Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: , ,

Lubicie legendy miejskie i takie mroczne tajemne opowieści? Ja jako dziecko je uwielbiałam i w sumie tak zostało do dzisiaj~

Jaka była moja radość jak dowiedziałam się o istnieniu tego zdeczka przygodowego horroru~ banda dzieciaków z Kaszub w wakacje odkrywa coś tajemniczego i postanawia to zbadać... nie wiedzą jeszcze, że obudzą w ten sposób po latach jedną z najbardziej znanych i zapamiętanych legend miejskich z przeszłości~ 👀

Co mnie urzekło w tej książce już od pierwszych chwil to wbrew pozorom nie wydanie (które jest absolutnie AMAZING 👀), a to że autor wjeżdża z akcją z papcia już od samego początku. Co więcej... nie daje nam za bardzo chwili na oddech. Bywają momenty pozornie spokojne, w których dosłownie możemy szybko popić i odetchnąć, żeby zaraz znowu ruszyć z kopyta~ wiatr we włosach, młodość i wszechobecne uczucie niepokoju... to są cechy charakterystyczne tej opowieści ^^

Dodatkowym atutem jest pełen kalejdoskop smaczków w postaci nawiązań do niezliczonej ilości dzieł innych znanych autorów. Znajdziecie tutaj odniesienia do Draculi, Stukostrachów, TO a nawet przygód Baltazara Gąbki~ oczywiście wymieniłam tu tylko kilka, a resztę polecam odkryć samemu 😏

Jedynym minusem tej historii jest to, że naszym bohaterom jednak czasem zbyt łatwo wszystko idzie. Wolałabym żeby poprzeczka było nieco wyżej nawet mimo młodego wieku naszych bohaterów. 😆 za to odejmuję pół gwiazdeczki

Podsumowując gorąco polecam~ lektura idealna na majóweczkę. Wchodzi jak w masełko~

Lubicie legendy miejskie i takie mroczne tajemne opowieści? Ja jako dziecko je uwielbiałam i w sumie tak zostało do dzisiaj~

Jaka była moja radość jak dowiedziałam się o istnieniu tego zdeczka przygodowego horroru~ banda dzieciaków z Kaszub w wakacje odkrywa coś tajemniczego i postanawia to zbadać... nie wiedzą jeszcze, że obudzą w ten sposób po latach jedną z najbardziej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Ja Robaków nie mogłam się już doczekać, od kiedy zobaczyłam zapowiedź. Nie dość, że robaki... to jeszcze lata 90te, Bydgoszcz (miasto bardzo zapomniane przez świat, które ma swój swoisty klimacik), do tego komisarz z nerwicą natręctw i całą gamą przeróżnych fiksacji.

Moje oczekiwania były bardzo duże. Nie zawiodłam się!

Pewnego dnia dziewczyna cierpiąca na schizofrenie znajduje w lesie ciało. Mężczyzna, na oko 30 lat... widok ten powoduje, że na nowo musi poddać się leczeniu, a komisarze muszą znaleźć sprawcę. Sprawą zajmuje się komisarz Bondys. Moja nowa książkowa miłość xD komisarz, napędzany kofeiną, pączkami i... death metalem, zabiera się za robotę. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to sprawa na tle dyskrymiacji mniejszości seksualnych, ale kilka rzeczy nie do końca się spina. Jaki będzie wynik śledztwa? Przekonajcie się sami bo warto!

Sam komisarz Bondys jest niesamowicie barwną postacią. Autorka sporo czasu poświęciła kreacji tego bohatera i to widać. Widać również z jaką dbałością podeszła do pozostałych wątków np. jakie wzory puzzli w tamtym roku miał TREFL (!!!) To jak opisane jest też zachowanie poszczególnych osób, pozwala nam cofnąć się w czasie i przypomnieć sobie jak to kiedyś było~ a przynajmniej tym, których PESEL jest wystarczająco stary xD reszta może to poczuć w trakcie lektury! Klimat prima sort!

Jedyne co mogłoby być jeszcze lepsze niż jest to sama intryga. Uważam, że jest świetna! Ale mogłaby być jeszcze lepsza, lepiej dopracowana i na to liczę w kolejnych tomach, po które na 200% sięgnę.
Komisarz Bondys ma we mnie swoją fankę. 🙈

Ja Robaków nie mogłam się już doczekać, od kiedy zobaczyłam zapowiedź. Nie dość, że robaki... to jeszcze lata 90te, Bydgoszcz (miasto bardzo zapomniane przez świat, które ma swój swoisty klimacik), do tego komisarz z nerwicą natręctw i całą gamą przeróżnych fiksacji.

Moje oczekiwania były bardzo duże. Nie zawiodłam się!

Pewnego dnia dziewczyna cierpiąca na schizofrenie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, na którą od początku roku bardzo czekałam~🔥
Chodzi oczywiście o drugi tom cyklu 'Zaślepieni' spod pióra @marcin.halski.autor

Powiem szczerze, że po lekturze pierwszego tomu poprzeczka ustawiona była bardzo wysoko... Bałam się też, że po tak spektakularnym początku, odważnym i nadal trzymającym w napięciu zakończeniu dopadnie nas tutaj tzw. 'klątwa drugiego tomu'.

OTÓŻ NIE~🔥 Drugi tom trzyma poziom~
Historia kontynuowana jest od miejsca, w którym autor zostawił nas w tomie poprzednim. Za to następuje znaczna roszada bohaterów. Swoją uwagę skupiamy na Soni i jej dosyć kluczowej roli w rozwoju fabuły. Pozostała dwójka odsunięta zostaje na boczny tor, a wzamian pojawiają się inni bohaterowie, którzy odgrywają równie ważną rolę w całej opowieści.
Uważam to za bardzo trafny zabieg! 🔥

Soni staje się obiektem zainteresowania wielu mniej lub bardziej etycznych frakcji i osób zainteresowanych znalezieniem leku na Zaślepienie. Złapana w pułapkę próbuje wydostać się z potrzasku, na swojej drodze spotykając nazwijmy to sprzymierzeńców w swojej sprawie.

Akcja toczy się wartko, nic nie zwalnia. Świat nadal jest... Mroczny, ciemny, brutalny i zgniły. Uwielbiam to, że ten klimat został utrzymany. Autor też nie bierze jeńców, nie ma litości nad swoimi bohaterami. Życie jest jakie jest... Znajdziemy tu też technologiczny misz-masz, który o dziwo kliknął!

