Iluzjonista
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Gerard Edling (tom 2)
- Seria:
- Mroczna strona
- Wydawnictwo:
- Filia
- Data wydania:
- 2019-10-30
- Data 1. wyd. pol.:
- 2019-10-30
- Liczba stron:
- 528
- Czas czytania
- 8 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380759183
- Tagi:
- literatura polska manipulacja mistyfikacja niebezpieczeństwo obsesja psychopata seryjny zabójca szantaż thriller wyścig z czasem zemsta
W 1988 roku Gerard Edling prowadził śledztwo, które zakończyło się ujęciem i skazaniem sprawcy serii zagadkowych zabójstw. Z racji ich tajemniczego charakteru, w kronikach kryminalnych morderca nazywany był Iluzjonistą – długo zwodził śledczych, a zabójstw dokonywał tak, by dowody wskazywały na inne osoby. Jego ofiar nie łączyło nic poza tym, że na ich skórze znajdował się wypalony znak zapytania.
Ponad trzydzieści lat później na jednym z opolskich kąpielisk odnalezione zostaje ciało z podpisem Iluzjonisty, a sposób działania sprawcy łudząco przypomina czarną serię, która niegdyś wstrząsnęła miastem. Prowadzenie dochodzenia utrudnia fakt, że akta dawnej sprawy zaginęły, a osoby z nią związane albo milczą, albo znikają w niewyjaśnionych okolicznościach.
Jedynym, który może pomóc prokuraturze, jest wydalony ze służby Edling, skrywający własne tajemnice związane z dawnymi wydarzeniami…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Zagadka
„Przez pewien czas trwała w zupełnym bezruchu. W głowie musiało układać jej się to samo, co wcześniej w umyśle Edlinga. Przeszłość wróciła. I miała zdefiniować wszystko, co od tej pory zdarzy się w ich życiu”.
Remigiusz Mróz. To nazwisko zna już chyba każdy w Polsce. Pisarz, który wywołuje skrajne emocje. Jedni go uwielbiają, inni przeciwnie. Bodaj jeden z niewielu znanych mi autorów oskarżany o to, że pisze… za dużo książek. Coś w tym jest, wszak sama seria o Chyłce liczy już dziesięć tomów, a Mróz co kilka miesięcy wydaje nową książkę.
Nie powinno więc dziwić, że nakładem wydawnictwa Filia ukazała się właśnie jego najnowsza pozycja, zatytułowana „Iluzjonista”. Jest to dość pokaźna, licząca ponad pięćset stron powieść. Zanim przejdę do recenzji, muszę wspomnieć o „Behawioryście”. To właśnie wtedy poznaliśmy Gerarda Edlinga, byłego prokuratora i specjalistę od komunikacji niewerbalnej. Autor postanowił w swojej nowej książce wrócić właśnie do tego bohatera.
Czy więc „Iluzjonista” jest w istocie „misterną, porywającą i genialną historią”, jak chce Alex Marwood? Czy Mróz może jeszcze zaskoczyć czymś swoich czytelników? Okazuje się, że jak najbardziej.
Wydarzenia w powieści biegną dwutorowo. Pewnego dnia do Edlinga puka prokurator okręgowy Domański. Zostało popełnione morderstwo, a na ciele ofiary ktoś wypalił pytajnik. Gerard jest w szoku. Nie może uwierzyć w to, co przed chwilą usłyszał. Czy to możliwe? Czy to możliwe, że powróciły demony przeszłości?
Po pewnym czasie dla wszystkich jest jasne, że morderstwa mają związek ze sprawą, jaką młody prokurator Edling prowadził w czasach PRL-u. Sprawą bardzo tajemniczą – jej akta uległy zniszczeniu, a świadkowie tamtych wydarzeń giną.
Czy to możliwe, że Iluzjonista powrócił po tylu latach? Między mordercą a Edlingiem rozpoczyna się swoisty wyścig z czasem. Pomaga mu – jak w przeszłości – Małgorzata Rosa. Jak zakończy się ta rozgrywka? W jaki sposób przeszłość rzutuje na teraźniejszość? Czy prawda w końcu wyjdzie na jaw?
