-
ArtykułyBieszczady i tropy. Niedźwiedzia? Nie – Aleksandra FredryRemigiusz Koziński3
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać263
-
ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel6
-
ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
Biblioteczka
Książka, moim zdaniem, nierówna. Historie Minki i Josefa z czasu wojny świetne, natomiast współczesne wątki damsko-męskie oscylują niebezpieczne blisko granicy banału.
Książka, moim zdaniem, nierówna. Historie Minki i Josefa z czasu wojny świetne, natomiast współczesne wątki damsko-męskie oscylują niebezpieczne blisko granicy banału.
Pokaż mimo to
Wzruszająca, słodko-gorzka acz budująca historia.
Bardzo podobał mi się język, którym jest napisana gdzie co drugie zdanie mogłoby być samodzielnym cytatem. Aż nie chciało się spieszyć czytając, żeby móc w pełni chłonąć słowa :).
Wzruszająca, słodko-gorzka acz budująca historia.
Bardzo podobał mi się język, którym jest napisana gdzie co drugie zdanie mogłoby być samodzielnym cytatem. Aż nie chciało się spieszyć czytając, żeby móc w pełni chłonąć słowa :).
Początek książki, kiedy autor buduje presję wokół hokeja, był dla mnie w pewnym momencie nieco nużący. Ale po przebrnięciu przez ten fregment nagroda okazała się wielka. Multum ciekawych konfliktów wewnętrznych bez jasnych odpowiedzi. Książka skłania do refleksji na temat strachu przed wykluczeniem ze stada. Było warto.
Początek książki, kiedy autor buduje presję wokół hokeja, był dla mnie w pewnym momencie nieco nużący. Ale po przebrnięciu przez ten fregment nagroda okazała się wielka. Multum ciekawych konfliktów wewnętrznych bez jasnych odpowiedzi. Książka skłania do refleksji na temat strachu przed wykluczeniem ze stada. Było warto.
Pokaż mimo to