Mniej lub bardziej podprogowo zastanawiamy się nad tym czym jest człowieczeństwo, gdzie są granice, co my jako ludzkość robimy ze światem oraz... Czy nasze 'cywilizowane' żyćko aby napewno jest takie wieczne i pewne?

Jedyne co niekoniecznie mi super weszło to taka para naukowa, głęboka analiza genezy zaślepienia, ale to jest duperela~

Wciągnęłam to jednym tchem~ całość ma potencjał na dalszy ciąg... Ale czy on nastąpi? Czytajcie, bo to super sci-fi~ 🔥

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, na którą od początku roku bardzo czekałam~🔥
Chodzi oczywiście o drugi tom cyklu 'Zaślepieni' spod pióra @marcin.halski.autor

Powiem szczerze, że po lekturze pierwszego tomu poprzeczka ustawiona była bardzo wysoko... Bałam się też, że po tak spektakularnym początku, odważnym i nadal trzymającym w napięciu zakończeniu dopadnie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Q: Na jaką najbardziej niepokojącą i creepy postać natknęliście się w ostatnim czasie?

Jak dla mnie plebiscyt na największego creepstera ostatnich czasów wygrywa mały Beniamin, bohater najnowszego thrillera Izabeli Janiszewskiej.

Beniamin, mały chłopiec, który po stracie ojca wprowadza się razem ze swoją mamą do starego domu swoich dziadków, aby tam przepracować żałobę i spróbować w spokoju poukładać swoje życie na nowo. Nie idzie im to najlepiej... Wokół nich zaczynają się dziać dziwne rzeczy, a młody zyskuje dość specyficznego przyjaciela, którego... Widzi tylko on sam...

Autorka wprowadza też drugą linię fabularną, którą osadza w '96 roku. Tam też się dzieją rzeczy... Oj dzieją się...

Kim jest przyjaciel Beniamina i co to wszystko ma wspólnego z wydarzeniami z przeszłości. Ile pampersów trzeba zużyć, aby się tego dowiedzieć? Sprawdźcie sami 😏😏

Ta powieść chwyciła mnie w swoje szpony i porwała bez reszty...
Jedynie sama końcówka potarmosiła mnie nieco za mocno, natłokiem zdarzeń w którkim czasie. Do tego stopnia, że na chwilę zgubiłam wątek, nie wiedziałam co się dzieje i skąd się wzieli ci ludzie... Ale zaraz potem ostatnie strony znowu wysadziły mnie z papci~🔥

Dla mnie mocne ⭐3,75/5⭐ za świetnie spędzony czas~ to ile emocji i dyskusji wzbudziła ta książka całkiem sporo po lekturze działa tylko na plus~

Q: Na jaką najbardziej niepokojącą i creepy postać natknęliście się w ostatnim czasie?

Jak dla mnie plebiscyt na największego creepstera ostatnich czasów wygrywa mały Beniamin, bohater najnowszego thrillera Izabeli Janiszewskiej.

Beniamin, mały chłopiec, który po stracie ojca wprowadza się razem ze swoją mamą do starego domu swoich dziadków, aby tam przepracować żałobę i...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Jak wiecie, ostatnimi czasy moją ulubioną serią #urbanfantasy jest seria o Jagodzie Wilczek vel. Wilczej Jagodzie spod pióra @magdalena_kubasiewicz
Dzisiaj przychodzę do Was z recką ostatniego już tomu tej serii~
Słodko-gorzki moment~

Słodki, bo uważam, że ten tom to świetne zwieńczenie serii. Nie mogłam sobie wyobrazić lepszego zamknięcia historii - jednocześnie lekko tajemnicze, ale też wystarczająco ostateczne~
Gorzki, bo mimo wszystko zawsze ciężko się rozstać z bohaterami, których się czuje, rozumie i lubi~

W ostatnim tomie przygód Jagody zmieniamy lokal i udajemy się na wycieczkę do Londynu. Akcja tutaj robi się nieco mroczniejsza, cięższa, jednocześnie nie będąc przytłaczająca.
Misja Jagody skupia się na pomocy w identyfikacji i przełamaniu klątwy, która odnawia się okresowo... To samo w sobie jest już dziwne. Jeszcze bardziej zaskakujące jest to czyją obecność magiczną Jagoda wyczuwa w niciach tejże klątwy. Tym razem sprawa jest na tyle skomplikowana, że przy jej rozwiązuje cały sztab ludzi... Komu można ufać? Jaka jest faktyczna rola Jagody w całym przedsięwzięciu? Finalnie kto stoi za tą klątwą?

To wszystko i wiele więcej dowiecie się w trakcie lektury tego finalnego już tomu tej serii. Ten tom stoi pod znakiem rozwiązania wątków, poruszonych we wcześniejszych tomach. Nasi bohaterowie dojrzewają w sobie, aby chwycić byka za rogi i stawić czoła samym sobie i swoim problemom jednocześnie walcząc z tajemniczym mordercą.
Uwielbiam też balans w tym jak główna bohaterka jest jednocześnie potężna, ale nie wszechmocna. Silna i pewna siebie, ale też wrażliwa. Uwielbiam też to jak autorka potrafi sprawič, że czytelnik faktycznie odczuwa emocje, targające bohaterami~
Kolejnym plusem serii jest wątek romantyczny poprowadzony z głową i smakiem! I mówię to JA. TAK. 🔥

Podsumowując.... CZYTAJCIE 🔥 z czystym sumieniem polecam całość!
Dla mnie absolutne ⭐4,75/5⭐

Jak wiecie, ostatnimi czasy moją ulubioną serią #urbanfantasy jest seria o Jagodzie Wilczek vel. Wilczej Jagodzie spod pióra @magdalena_kubasiewicz
Dzisiaj przychodzę do Was z recką ostatniego już tomu tej serii~
Słodko-gorzki moment~

Słodki, bo uważam, że ten tom to świetne zwieńczenie serii. Nie mogłam sobie wyobrazić lepszego zamknięcia historii - jednocześnie lekko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

2023 rok to dla mnie czytelniczo bardzo ciekawy rok~ za sprawą Marty @dogoryksiazkami poznałam nową autorkę i w tym samym roku przeczytałam wszystkie jej książki. Coś takiego przydarzyło mi się po raz pierwszy, a mowa tutaj oczywiście o @izabelajaniszewska.autorka

Moja przygoda z książkami tej autorki zaczęła się od 'Apartamentu', który nie porwał mnie jakoś bardzo, natomiast po 'Ludziach z mgły' już przepadłam. Tak oto w ciągu jednego roku wciągnęłam wszystkie 7 książek tej autorki, a ostatnią z nich jest właśnie 'Niewybaczalne'.

