Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

To kolejna pisarka/pisarz, którzy mają swoją skalę jeśli chodzi o ocenę ich twórczości. Tokarczuk prezentuje poziom, poniżej którego nie schodzi. "Opowiadania bizarne" są raczej w jej dolnej części skali. Nie oznacza to oczywiści, że nie warto po nie sięgnąć! Zbiór nazwałbym po swojemu S-F wg Tokarczuk. Historie, które mogą zdarzyć się w niedalekiej przyszłości a może już się dzieją tylko "po cichu"... Niektóre z opowiadań lekko przynudzały, ale na pewno z każdej historii coś pozostaje w głowie. W szczególności po pierwszej.

To kolejna pisarka/pisarz, którzy mają swoją skalę jeśli chodzi o ocenę ich twórczości. Tokarczuk prezentuje poziom, poniżej którego nie schodzi. "Opowiadania bizarne" są raczej w jej dolnej części skali. Nie oznacza to oczywiści, że nie warto po nie sięgnąć! Zbiór nazwałbym po swojemu S-F wg Tokarczuk. Historie, które mogą zdarzyć się w niedalekiej przyszłości a może już...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Nie jest to książka wybitna, wstrząsająca, ale na pewno niezmiernie ciekawa. Łączy dwa tematy, które mnie bardzo interesują sport i bliższy i dalszy wschód. Kapitalne historie węgierskich piłkarzy ręcznych i litewskich koszykarzy. Dodatkowo praktycznie każda historia opowiedziana w trochę inny sposób.

Nie jest to książka wybitna, wstrząsająca, ale na pewno niezmiernie ciekawa. Łączy dwa tematy, które mnie bardzo interesują sport i bliższy i dalszy wschód. Kapitalne historie węgierskich piłkarzy ręcznych i litewskich koszykarzy. Dodatkowo praktycznie każda historia opowiedziana w trochę inny sposób.

Pokaż mimo to


Na półkach:

Bardzo ciekawa książka i nie przegadana. Może nie ma tyle polotu co Hugo-Bader, ale i tak czyta się świetnie. Wiele ciekawych faktów dotyczących tego regionu, o których nigdy nie usłyszeliśmy "Wiadomościach".

Bardzo ciekawa książka i nie przegadana. Może nie ma tyle polotu co Hugo-Bader, ale i tak czyta się świetnie. Wiele ciekawych faktów dotyczących tego regionu, o których nigdy nie usłyszeliśmy "Wiadomościach".

Pokaż mimo to


Na półkach:

Siłą książek Kapuścińskiego jest umiejętność pisania o skomplikowanych historiach w sposób jasny i zrozumiały dla wszystkich. Nie przypadkowo do niedawna czytało się jego reportaże w szkole.
Z "Szachinszacha" przeczytamy nie tylko o kawałku historii Iranu/Persii, ale przede wszystkim o mechanizmach działających w państwach dyktatorów. Niestety czytając to po prawie czterdziestu latach dojdziemy do wniosku, że te mechanizmy działały, działają i wciąż będą działały.

Siłą książek Kapuścińskiego jest umiejętność pisania o skomplikowanych historiach w sposób jasny i zrozumiały dla wszystkich. Nie przypadkowo do niedawna czytało się jego reportaże w szkole.
Z "Szachinszacha" przeczytamy nie tylko o kawałku historii Iranu/Persii, ale przede wszystkim o mechanizmach działających w państwach dyktatorów. Niestety czytając to po prawie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Niesamowite jest, że tak ogromna machina została uruchomiona by zatuszować lub chociaż zagmatwać sprawę jednego, pozornie zwykłego młodego człowieka. Książka wstrząsająca, momentami powodująca fizyczny ból u czytelnika.

Niesamowite jest, że tak ogromna machina została uruchomiona by zatuszować lub chociaż zagmatwać sprawę jednego, pozornie zwykłego młodego człowieka. Książka wstrząsająca, momentami powodująca fizyczny ból u czytelnika.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Żulczyk na pewno ma dobre pomysły na historie, ale na książkę to często za mało co widać po wielu polskich pisarzach kryminałów. Jednak w "Ślepnąc od świateł" jest coś więcej - tzw świetne pióro. Miałem odczycie, że Żulczyk opowiada historię nieśpiesznie a mimo to książka ma dobre tempo. Chociaż największą siła są to bardzo dobre postaci. Jako "człowiek z prowincji" zastanawiam się tylko ile ta historia ma wspólnego z rzeczywistością... Czekam niecierpliwie na serial.

