Stwór

Okładka książki Stwór John Saul
Okładka książki Stwór
John Saul Wydawnictwo: Phantom Press Seria: Horror [Phantom Press] horror
256 str. 4 godz. 16 min.
Kategoria:
horror
Seria:
Horror [Phantom Press]
Tytuł oryginału:
Creature
Wydawnictwo:
Phantom Press
Data wydania:
1992-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1992-01-01
Liczba stron:
256
Czas czytania
4 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
8370750907
Tłumacz:
Ludmiła Trigg
Tagi:
Stwór literatura amerykańska horror eksperyment
Średnia ocen

5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
114 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
440
122

Na półkach: , ,

Najlepsze w tej powieść jest moim zdaniem miejsce akcji. Takie typowe „american dream” klasy średniej znane wielu Polakom z filmów produkowanych w Stanach Zjednoczonych. Trochę mało jest w tej książce grozy, ale za to autor ma niewątpliwie lekkie pióro, co spowodowało, że lektura „Stwora” była dla mnie autentycznie przyjemnym doświadczeniem. Co zabawne, gdyby ta powieść wpadła mi w ręce w młodości, prawdopodobnie porzuciłbym jej czytanie już po kilkunastu stronach zniechęcony brakiem akcji. Przyzwoite czytadło z kiepską okładką.

Najlepsze w tej powieść jest moim zdaniem miejsce akcji. Takie typowe „american dream” klasy średniej znane wielu Polakom z filmów produkowanych w Stanach Zjednoczonych. Trochę mało jest w tej książce grozy, ale za to autor ma niewątpliwie lekkie pióro, co spowodowało, że lektura „Stwora” była dla mnie autentycznie przyjemnym doświadczeniem. Co zabawne, gdyby ta powieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
641
610

Na półkach: , , ,

John Saul to świetny a trochę niedoceniany twórca grozy, niewiele w mojej ocenie ustępujący samemu Stephenowi Kingowi. Jego książki cechują się ciekawymi pomysłami, sprawnie rozwijającą się, bogatą w sceny grozy fabułą i nienagannym warsztatem. Nie inaczej jest z powieścią "Stwór", zgrabnie łączącą motywy znane z "Dr. Jekylla I Mr' Hyde", "Żon Ze Stepford" i "Kukułczych Jaj Z Midwich" w lekko pulpowy techno horror.
+
Wspinający się po szczeblach korporacyjnej kariery w innowacyjnej firmie Tarren Tech manager otrzymuje awans wiążący się z przeprowadzką do niewielkiego, położonego w górach miasteczka Silverdale, praktycznie zarządzanego przez Tarren Tech i zamieszkałego głównie przez jego pracowników.

Na miejscu wszystko wydaje się idealne niczym w Truman Show - czyste ulice, zdrowe jedzenie w marketach, uśmiechnięci i przyjaźni mieszkańcy. Uwagę nowo przybyłych wzbudzają miejscowe nastolatki, bardzo silne i nad wiek wyrośnięte. Mężczyzna liczy, że jego chorowity i drobny syn Mark w nowych warunkach również nabierze tężyzny.

Niestety, jeden z miejscowych chłopaków zaczyna przejawiać objawy narastającej agresji. Najpierw podczas meczu futbolowego ciężko rani jednego z przeciwników, później, w ataku szału, bije do nieprzytomności Marka Tannera, po czym ucieka w otaczające miasto góry. Policja rusza w ślad za nim, a Mark trafia do eksperymentalnego centrum medycznego, prowadzonego oczywiście przez Tarren Tech. Wkrótce wraca z niego, zaskakująco szybko wyleczony i tryskający fizyczną energią.

Zapisuje się do miejscowej drużyny futbolowej, szybko rośnie i nabiera siły. Również on zaczyna jednak bez powodu wybuchać niekontrolowaną złością.

Tymczasem z miasteczka nikną osoby zadające niewygodne pytania...
+
Czytanie Saula to czysta przyjemność. Sprawnie wykorzystuje on znane elementy układanki - "idealne" miasteczko skrywające tajemnicę, drapieżna korporacja prowadząca nieetyczne badania i eksperymenty, szalony doktor i narastająca atmosfera paranoi. Do tego dochodzą jump scare'y wywoływane atakami wściekłych nastolatków.

