Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
John Russo
3
5,5/10
Pisze książki: horror
John A. Russo (ur. 1939),czasami Jack i John Russo, jest amerykańskim scenarzystą i reżyserem filmowym, najczęściej związanym z klasycznymi horrorami z 1968 Noc żywych trupów. Jako scenarzysta na jego koncie jest Night of the Living Dead, Mażoretek , Północ i Santa Claws. Występował też jako aktor, szczególnie pierwszego zombie, który wbił w głowę w noc żywych trupów , a także w kamei Zawsze Vanilla i House of Frankenstein 1997. John Russo jest także założycielem i jednym z mentorów współpracy wraz z Russell Streiner z John Russo Movie Making Program na DuBois Business College w DuBois, Pennsylvania.
5,5/10średnia ocena książek autora
114 przeczytało książki autora
74 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Siostrzyce John Russo
5,5
O mój Boże! Tyle lat a okładka wciąż wywołuje u mnie ciarki! Jak ja jej się bałam w dzieciństwie...
Potem ją przeczytałam i stwierdziłam, ze nie było czego.
Ja bym to określiła mianem dreszczowca bo rzeczywiście trzyma w napięciu, jest jakaś tajemnica, zagrożenie, okropna przeszłość i niepewna przyszłość.
Nie chcę za dużo zdradzać ale warto ją przeczytać, może nie zaraz ale za jakiś czas.
Bestie John Russo
4,9
Może nie jest to książka idealna na białe grudniowe wieczory ( bo w sumie nie ma śniegu ) to jako fan tematyki zombie postanowiłem zapoznać się z drugą książka John-a Russo i otrzymałem...
Co ja takiego otrzymałem ? Hmm... no w sumie to nic co można by nazwać zombie a napewno nie takimi zombie o jakich czytałem do tej pory.
W trakcie książki szło się lekko znudzić ale i trochę pośmiać co daje jej bonus gwiazdkę do oceny ogólnej. Terroryści, spec grupa FBI, przedziwni zakładnicy oraz małżeństwo terapeutów
Które raz do roku organizuje terapię małżeńskie w swym letniskowym domku i to akurat w momencie gdy nieopodal rozbija się samolot pełen terrorystów ,,zombie''.
Do tego wszystkiego dostajemy zafiksowanych na punkcie wiary w węże??? oraz brak ładu i składu w scenariuszu.
Wiele wątków które zostają rozpoczęte i szybko zakończone bez większego sensu.
Książka nie jest wybitnym dziełem i łatwo można dostrzec kontrast pomiędzy nią a innymi książkami o podobnej tematyce pisanych w obecnych czasach, różnica ta nosi nazwę dynamika akcji i brak przeciągania scen bez perspektyw.