Świetne przedstawienie geografii i historii świata z perspektywy "Większej Brytanii". Trochę historii, a także trochę spekulacji "co by było z danym krajem, gdyby nie został skolonizowany przez Brytanię".

Można odnieść wrażenie, że to skolonizowanie Brytyjskie było "wybawieniem" dla NIEKTÓRYCH narodów / krajów patrząc na ich sytuację przed skolinizowania czy alternatywną opcję jaką by było bycie skolonizowanym przez inny kraj europejski.

Ferguson potrafił także szeroko opisać niedociągnięcia, błędy, nadużycia władzy Brytanii nad swoimi skolonizowanymi narodami.

Nie ma tu samouwielbienia ale nie ma też podejścia wyidealizowanego w którym brak kolonializmu spowodowałby szczęśliwość nieskolonizowanych narodów.

Świetne przedstawienie geografii i historii świata z perspektywy "Większej Brytanii". Trochę historii, a także trochę spekulacji "co by było z danym krajem, gdyby nie został skolonizowany przez Brytanię".

Można odnieść wrażenie, że to skolonizowanie Brytyjskie było "wybawieniem" dla NIEKTÓRYCH narodów / krajów patrząc na ich sytuację przed skolinizowania czy alternatywną...

Pozycja stricte historyczna, kładąca nacisk na politykę i ekonomię, przy czym dość kontrowersyjna, gdyż Ferguson jest raczej apologetą Imperium Brytyjskiego i prezentuje na jego rzecz szereg argumentów. Ostatnim z nich jest ten, że Brytyjczycy poświecili swoje imperium na ołtarzu walki ze złem, jakim były Niemcy hitlerowskie i ich wizja świata. Negatywne zjawiska i negatywne strony imperializmu brytyjskiego zostały w tej pozycji zdecydowanie zmarginalizowane (np. nic nie ma o wojnach opiumowych, czy o poczynaniach kolonistów wobec rdzennej ludności w Kanadzie albo Australii).

Pozycja stricte historyczna, kładąca nacisk na politykę i ekonomię, przy czym dość kontrowersyjna, gdyż Ferguson jest raczej apologetą Imperium Brytyjskiego i prezentuje na jego rzecz szereg argumentów. Ostatnim z nich jest ten, że Brytyjczycy poświecili swoje imperium na ołtarzu walki ze złem, jakim były Niemcy hitlerowskie i ich wizja świata. Negatywne zjawiska i...

Książka się sprawdzi jako po prostu historia Imperium Brytyjskiego. Autor przedstawia jak wyglądało zasiedlenie przez Brytyjczyków 1/4 świata. Jest tu historia Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii. Bardzo dużo uwagi autor poświęca brytyjskim Indiom, rywalizacji w Afryce, trochę mniej jest Azji czy Bliskiego Wschodu.



Wszystko to pisane pod kątem tego jak imperializm kształtował ówczesny świat i jak wpłynął na współczesny. Przedstawiony jest też upadek w wyniku dwóch wojen światowych i przejęcie roli hegemona przez USA.



Opowieść autora wydaje się sprawiedliwa, oprócz zachwytów nad ogromnym wkładem w rozwój i stabilność świata, są też przedstawione błędy, tragedie i katastrofy, z którymi wiązała się brytyjska dominacja, gdzie równie efektowne były bunty i walka o wolność, jak i wierność i oddanie dla Imperium.

Książka się sprawdzi jako po prostu historia Imperium Brytyjskiego. Autor przedstawia jak wyglądało zasiedlenie przez Brytyjczyków 1/4 świata. Jest tu historia Stanów Zjednoczonych, Kanady, Australii. Bardzo dużo uwagi autor poświęca brytyjskim Indiom, rywalizacji w Afryce, trochę mniej jest Azji czy Bliskiego Wschodu.



Wszystko to pisane pod kątem tego jak imperializm...

Po wcześniejszej lekturze "Cywilizacji" liczyłam na podobną wielką intelektualną i pełną odkryć przygodę z historią. Okazało się, że ciężar jest tu bardziej przesunięty ku ekonomii i polityce.

Po wcześniejszej lekturze "Cywilizacji" liczyłam na podobną wielką intelektualną i pełną odkryć przygodę z historią. Okazało się, że ciężar jest tu bardziej przesunięty ku ekonomii i polityce.

Książka napisana całkiem ciekawie, acz w ewidentnie apologetycznym tonie. Nial Ferguson opisuje, jakimi środkami organizowanymi, czy to oddolnie, czy też przez władze kompanii handlowych lub państwowe, mieszkańcy Wysp Brytyjskich stworzyli imperium. Autor skupia się głównie na wyłożeniu poglądu ówczesnych Brytyjczyków na temat rewolucji, skutkującej wojną na terenie trzynastu kolonii (zaznacza, że miało to miejsce tuż po zwycięskiej dla Wyspiarzy wojnie siedmioletniej). Najwięcej uwagi poświęca jednak organizacji brytyjskiego panowania i administrowania na Półwyspie Dekan. Czytelnik dowiaduje się m.in. w jaki sposób prowadzono rekrutację kadr zarządzających, oraz dostaje kilka czytelnych wykresów uzmysławiających drogę do ekonomicznej dominacji ,,Union Jacka" nad innymi potęgami kolonialnymi. Na przykładzie Cecila Rhodesa przybliżone zostały zabiegi i perypetie prywatnych, żądnych władzy i pieniądza watażków, dążących do uzyskania koncesji terenowych w Afryce. Dosyć ciekawy rozdział poświęcony jest wątkom I wojny światowej - tu pikanterii dodaje z pewnością zwiastujący kres imperium cytat niemieckiego oficera Colmara von Goltz. Wydawało mi się, jakbym na kolejnych stronach książki miał obserwować przebieg konfliktu, którego końca nie sposób przewidzieć, a przecież dobrze wiemy, że Wielka Brytania znalazła się w gronie zwycięzców Wielkiej Wojny. Natomiast II Wojna Światowa potraktowana została ,,po łebkach", autor skupił się na azjatyckim teatrze działań. Pozostaje jednak pewien niedosyt - stosunkowo niewiele miejsca poświęcono zdaniu potomków autochtonów terytoriów kolonizowanych na temat brytyjskiego panowania. Trochę, jakby autor za wszelką cenę chciał wykazać, że ,,da się zrobić omlet bez rozbicia jajek". Pozycja niewątpliwie ciekawa, lecz dość jednostronna, ale na pewno jestem kontent, że przeczytałem.

