Opinie użytkownika
Po co pisać prozę, która mogłaby być rocznikiem statystycznym? Zgadzam się, że warto mówić o mizoginicznej rzeczywistości w Korei bo to chyba jedyny sposób aby coś zmienić. Ale wydaje mi się, że można to zrobić z jakimś literackim polotem, tymczasem książka te nie ma jakiejkolwiek wartości literackiej. Słaba fabuła, słaba warstwa językowa, zero metafor. Porywa dokładnie tak...
więcej Pokaż mimo toNiesamowicie intrygujący jest koncept powieści. Bierzesz trzecioplanową postać z mitologii, osadzasz ją na pierwszym planie i wokół niej konstruujesz swoją opowieść. Bez negacji czy zakłamywania opowieści Homera. Dla tego samego tylko faktu warto przeczytać.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toNie pamiętam bardziej seksistowskiego i szowinistycznego tekstu. Każda strona roi się od przedmiotowego traktowania kobiet. Szczytem umiejętności językowych autorki jest fragment: "„Wchodzisz do dowolnego klubu w Pattayi, a oni tam mają tancerki, które strzelają piłeczkami pingpongowymi z cipki. – Przykucnął, żeby zademonstrować, a jego towarzyszki wybuchły piskliwym...
więcej Pokaż mimo toAle dlaczego ona tak strasznie nienawidzi mężczyzn? To zdanie w odniesieniu do autorki jako pierwsze ciśnie się na usta po lekturze książki. Przerysowana mizoginia w ustach bohaterów ostatecznie przeradza się w mizoandrię. Na i jeszcze te szczegóły odnośnie mężczyzn toczących cały czas pseudointelektualne dysputy - Jeden mężczyzna znęcający się nad żoną, którą ostatecznie...
więcej Pokaż mimo toPrzejmująca opowieść o miłości do książek, o pisaniu książek a przede wszystkim poradzenia sobie z trudną przeszłością. Jak czasami trudno jest powiedzieć "kocham Cię" nawet do własnej córki. A w tle delikatnie przebija się trudna historia Stanów Zjednoczonych pokazana jako zderzenie dwóch trudnego losu pionierów z jeszcze trudniejszym losem rdzennych mieszkańców Ameryki....
więcej Pokaż mimo toGombrowicz twierdził, że nie jesteśmy w stanie uwolnić się od masek i z jednaj przeskakujemy w drugą. "Okruchy dnia" to opowieść o masce totalnej, opowieść o człowieku, który stał się swoją maską. Wstrząsające są trzy sceny: scena odchodzenia ojca głównego bohatera, również scena, kiedy Stevenson musi grać idiotę przed trzema gentlemenami, udowadniającymi w ten sposób tezę,...
więcej Pokaż mimo to
Vanitas vanitatum et omnia vanitas.
Tutaj nie ma marzeń, aspiracji, nie ma czegoś po co warto żyć. Ludzie są zredukowani do swoich popędów. Tak sto lat temu ja w czasach współczesnych. To nie jest opowieść o Śląsku, rzecz mogłaby się dziać w dowolnym miejscu na świecie. Marność postaci nie wynika tutaj z faktu, że urodzili się na Śląsku. Zdecydowanie bardziej o Śląsku, o...
Iliada napisana prozą. Nie jest to powieść o miłości, jak próbuje sprzedać ją okładkowy marketing, ale powieść o gigantycznym, przerośniętym ego, o głupiej dumie, która doprowadziła do tragedii i o najgłupszej wojnie w historii ludzkości.
Pokaż mimo toPrzedstawienie ruskich jako kosmitów... rewelacja :) Wątek z Alicją i "wypij mnie" w zakończeniu, pozostawiający sporo pytań dodaje książce bardzo dużo. Bez tego zakończenia książka byłaby po prostu przeciętna...
