-
Artykuły
James Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński8 -
Artykuły
Śladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8 -
Artykuły
Czytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać459 -
Artykuły
Znamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2019
2019
2019
2019
2019
2018
Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś więcej. Po Chambersa sięgnęłam po obejrzeniu "Detektywa", poza tym cenię sobie Bibliotekę Grozy wydawnictwa C&T, ale spośród wszystkich przeczytanych przeze mnie książek z serii wypada niestety dość blado.
"Króla w żółci" można podzielić na dwie części, na pierwszą składają się opowiadania związane z tytułowym królem, pozostałe trzy to niezwiązane ze sobą opowieści niesamowite. Pierwsza część jeszcze się broni, czuć delikatny powiew grozy, przykuwa uwagę złowieszcza księga, przyprawiająca ludzi o szaleństwo i aż chciałoby się, żeby autor bardziej uchylił rąbek tajemnicy otaczającej króla w żółtych łachmanach i Carcosę (szczerze mówiąc, największe wrażenie zrobiły na mnie początki opowiadań, będące niby wyimkami z księgi).
Reszta opowiadań jakoś się jednak rozsypuje, miałam wrażenie, że bardziej pobrzmiewa w nich fantastyka niż groza. Poza tym w każdym z nich w pewnym momencie napięcie po prostu siada. Do pewnego stopnia czyta się dobrze, ale miałam wrażenie, że wątki można było rozwiązać inaczej, iść w nieco inną stronę, a tak były one dosyć męczące.
Szczerze mówiąc spodziewałam się czegoś więcej. Po Chambersa sięgnęłam po obejrzeniu "Detektywa", poza tym cenię sobie Bibliotekę Grozy wydawnictwa C&T, ale spośród wszystkich przeczytanych przeze mnie książek z serii wypada niestety dość blado.
"Króla w żółci" można podzielić na dwie części, na pierwszą składają się opowiadania związane z tytułowym królem, pozostałe trzy...
2015-03-02
2015-03-02
Gdzie ta groza, pytam się?
Gdzie ta groza, pytam się?
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to