Martwe dusze

256 str.
4 godz. 16 min.
- Kategoria:
- klasyka
- Tytuł oryginału:
- Мёртвые души
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo MG
- Data wydania:
- 2020-10-14
- Data 1. wyd. pol.:
- 2020-10-14
- Liczba stron:
- 256
- Czas czytania
- 4 godz. 16 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788377796535
- Tłumacz:
- Władysław Broniewski
- Tagi:
- literatura rosyjska chłopi pańszczyźniani carska Rosja
- Inne
Paweł Iwanowicz Cziczikow – grzeczny, zadbany, porządny obywatel – zajeżdża ze swym stangretem Selifanem oraz lokajem Pietrkiem do miasta gubernialnego N., gdzieś na rosyjskiej prowincji. Cziczikowa poznajemy powoli. Nie jest zbyt bogaty, ale też i nie jest biedny, "ani tłusty, ani chudy" – raczej dosyć bezbarwny. Zapoznaje się najpierw z ważnymi osobistościami miasta. Robi to bardzo zręcznie, wzbudza ogólną sympatię i zainteresowanie. Następnie zaczyna objeżdżać okoliczne majątki, w celu skupowania martwych dusz chłopskich. Podróżując z nim poznajemy najróżniejsze charaktery ludzkie. Początkowo, wszystko wydaje się układać gładko, ale o Cziczikowie zaczynają krążyć plotki. Piękne pozory zmieniają kształty jak w krzywym zwierciadle.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Polecane księgarnie
Pozostałe księgarnie
Informacja
Reklama
OPINIE i DYSKUSJE
Im jestem starsza, tym chętniej sięgam po tytuły zakwalifikowane do tzw. klasyki literatury. Może to kwestia doświadczenia, dojrzałości życiowej, a może po prostu starość😊, nie zmienia to jednak faktu, że zaczynam doceniać to, czym gardziłam albo wobec czego pozostawałam obojętna w tzw. latach młodości.
Tak dokładnie jest z „Martwymi duszami” Mikołaja Gogola, po które pierwszy raz sięgnęłam kiedyś w liceum, jednak jakiś wewnętrzny opór nie pozwala wtedy otworzyć duszy na piękno literatury rosyjskiej, a w przypadku Gogola dodatkowo na jej absolutnie fenomenalną również warstwę satyryczną.
Naprawiając zatem popełnione przed laty błędy, z otwartością dziecka ponownie podeszłam do „Martwych dusz”, za sprawą nowego ich wydania przez Wydawnictwo MG. I świeżo po lekturze już wiem, że z pewnością sięgnę również po inne tytuły Autora, gdyż bez najmniejszych wątpliwości określenie tego tytułu mianem arcydzieła jest ze wszech miar słuszne.
Mikołaj Gogol jak w krzywym zwierciadle ukazuje obraz rosyjskiej prowincji z wszelkimi jej przywarami i mankamentami, boleśnie, choć z humorem punktując jej przymioty. Wykorzystując historię Pawła Iwanowicza Czizkowa – grzecznego i porządnego obywatela, który w poszukiwaniu martwych chłopskich dusz objeżdża okoliczne majątki, Gogol tworzy obraz społeczeństwa, w którym nie brak intryg, w którym królują układy, a wzajemne zażyłości i animozje kształtują sympatie i antypatie. Jak na mistrza satyry przystało Gogol w perfekcyjny wręcz sposób ukazuje również charakter ludzkiej natury, przekupnej, pokrętnej, skorej do knowań, łasej na pochlebstwa i podatnej na manipulacje. Choć gombrowiczowska gęba powstała lata później, aż prosi się o jej przywołanie, gdyż w pełni oddaje ona obraz establishmentu ukazanego w „Martwych duszach”.
Tytułowe martwe dusze, choć nie zdradzę w czym tkwi ich sekret, aby nie popsuć zabawy w odkrywaniu tej tajemnicy tym, którzy zdecydują się sięgnąć po ten klasyk, stają się zatem jedynie przyczynkiem do rozważań o aspektach ludzkiej natury, jej skłonnościach do przesady, powierzchowności w działaniu, czy wręcz groteskowości. Co zaskakujące, chociaż wizja ukazana u Gogola odzwierciedla rzeczywistość rosyjskiej prowincji końca XIX w., to aż dziw bierze jakże trafne spostrzeżenia autora stają się również z punktu widzenia dnia dzisiejszego, nie tracąc bynajmniej na swej aktualności.
