to czy ktoś jest dobrym czy złym człowiekiem nie zależy od narodowości. Niejednokrotnie są tu nawiązania do porozumienia i pokoju ale i tego że nie powinniśmy zapomnieć

„Kresowa Opowieść” to niezwykle przejmująca historia, pełna emocji o odkrywaniu swoich korzeni, które potrafią być niezwykle trudne i bolesne. To czwarta część sagi po którą można jednak sięgnąć bez znajomości poprzednich tomów. Wraz z czwórką bohaterów udajemy się do zachodniej Ukrainy. Nie jest to jednak wycieczka  łatwa gdyż tereny te kojarzą im się z koszmarami...

więcej Pokaż mimo to

avatar
19
8

Na półkach:

Kresowa opowieść. Anna jest to czwarta część sagi i jak wszystkie pozostałe części przywołuje wiele wspomnień, zarówno dobrych, ale przede wszystkim takich, o jakich nie chciałoby się czytać. Niestety zawarte w niej historie cofają się do bardzo ciężkich czasów, w których to bestialskie mordowanie niewinnych było na porządku dziennym i zawarta w książce tematyka nie należy do najprzyjemniejszych. Wybaczyć człowiek może zawsze, ale wspomnienia i pamięć o zabitych pozostaną na zawsze.
Historia zawarta w tej części ukazuje podróż czwórki znajomych z Polski do zachodniej Ukrainy. Anna – tytułowa bohaterka wyrusza tam z nadzieją, że znajdzie odpowiedź na nurtujące ją pytania, związane z jej rodziną. Wiele odpowiedzi tam znajduje i dowiaduje się rzeczy, o jakich nie miała pojęcia i wolałaby nie wiedzieć. Kto z nas byłby zadowolony gdyby dowiedział się, że przodkowie byli związani z działalnością UPA? Dla Anny jest to bardzo bolesne odkrycie. Pozostali bohaterowie również zmagają się z przeszłością oraz z wydarzeniami rozegranymi w tamtych czasach. Jest ro podróż sentymentalna, bolesna i dramatyczna jednocześnie. Z jednej strony ukazana jest radość, z drugiej niezapomniany ból jaki z powrotem wdziera się do serc bohaterów.
Jak to w historii bywa nie można wszystkich wrzucać do jednego worka i zarówno w czasach wojny, jak i obecnie są dobrzy i źli. Tak też było i wtedy. Wielu Ukraińców narażało swoje życie, żeby pomóc Polakom, ale byli i tacy (i są nadal),którzy z banderowców zrobili bohaterów i to się utrzymuje aż do dziś.
Autor doskonale przedstawia historię polsko- ukraińską, w bardzo delikatny i ostrożny sposób podchodzi do tej tematyki. Nawiązuje do ludobójstwa na Wołyniu, do polityki II RP, a między to wszystko udaje mu się przedstawić piękne, malownicze krajobrazy kresów, dzięki czemu człowiek aż chciałby sam się przenieść do tych miejsc, niekoniecznie w tamtych drastycznych czasach.
Przyznam, że w swoim życiu przeczytałam wiele książek historycznych dotyczących ludobójstwa na Wołyniu, o banderowcach, o rzezi jaka wtedy miała miejsce i za każdym razem serce boli tak samo, chociaż minęło tak wiele lat i jakby nie patrzeć dla mnie, zwykłego czytelnika, są to wspomnienia innych, zapiski, ich przeżycia. Tematyka ciężka, ale historii nie da się wymazać i każde pokolenie powinno wiedzieć i pamiętać o tym, co się w tamtych czasach rozgrywało. Książka jak najbardziej warta przeczytania.

Książka została otrzymana z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl.

Kresowa opowieść. Anna jest to czwarta część sagi i jak wszystkie pozostałe części przywołuje wiele wspomnień, zarówno dobrych, ale przede wszystkim takich, o jakich nie chciałoby się czytać. Niestety zawarte w niej historie cofają się do bardzo ciężkich czasów, w których to bestialskie mordowanie niewinnych było na porządku dziennym i zawarta w książce tematyka nie należy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
469
177

Na półkach: , ,

"Każdy z nas dźwiga jakieś brzemię. Jakiś ciężar, który go przytłacza, tłamsi, nie pozwala spać ani cieszyć się życiem, a ono szybko ucieka."
"Kresowa opowieść. Anna" to czwarty tom powieści Edwarda Łysiaka. Jest to książka o poszukiwaniu własnych korzeni, odkrywaniu prawdy o przeszłości. Muszę przyznać, że mojej "starej" duszy bardzo podobała się ta opowieść. Te skrywane przez lata sekrety i nadzieja na przebaczenie... Choć wydawać by się mogło, że poprzedni bohaterowie odeszli już w zapomnienie, to wciąż pojawia się ich mgliste wspomnienie.
Ta książka przepełniła mnie ogromnym sentymentem i tęsknotą za czymś, co już nigdy nie powróci. "Anna" pozostanie w moim sercu na długo, podobnie jak "Michał." Polecam.