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toW wywiadach autorka wskazywały na wydarzenia po katastrofie smoleńskiej jako inspirację do napisania książki. Chodzi o stawianie pomników i ekshumacje. Te wątki pojawiają się głównie w tak zwanych "bluzgach" czyli zapisach for internetowych. Ale dlaczego autorka to zestawiła z pedofilią już do mnie nie dociera. Poza tym, rozumiem, że literatura ma czasami szokować, ale...
więcej Pokaż mimo to"W dniach, które nadejdą, kruche czarne rebusy krwi zastygłej w tutejszych piaskach popękają, rozpadną się i znikną, i w ciągu zaledwie kilku pochodów słońca wszelki ślad zagłady tych ludzi ulegnie zatarciu. Pustynny wiatr obsypie ich szczątki solą i nie zostanie nic, ni duch, ni pieśniarz, który opowiedziałby wędrującemu pielgrzymowi, jak to się stało, że w tym miejscu...
więcej Pokaż mimo toAnne Applebaum juz zapisała się na kartach historii choćby jako autorka dwóch ważnych książek historycznych dotyczących Rosji i Ukrainy. W "Matce Polce" dużo jest na temat obu tych pozycji. Anne jawi się jako prawdziwy obywatel świata, prawdziwie kosmopolityczna kobieta. Podzielam w pełni jej poglądy na literaturę, sztukę, edukację, w dużej mierze geopolitykę. Niezwykle...
więcej Pokaż mimo toSkrajnie islamofobiczne spojrzenie na migrację. Autor próbuje nas przekonać, że wkrótce Europa stanie się republiką islamską i powszechnie zapanuje szariat. Przytacza błędne statystki (np, że PKB per capita w krajach z największą liczbą migranów spada) i wmawia nam, że w Szwecji emigranci na potęgę gwałcą kobiety (bez wyjaśnienie jaka jest definicja gwałtu w Szwecji)....
więcej Pokaż mimo to
Que puta es la guerra
No właśnie... ja w ogóle mam problem z literaturą wojenną. Może dlatego książkę oceniłem tylko na "7". Największe wrażenie zrobiła na mnie stylistyka - opisy są bardzo oszczędne, ale dzięki bardzo zmysłowemu językowi pozwalają nam wręcz przenieść się do opisywanego świata. Pierwszy lepszy fragment: "„...znalazłszy się na dworze Robert Jordan głęboko...
Z całą pewnością książkę przyjemnie się czyta, sporo się dzieje i jest gigantyczna dawka humoru. Język jest zwięzły , ale poza kilkoma wyjątkami pozbawiony warstwy metaforycznej. To taka słodko-gorzka potrawka bo lekkie pióro i humor z jednej strony ale ponure przesłanie z drugiej. Może patrzę cynicznie, ale to przesłanie jest mało odkrywcze. Ludzie są filisterscy, skąpi,...
więcej Pokaż mimo toBez wnikania w treść i znaczenie, nie pamiętam drugiej książki przy której się tak świetnie bawiłem. Czytając po prostu śmiałem się na głos. Rewelacyjne poczucie humoru Mendozy, według mnie tutaj nawet lepszy niż w cyklu Fryzjera damskiego.
Pokaż mimo to"Wyciągnijcie ze mnie ten pierwiastek kwadratowy z minus jeden! Wyrwijcie go ze mnie!". Dystopia napisana przez czynnego zawodowo (w trakcie pisania) inżyniera. Obowiązkowa lektura dla każdego miłośnika matematyki, który nie stroni od dobrej literatury. Pierwszy raz czytałem (a w zasadzie słuchałem czytaną przez genialnego Mako New) książkę tak bardzo przesiąkniętą językiem...
więcej Pokaż mimo toW obliczu takich zbrodni wojennych jakich dopuścili się Japończycy choćby w Nankinie, to z ich podejścia do internowanych w obozie przedstawionym w Imperium Słońca to jak pobyt w luksusowym pięciogwiazdkowym hotelu. Jim i pozostali mają w tym obozie wszystko, może trochę za mało jedzenia. Ale zanim trafił do obozu, Jim był przyzwyczajonym do życia w przepychu synem...
więcej Pokaż mimo to
Od czasu do czasu sięgam po proste historie, których przyjemnie się słucha podczas biegania. To mój "pierwszy raz" z Mrozem. Przyznaję, że autor dobrze opanował sztukę pisania thrillerów bo cały czas chce się wiedzieć co będzie dalej. Plus za przypomnienie stosunkowo mało znanego wątku historycznego z "dziećmi Zamojszczyzny", też go wcześniej nie znałem.
Największym...
Oceniając Drugą Wojnę Światową zazwyczaj przyjmuje się proste porównanie, Niemcy = zbrodniarze. Polska prawica na całym świecie podnosi alarm, gdy ktoś napisze "polskie obozy koncentracyjne" i poprawie na "niemieckie obozy koncentracyjne", co tylko utrwala obraz Niemców jako zbrodniarzy. A powinno się pisać "nazistowskie lub hitlerowskie obozy koncentracyjne", bo to nie...
więcej Pokaż mimo to