Od „Martwych dusz” nie sposób się zatem oderwać, wciągają w swą intrygę zachwycając pięknem języka, sposobem prowadzenia narracji, konstrukcją postaci, jak i psychologicznym podbudowaniem ich zachowań. Autor przy tym, w sposób niezwykle drobiazgowy, oddaje obraz rosyjskiej prowincji, ukazując obyczaje carskiej Rosji, głęboko zakorzenione anse, zaszłości historyczne i kulturowe. Chociaż cała akcja powieści toczy się nieśpiesznie, a Czytelnik powoli odkrywa karty, które w ręku trzyma Autor, to ogromna dawka humoru i satyryczne podejście do opisywanych przez Gogola treści sprawa, że nie sposób się nudzić przy jej czytaniu.
Co warte podkreślenia, Autor jest niebywale krytyczny w stosunku do swych własnych rodaków, a od ilości prztyczków w nos jakie im serwuje, z pewnością powinna zaboleć ich głowa. Czy słusznie przez pryzmat krzywego zwierciadła maluje obraz rosyjskiej rzeczywistości? Przekonajcie się sami, poświęcając chwilę na zaczytanie się w „Martwych duszach”.
Niech zachętą ku temu będzie chociażby ten cytat: „Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator; ale i ten, prawdę mówiąc, świnia.”, a to tylko jeden z przykładów humorystycznego odbioru świata przez Gogola.
Jeśli zatem zechcecie przenieść się do carskiej Rosji, poczuć jej klimat i spojrzeć na Rosjan oczami Gogola „Martwe dusze” z pewnością będą ku temu idealną okazją, do czego szczerze zachęcam polecając lekturę!!!
Im jestem starsza, tym chętniej sięgam po tytuły zakwalifikowane do tzw. klasyki literatury. Może to kwestia doświadczenia, dojrzałości życiowej, a może po prostu starość😊, nie zmienia to jednak faktu, że zaczynam doceniać to, czym gardziłam albo wobec czego pozostawałam obojętna w tzw. latach młodości.
więcej Pokaż mimo toTak dokładnie jest z „Martwymi duszami” Mikołaja Gogola, po które...
Mimo iż druga część utworu jest fragmentaryczna i czyta się ją ciężko, bo nie zna się proweniencji pojawiających się nagle postaci, to i tak według mnie jest to dzieło z prefiksem arcy-.
Tytułowe martwe dusze są tylko pretekstem do tego, by pokazać powierzchowność żywych rosyjskich dusz. Jakże Gogol mistrzowsko opisuje sylwetki, zachowania i działania swoich bohaterów. I jakże te jego spostrzeżenia są ciągle aktualne i trafne.
Jest ironicznie:
„Zrobił się taki zamęt: donos jechał wierzchem na donosie i zaczęły wychodzić na jaw takie sprawy, jakich słońce nie widziało, a nawet takie, których w ogóle nie było”.
„Nawet chłopska świnia wyglądała na szlachcica”
Jest obrazowo:
„z bosymi nogami tak oblepionymi błotem, że z dala można by było je wziąć za buty”
„Tymczasem psy zanosiły się wszystkimi możliwymi głosami: jeden podniósł łeb do góry i zawodził tak przeciągle, tak gorliwie, jakby mu Bóg wie ile za to płacono. Drugi odbębniał swoje pośpiesznie, niczym zakrystian. Między jednym a drugim brzęczał jak dzwonek pocztyliona niezmordowany dyszkant młodego zapewne szczeniaczka, a wreszcie wszystko pokrywał bas – może stare psisko albo po prostu zwierzę obdarzone potężną psią naturą, bo chrypiał, tak jak chrypi w chórze bas, kiedy koncert zbliża się do kulminacji, tenorzy wspinają się na place, usilnie pragnąc wyciągnąć wysoką nutę i kto tylko może, rwie się wzwyż, odrzucając głowę do tyłu, a on jeden, wcisnąwszy w krawat nieogolony podbródek, przysiadł, do ziemi niemal przykucnął i z tej pozycji wypuszcza swoją nutę, od której trzęsą się i brzęczą szyby w oknach”.
Pachnie Gombrowiczem
„Czyś ty się już takim niedźwiedziem urodził, uniedźwiedziło cię życie w zapadłej wsi”
Dodam, że opis Sobakiewicza, jego postury, sposobu bycia, umeblowania domu, etc. należy do moich ulubionych. W tym miejscu w książce mam zakładkę, by do tego fragmentu wracać. No i tam pada słynne:
„Ja ich wszystkich znam, wszystko oszuści, całe miasto tam takie: oszust na oszuście i oszustem pogania. Wszystko Judasze. Tam tylko jeden porządny człowiek jest: prokurator. A i z niego też, prawdę mówiąc, świnia.”