Również styl zasługuje na wielkie brawa - napisane to jest prawie tak dobrze, jak powieści Kinga (a chyba lepiej się technicznie pisać nie da). Za to Saul, przeciwnie do Króla z Maine, bardzo rozważnie gospodaruje słowami, nie przygniata akcji długimi opisami, napędza ją szybkimi dialogami i pełnymi akcji scenami. Ta sprawność narracyjna cechuje Saula bez względu na to czy pisze pulpowy horror rozrywkowy ("Stwór") czy elegancki southern gothic ("Taniec"). Szczerze polecam - dobra zabawa i materiał na niezły old schoolowy horror w stylu ejtisów.

John Saul to świetny a trochę niedoceniany twórca grozy, niewiele w mojej ocenie ustępujący samemu Stephenowi Kingowi. Jego książki cechują się ciekawymi pomysłami, sprawnie rozwijającą się, bogatą w sceny grozy fabułą i nienagannym warsztatem. Nie inaczej jest z powieścią "Stwór", zgrabnie łączącą motywy znane z "Dr. Jekylla I Mr' Hyde", "Żon Ze Stepford" i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
143
105

Na półkach:

Nie ukrywam, że to okładka zachęciła mnie do sięgnięcia po ten tytuł.
Rodzina Tannerów przenosi się do Silverdale. Tam pewne Konsorcjum sponsoruje drużynę footbollową i syn Tannerów, Mark zaczyna uczęszczać na treningi ten drużyny. Wątły, niski i bardzo chorowity po kilku zajęciach ulega dziwnej metamorfozie.
Powieść Johna Saula to nic innego jak scenariusz campowego horroru filmowego z lat 80-tych. Mamy rodzinkę, która przeprowadza się w nowe miejsce, złe Konsorcjum które kontroluje wszystko w miasteczku. Oczywiście mieszkańcy tego nie zauważają i szalonego doktorka wyznającego zasadę: "Cel uświęca środki". Czyta się to dobrze, ale jest zbyt przewidywalne. Nie czuć napięcia grozy a główny bohater Mark taki przeciętniak niczym się nie wyróżniającym.
"Stwór" to taka książką na jeden raz. Jeśli ma się wolny wieczór można sięgnąć po niego, ale na drugi dzień mało co się pamięta z fabuły itd.

Nie ukrywam, że to okładka zachęciła mnie do sięgnięcia po ten tytuł.
Rodzina Tannerów przenosi się do Silverdale. Tam pewne Konsorcjum sponsoruje drużynę footbollową i syn Tannerów, Mark zaczyna uczęszczać na treningi ten drużyny. Wątły, niski i bardzo chorowity po kilku zajęciach ulega dziwnej metamorfozie.
Powieść Johna Saula to nic innego jak scenariusz campowego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
635
243

Na półkach:

O,
O,
O,
o właśnie czegoś takiego szukałem. Podręcznikowy wręcz przykład B-klasowego horroru, typowy page turner. Strachu w nim za grosz (no, za centa, bo rzecz dzieje się w USA),ale wszystkie elementy składowe powieści grozy w "Stworze" Johna Saula mamy.

Oczyma duszy widzę ekranizację tej historii, nakręconą za psie pieniądze, na kiepskiej taśmie filmowej, drugorzędni aktorzy odtwarzają trzeciorzędne role, Ameryka lat 80, którą moje pokolenie poznało z VHS-ów, Ameryka upudrowana, błyszcząca brokatem, z utapirowanymi włosami.

Tej książki nie da się czytać inaczej niż przez pryzmat horrorów z wypożyczalni kaset, które nie wystraszyły nigdy nikogo, choć krew się w nich leje, trupy rosną jak grzyby po deszczu, a dawka niesamowitości jest zgodna z unijnymi normami.

Ta książka ma w sobie coś "Kingowego", ale nie znajdziemy w niej wielosłowia, wysilonej psychologizacji postaci. Saul nie traci czasu na psychoanalizę, dłubanie w życiorysie, na detale, epizodziki, szczegóły. Jego proza to warsztat, w którym fachowiec gromadzi tylko najpotrzebniejsze narzędzia. Powieść zatem idzie prosto do celu, pewnym ostrym krokiem.

Fabuła? Apetyczna nawet: głowa rodziny dostaje intratną propozycję pracy, która zmusi do wyjazdu gdzieś do położonego w Górach Skalistych arkadyjskiego miasteczka. Przytulną mieścinkę założyła potężna firma, która ma wpływ na każdy aspekt życia mieszkańców: finansuje szkołę, szkolną drużynę futbolową, sprowadza kolejnych "osadników." Dodatkowo prowadzi laboratorium, gdzie produkuje odżywki witaminowe mające poprawić sprawność fizyczną młodych sportowców.