Po skończonej lekturze mam nieco mieszane uczucia. Z jednej strony Mróz trzyma formę – buduje skomplikowaną intrygę, mnoży tropy, wciąga czytelnika w szukanie rozwiązania. Czasem wydawało mi się jednak, że powieść jest nieco za długa, a niepotrzebne szczegóły i dygresje spowalniają akcję. Nie można jednak wykluczyć, że taki był zamysł autora. Przyznam się jeszcze do czegoś – moje rozwiązanie było dużo bardziej nieprawdopodobne niż autora.
„Iluzjonista” to dobry wybór na jesienne wieczory. Myślę, że sięgną po niego wszyscy, którzy polubili Gerarda Edlinga.
PS. Czy rozwiążecie zagadkę zadaną przez autora w posłowiu? Mnie się udało, spróbujcie i wy.
Wojciech Sobański
Oceny
Książka na półkach
- 8 697
- 1 858
- 1 169
- 159
- 157
- 157
- 149
- 136
- 122
- 84
OPINIE i DYSKUSJE
Książka ta była pierwszą jaką przeczytałam z rąk Remigiusza Mroza. To właśnie ona zainteresowała mnie tematyką kryminalną, mam do niej naprawdę duży sentyment. Oprócz sentymentu, jestem zdania, że ta powieść jest naprawdę ciekawa, a głównego bohatera nie da się nie lubić. Polecam
Książka ta była pierwszą jaką przeczytałam z rąk Remigiusza Mroza. To właśnie ona zainteresowała mnie tematyką kryminalną, mam do niej naprawdę duży sentyment. Oprócz sentymentu, jestem zdania, że ta powieść jest naprawdę ciekawa, a głównego bohatera nie da się nie lubić. Polecam
Pokaż mimo toDrugi tom serii nie zaskoczył mnie tak pozytywnie jak pierwsza książka. Mamy tutaj retrospekcję z wydarzeń, które Endling z Gochą już przeżyli, a które wiążą się bezpośrednio z historią opowiadaną w teraźniejszości.
Czyta się jak zawsze u Mroza dobrze, szybko i gładko. Czegoś mi jednak tutaj zabrakło. Może odrobiny większego zaskoczenia? Daję w tym przypadku 7 i znów na jakiś czas odstawiam komisarza do przeczekania :-)
Drugi tom serii nie zaskoczył mnie tak pozytywnie jak pierwsza książka. Mamy tutaj retrospekcję z wydarzeń, które Endling z Gochą już przeżyli, a które wiążą się bezpośrednio z historią opowiadaną w teraźniejszości.
więcej Pokaż mimo toCzyta się jak zawsze u Mroza dobrze, szybko i gładko. Czegoś mi jednak tutaj zabrakło. Może odrobiny większego zaskoczenia? Daję w tym przypadku 7 i znów na...
500 stron Mroza w niecałe 2 dni mówi samo za siebie. Polecam
500 stron Mroza w niecałe 2 dni mówi samo za siebie. Polecam
Pokaż mimo toPowrot behawiorysty po latach zmiany w policji itd. SUPER.
Powrot behawiorysty po latach zmiany w policji itd. SUPER.
Pokaż mimo tojest to pierwszy raz kiedy stykam się z twórczością Pana Mroza i mam dość mieszane czucia.
Wydaje się jakby pół tego kryminału pisała jedna osoba, a drugie pół druga. Do strony trzysetnej jest to jedna z najbardziej pozbawionych życia opowieści jakie czytałam.
Składa się litery, czyta akapity absolutnie nic nie czując, no może po za irytacją. Dodatkowo z kart aż krzyczy : patrz jakim inteligentnym tworem jestem, nie dla każdego, za wysokie progi. Nadmierne używanie wyszukanych słów daje odczucie odrealnienia i dystansu. Z drugiej strony bardzo cieszył mnie fakt poznania nowych słow. Więc bilans wychodzi na zero.