"Każdy z nas dźwiga jakieś brzemię. Jakiś ciężar, który go przytłacza, tłamsi, nie pozwala spać ani cieszyć się życiem, a ono szybko ucieka."
"Kresowa opowieść. Anna" to czwarty tom powieści Edwarda Łysiaka. Jest to książka o poszukiwaniu własnych korzeni, odkrywaniu prawdy o przeszłości. Muszę przyznać, że mojej "starej" duszy bardzo podobała się ta opowieść. Te skrywane...

więcej Pokaż mimo to

avatar
689
141

Na półkach: , , ,

„Kresowa opowieść” to seria, która dość długo leżała na mojej hałdzie książek nieprzeczytanych. Premiera czwartego tomu zmobilizowała mnie, by zapoznać się z całą serią i była to dobra, choć wielowymiarowo wymagająca lektura.
Edward Łysiak na podstawie wielu źródeł historycznych stworzył opowieść o losach Polaków na Kresach Wschodnich z czasów Drugiej Wojny Światowej oraz później. Przede wszystkim jednak dokładnie i bez litości opisuje działania ukraińskich stowarzyszeń, które w swoim mniemaniu walczyły o wolność Ukrainy. Myślę, że każdy z nas słyszał o działalności UPA. Ta seria bardzo obrazowo pokazuje, jak owe „czystki” wyglądały. W sposób dosadny autor pokazał, że walka o niezależność ojczyzny została pomylona ze zwykłą zbrodnią.
Czy trzeba znać poprzednie części? Teoretycznie nie. Książka napisana jest w taki sposób, że czytelnik jest w stanie wychwycić kontekst. Za pomocą wspomnień serwowanych przez panią Jadwigę, dzięki opowieściom mieszkańców huculskich wsi i szerokiej wiedzy historycznej Wojciecha, wyłania się dobrze przedstawiony obraz tego, co działo się w rejonach Pokucia w tamtych czasach. Osobiście jednak polecam przeczytanie wcześniejszych tomów, bowiem łatwiej jest wniknąć w historyczny świat. Każdy tom to szczegółowo opisany etap polityczno-społecznych zachowań i jednocześnie bliski kontakt z bohaterami.
Czwarty tom jest nieco inny. To bardziej stonowana i mniej brutalna w opisach relacja z sentymentalnej wycieczki czterech osób, dla których Kresy mają istotne miejsce w rodzinnej historii.
„Anna” to jakby jednocześnie pożegnanie i rozliczenie się z przeszłością dla sędziwej pani Jadwigi i poznanie rodzinnej historii dla emerytowanej nauczycielki Anny. To próba zrozumienia i jednocześnie hołd dla ofiar grup banderowców. Przede wszystkim jednak jest to ewidentne nawoływanie do jedności, pokoju i porozumienia. To też subtelne przesłanie, by pamiętać.
Moim zdaniem, czwarta część jest najlepsza pod kątem stylistycznym. Nie mogę nie porównywać jej do poprzednich tomów i zauważam przyjemną ewolucję pisarską autora. W tej książce język jest niewymuszony, odpowiednio subtelny, a fabuła jest spójna i dosłownie płynie się przez całą treść. Uważam również za bardzo przyjemne to, że autor w iście męskim stylu przekazywał wątki romantyczne. Krótko, bez egzaltacji, bez wzniosłych słów. Wiadomo, ludzie się zakochiwali szczęśliwie lub mieli mniej szczęścia. To nie jest najważniejsza istota tej „Opowieści”. Cała uwaga została skierowana na zagłębienie się w psychikę uczestników walk o wolność i Polski i Ukrainy. Na pokazaniu, że zła interpretacja ideologii przywódcy/ prowadzi do tragicznych konsekwencji.
Oceniam „Annę” na 8/10. Zachęcam do zapoznania się z całą serią. To ważna opowieść i choć jest nieco wymagająca, naprawdę warto mieć ją na liście książek przeczytanych.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl. Dziękuję Wydawnictwu Novae Res za udostępnienie egzemplarza do recenzji.