To opowieść o małym miasteczku w którym wszyscy się znają, wszystkich łączą jakieś relacje układy i układziki. W tym miejscu właśnie popełniona zostaje absolutnie niewybaczalna zbrodnia - giną dzieci. Nikt nie jest w stanie wyobrazić sobie kto byłby do tego zdolny oraz co mogło być motywem.

Jak w bardzo wielu powieściach Pani Izabeli również tutaj akcja dzieje się w dwóch liniach czasowych - teraz i wtedy. Obserwujemy więc naszą główną bohaterkę Zuzannę, która wybiera się w podróż w poszukiwaniu informacji na temat śmierci swojej matki oraz jej przeszłości. Nie zostaje tam ona przyjęta przesadnie ciepło, a wszystko wydaje się wiązać z pewną sprawą z przeszłości dotyczącą właśnie zabójstw wcześniej wspomnianych dzieci.

Jak to się wszystko wiąże, co wspólnego ma z tym jej matka i jaka jest prawda o tamtej sprawie? Tego dowiecie się w trakcie lektury.

'Niewybaczalne' nie jest moją ulubioną powieścią tej autorki... Nie było też takiej powieści którą uznałabym za kiepską. Mimo wszystko ciężko będzie zepchnąć z pierwszego miejsca 'Ludzi z Mgły'... Niemniej uważam że jest to ciekawa, poruszająca bardzo ważne tematy opowieść.

Jedyne co mogę zarzucić to to, że końcówka była już tak pogmatwana, że można się w tym pogubić. Miejscami musiałam bardzo skupić swoją uwagę żeby nie zgubić wątku. Mnogość postaci nie ułatwia sprawy. Sama Zuzanna jest też lekko irytująca, co może męczyć niektórych czytelników.

Podsumowując mocne ⭐3,5/5⭐

2023 rok to dla mnie czytelniczo bardzo ciekawy rok~ za sprawą Marty @dogoryksiazkami poznałam nową autorkę i w tym samym roku przeczytałam wszystkie jej książki. Coś takiego przydarzyło mi się po raz pierwszy, a mowa tutaj oczywiście o @izabelajaniszewska.autorka

Moja przygoda z książkami tej autorki zaczęła się od 'Apartamentu', który nie porwał mnie jakoś bardzo,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, która budzi we mnie dość skrajne emocje... Od zachwytu, przez obrzydzenie po konsternację. Ale to chyba w sumie dobrze 😏
Ograniczenie wiekowe: 16+ (uważam, że dla 16+ o mocnych nerwach)

'Dom sióstr marnotrawnych' to opowieść o trzech siostrach, które pewego sylwestra zniknęły bez śladu. Puf~ i ich nie było. Po miesiącu tak samo niespodziewanie wróciły... A w zasadzie zostały znalezione w tym samym miejscu co zniknęły. Ich stan zdrowia oceniono jako dobry, prócz wielkich blizn podobnych do tych jakie zostają po podcięciu gardła. Siostry nie pamiętają nic z czasu, kiedy ich nie było... Za to ich rodzice nie mogą oprzeć się wrażeniu, że coś z nimi jest nie tak... I nie chodzi tu tylko o siwe włosy i czarne oczy...

Siostry Hollow są... Bardzo specyficzne. Najmłodsza Iris, ulubienica mamy, zawsze posłuszna... Grey, najstarsza z sióstr (też najbardziej mroczna z nich), ucieka z domu jako pierwsza, zakłada dom mody i jest super sławna... Średnia siostra, Vivi, w ślad za starszą siostrą wyniosła się z domu w wieku chyba 16 lat i jest uzależniona od %... Siostry żyją osobno, jednak łaczy je spefyficzna więź... Jednoczą się ponownie, gdy okazuje się, że Grey zniknęła i wszystko wskazuje, że historia zatoczyła koło. Czy dziwnie znajomy zapach palonego lasu i zgnilizny oraz tajemniczy jegomość z maską z byczej czaszki mają z tym coś wspólnego?

Nie do końca kumam jak to się stało, że MIMO WSZYSTKO nikt nie widział niczego dziwnego w tym, że w sumie dwie niepełnoletnie dziewczyny żyją sobie luz pas i po swojemu...
W każdym razie pomijając dziwne nieścisłości życiowo-społeczne, cała historia jest... Mroczna. Lepka. Magiczna. Miejscami baaardzo creepy. Klikacik jest cudowny 🔥
Bohaterowie, mimo że tacy... Tajemniczy i mroczni... Są nieco przekombinowani, a przez to mało przekonujący. Dziwne. A jednak tak czuję. Czuję, że ich nie czuję.
Historia natomiast, świat i cała intryga - dla tych elementów warto to przeczytać!!🔥🔥

Podsumowując ⭐4/5⭐

Dzisiaj mam dla Was recenzję książki, która budzi we mnie dość skrajne emocje... Od zachwytu, przez obrzydzenie po konsternację. Ale to chyba w sumie dobrze 😏
Ograniczenie wiekowe: 16+ (uważam, że dla 16+ o mocnych nerwach)

'Dom sióstr marnotrawnych' to opowieść o trzech siostrach, które pewego sylwestra zniknęły bez śladu. Puf~ i ich nie było. Po miesiącu tak samo...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Q: Jaka jest najdziwniejsza książka jaką przeczytaliście w 2023 roku?
Dla mnie zdecydowanie pierwsze miejsce otrzymuje 'Nauka Chodzenia'

To debiut, południowokoreańskiego pisarza, który przy użyciu słowa pisanego próbuje zwrócić uwagę i nieco otworzyć Koreańczyków na takie ważne kwestie jak wszelaka odmienność, nienormatywność, queerowość. W Korei te tematy są trudne, pomijane. Koreańczycy kiepsko znoszą wszelkie odstępstwa od odgórnie przyjętej normy, czy to w kwestii płciowości, seksualności, narodowości czy chociażby odstępstw typu brak chęci zakładania rodziny itd. przykładów można przytaczać wiele xD

Bohaterem tej krótkiej powieści jest przybysz z kosmosu, który aby przetrwač na Ziemi, musi się dostosować i trochę wtopić w tłum. Nie jest to łatwe jak nie ma sie w sumie płci, za to ma się mnogą ilość odnóży, żółtą skórę, jakieś rogi i nie wiadomo co jeszcze. Należy nauczyć się przybierać ludzką postać (ale taką, która zachęca), nauczyć się chodzić. To też nie jest łatwe, grawitacja wiele utrudnia. Obserwujemy więc naszego przybysza, jego zmagania ze światem, brakiem akceptacji, głodem i grawitacją. Dosłownie towarzyszymy mu w jego wyprawach po pożywienie.

