Theresa Révay jest francuską pisarką. Po ukończeniu studiów z literatury, zaczęła tłumaczyć książki z języka angielskiego i niemieckiego. Wydała swoją pierwszą powieść historyczną w 2002, a drugą w 2005.
Sama historia jest świetna, bardzo wciągająca i porywająca, ale bardzo przeszkadzały mi te przeskoki czasowe i pominięcie tym samym wielu ważnych momentów jakie przeżywali główni bohaterowie. Mam wrażenie, że autorka chciała zmieścić w swojej książce jak najwięcej wydarzeń i objąć tym samym jak najdłuższy okres czasu, ale prowadziło to do zbyt pobieżnego ich opisywania. A szkoda, bo potencjał wielki.
Kolejne losy bohaterów Białej wilczycy. Zaczyna się w roku 1944 a kończy w 1955. Ksenia, po dramatycznych wydarzeniach w Paryżu wyjeżdża do zniszczonego Berlina, aby odszukać Maksa, dowiedzieć się czy przeżył. Natasza nadal nie wie, że Maks jest jej prawdziwym ojcem, matka nadal ją okłamuje. Między Nataszą a Felixem rodzi się przyjaźń , a nawet uczucie. Lilli wyrasta na trochę wycofaną nastolatkę. Jak potoczą się ich losy? Czy Marietta odnajdzie swojego syna ? Czy dziesięć powojennych lat przyniesie im szczęście i spokój oraz wybaczenie? Przeczytajcie, bo naprawdę warto. Piękna, wartościowa powieść, w której jest historia, miłość i nadzieja na lepsze jutro.