Nietrudno zgadnąć, którędy poprowadzi nas Saul. Czarnym charakterem okazuje się diaboliczny naukowiec, lekarz, który podając specyfiki uczniom pobliskiego liceum, nie do końca ma ochotę odkryć przed światem istnienie skutków ubocznych. Wybuchowa mieszanka hormonów, witamin i bogowie wiedzą czego tam jeszcze zamienia niektórych chłopaków w bestie, które dla dobra wszystkich trzeba trzymać w klatkach.

"Terapii" zostaje poddany również główny bohater, sympatyczny chorujący na astmę szesnastolatek, który nie jest w stanie spełnić pokładanych w nim ojcowskich oczekiwań. Wiecie, chłopak woli hodować króliki i robić zdjęcia przyrodzie, niż gonić po boisku za jajowatą piłką. W naszprycowanym trucizną chłopaku wzbiera powoli agresja, którą wyładowuje na najbliższych. I na królikach.

Powieść przyspiesza, autor wpompowuje hektolitry adrenaliny w swoją historię, gdy rodzice chłopaka zaczynają toczyć nierówny bój z bezwzględną firmą. Wzorcowo obracają się trybiki książki.

Finał powieści jest zaskakująco niejednoznaczny, słodko-gorzki. Zdradzać nie będę. Autentycznie mnie wzruszył, co rzadko spotyka takiego książkowego socjopatę jak ja. A gdyby dodać na koniec sugestię, że "Stwór" jest pewnego rodzaju metaforą procesu dojrzewania z hormonalnymi zawirowaniami, buntem, wściekłością i wrzaskiem, wtedy się okaże, że wcale nie tak naiwna jest ta opowieść.

Nawet polecam. Chyba tak.

O,
O,
O,
o właśnie czegoś takiego szukałem. Podręcznikowy wręcz przykład B-klasowego horroru, typowy page turner. Strachu w nim za grosz (no, za centa, bo rzecz dzieje się w USA),ale wszystkie elementy składowe powieści grozy w "Stworze" Johna Saula mamy.

Oczyma duszy widzę ekranizację tej historii, nakręconą za psie pieniądze, na kiepskiej taśmie filmowej, drugorzędni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
3769
950

Na półkach: , ,

Trudno jest nazwać "Stwora" pełnokrwistym horrorem. Przede wszystkim brakuje jakiegoś szczególnego napięcia, oczekiwania na sytuację grozy. Lekki klimat horroru buduje głównie tło, w oparciu o nieludzkie wycie i przeczucia niektórych bohaterów, że idealne otoczenie nie jest prawdziwą rzeczywistością.
W dużej mierze słabym punktem lektury może okazać się jej przewidywalność. Od początku, gdy tylko wraz z bohaterami przeniesiemy się do Silverdale akcja zmierza w jednym kierunku - katastrofy związanej z eksperymentami na ludzkich organizmach. Właściwie to wszystko jest nam wiadome po zetknięciu z okładką. A skoro zostaliśmy "oświeceni" zanim przystąpiliśmy do lektury, to jedynie na co w takich okolicznościach można liczyć, to emocje związane z prowadzeniem nas przez korytarze wyobraźni Saula.

Dobrze odebrałam sam sposób pisania historii, prowadzenia niewymuszonych dialogów oraz ról jakie przyszło odegrać poszczególnym bohaterom i przeistaczania się, nie tyle fizycznie, co w wymiarze osobowościowym. Jednak nic szczególnego nie zmrozi nas podczas lektury, nie poczujemy dreszczu. Będzie nam za to towarzyszyć myśl, że oto kolejny raz mamy dowód na to jak duże firmy żerują na ludziach sprytnie posługując się manipulacją, by osiągnąć maksymalne korzyści ze współpracy z podwładnymi.
I mimo, iż "Stwór" to w sumie nic takiego, to jednak pewien umiar w opisach zdarzeń powoduje, iż całość nie pretenduje do kiczu. Nawet człowiek, który się zezwierzęca może zachować ludzkie cechy, tak samo, jak ten z wyglądu bardzo ludzki, o rozwiniętym umyśle naukowca może być niczym innym, jak zezwierzęconym organizmem, nie baczącym ani na etykę, ani na uczucia innych.