Nagle około strony trzysetnej dzieje sie jakies hokus pokus (może właśnie dlatego też i taki tytuł powieści).
Troszkę jakby ktoś bardziej doświadczony przejął pałeczkę nad treścią.
Nagle thriller staje jednym z ciekawszych, nie tylko ze względu na samą zagadkę, ale i ze względu na ukazanie czasów PRL.
Mam mieszane uczucia i do końca nie wiem czy chciałabym jeszcze przeczytać cos tego autora czy nie.
jest to pierwszy raz kiedy stykam się z twórczością Pana Mroza i mam dość mieszane czucia.
więcej Pokaż mimo toWydaje się jakby pół tego kryminału pisała jedna osoba, a drugie pół druga. Do strony trzysetnej jest to jedna z najbardziej pozbawionych życia opowieści jakie czytałam.
Składa się litery, czyta akapity absolutnie nic nie czując, no może po za irytacją. Dodatkowo z kart aż krzyczy :...
Nie miałem dotąd styczności z twórczością Remigiusza Mroza, zagorzałym fanem kryminałów też nigdy nie byłem. Podszedłem więc do "Iluzjonisty" bez żadnych konkretnych oczekiwań i raczej się nie zawiodłem. Postacie były dobrze rozpisane (choć nie zawsze rozumiałem motywy kierujące zachowaniem Edlinga),podział na dwa wymiary czasowe był ok, zagadki i sztuczki iluzjonisty nieźle obmyślone. Jednak czytałem już kiedyś "Mag'a" Deavera i powieść Mroza niczym mnie w tym temacie nie zaskoczyła. Zakończenie też jakoś do mnie nie przemówiło, bo:
SPOILER!!!
O ostatnim morderstwie iluzjonista informuje osobiście Edlinga a ten zaraz dzwoni do jednego z esbeków (którego podejrzewa o bycie iluzjonistą) i prosi go o przyjazd na miejsce zbrodni, jednocześnie nie informując gdzie ono się znajduje. Ten niedługo po telefonie się zjawia gdzie trzeba i tym sposobem Gerard się upewnia kto za tym wszystkim stoi. Więc się pytam: jak to możliwe że iluzjonista, będący człowiekiem niezwykle inteligentnym i przebiegłym, który tak się pilnował, który przez całą powieść robił śledczych jak chciał, który nigdy nie zostawił ani śladu, dał się nabrać na tak banalną sztuczkę? Dla mnie to kompletnie niewiarygodne i książka sporo przez to straciła w moich oczach.
KONIEC SPOILERA
Tak więc uważam powieść za niezłą, momentami nawet wciągającą, ale mnie szczególnie niczym nie urzekła. Myślę, że fani gatunku będą usatysfakcjonowani.
Nie miałem dotąd styczności z twórczością Remigiusza Mroza, zagorzałym fanem kryminałów też nigdy nie byłem. Podszedłem więc do "Iluzjonisty" bez żadnych konkretnych oczekiwań i raczej się nie zawiodłem. Postacie były dobrze rozpisane (choć nie zawsze rozumiałem motywy kierujące zachowaniem Edlinga),podział na dwa wymiary czasowe był ok, zagadki i sztuczki iluzjonisty...