„Kresowa opowieść” to seria, która dość długo leżała na mojej hałdzie książek nieprzeczytanych. Premiera czwartego tomu zmobilizowała mnie, by zapoznać się z całą serią i była to dobra, choć wielowymiarowo wymagająca lektura.
Edward Łysiak na podstawie wielu źródeł historycznych stworzył opowieść o losach Polaków na Kresach Wschodnich z czasów Drugiej Wojny Światowej oraz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
718
222

Na półkach: ,

Czwarta, ostania część "Kresowej opowieści" wypadła o wiele lepiej niż jej poprzedni tom. Tym razem mamy sporo informacji w formie wspomnień uczestników tych strasznych wydarzeń na Wołyniu. Autor doskonale zna temat i bardzo trafnie opisał.

Czwarta, ostania część "Kresowej opowieści" wypadła o wiele lepiej niż jej poprzedni tom. Tym razem mamy sporo informacji w formie wspomnień uczestników tych strasznych wydarzeń na Wołyniu. Autor doskonale zna temat i bardzo trafnie opisał.

Pokaż mimo to

avatar
476
475

Na półkach:

Przyrzekałam sobie, że nigdy z Wołynia nie wyjadę. Życie potoczyło się jednak inaczej. Kto sieje wiatr, burzę zbiera"


Temat Wołynia w dzisiejszej propagandzie politycznej to niedobry jest! Najlepiej milczeć, nic nie mówić i przytulać do serca naszych „braci” Ukraińców. Tacy z nas patrioci, że już nawet wypieramy własną historię, bo poprawność, bo wojna, a to, że nie nasza to już nieważne. Ofiary tamtej rzezi płaczą z powodu niesprawiedliwości, braku ekshumacji, zdrady, oraz porzucenia tematycznego, a my, zamiast odkłamywać historię, coraz bardziej zatapiamy się w kłamstwie propagandy. Są jeszcze w Polsce pisarze, którzy mimo wszystko uczciwie podchodzą do tego tematu. Pojawiają się na rynku książki obyczajowe, historyczne opowiadające o rzezi wołyńskiej, jednak od paru miesięcy robią się coraz mniej popularne.


Pan Edward Łysiak, który stworzył wspaniałą sagę kresową, po raz kolejny zaszczyca nas nową powieścią z tej serii Kresowa opowieść Anna. To już czwarty tom trudnej historii tutaj Polski i Ukrainy. Przyznam, że książka ta wywołała u mnie wiele przemyśleń, które nie były zbyt optymistyczne. Mówi się, że prawda się obroni, mam wielką nadzieję, że dzięki takim Autorom jak Pan Łysiak faktycznie tak się stanie. W wielkim skrócie książka opowiada historię czwórki ludzi, którzy wybierają się na wyprawę na zachodnią Ukrainę. Te ziemie od lat kojarzą się tylko z krwią, bólem i cierpieniem, a nasi bohaterowie muszą stawić czoła przeszłości. Anna jedna z uczestniczek wyprawy, musi zmierzyć się w tym czasie z trudną historią swojej rodziny i głęboką tajemnicą. Czy powiązania jej bliskich ze zbrodnią przeprowadzoną przez UPA roztrzaska świat kobiety? To musicie przeczytać.


W XXI wieku stawia się pomniki zbrodniarzom UPA i gloryfikuje banderyzm. Dla Ukraińców jest to bohater narodowy jak dla nas Piłsudski, jednak my Polacy powinniśmy być szczególnie uwrażliwieni na zbrodnie na naszym narodzie. Nie chodzi o to, żeby robić tutaj wykład z historii, ale naród, który nie pamięta o swojej przeszłości, nie może tworzyć przyszłości. Co się dzieje u nas w kraju? Przedstawiciele Pana prezydenta Dudy obiecują, że Polska odbuduje pomniki UPA.


https://dorzeczy.pl/kraj/48042/przedstawiciele-dudy-obiecali-odbudowe-pomnikow-upa.html


Wszystko to oznacza, że tacy Pisarze jak Pan Łysiak, który porusza prawdę w swoich pozycjach, pójdą w najlepszym przypadku w zapomnienie, a w najgorszym zostaną więźniami politycznymi. Publikacja Kresowa opowieść Anna jak i cała seria Autora, zwłaszcza dziś jest niezwykle ważna, ponieważ opowiada o prawdziwych ludziach i prawdziwych wydarzeniach, które być może niedługo zostaną całkowicie ocenzurowane. Książka mnie zachwyciła nie tylko tematyką historyczną, ale także przedstawieniem bohaterów, opisami, a przede wszystkim prawdą w niej zawartą. Bardzo szanuję Pisarzy, którzy mają odwagę, zwłaszcza dziś kiedy to, co było zawsze logiczne i słuszne dziś staje się niepożądane. Mam wielką nadzieję, że wyjdzie kolejna publikacja z tej serii. Opowieść o Annie była moim pierwszym spotkaniem z Panem Łysiakiem, mam zamiar to nadrobić i już zakupiłam poprzednie części.