To bardzo ciekawa, specyficzna opowieść o tolerancji, akceptacji i odrzuceniu. Mechanizmy społeczne opisane w punkt. Szpilki wbite prosto w najczulsze miejsca.
Z drugiej strony forma podania historii jest tak dziwaczna i momentami tak pulpowa, że nie każdemu to wejdzie. Są tu bardzo barwne opisy stosunków płciowych, porcjowania tuszy oraz wszelakich fantazji na temat sposobu serwowania posiłków. BARDZO BARWNE.

Czy autorowi udało się przybliżyć temat? Chyba tak.
Czy ta książka jest dla wszystkich? I tak i nie. Z pewnością jest to pozycja TYLKO DLA DOROSŁYCH. Bezwględne 18+

Uważam, że to jest książka warta uwagi i poznania~ mimo wszystko
Ale tak jak mówiłam: trigger warningów jest tu BARDZO DUŻO.

Dla mnie bardzo mocne ⭐3.75/5⭐

Q: Jaka jest najdziwniejsza książka jaką przeczytaliście w 2023 roku?
Dla mnie zdecydowanie pierwsze miejsce otrzymuje 'Nauka Chodzenia'

To debiut, południowokoreańskiego pisarza, który przy użyciu słowa pisanego próbuje zwrócić uwagę i nieco otworzyć Koreańczyków na takie ważne kwestie jak wszelaka odmienność, nienormatywność, queerowość. W Korei te tematy są trudne,...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Ostatnio czuję niesamowicie duży pociąg do książek z kategorii #cosyfantasy~ dzisiaj, w ramach relaksu po jakże męczącej czynności jaką jest jedzenie ponad normę, przychodzę do Was z recką kolejnej takiej pozycji~

'Pokrzywa i Kość' to z jednej strony opowieść świetna w swej prostocie, nieco mroczna, a jednocześnie baaardzo baśniowa~ zaciekawieni? 😏

Na kartach tej powieści śledzimy losy młodej księżniczki pewnego ubogiego królestwa. Jest ona trzecią w kolejce córką, a jej dwie siostry już zostały wydane za mąż, za syna sąsiedniego królestwa zapewniając tym samym bezpieczeństwo swojego państwa. Pierwsza z sióstr zmarła bardzo szybko, a na jej miejsce wysłana została 'środkowa' siostra. Gdy umiera młody książę, siostrzeniec naszej bogaterki, ta wybiera się na dwór w odwiedziny do swej siostry, która ponownie jest ciężarna. Tam okazuje się, że sprawy mają się gorzej niż ktokolwiek by zakładał, a nasza bohaterka postanawia uratować swoją siostrę i całą rodzinę. Tu rozpoczyna się podróż przepełniona magią, tajemnicami i akcją~

Czytając tę historię nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że gdzieś tutaj przemykają znane nam już powszechnie motywy, jednak tym razem pojawiają się w zupełnie nowej odsłonie~ trochę Braci Grimm, trochę magii ludowości, trochę mroków codzienności~
Trochę morałów, trochę życia, trochę humoru, a całość nie głupia ani ogłupiająca~

Mi się podobało~🔥
Mocne ⭐4/5⭐ i polecanko~

Ostatnio czuję niesamowicie duży pociąg do książek z kategorii #cosyfantasy~ dzisiaj, w ramach relaksu po jakże męczącej czynności jaką jest jedzenie ponad normę, przychodzę do Was z recką kolejnej takiej pozycji~

'Pokrzywa i Kość' to z jednej strony opowieść świetna w swej prostocie, nieco mroczna, a jednocześnie baaardzo baśniowa~ zaciekawieni? 😏

Na kartach tej powieści...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeśli szukacie fajnej, ciepłej lektury, która da Wam chwilę wytchnienia w tym szalonym czasie, a dodatkowo ogrzeje Was w zimowym czasie to myślę, że ta książka to będzie to czego Wam potrzeba~

'Księgarnie&Kościopył' to prequel do 'Legend&Latte'~ Legendy mi się podobały, ale czegoś mi w nich zabrakło do pełni szczęścia. Za to tutaj znalazłam już wszystko, czego było mi potrzeba.

W tej części śledzimy losy orczycy Viv na wiele lat przed akcją z Legend&Latte. Viv jest młoda, nieokiełznana i rządna wrażeń. To właśnie ta rządza wrażeń i chęć wykazania się w pogoni za pewną złą nekromantką doprowadza ją do przymusowej przerwy na rekonwalescencję w pewnym małym, trochę zapomnianym przez świat miasteczku portowym. Mocno kontuzjowana Viv, z nudów zaczyna szukać sobie jakiegoś zajęcia i tak trafia do małej, urokliwej księgarni~ i tutaj zaczyna się MAGIA

Bohaterowie tutaj są o wiele lepiej napisani, bardziej złożeni... Tacy bardziej wielowymiarowi niż w Legendach. Zdecydowanie bardziej przekonują do siebie i łatwo się do nich przywiązać. Dodatkowo cieplutki wątek książek i pachnących wypieków w zestawieniu z cieniem nekromantki czającym się tuż za rogiem robi tu robotę. Z jednej strony utula, a z drugiej nie pozwala się nudzić. Samej akcji jest tu też dużo więcej niż w Legendach&Latte, co dla mnie działa na przeogromny plus 🔥

Podsumowując ja polecam BARDZO ☺️ zdecydowanie bardziej niż Legendy&Latte, chociaż ostatnie strony sugerują, że lepiej to czytać znając już historię z Legend ☺️ mimo wszystko 😅

Ode mnie mocne ⭐4/5⭐

Jeśli szukacie fajnej, ciepłej lektury, która da Wam chwilę wytchnienia w tym szalonym czasie, a dodatkowo ogrzeje Was w zimowym czasie to myślę, że ta książka to będzie to czego Wam potrzeba~