Czytałam Martwe dusze przetłumaczone przez Wiktora Dłuskiego i zachęcam do sięgnięcia właśnie po ten przekład. Posiadam stary egzemplarz przełożony przez Broniewskiego, taki w którym jeszcze nie ma drugiej części dzieła (po raz pierwszy przetłumaczona została dopiero w 1998) i porównałam moje ulubione fragmenty w obu książkach. I nie, że Broniewski wypada tragicznie, nie, ale „Martwe dusze” w wydaniu Dłuskiego brzmią wyraziściej.
(@almos dziękuję za polecenie przekładu Dłuskiego) 😊
PS
Zapomniałam wspomnieć o koniu tarantowatym, z którym stangret Selifan miał na pieńku. Wszystkie fragmenty, w których ten koń się prezentuje też należą do moich ulubionych.
Mimo iż druga część utworu jest fragmentaryczna i czyta się ją ciężko, bo nie zna się proweniencji pojawiających się nagle postaci, to i tak według mnie jest to dzieło z prefiksem arcy-.
więcej Pokaż mimo toTytułowe martwe dusze są tylko pretekstem do tego, by pokazać powierzchowność żywych rosyjskich dusz. Jakże Gogol mistrzowsko opisuje sylwetki, zachowania i działania swoich bohaterów. I...
Zastanówmy się nad Rosją. By ją pojąć, najlepiej nadaje się Gogol – zarówno szlachecki Ukrainiec, jak i Rosjanin z dziada pradziada, żadną miarą bez pretensji do wyższości którejś nacji. Jednocześnie spokrewniony po kądzieli z naszym Stanisławem Augustem, ale po powstaniu listopadowym odciął się od tych korzeni. Czyż ta pogmatwana geneza nie pasuje do naszych trudnych dziejów?
„Martwe dusze” to jego opus magnum. Nie ma książki lepszej, by zgłębić wschodnią mentalność.
Paweł Iwanowicz Cziczikow – obywatel „niezbyt przystojny, ale i niebrzydki, ani nazbyt tłusty, ani nazbyt chudy, i ni stary, ale i niezbyt młody”, ot ówczesny Putin, zajeżdża ze stangretem Selifanem oraz lokajem Pietrkiem do gubernialnego miasta N gdzieś na rosyjskiej prowincji. Zapoznając się najpierw z ważniejszymi osobistościami, umiejętnie zdobywa sympatię i zainteresowanie. Wkrótce odwiedza okoliczne majątki w celu skupu „martwych dusz” – chłopów, którzy umarli, lecz do kolejnego spisu trzeba za nich płacić podatek. Wyprawa ta jest okazją do obserwacji najróżniejszych ludzkich charakterów. Wkrótce o bohaterze zaczynają krążyć plotki, a początkowe zachwyty zastępują oskarżenia o największe bezeceństwa.
Autor – wielki mistrz groteski, ze swadą posługuje się piórem. Snuje swoją baśń z wyjątkowym magnetyzmem i fascynacją. Daje się poznać z bogatego słownictwa, erudycji i lekkości – tu hołd należy się także tłumaczeniu Władysława Broniewskiego. Wodzi nas, czytelników, za nosy. Bawi się nami powoli, acz ze smakiem i zaciekawieniem, by krok po kroku wprowadzić nas w świat satyry na Rosję cara Mikołaja. Zaś kluczem do jej zrozumienia niech pozostanie to jedno zdanie: "Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator; ale i ten, prawdę mówiąc, świnia".
Natchnieniem tego dzieła była „Boska Komedia”. Lecz nie bez powodu ostało się tylko gogolowskie „piekło” – świat upośledzonych moralnie, bezdusznych ludzkich manekinów, martwe rosyjskie dusze.
Jak widać do dziś nic się nie zmieniło.
Zastanówmy się nad Rosją. By ją pojąć, najlepiej nadaje się Gogol – zarówno szlachecki Ukrainiec, jak i Rosjanin z dziada pradziada, żadną miarą bez pretensji do wyższości którejś nacji. Jednocześnie spokrewniony po kądzieli z naszym Stanisławem Augustem, ale po powstaniu listopadowym odciął się od tych korzeni. Czyż ta pogmatwana geneza nie pasuje do naszych trudnych...
więcej Pokaż mimo toBardzo ciekawa książka, idealna na deszczowe popołudnia
Bardzo ciekawa książka, idealna na deszczowe popołudnia
Pokaż mimo toW książce występuje niesamowita ilość długich dygresji i szczególików. Gdyby je pominąć akcja książki zostałby przedstawiona na połowie objętości, jeśli nie krócej. Czyta się mimo wszystko lekko i przyjemnie.
W książce występuje niesamowita ilość długich dygresji i szczególików. Gdyby je pominąć akcja książki zostałby przedstawiona na połowie objętości, jeśli nie krócej. Czyta się mimo wszystko lekko i przyjemnie.