Polecam bez dwóch zdań. Książki, które opowiadają o tym, co działo się nie tylko na Wołyniu, ale także w innych częściach dzisiejszej Ukrainy, takie, które piszą prawdę o ludobójstwie na Polakach, tylko z powodu narodowości są bardzo ważne. Każdy powinien pamiętać o historii własnego narodu.

Przyrzekałam sobie, że nigdy z Wołynia nie wyjadę. Życie potoczyło się jednak inaczej. Kto sieje wiatr, burzę zbiera"


Temat Wołynia w dzisiejszej propagandzie politycznej to niedobry jest! Najlepiej milczeć, nic nie mówić i przytulać do serca naszych „braci” Ukraińców. Tacy z nas patrioci, że już nawet wypieramy własną historię, bo poprawność, bo wojna, a to, że nie nasza...

więcej Pokaż mimo to

avatar
993
632

Na półkach:

Hołd dla ofiar banderowców.

Przepiękna, ciepła historia o poszukiwaniu prawdy i własnych korzeni z dramatycznymi wydarzeniami w tle. Akcja utworu rozgrywa się w przeszłości i w teraźniejszości. W Ukrainie i w Polsce. Wiadomo, że przybyli po 1945 roku na ziemię Dolnego Śląska, Kresowianie stanowili około 40 procent populacji. I to właśnie oni nadali nowy rytm życia np. we Wrocławiu. Kształtowali kulturę, naukę. Na Politechnice Wrocławskiej 15 listopada 1945 swój pierwszy polski wykład wygłosił prof. Kazimierz Idaszewski, rektor Politechniki Lwowskiej.

Główna bohaterka, emerytowana nauczycielka musi zmierzyć się z bolesną przeszłością. Rodzinna tajemnica nie daje jej spokoju, wyrusza więc w poszukiwaniu odpowiedzi na nurtujące ją od lat pytania. Jak się zachowa, gdy dowie się wielu rzeczy, których raczej wolałaby nie usłyszeć. Pozostali bohaterowie również zmagają się z różnymi demonami, dylematami natury moralnej. Wszyscy mają bolesne doświadczenia, teraz się jednoczą.

''Każdy z nas dźwiga jakieś brzemię. Jakiś ciężar, który go przytłacza, tłamsi, nie pozwala spokojnie spać ani cieszyć się życiem, a ono szybko ucieka''.

Przyznam, że Edward Łysiak miał nieszablonowy pomysł na stworzenie tak nieszablonowej powieści. Autor podjął się kwestii złożonych relacji polsko-ukraińskich (ludobójstwo na Wołyniu, etc.),subtelnie zahacza też o politykę II RP. Pisarz jest taktowny, ostrożny, w żaden sposób nie przekracza granic dobrego smaku. Co więcej, szanuje uczucia rodzin ofiar, niejako oddając im głos. W Kresowej opowieści przywoływane są autentyczne postaci, jak zbrodniarz Stepan Bandera czy historyk Stanisław Srokowski, autor fundamentalnych prac poświęconych Rzezi wołyńskiej. Znakomicie, że Edward Łysiak potępił gloryfikację banderowców, UPA przez wielu wpływowych ukraińskich polityków. Mamy też prawdziwą historię Łemków i Bojków.

''Często prawda okazuje się mniej romantyczna, niż jej obraz tworzony przez naszą wyobraźnię''.

Z wielkim znawstwem i sporym oczytaniem w powyższej tematyce, pisze autor, objaśniając czytelnikowi wiele spraw. Tłumaczy jak to z Rusią Kijowską było. Wraz z bohaterami odbywamy podróż do malowniczych miejscowości, okupionych cierpieniem i krwią niewinnych.

Naturalnie, że nie ze wszystkim poglądami wygłaszanymi możemy się zgodzić, ale w istocie książka jest świetna i oddaje sedno sprawy (jakże obecnie aktualnych). Historia zaprezentowana jest wiarygodna, broni się siłą przekazu.

Hołd dla ofiar banderowców.

Przepiękna, ciepła historia o poszukiwaniu prawdy i własnych korzeni z dramatycznymi wydarzeniami w tle. Akcja utworu rozgrywa się w przeszłości i w teraźniejszości. W Ukrainie i w Polsce. Wiadomo, że przybyli po 1945 roku na ziemię Dolnego Śląska, Kresowianie stanowili około 40 procent populacji. I to właśnie oni nadali nowy rytm życia np. we...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    29
  • Przeczytane
    28
  • Posiadam
    4
  • 2022
    3
  • 2023
    2
  • Egzemplarz recenzencki
    2
  • E-Booki
    1
  • Sagi
    1
  • Ebook
    1
  • Pożyczone z biblioteki
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Kresowa opowieść. Anna


Podobne książki

Przeczytaj także