-
ArtykułyJames Joyce na Bloomsday, czyli 7 faktów na temat pisarza, który odmienił literaturęKonrad Wrzesiński7
-
ArtykułyŚladami autorów, czyli książki o miejscach, które odwiedzali i opisywali twórcyAnna Sierant8
-
ArtykułyCzytamy w weekend. 14 czerwca 2024LubimyCzytać455
-
ArtykułyZnamy laureatki Women’s Prize for Fiction i wręczonej po raz pierwszy Women’s Prize for Non-FictionAnna Sierant15
Biblioteczka
2018-01-13
2014-09-18
2014-08-29
2014-06-30
2014-06-19
2014-06-22
2014-06-16
2013-10-18
2013-10-17
Lubię wszelkie nadprzyrodzone światy - mam za sobą wiele lektur w tych klimatach, więc od każdej kolejnej wymagam wiele.
Miasto Kości od początku zapowiadało się ciekawie - zajmująca intryga, wartka akcja, non stop coś się dzieje i na nudę zwyczajnie nie ma czasu. Świetnie zbudowane postacie Jace'a i Clary. Jednak mimo wszystkich pozytywów jestem odrobinę rozczarowana, bo niestety książka jest dość przewidywalna. Nie trzeba być Sherlockiem, aby w połowie książki domyślić się w jakim kierunku zmierza akcja, kto zdradzi, a czyj świat legnie w gruzach.
Miasto Kości to z pewnością dobre czytadło dla młodzieży - nie sposób się z nim nudzić. Ja sama sięgnę po pozostałe tomy, ale nie podejrzewam, by cykl trafił do grona moich 'all time favorites'
Lubię wszelkie nadprzyrodzone światy - mam za sobą wiele lektur w tych klimatach, więc od każdej kolejnej wymagam wiele.
Miasto Kości od początku zapowiadało się ciekawie - zajmująca intryga, wartka akcja, non stop coś się dzieje i na nudę zwyczajnie nie ma czasu. Świetnie zbudowane postacie Jace'a i Clary. Jednak mimo wszystkich pozytywów jestem odrobinę rozczarowana, bo...
2013-01-01
2013-08-01
Po serialu liczyłam na coś więcej, ale mocno się zawiodłam... Akcja rozkręca się bardzo powoli - czytając kolejne strony miałam nadzieję, że w końcu coś zacznie się dziać. Nie doczekałam się. Książka jest dość przydługim wprowadzeniem do głównej intrygi i nie wiem czy jest to kwestia tego, że oglądałam już serial, ale lektura póki co nie zachęciła mnie, aby natychmiast sięgnąć po jej kolejną część.
Kłamczuchy napisane są językiem bardzo lekkim i przez kolejne strony przechodzi się szybko, jednak cały czas zastanawiam się czy cykl jest warty tego, żebym poświęciła mu więcej czasu.
Po serialu liczyłam na coś więcej, ale mocno się zawiodłam... Akcja rozkręca się bardzo powoli - czytając kolejne strony miałam nadzieję, że w końcu coś zacznie się dziać. Nie doczekałam się. Książka jest dość przydługim wprowadzeniem do głównej intrygi i nie wiem czy jest to kwestia tego, że oglądałam już serial, ale lektura póki co nie zachęciła mnie, aby natychmiast...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2013-01-01
Doskonały przykład książki z serii 'a co mi tam jako autorowi, czytelnicy i tak kupią, bo jest powiązana z całą serią'.
Historia zupełnie nie zaskakuje (choć z drugiej strony jak miałaby, skoro zakończenie znamy z 'Zaćmienia'?), byłam wręcz znudzona w trakcie czytania i zdarzało mi się pomijać całe akapity w poszukiwaniu jakiejś akcji.
I nie wiem kto pisał opis książki, ale Bree ważną postacią w 'Zaćmieniu'? No proszę... Romans, tajemnica? Wszystko tak płytkie, że wręcz niezauważalne. Szkoda mi teraz czasu, jaki poświęciłam na tę lekturę, bo mogłabym go przeznaczyć na bardziej wartościowe lub chociaż przyjemniejsze i atrakcyjniejsze książki.
Doskonały przykład książki z serii 'a co mi tam jako autorowi, czytelnicy i tak kupią, bo jest powiązana z całą serią'.
Historia zupełnie nie zaskakuje (choć z drugiej strony jak miałaby, skoro zakończenie znamy z 'Zaćmienia'?), byłam wręcz znudzona w trakcie czytania i zdarzało mi się pomijać całe akapity w poszukiwaniu jakiejś akcji.
I nie wiem kto pisał opis książki, ale...
Najnowsza powieść Giffin zupełnie do mnie nie trafiła. Główna bohaterka dość irytująca, a historia do bólu przewidywalna, bo już po pierwszych kilkudziesięciu stronach swobodnie można odgadnąć nie tylko samo zakończenie, lecz także z grubsza przebieg książki.
Najnowsza powieść Giffin zupełnie do mnie nie trafiła. Główna bohaterka dość irytująca, a historia do bólu przewidywalna, bo już po pierwszych kilkudziesięciu stronach swobodnie można odgadnąć nie tylko samo zakończenie, lecz także z grubsza przebieg książki.
Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to