Trudno jest nazwać "Stwora" pełnokrwistym horrorem. Przede wszystkim brakuje jakiegoś szczególnego napięcia, oczekiwania na sytuację grozy. Lekki klimat horroru buduje głównie tło, w oparciu o nieludzkie wycie i przeczucia niektórych bohaterów, że idealne otoczenie nie jest prawdziwą rzeczywistością.
W dużej mierze słabym punktem lektury może okazać się jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
662
594

Na półkach:

W "Stworze" tak naprawdę mało co ma szansę nas zaskoczyć. Prosta fabuła od początku zmierza w przewidywalnym kierunku. Na szczęście nie odbiera nam to przyjemności z lektury. John Saul zdradzając nam myśli swoich bohaterów, sprawia, że stają się nam bliscy i ich los nie jest nam obojętny. Książka świetny klimat zawdzięcza także nienachalnemu, umiarkowanemu napięciu. Saul doskonale wie, że nie należy w takiego typu konstrukcjach przesadzać, cienka granica bowiem oddziela je od śmieszności. Jego powieść to idealny scenariusz dla typowego horrorku klasy B (okładka Phantom Pressu nie pozostawia zresztą wątpliwości),który niekoniecznie nas przerazi, ale na pewno zapewni dawkę solidnej rozrywki.

W "Stworze" tak naprawdę mało co ma szansę nas zaskoczyć. Prosta fabuła od początku zmierza w przewidywalnym kierunku. Na szczęście nie odbiera nam to przyjemności z lektury. John Saul zdradzając nam myśli swoich bohaterów, sprawia, że stają się nam bliscy i ich los nie jest nam obojętny. Książka świetny klimat zawdzięcza także nienachalnemu, umiarkowanemu napięciu. Saul...

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
137

Na półkach:

Podobała mi się. Książki "Stwór" niestety horrorem nie można nazwać, ponieważ moim zdaniem nie było w niej zbyt dużo strasznych scen i opisów, ale zdecydowanie pozycja warta uwagi. Pomysł z eksperymentami na ludziach jak najbardziej przypadł mi go gustu, była to fajna ciekawostka. Końcówka bardzo mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się tak tragicznego rozwiązania sprawy. Spodziewałam się raczej pozytywnego zakończenia sprawy, a tu takie niestandardowe rozwiązanie. Polecam każdemu kto lubi leciutkie książki z odrobiną dreszczyku, raczej osoby lubiące mocne horrory będą zawiedzione.

Podobała mi się. Książki "Stwór" niestety horrorem nie można nazwać, ponieważ moim zdaniem nie było w niej zbyt dużo strasznych scen i opisów, ale zdecydowanie pozycja warta uwagi. Pomysł z eksperymentami na ludziach jak najbardziej przypadł mi go gustu, była to fajna ciekawostka. Końcówka bardzo mnie zaskoczyła, nie spodziewałam się tak tragicznego rozwiązania sprawy....

więcej Pokaż mimo to

avatar
731
272

Na półkach:

Drugoligowy horror medyczny z zaprzeczeniem powiedzenia że "sport to zdrowie". Otóż nie zawsze, szczególnie wtedy gdy trafia się do podejrzanej kliniki gdzie wykonują podejrzane eksperymenty na ludziach i zwierzętach.

Nie za wiele mrożących krew w żyłach wydarzeń, kilka zgonów i jakby nie patrząc optymistyczne zakończenie.

Tylko dlaczego znowu ofiarami śmiertelnymi muszą być psy - to irytujące.

Drugoligowy horror medyczny z zaprzeczeniem powiedzenia że "sport to zdrowie". Otóż nie zawsze, szczególnie wtedy gdy trafia się do podejrzanej kliniki gdzie wykonują podejrzane eksperymenty na ludziach i zwierzętach.

Nie za wiele mrożących krew w żyłach wydarzeń, kilka zgonów i jakby nie patrząc optymistyczne zakończenie.

Tylko dlaczego znowu ofiarami śmiertelnymi muszą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
69
51

Na półkach:

Na prawdę świetna pulpowa lektura. Czytał się łatwo i przyjemnie, nie brakuje napięcia i klimatu,historia wciąga i nie nudzi. 7,5

Na prawdę świetna pulpowa lektura. Czytał się łatwo i przyjemnie, nie brakuje napięcia i klimatu,historia wciąga i nie nudzi. 7,5

Pokaż mimo to

avatar
1050
51

Na półkach: ,

Gdzie ta groza, pytam się?

Gdzie ta groza, pytam się?

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    165
  • Chcę przeczytać
    99
  • Posiadam
    60
  • Horror
    6
  • Ulubione
    5
  • Horrory
    3
  • Książki
    2
  • Chcę w prezencie
    2
  • John Saul
    2
  • Fantastyka
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Stwór


Podobne książki

Przeczytaj także