Książka napisana całkiem ciekawie, acz w ewidentnie apologetycznym tonie. Nial Ferguson opisuje, jakimi środkami organizowanymi, czy to oddolnie, czy też przez władze kompanii handlowych lub państwowe, mieszkańcy Wysp Brytyjskich stworzyli imperium. Autor skupia się głównie na wyłożeniu poglądu ówczesnych Brytyjczyków na temat rewolucji, skutkującej wojną na terenie...

To książka w pierwszej kolejności o Indiach, zgodnie z ich wagą wśród kolonii brytyjskich. Autor pisze w żywy, barwny sposób, sporo miejsca poświęca życiu codziennemu, relacjom między Brytyjczykami a miejscowymi (np. ciekawe opisy Simli, letniej stolicy Indii brytyjskich).
Dużym plusem książki jest to, że nie jest pisana "pod tezę", co sugerowałby tytuł. Treści pogrupowane raczej eseistycznie, luźne ramy czasowe. Mogę polecić nawet jako pierwszą książkę w temacie.

To książka w pierwszej kolejności o Indiach, zgodnie z ich wagą wśród kolonii brytyjskich. Autor pisze w żywy, barwny sposób, sporo miejsca poświęca życiu codziennemu, relacjom między Brytyjczykami a miejscowymi (np. ciekawe opisy Simli, letniej stolicy Indii brytyjskich).
Dużym plusem książki jest to, że nie jest pisana "pod tezę", co sugerowałby tytuł. Treści pogrupowane...

Świetnie napisana historia Imperium.Wiele faktów a jednocześnie napisana stylem który nie nuży. Wyjaśnia i opisuje wiele zdarzeń które zmieniły świat.POLECAM

Świetnie napisana historia Imperium.Wiele faktów a jednocześnie napisana stylem który nie nuży. Wyjaśnia i opisuje wiele zdarzeń które zmieniły świat.POLECAM

Wciągająca lektura jak niewielki jak na Europę kraj wyspiarski podbił cały świat.

Wciągająca lektura jak niewielki jak na Europę kraj wyspiarski podbił cały świat.

Nialla Fergusona odebrałem jako apologetę imperium brytyjskiego. Jak wielu ludzi, z pewną nostalgią wspomina stare, dobre czasy swojego kraju. Pomimo oczywistej sympatii do państwa, autor nie pomija również wstydliwych momentów historii, wspominając o niewolnictwie czy obozach koncentracyjnych tworzonych podczas wojen burskich. Autor szuka odpowiedzi na pytanie czy imperium było dobre czy złe i choć wspomina, że jego zdaniem, państwo przyniosło więcej korzyści niż szkód, to jednak nie stawia on wielu kategorycznych sądów na ten temat, raczej pozostawiając odpowiedź pod rozwagę czytelnikowi. Sama książka koncentruje się na kilku obszarach: handel, kolonizacja, misjonarze i podróżnicy, administracja, wojna. Przez książkę przewija się szereg znanych postaci i to na ich podstawie i ich oczami autor przedstawia imperium. Nie brakuje chociażby Davida Livingstone'a, Roberta Burnsa, czy Henry'ego Morgana. W kwestiach militarnych też jest ciekawie, bo autor przedstawia również szereg mniej oklepanych konfliktów jak powstanie sipajów, wojna angielsko-abisyńska. Dużo miejsca autor poświęca zagadnieniom ekonomicznym, w czym pomagają liczne wykresy umieszczone na łamach książki. Do pełni szczęścia w zasadzie brakuje jakichś bardziej kategorycznych wniosków. Fajnie, że autor umieszcza w tekście dużo ciekawostek dotyczących funkcjonowania państwa, ale też z drugiej strony wiele tematów podjętych przez Fergusona nie zaskoczy osoby choć trochę interesującej się historią Wielkiej Brytanii. Dyskusja czy imperium brytyjskie było dobre czy złe będzie trwała nadal, a książka Fergusona z pewnością jej nie kończy. Pozycja zawiera 12 wykresów, 9 map oraz indeks nazwisk.

Nialla Fergusona odebrałem jako apologetę imperium brytyjskiego. Jak wielu ludzi, z pewną nostalgią wspomina stare, dobre czasy swojego kraju. Pomimo oczywistej sympatii do państwa, autor nie pomija również wstydliwych momentów historii, wspominając o niewolnictwie czy obozach koncentracyjnych tworzonych podczas wojen burskich. Autor szuka odpowiedzi na pytanie czy imperium...

Świetny przekrój historii Wielkiej Brytanii, bardzo rzetelnie skonstruowany od strony źródeł. Polecam każdemu, kto jest zainteresowany tematem.

Świetny przekrój historii Wielkiej Brytanii, bardzo rzetelnie skonstruowany od strony źródeł. Polecam każdemu, kto jest zainteresowany tematem.