'Księgarnie&Kościopył' to prequel do 'Legend&Latte'~ Legendy mi się podobały, ale czegoś mi w nich zabrakło do pełni szczęścia. Za to tutaj znalazłam już wszystko, czego było mi...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Q: Macie coś takiego, co możecie nazwać 'gulity pleasure'? 🙈

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, będącej dosyć głośnym tytułem końcówki roku 2023... Książki, która zbiera sporo skrajnych opinii... Która dla mnie okazała się być właśnie takim... Guilty pleasure xD

Mamy tutaj historię opiekunki osób starszych, która zbiegiem wielu okoliczności i zdarzeń została zawieszona w prawie do wykonywania zawodu. Po czasie została uniewinniona, ale nadal nie bardzo mogła znaleźć pracę. Aż do dnia, w którym były szef wezwał ją do siebie i ogłosił, że ma dla niej zlecenie. Miałaby się opiekować staruszką, Lenorą Hope, która dawno temu podejrzana była o wymordowanie całej swojej rodziny... Niczego jej nie udowodniono, ale zła sława żyje w pełni po dziś dzień, więc naszej głównej bohaterce również nie uśmiecha się brać tego zlecenia. Nie ma jednak wyjścia... Udaje się więc do mrocznej, okrytej złą sławą posiadłości na klifie i tu zaczyna się akcja.
A akcji znajdziecie tutaj pod dostatkiem, a nawet śmiem twierdzić, że jest jej aż nadto xD

Poznajemy historię rodu Hope, jego mroczne tajemnice... Klimacik to tutaj jest. Całość była dla mnie troche jak roller coaster pomieszany z wenezuelską telenowelą i jarmarkiem świątecznym. Niespodzianki i plot twisty sypią się tu dosłownie jak konfetti. Momentami zakrawa to wszystko już o śmieszność i groteskę, bo na ostatnich 50 stronach to mamy już prawdziwy kalejdoskop plot twistów. Autor nie wie kiedy powiedzieć STOP.

A mimo to... Bawiłam się przednio. Serio. 🙈 To moja pierwsza styczność z tym autorem, sięgnę po kolejne tytuły. Ale jestem pewna, że to będą dla mnie takie 'odmóżdżające' guilty please i comfort read na gorsze dni 🙈

Podsumowując dałam tej książce solidne ⭐3/5⭐ i nie żałuję xD dla mnie to z dużym przymrużeniem oka

Q: Macie coś takiego, co możecie nazwać 'gulity pleasure'? 🙈

Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją książki, będącej dosyć głośnym tytułem końcówki roku 2023... Książki, która zbiera sporo skrajnych opinii... Która dla mnie okazała się być właśnie takim... Guilty pleasure xD

Mamy tutaj historię opiekunki osób starszych, która zbiegiem wielu okoliczności i zdarzeń została...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Długo się zabierałam za tę księgę klasyki polskiego high fantasy z elementami sci-fi~ w końcu się udało~
Q: kto z Was ma tę lekturę za sobą? Kto z Was planuje? 😏😏

Pan Lodowego Ogrodu to powieść w świecie, w który próg wejścia nie jest najniższy. Nie jest też jakiś dramatycznie wysoki~
Mamy tutaj Ziemię przyszłości, której mieszkańcem jest jeden z dwóch głównych bohaterów - Vuko Drakkainen. Poznajemy go w momenciez gdy zostaje wystrzelony w kosmos - dosłownie XD jego misja polega na odnalezieniu zaginionej ekipy badaczy i sprowadzenie ich na Ziemię - żywych lub martwych. Taka misja ratunkowa na planecie zamieszkanej przez człekopodobny lud.
Planeta nosi nazwę Midgaard~ brzmi znajomo. Mieszkańcy tego miejsca żyją w warunkach nazwijmy to średniowieczo-podobnych, a co za tym idzie Vuko musi trochę wtopić się w tłum jeśli chce odnaleźć tych, których zgubili. Akurat trwa też wojna bogów, pojawia się dziwna mgła, z której się już nie wychodzi, więc nie tylko Vuko, ale też autochtoni nie bardzo wiedzą co się dzieje.
Drugim bohaterem jest książę pewnego królestwa - Tochimon. Jego opowieść zaczyna się, gdy był dzieckiem, a my w trakcie jak toczy się opowieść obserwujemy jak dorasta, uczy się i mężnieje. Tu za dużo Wam powiedzieć nie mogę, bo spoiler poganiałby spoiler~

O dziwo, bardziej podobała mi się perspektywa Tochimona. Sądziłam, że będzie odwrotnie, a tu szok~
W obydwu przypadkach mamy klasyczny motyw drogi, ale jednak te fragmenty Vuko mniej do mnie przemawiały, nieco się ciągnęły i trochę mnie zawiodły.
Cały ten świat mnie zaskoczył, bo szczerze spodziewałam się czegoś innego niż dostałam~ ale to absolutnie nie jest minus 🔥

Kreacja świata, to jak jest przemyślany zdecydowanie zasługuje na uznanie. Zamysł, fabuła i poczucie humoru~ super!
Kilka motywów z życia prywatnego obydwu panów momentami była dla mnie niestrawna, ale idzie przymknąć na to oko~

Podsumowując ⭐4/5⭐ niedługo biorę się za kolejne tomy 🔥1 tom kończy się porządnym cliffhangerem, także jest nadzieja, że Vuko nabierze rozpędu~

Długo się zabierałam za tę księgę klasyki polskiego high fantasy z elementami sci-fi~ w końcu się udało~
Q: kto z Was ma tę lekturę za sobą? Kto z Was planuje? 😏😏

Pan Lodowego Ogrodu to powieść w świecie, w który próg wejścia nie jest najniższy. Nie jest też jakiś dramatycznie wysoki~
Mamy tutaj Ziemię przyszłości, której mieszkańcem jest jeden z dwóch głównych bohaterów -...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Idąc za ciosem odkopywania staroci, po prawie 20 latach postanowiłam pyknąć reread cyklu Anielskiego~ zaczęłam prawilnie, od zbioru.opowiadań 'Żarna Niebios'.

