Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Książka jest średnia. Pomysł świetny, ale wykonanie gorsze. Autorka ma dość ubogi styl. Czyta się to jak powieść napisaną przez nastolatkę, która rokuje na dobrą pisarkę, ale jeszcze sporo pracy przed nią. Konstrukcja fabularna jakoś mi nie gra; trudno to wytłumaczyć. Bohaterowie są ciekawi, ale niedostatecznie przedstawieni, przez co-płytcy i mało angażujący. Wszystko ratuje wyobraźnia autorki, nawiązania do słowiańszczyzny oraz humor. Śmiałem się podczas czytania.

Książka jest średnia. Pomysł świetny, ale wykonanie gorsze. Autorka ma dość ubogi styl. Czyta się to jak powieść napisaną przez nastolatkę, która rokuje na dobrą pisarkę, ale jeszcze sporo pracy przed nią. Konstrukcja fabularna jakoś mi nie gra; trudno to wytłumaczyć. Bohaterowie są ciekawi, ale niedostatecznie przedstawieni, przez co-płytcy i mało angażujący. Wszystko...

Książka jest zaskakująca. Na początku nic nie zapowiada tego, jak głęboko i daleko sięga autor w historię i psychikę bohaterów. Wydaje się, że będzie prosto, a jednak w pewnym momencie robi się mrocznie i ciężko. Kilka razy mówiłem sobie "Acha!" uważając, że właśnie dowiedziałem się o całej istocie pomysłu, aż tu nagle okazywało się, że jednak byłem w błędzie.
Nie jest to lekka lektura, ale na pewno warto przeczytać.

Książka jest zaskakująca. Na początku nic nie zapowiada tego, jak głęboko i daleko sięga autor w historię i psychikę bohaterów. Wydaje się, że będzie prosto, a jednak w pewnym momencie robi się mrocznie i ciężko. Kilka razy mówiłem sobie "Acha!" uważając, że właśnie dowiedziałem się o całej istocie pomysłu, aż tu nagle okazywało się, że jednak byłem w błędzie.
Nie jest to...

Godna kontynuacja, cały czas w klimacie. Bogactwo przedstawionego świata może jednak przytłaczać. Trzeba czasami czytać wolniej, żeby pozwolić sobie wchłonąć te wszystkie szczegóły. Przeczytałem z dość długim odstępem od poprzedniej części, ale na szczęście autor przypomniał najważniejsze wątki, przemycając je do fabuły w różnych miejscach i w dość sprytny sposób.

Godna kontynuacja, cały czas w klimacie. Bogactwo przedstawionego świata może jednak przytłaczać. Trzeba czasami czytać wolniej, żeby pozwolić sobie wchłonąć te wszystkie szczegóły. Przeczytałem z dość długim odstępem od poprzedniej części, ale na szczęście autor przypomniał najważniejsze wątki, przemycając je do fabuły w różnych miejscach i w dość sprytny sposób.

Czytałem jednym tchem, od razu po pierwszym tomie. Świetna książka.

Czytałem jednym tchem, od razu po pierwszym tomie. Świetna książka.

Autor skrócił rozdziały, w porównaniu do dwóch poprzednich części. Trochę mnie to irytowało, bo nie pozwalało bardziej się zagłębić w konkretne historie. Finał za to był świetny i bardzo efektowny. Do tego ostatnia fabularna klamra to świetna robota.

Autor skrócił rozdziały, w porównaniu do dwóch poprzednich części. Trochę mnie to irytowało, bo nie pozwalało bardziej się zagłębić w konkretne historie. Finał za to był świetny i bardzo efektowny. Do tego ostatnia fabularna klamra to świetna robota.

Fascynująca książka. Narrator jest w pierwszej osobie i to jest niezaprzeczalnie jedynym słusznym rozwiązaniem. Nigdy nie czytałem czegoś podobnego
Duży plus za humor i za odniesienia do popkultury seriali sci-fi. Na uwagę zasługuje również tłumaczenie, w którym są skróty układające się w polskie słowa - zapewne podobnie, jak w angielskie w oryginale. Czasem można się pogubić w Bobach, ale da się to ogarnąć. Szybko się czyta.