Pokaż mimo toMartwe dusze są mroczne, intrygujące i ponure. Trzymające w napięciu aż do ostatniej chwili, obnażające najbardziej paskudne przywary dawnych czasów i ludzkiej natury. Jedyny, który przywraca wiarę w ludzkość to Sobakiewicz, zdecydowanie moja ulubiona postać. I więcej nie zdradzę, fani rosyjskiej literatury się na pewno nie zawiodą.
Martwe dusze są mroczne, intrygujące i ponure. Trzymające w napięciu aż do ostatniej chwili, obnażające najbardziej paskudne przywary dawnych czasów i ludzkiej natury. Jedyny, który przywraca wiarę w ludzkość to Sobakiewicz, zdecydowanie moja ulubiona postać. I więcej nie zdradzę, fani rosyjskiej literatury się na pewno nie zawiodą.
Pokaż mimo toZnalazłem, dawno temu, genialny cytat: "Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator; ale i ten, prawdę mówiąc, świnia". Nie znałem wtedy Gogola, zdanie to mnie jednak od razu porwało. Przyjaciel był zdziwiony: "cóż w tym widzisz, nic ze sobą nie niesie". Teraz, gdy za mną "Martwe dusze", wiem tyle, co i po tamtym zdaniu. Bo jest ono kwintesencją nieoczywistości ludzkiego gatunku, naszej rozdwojonej jaźni. Jest dla mnie budujące, kiedy czytam, że moje obawy, iż nie jestem człowiekiem prawym, iż jestem obłudny, przybieram maski, że obawy te bywają także udziałem innych ludzi. Czuję się pokrzepiony, gdy czytam, że nie tylko ja jestem "porządny człowiek", ale, prawdę mówiąc, trochę świnia. Że inni też.
Znalazłem, dawno temu, genialny cytat: "Jeden tam tylko jest porządny człowiek: prokurator; ale i ten, prawdę mówiąc, świnia". Nie znałem wtedy Gogola, zdanie to mnie jednak od razu porwało. Przyjaciel był zdziwiony: "cóż w tym widzisz, nic ze sobą nie niesie". Teraz, gdy za mną "Martwe dusze", wiem tyle, co i po tamtym zdaniu. Bo jest ono kwintesencją nieoczywistości...
więcej Pokaż mimo toPowieść ta nie zawiera bohatera, stwierdzenie to jest prawdziwe w tym sensie, że bohater ten nie jest uosobieniem bohatera w sensie ścisłym lecz jego antytezą, przeciwieństwem w stosunku do tego co zwykły czytelnik nawykł czytywać. Książkę tę zdecydowanie można nazwać nietuzinkową, jeżeli wziąć pod uwagę okres w którym powstała a była to pierwsza połowa XVIII wieku.
Na czym jednak polega piękno tej książki? Subiektywnie walor największy przedstawia według mnie narrator powieści. Jest on tak ambiwalentny w stosunku do dziejących się historii, do bohaterów w niej występujących, do roli w świecie naszego głównego bohatera, a przy tym z taką niezwykłą lekkością ironizujący szczególnie z klas wyższych, choć ogólnie mówiąc z przywar społeczeństwa rosyjskiego, że idzie się z nim szczerze zaprzyjaźnić.
Wyczuwalna jest wielka miłość autora do swojej ojczyzny. I troska o nią w tejże powieści osnuta jest historią głębokiego zepsucia społeczeństwa słowiańskiego. Przenika ono je na wskroś, a wszelkie szubrastwa i bezeceństwa dzieją się za cichym przyzwoleniem wszystkich, zawoalowane etykietą postaw, niedomówień, nieszczerych uśmiechów, stagnacji i gnicia.
Umarł duch,
Jedz, pij i używaj Rosjo!
Umarła dusza,
Gdzie zmierzasz Rosjo?
Powieść ta nie zawiera bohatera, stwierdzenie to jest prawdziwe w tym sensie, że bohater ten nie jest uosobieniem bohatera w sensie ścisłym lecz jego antytezą, przeciwieństwem w stosunku do tego co zwykły czytelnik nawykł czytywać. Książkę tę zdecydowanie można nazwać nietuzinkową, jeżeli wziąć pod uwagę okres w którym powstała a była to pierwsza połowa XVIII wieku.
więcej Pokaż mimo toNa...
Ech, jak to dobrze, że mam klucz do rozumienia rosyjskiej literatury.
Ech, jak to dobrze, że mam klucz do rozumienia rosyjskiej literatury.
Pokaż mimo toZakończenie wybitne <3
Zakończenie wybitne <3
Pokaż mimo to