Pamiętam, jak dzierlatką będąc zakochałam się w tym świecie, w bohaterach i całym tym mrocznym świecie aniołów, demonów i wszystkiego tego, co pomiędzy.
Po niemalże 20 latach, czytając to jako osoba dorosła... Nadal jestem zakochana. 🔥 Książki tej autorki zajmują szczególne miejsce w moim serduszku ❤️

Nie spotkacie tu wizji nieba z jaką zazwyczaj mamy styczność. Tutaj istory niebiańskie śmieją się, piją, lulki palą... Tańce, hulanki, swawole. Anioły bratają się z diabłami, w imię wyższych lub niższych celów.
Wszyscy tutaj są tak bardzo podobni ludziom, tacy namacalni, wiarygodni. Jedyne co zostało im z ich jasności to wygląd~
Zachęceni? Słusznie~

Historia stara, ale jara~🔥 zbiór ten stanowi też wstęp do właściwego cyklu zaczynającego się od 'Siewcy Wiatru' - który jest kontynuacją ostatniego opowiadania ze zbioru.
Lekturę cyklu można zacząć bezpośrednio od 'Siewcy' ale zbiór faktycznie świetnie wprowadza nas w prawidła świata, dawkuje nam przedstawienie bohaterów - których jest sporo~

⭐4/5⭐

Idąc za ciosem odkopywania staroci, po prawie 20 latach postanowiłam pyknąć reread cyklu Anielskiego~ zaczęłam prawilnie, od zbioru.opowiadań 'Żarna Niebios'.

Pamiętam, jak dzierlatką będąc zakochałam się w tym świecie, w bohaterach i całym tym mrocznym świecie aniołów, demonów i wszystkiego tego, co pomiędzy.
Po niemalże 20 latach, czytając to jako osoba dorosła... Nadal...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Q: Macie czasem fazę na jakiegoś autora/autorkę/osobę autorską i jak tylko pojawia się kolejna książka spod ich pióra to odkładacie wszystko inne i zabieracie się za ten tytuł?

Ja ostatnio mam tak z @magdalena_kubasiewicz
Zakochana w serii o Jagodzie Wilczek, łykam teraz wszystko po kolei. Niedawno recenzowałam dla Was zbiór opowiadań o młodych studentach z Czarowiru i ich przygodach~ dosłownie wczoraj premierę miała powieść z tego nowego uniwersum~ na @audioteka dostępne przedpremierowo, więc lektura już za mną 🙈🙈

Główna oś fabularna kręci się wokół zaginięcia młodej czarodziejki, której nawet nikt nie chce szukać. Jednak Natasza nie daje za wygraną, a kolejne odkrycia jeżą włos na głowie, więc razem z przyjaciółmi postanawia spróbować poszukiwań na wlasną rękę~🔥

Jak pamiętacie zbiór opowiadań o przygodach Lady i jej ekipy bardzo mi się podobał. Podobała mi się druga już odsłona alternatywnej Polski w wykonaniu tej autorki. Znów mamy tutaj opcję świata nam współcześnie znanego z tą różnicą, że tutaj osoby magicznie uzdolnione nie ukrywają się, a koegzystują z niemagicznymi.
Bohaterowie tutaj są bardzo namacalni, wiarygodni i bardzo młodzi. Mój własny wiek stanął mi jednak na drodze z utożsamieniem się z ich problemami, wyborami i myślami... jednak dawna, dwudziestoparoletnia ja zdecydowanie bardziej pokochałaby tych bohaterów i lepiej weszła w ich buty.

Dużym plusem tej książki jest niewielka objętość. Płynie się przez to szybko, nie ma miejsca na zbędne pitolenie i dłużyzny. Akcja wartka, fajna i przyjemna~ niebanalna, ale też nie całkiem przewidywalna~

W audio czyta @filip_kosior więc... Nic dodać nic ująć~🫣❤️

Ja bawiłam się dobrze, wciągnęłam prawie na raz ☺️
⭐3,5/5⭐

Q: Macie czasem fazę na jakiegoś autora/autorkę/osobę autorską i jak tylko pojawia się kolejna książka spod ich pióra to odkładacie wszystko inne i zabieracie się za ten tytuł?

Ja ostatnio mam tak z @magdalena_kubasiewicz
Zakochana w serii o Jagodzie Wilczek, łykam teraz wszystko po kolei. Niedawno recenzowałam dla Was zbiór opowiadań o młodych studentach z Czarowiru i ich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jak zapewne zauważyliście, mam ostatnio fazę na coś co często jest nazywane #cosyfantasy
To też druga w niedługim czasie książka autorki, za jaką się wzięłam~
W porównaniu do 'Pokrzywy i Kości' ta pozycja jest zdecydowanie mniej mroczna, ale też wbrew pozorom nie jest całkiem przesłodzona i pierniczkowa~

14-letnia Mina przychodzi do pracy w piekarni jak zwykle prawie w środku nocy. Nie wie jednak, że to własnie od tego dnia jej życie wywróci się do góry nogami... Pierwszą oznaką nadchodzących zmian jest ciało, na które natrafia w kuchni. Od tego momentu nic już nie jest takie jak dawniej...
Okazuje się, że ktoś poluje na czarodziejów, a tak się składa, że Mina ma pewną moc - umie zaklinać ciasto. Pozornie nic nie znaczący talent okazuje się jednak znaczyć o wiele więcej~

Znajdziecie tutaj całkiem fajną intrygę, sporą dawkę dobrego humoru i jeszcze większą ilość przygód~ całość zapakowana w ciepły kocyk~
Bałam się, że wiek bohaterów sprawi, że historia będzie nieco infantylna, ALE NIE~ autorka dobrze zachowała balans między nauką życia i dziecinnością, a prawidłami życia i świata, który nie chce być takim przyjaznym miejscem jakbyśmy sobie tego życzyli.
Mamy tutaj też bardzo oryginalny system magiczny, warty rozbudowania~ 🔥

Osobiście wolałam tę mroczniejszą odsłonę T. Kingfisher, ale 'Wypieki' też są fajne~ też mamy tutaj elementy baśniowości, magię, epicką walkę dobra ze złem oraz drobne morały podane w strawny, nie moralizatorski sposób.
Nienasycony Zakwas i mordercze piernikoludni też są super, ale ja jakoś bardziej zakochałam się w Kościopsie i demonicznej kurze 😅🙈

Mimo wszystko polecam~ fajna historia na zimowy wieczór
⭐3/5⭐

Jak zapewne zauważyliście, mam ostatnio fazę na coś co często jest nazywane #cosyfantasy
To też druga w niedługim czasie książka autorki, za jaką się wzięłam~
W porównaniu do 'Pokrzywy i Kości' ta pozycja jest zdecydowanie mniej mroczna, ale też wbrew pozorom nie jest całkiem przesłodzona i pierniczkowa~

14-letnia Mina przychodzi do pracy w piekarni jak zwykle prawie w...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

Q: Lubicie klasyki literatury?
Ja ostatnio troszkę eksploruję ten teren w kwestii klasyków lit. grozy~
Po świetnym spotkaniu z Psychozą, Doktorem Jekyll i Pan Hyde przyszedł czas na Dracule...