więcej Pokaż mimo toTrzymała mnie do końca w napięciu ;)
Good job Remigiuszu
Trzymała mnie do końca w napięciu ;)
Pokaż mimo toGood job Remigiuszu
Tak jakoś wyszło, że niby pierwsza cześć mną wstrząsnęła, a po druga nie sięgnęłam. hmmm i chyba gdybym wtedy czytała odbiór byłby inny ...teraz no cóż jakoś książka mnie nie wciągnęła momentami miałam wrażenie że mi się coś akcja ciągnie. przeczytałam dobry thriller i tyle
Tak jakoś wyszło, że niby pierwsza cześć mną wstrząsnęła, a po druga nie sięgnęłam. hmmm i chyba gdybym wtedy czytała odbiór byłby inny ...teraz no cóż jakoś książka mnie nie wciągnęła momentami miałam wrażenie że mi się coś akcja ciągnie. przeczytałam dobry thriller i tyle
Pokaż mimo toJako że książka ma podział na akty, standardowy dla twórczości mroza, postanowiłem ocenić każdy z osobna:
Akt 1:
Postacie płytkie, ale zagadki spoko, choć bardziej przodują te iluzje, motyw tego "klubiku karcianego" jedynie intryguje... (6/10)
Akt 2: ...A i tak on się budzi w drugim akcie, tu też postacie są o wiele lepiej napisane, akcja pędzi jak łeb na szyje (i dobrze),wątek polityczny w czasach obecnych kompletnie niepotrzebny, no chyba żeby budować "mrozowersum", co postać Siarki uwidatnia. Zagadki tutaj też są ciekawsze i ogółem, niby średnie ale buja (also soundtrack od tego rozdziały zaczyna budować napięcie podczas spektakli znacznie lepiej, co jest ciekawym zabiegiem) (7/10)
Akt: 3 I tu wszystko przysłowiowy **uj strzelił, skończyłem przesłuchiwać to dzisiaj po 2 dniach od rozpoczęcia książki I DOSŁOWNIE NIC PO "śmierci" dziewczyny Emila, szczegółowo niepamiętam. Historia tu zwalnia tak mocno i jest przedłużona niepotrzebnie, dostajemy niepotrzebny filler w postaci "gohaxgero", plottwisty literalnie masz w dupie, i wolałbym jakby historia z przeszłości zakończyła się na tym że Borbach by został wrobiony, a sprawca "chował się" mniejszymi zabójstwami przez cały ten czas, skracając ten akt z 20! (2x dłuższy niż 1, i 2,5x dłuższy niż 2) do 7-8 rodziałów ale za to trzymając tempo. A no i zagadki albo nie istnieją, gdyż są jakimiś z czapy, albo są okropnie drętwe. Soundtrack dobrze działa tylko przy dwóch spektaklach. A sposób w jaki doklejono tytuł utworu w trzecim jest tak niewiarygodnie durny że ja pierdziele. Zakończenie to kompletny mem, co jest klasyczne u książek tego autora, jakby autor nie wiedział jak, i w którym momencie się pożegnać (ale motyw z wciskaniem wyciszenia spoko). Ten akt to nieporozumienie i niweczy kompletnie pozytywną ocene tej książki (3/10)
6+7+3= 16 16/3 = 5,(333...)/10
Jako że książka ma podział na akty, standardowy dla twórczości mroza, postanowiłem ocenić każdy z osobna:
więcej Pokaż mimo toAkt 1:
Postacie płytkie, ale zagadki spoko, choć bardziej przodują te iluzje, motyw tego "klubiku karcianego" jedynie intryguje... (6/10)
Akt 2: ...A i tak on się budzi w drugim akcie, tu też postacie są o wiele lepiej napisane, akcja pędzi jak łeb na szyje (i dobrze),...
Kapitalna kontynuacja powieści Mroza. Trzymający w napięciu ciąg wydarzeń i w fascynujący sposób ujęte wątki. Uwagę przyciągały nie tylko zagadki związane z zabójstwami dokonywanymi przez Magika, ale także ciekawa przeszłość młodego wówczas Gerarda, którego losy połączone były z Małgorzatą. Interesujące.
Kapitalna kontynuacja powieści Mroza. Trzymający w napięciu ciąg wydarzeń i w fascynujący sposób ujęte wątki. Uwagę przyciągały nie tylko zagadki związane z zabójstwami dokonywanymi przez Magika, ale także ciekawa przeszłość młodego wówczas Gerarda, którego losy połączone były z Małgorzatą. Interesujące.
Pokaż mimo to