Fascynująca książka. Narrator jest w pierwszej osobie i to jest niezaprzeczalnie jedynym słusznym rozwiązaniem. Nigdy nie czytałem czegoś podobnego
Duży plus za humor i za odniesienia do popkultury seriali sci-fi. Na uwagę zasługuje również tłumaczenie, w którym są skróty układające się w polskie słowa - zapewne podobnie, jak w angielskie w oryginale. Czasem można się...

Świetnie mi się to czytało. Autorka dość sugestywnie opisuje świat i wydarzenia, nie ucieka też od drastycznych obrazów. Do tego, jest wielbicielką polskich imion (oczywiście, cała akcja również dzieje się w Polsce). Przeczytałem wszystkie 3 tomy, jeden za drugim.
Jest tylko problem od strony technicznej, bo dość często zdarzają się błędy, których autokorekcja nie wyłapie. Czasem takie niespodzianki pojawiają się zdanie po zdaniu...

Świetnie mi się to czytało. Autorka dość sugestywnie opisuje świat i wydarzenia, nie ucieka też od drastycznych obrazów. Do tego, jest wielbicielką polskich imion (oczywiście, cała akcja również dzieje się w Polsce). Przeczytałem wszystkie 3 tomy, jeden za drugim.
Jest tylko problem od strony technicznej, bo dość często zdarzają się błędy, których autokorekcja nie wyłapie....

Wciągnęła mnie. Jest dobrze napisana, postacie przemyślane, ciekawy pomysł. Oczywiście, jestem fanem Lucka. Jedyny zgrzyt tej historii, to niepotrzebne według mnie i bardzo jednobiegunowe wątki romantyczne. W związku z tym, pomimo ogólnego pozytywnego wydźwięku całej książki, nasuwają się dwa nieprzyjemne wnioski:
1. Wątki romantyczne mają funkcję podobną do "parady równości": potrzebne to tylko jednej społeczności, a nieprzekonanych i tak nie przekona. Po co w tak arogancki sposób mówić, kim jestem?
2. Gdyby wszystkie związki międzyludzkie wyglądały tak, jak przedstawia je autor, to by na świecie nie było dzieci, a przecież dzieci są tu głównym napędem historii.

Wciągnęła mnie. Jest dobrze napisana, postacie przemyślane, ciekawy pomysł. Oczywiście, jestem fanem Lucka. Jedyny zgrzyt tej historii, to niepotrzebne według mnie i bardzo jednobiegunowe wątki romantyczne. W związku z tym, pomimo ogólnego pozytywnego wydźwięku całej książki, nasuwają się dwa nieprzyjemne wnioski:
1. Wątki romantyczne mają funkcję podobną do "parady...

Przeczytałem i zapomniałem, że przeczytałem.

Przeczytałem i zapomniałem, że przeczytałem.

Dziwna. Inna niż inne. Dziwna, ale dobra.

Dziwna. Inna niż inne. Dziwna, ale dobra.

Wpisuje się w charakter Jamesa Rollinsa. W sumie, główni bohaterowie mogliby się nazywać tak samo jak Ci z Sigma Force i też by było dobrze. Rozrywkowa.

Wpisuje się w charakter Jamesa Rollinsa. W sumie, główni bohaterowie mogliby się nazywać tak samo jak Ci z Sigma Force i też by było dobrze. Rozrywkowa.

Zacząłem czytać, bo dowiedziałem się, że Netflix robi ekranizację z Julią Roberts. Kontynuowałem czytanie, bo autor operował bardzo ciekawym językiem, podszytym czarnym humorem i lekką kpiną z dużą dozą dystansu nawet do siebie samego, jako narratora. Zręcznie przechodził z umysłu jednego bohatera do drugiego, przedstawiając domysły swoich postaci, ich wyobrażenia i fantazje. Bez tematów tabu - stety i niestety, bo czasem, moim zdaniem, przekracza granicę dobrego smaku.
To przeskakiwanie z głowy do głowy powoduje, że nie do końca wiemy, co się dzieje, ale wiemy, że jednak coś zdecydowanie się dzieje. W momencie jednak, kiedy większość książek dopiero się rozkręca, tu autor po prosu kończy opowieść. Zupełnie jakby stwierdził "A pierdzielę, nie chce mi się już pisać", albo jakby... umarł. Ale nie umarł - sprawdziłem to (naprawdę!).
Jestem wkurzony, pozostałem z niesmakiem i ilekroć pomyślę o końcówce tej książki, to odczuwam bardzo negatywne emocje. Nie tego oczekuję od literatury.