Pokażcie mi człowieka, który w swoim życiu przynajmniej raz zetknął się z postacią hrabiego Draculi. Jednak mało kto z nas zapoznał się z oryginałem. Większość z nas kojarzy temat raczej z wtórną już interpretacją tej postaci i motywu.

Słyszałam wiele... przede wszystkim, że ciężki język, że specyficzna forma...
Faktycznie Dracula napisany jest w formie dzienników i listów. To nie każdemu podejdzie... Z drugiej jednak strony ten zabieg spowodował, że mogliśmy lepiej poczuć podział na role i perspektywy oraz to w jaki sposób każdy z bohaterów widzi i odbiera bieżące wydarzenia. Nowe tłumaczenie sprawia, że tekst wchodzi gładko~

Nie będę wam tu opowiadała o fabule, bo częściowo wszyscy ją znamy, chociaż przyznam że Dracula którego znamy z późniejszych interpretacji sporo różni się od oryginału. A oryginał jest jedyny w swoim rodzaju.
Jestem pod ogromnym wrażeniem tego, jak misternie utkana jest intryga i jak budowane jest napięcie. Nie znajdziecie tutaj grozy we współczesnym tego słowa znaczeniu... Głównym elementem grozy jest tutaj strach przed nieznanym, a jednak przedwiecznym. To jak autor manewruje tutaj wierzeniami i zabobonami zestawiając to wszystko ze współczesną sobie wiedzą naukową, to absolutny majstersztyk.

Wiadomo, że z perspektywy współczesnego czytelnika znajdą się tutaj elementy które będą nas bawić albo powodować, że trzaśniemy się w czoło. Jednak mając na uwadze czasy w jakich zostało to napisane uważam, że osoba podejmująca się lektury powinna to zrobić świadomie, wyłączając XXI wieczne myślenie.

'Dracula' to powieść, jak na swoje czasy bardzo nowoczesna i nowatorska. Nie dziwi mnie wcale że trafiła do kanonu klasyki i jest źródłem inspiracji po dziś dzień. Ja jestem w tej powieści absolutnie zakochana.

⭐5/5⭐

Q: Lubicie klasyki literatury?
Ja ostatnio troszkę eksploruję ten teren w kwestii klasyków lit. grozy~
Po świetnym spotkaniu z Psychozą, Doktorem Jekyll i Pan Hyde przyszedł czas na Dracule...

Pokażcie mi człowieka, który w swoim życiu przynajmniej raz zetknął się z postacią hrabiego Draculi. Jednak mało kto z nas zapoznał się z oryginałem. Większość z nas kojarzy temat...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Dzisiaj powracam do Was z recenzją kontynuacji historii, którą poznajemy na kartach opowiadań ze zbioru 'Żarna Niebios'~ opowiadania to tak jakby tom 0.5, a Siewca jest tomem 1, pierwszą pełnoprawną powieścią cyklu anielskiego.

Tak po prawdzie to rozwinięcie ostatniego opowiadania ze zbioru, który nosi ten sam tytuł i od niego też ponownie zaczynamy lekturę tego tomu.

Anioły, opuszczone przez Pana, próbują ogarnąć kuwetę tak, aby w krainach niebieskich nie zapanował chaos, ani nie wybuchła wojna domowa. Co muszą zrobić? Otóż nikt nie może się dowiedzieć, że Bóg ich opuścił.
Jakby tego było mało, wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, że Antykreator prawdopodobnie podejmuje kolejną próbę unicestwienia wszelkiego stworzenia. Daimon Frey wraz z ekipą Archaniołów zrobią wszystko aby uratować świat i utrzymać porządek wszechrzeczy. Nawet jeśli to oznacza bratanie się z upadłymi~

Ja jestem wobec tej historii bezkrytyczna. Kocham, uwielbiam i polecam wszystkim zapoznać się z tym światem i ekipą bohaterów~ Maja Lidia Kossakowska miała ten niesamowity dar snucia opowieści, kreowania świata i bohaterów tak żywych, wielowymiarowych i namacalnych, że ciężko się z nimi rozstać.
Znajdziecie tu też idealny balans patosu i poczucia humoru~

Jeśli miałabym się czegoś uczepić to audiobooka. Moim zdaniem lektor turaj sporo ujmuje bohaterom. W audio nie czuć tej ich jakby wielowymiarowości. Szczególnie dużo tracą postacie Daimona i Gabriela, których charaktery są bardzo złożone, a w audio są strasznie płascy 🥲

Podsumowując mój reread po 20 latach... NADAL ⭐5/5⭐

Dzisiaj powracam do Was z recenzją kontynuacji historii, którą poznajemy na kartach opowiadań ze zbioru 'Żarna Niebios'~ opowiadania to tak jakby tom 0.5, a Siewca jest tomem 1, pierwszą pełnoprawną powieścią cyklu anielskiego.

Tak po prawdzie to rozwinięcie ostatniego opowiadania ze zbioru, który nosi ten sam tytuł i od niego też ponownie zaczynamy lekturę tego...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Q: zastanawialiście się kiedyś nad tym jak by to było gdybyście nagle znaleźli się w alternatywnej rzeczywistości waszego miasta?

Dla mnie takim jakby 'wstępem' była lektura opowiadań ze zbioru 'Omnifagus', poznańskiego debiutanta (w działce lit. nienaukowej).
Wydaje mi się, że to lektura obowiązkowa dla wszystkich Poznaniaków, którym nie straszne żadne obrzydliwości 🙈
Ostrzegam: lekko nie jest. Znajdziedzie tu wszelkie wydzieliny i nie tylko.

Ale do sedna. Jest sobie potwór, Omnifagus lub Omfa, który od wieków przemierza miasto drogą wodno-kanalizacyjną w poszukiwaniu ludzkich historii. Znajduje je... wszędzie. Ludzkie wydzieliny są w stanie opowiedzieć ich bardzo wiele.
Pomiędzy podróżami Omfy poznajemy gro mieszkańców miasta, których historie niejednokrotnie poruszyły moje trzewia - nie tylko jelitka, ale też serducho. Te historie są na pozór bardzo zwyczajne, ale często też wiele zła czai się w pozornej zwyczajności i normalności. Podróżujemy więc i w czasie i w przestrzeni miasta, muskając lekko prawdziwą historię miasta splecioną z fikcją.

Osobiście uważam, że Omnifagus coś w sobie ma. Pochłonęły mnie te historie. Na szczególną uwagę moim zdaniem zasługuje opowiadanie pt.:"Łojciec". To chyba było jedno z tych, które zostaną ze mną na zawsze.
Nigdy nie spojrzę już tak samo na żula i żulicę z parku Wilsona xD
Jedynie po samym 'potworze' spodziewałam się czegoś innego i koniec końców te jego 'cameo' dla mnie mogłyby nie istnieć xD z nim było ok, a bez niego byłoby jeszcze lepiej~

Ode mnie mocne ⭐3.5/5⭐

Q: zastanawialiście się kiedyś nad tym jak by to było gdybyście nagle znaleźli się w alternatywnej rzeczywistości waszego miasta?

Dla mnie takim jakby 'wstępem' była lektura opowiadań ze zbioru 'Omnifagus', poznańskiego debiutanta (w działce lit. nienaukowej).
Wydaje mi się, że to lektura obowiązkowa dla wszystkich Poznaniaków, którym nie straszne żadne obrzydliwości...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Hejo~ dzisiaj powracam do Was z kolejną recką książki przeczytanej w ramach mojej życiowej przygody z twórczością Mistrza Stefana.

Tym razem cofamy się w czasie, aby razem z Dolores Claiborne przeżyć ponownie najtrudniejsze chwile w jej życiu. Życiu, które naszej bohaterki zdecydowanie nie rozpieszczało. Mąż, klasyczny nierób, był główną bolączką i genezą wszelkich trudności jakie ją spotkały. Aby zarobić na edukację i podstawowe potrzeby bytowe swoich dzieci, Dolores prawie całe swoje życie przepracowała jako pomoc domowa, a potem opiekunka pewnej bogatej kobiety. Kobiety, która pewnego dnia zmarła w dziwnych okolicznościach, a Dolores posądzono o spowodowanie tej śmierci. Jedyną opcją wyjścia z tej sytuacji jest przyznanie się do innej zbrodni z przeszłości. Razem z Dolores przeżywamy więc historię jej życia ponownie, aby zrozumieć co doprowadziło ją do momentu, w którym zaczyna się cała opowieść.

Jak wiecie, książki mistrza biorę takimi jakie są, bez uprzedniego zapoznania się z ich opisem… Jakież było moje zdziwienie jak dotarło do mnie, że tym razem mam do czynienia z monologiem jednej postaci. W dodatku takim, którego nie podzielono na rozdziały. Bałam się, że jednak ta lektura będzie dla mnie przez to mozolna, a okazało się, że dawno nie czytałam czegoś, co wciągnęłoby mnie aż tak bardzo.

Całość to świetne studium psychologii kobiety, matki i jednocześnie morderczyni. Istna spowiedź, w której nie sposób się nie zatracić. Mamy tutaj rys psychologiczny małej, hermetycznej społeczności zamieszkującej niewielką wyspę. Proces jaki zachodzi w człowieku wystawionym na najtrudniejsze próby. Decyzje, jakie musi podjąć, aby obronić to co jest najcenniejsze. Całość napisana tak, że czujecie wewnętrzną walkę, frustrację i totalnie jesteście w stanie utożsamić się z bohaterką.

Dla mnie mocne ⭐4/5⭐ i szczere polecanko~

Hejo~ dzisiaj powracam do Was z kolejną recką książki przeczytanej w ramach mojej życiowej przygody z twórczością Mistrza Stefana.

Tym razem cofamy się w czasie, aby razem z Dolores Claiborne przeżyć ponownie najtrudniejsze chwile w jej życiu. Życiu, które naszej bohaterki zdecydowanie nie rozpieszczało. Mąż, klasyczny nierób, był główną bolączką i genezą wszelkich...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Q: też w dzieciństwie baliście się lalek, pacynek i klaunów? Ja tak... Mimo, że lalek z porcelany miałam całkiem pokaźną kolekcję.

Jednakże moja kolekcja nie była aż tak pokaźna jak ta, którą 'poszczycić' się mogła matka głównych bohaterów horroru 'Jak sprzedać nawiedzony dom' xD Luise i Mark, rodzeństwo poróżnione przed laty, zostają zmuszeni do ponownego spotkania, aby zająć się sprawą majątku i pochówku swoich nagle i tragicznie zmarłych rodziców. Nie zgadzają się ze sobą w absolutnie żadnej kwestii... A jednak podejmują wyzwanie. Próbują sprzedać dom rodziców. Uprzednio muszą go jednak uporządkować i odremontować.
To jednak okazuje się być trudniejsze niż ustawa przewiduje, bo wygląda na to, że przeciwko nim stoi sam dom oraz jego lokatorzy... W szczególności jeden, bardzo specjalny lokator...

Znajdziecie tutaj świetnie zarysowane relacje spaczonej rodziny, próby rozwiązania zagadki w czym dokładnie leży problem i jak się go pozbyć raz a porządnie. Tajemnice i rodzinne traumy, stają się horrorem prześladującym bohaterów na każdym kroku.

Czytało się to świetnie!! Lekkie pióro, płynna fabuła i ciekawe rozwiązania to jest to czym stoi ta książka.

Jak na horror to ta powieść okazała się dla mnie mało straszna. Doceniam zabawę formą, jednak o ile widzę kunszt to mnie on nie przestraszył. Za horror w horrorze daję ⭐6/10⭐ tylko dwie sceny mnie faktycznie trochę spięły...
ALE~
Z drugiej strony to jest naprawdę świetny dramat obyczajowo psychologiczny, za który aż się prosi ⭐9/10⭐
Uśredniając ocenę daję ⭐7/10⭐ i polecam bardzo... nawet tym, którzy nie przepadają za horrorem, ale lubią odrobinę abstrakcji~
Ta lektura będzie idealna ☺️

Q: też w dzieciństwie baliście się lalek, pacynek i klaunów? Ja tak... Mimo, że lalek z porcelany miałam całkiem pokaźną kolekcję.

Jednakże moja kolekcja nie była aż tak pokaźna jak ta, którą 'poszczycić' się mogła matka głównych bohaterów horroru 'Jak sprzedać nawiedzony dom' xD Luise i Mark, rodzeństwo poróżnione przed laty, zostają zmuszeni do ponownego spotkania, aby...

więcej Pokaż mimo to