Zacząłem czytać, bo dowiedziałem się, że Netflix robi ekranizację z Julią Roberts. Kontynuowałem czytanie, bo autor operował bardzo ciekawym językiem, podszytym czarnym humorem i lekką kpiną z dużą dozą dystansu nawet do siebie samego, jako narratora. Zręcznie przechodził z umysłu jednego bohatera do drugiego, przedstawiając domysły swoich postaci, ich wyobrażenia i...

W stylu poprzednich części. Akcja idzie do przodu, cały czas coś się dzieje. Plus za to, że autor wprowadza stopniowo nowych bohaterów oraz oczywiście za końcowy dodatek, w którym autor przedstawia swoje inspiracje.

W stylu poprzednich części. Akcja idzie do przodu, cały czas coś się dzieje. Plus za to, że autor wprowadza stopniowo nowych bohaterów oraz oczywiście za końcowy dodatek, w którym autor przedstawia swoje inspiracje.

Czytadełko. Nie ma tu jakiegoś polotu, ani stylistycznie, ani fabularnie, ale można przeczytać, jeśli nie masz co zrobić z czasem.

Czytadełko. Nie ma tu jakiegoś polotu, ani stylistycznie, ani fabularnie, ale można przeczytać, jeśli nie masz co zrobić z czasem.

Coś tam mnie zaskoczyło, czasem mnie wciągnęło, ale nie byłbym znacząco uboższy, gdybym nie przeczytał tego wcale.

Coś tam mnie zaskoczyło, czasem mnie wciągnęło, ale nie byłbym znacząco uboższy, gdybym nie przeczytał tego wcale.

Z niecierpliwością czekam na czwarty tom! Polecam!

Z niecierpliwością czekam na czwarty tom! Polecam!

Książka ani trochę nie odstaje od pierwszej części. Jest świetna!

Książka ani trochę nie odstaje od pierwszej części. Jest świetna!

Trochę już książek w życiu przeczytałem, ale chyba pierwszy raz spotykam się ze światem fantasy tak kompletnie i do końca stworzonym. Mam wrażenie, że autorka najpierw napisała historię swojego świata, ze wszystkimi ważnymi wydarzeniami, wynalazkami i osobami, wyrysowała mapy i opisała polityczne zależności, a dopiero potem usiadła do pisania książek o Morrigan Crow. Fascynujące jest to, że o szczegółach swojego świata wspomina tak "od niechcenia", gdzieś przy okazji, bez spiny.
Do tego sama fabuła również jest fascynująca i ciekawa do tego stopnia, że połknąłem wszystkie 3 dostępne dotąd tomy po kolei, czego raczej nie robię, aby nie przesycić się odwiedzanym światem. Tu jednak tego przesytu nie było, bo w każdej części jest nowa, wciągająca historia, a to wszystko okraszone charakterystycznym humorem i ogromną wyobraźnią!
Gorąco polecam!

Trochę już książek w życiu przeczytałem, ale chyba pierwszy raz spotykam się ze światem fantasy tak kompletnie i do końca stworzonym. Mam wrażenie, że autorka najpierw napisała historię swojego świata, ze wszystkimi ważnymi wydarzeniami, wynalazkami i osobami, wyrysowała mapy i opisała polityczne zależności, a dopiero potem usiadła do pisania książek o Morrigan Crow....

Trzyma poziom poprzednich części. Niestety, korzysta też z tych samych schematów. Przyciąga uwagę, ale nie utrzymuje koncentracji.

Trzyma poziom poprzednich części. Niestety, korzysta też z tych samych schematów. Przyciąga uwagę, ale nie utrzymuje koncentracji.

Wymęczyłem tę książkę... Za dużo tu romansu: ona nie wie, kogo całować, kogo przytulić, do kogo pyskować i w ogóle, co myśleć. Mało to autentyczne.

Wymęczyłem tę książkę... Za dużo tu romansu: ona nie wie, kogo całować, kogo przytulić, do kogo pyskować i w ogóle, co myśleć. Mało to autentyczne.