Żulczyk na pewno ma dobre pomysły na historie, ale na książkę to często za mało co widać po wielu polskich pisarzach kryminałów. Jednak w "Ślepnąc od świateł" jest coś więcej - tzw świetne pióro. Miałem odczycie, że Żulczyk opowiada historię nieśpiesznie a mimo to książka ma dobre tempo. Chociaż największą siła są to bardzo dobre postaci. Jako "człowiek z prowincji"...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Daję tylko ocenę "dobra", ale w skali "orbitowskiej". Tak wysoko zawiesił sobie poprzeczkę po poprzednich książkach, że chyba nie zdołał doskoczyć. Skłaniam się do tych opinii, że historia miejscami niepotrzebnie się zapętla i traci impet. Przeskoki między kolejnymi miejscami akcji też nie służą całości. Zakończenie również mocno rozczarowuje. Zastanawiam się jakbym ocenił "Exodus" nie czytając wcześniej żadnej książki Orbitowskiego, ale tego się już nie dowiem.

Daję tylko ocenę "dobra", ale w skali "orbitowskiej". Tak wysoko zawiesił sobie poprzeczkę po poprzednich książkach, że chyba nie zdołał doskoczyć. Skłaniam się do tych opinii, że historia miejscami niepotrzebnie się zapętla i traci impet. Przeskoki między kolejnymi miejscami akcji też nie służą całości. Zakończenie również mocno rozczarowuje. Zastanawiam się jakbym ocenił...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Szczepan Twardoch nie schodzi poniżej pewnego poziomu i tak jest tym razem. Zgadzam się jednak z tymi, którzy twierdzą, że jest stworzony do dłuższych historii niż opowiadania. Widać, że są to bardziej zapiski pewnych pomysłów, które mogą być wykorzystane później. Niemniej miałem dużą przyjemność z czytania, szczególnie historia o domu bez piwnicy...

Szczepan Twardoch nie schodzi poniżej pewnego poziomu i tak jest tym razem. Zgadzam się jednak z tymi, którzy twierdzą, że jest stworzony do dłuższych historii niż opowiadania. Widać, że są to bardziej zapiski pewnych pomysłów, które mogą być wykorzystane później. Niemniej miałem dużą przyjemność z czytania, szczególnie historia o domu bez piwnicy...

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Autorka wykonała tytaniczną pracę zbierając materiały do książki, co widać po imponującej ilości przypisów. Ma to też odzwierciedlenie w treści. Książka napisana "na chłodno" bez tabloidowej sensacji. Mimo to historię są szokujące - po przeczytaniu "Plutopi" na świat patrzy się inaczej. Smutne jest to, że niedługo będzie można napisać kolejną części tej książki...

Autorka wykonała tytaniczną pracę zbierając materiały do książki, co widać po imponującej ilości przypisów. Ma to też odzwierciedlenie w treści. Książka napisana "na chłodno" bez tabloidowej sensacji. Mimo to historię są szokujące - po przeczytaniu "Plutopi" na świat patrzy się inaczej. Smutne jest to, że niedługo będzie można napisać kolejną części tej...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Równie kapitalna i porywająca lektura jak "Gottland", choć spojrzenie na Czechy trochę z innej strony. Po raz kolejny można się przekonać jak mało wiemy.
Wiem już jedno - na pewno jestem Czechofilem, a czasem zastanawiam się czy w jakiejś części nie jestem Czechem ;)

Równie kapitalna i porywająca lektura jak "Gottland", choć spojrzenie na Czechy trochę z innej strony. Po raz kolejny można się przekonać jak mało wiemy.
Wiem już jedno - na pewno jestem Czechofilem, a czasem zastanawiam się czy w jakiejś części nie jestem Czechem ;)

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Może nie jest to porywająca pisarsko książka, ale Springer ma wiele ciekawych spostrzeżeń na rzecz tak oczywistą jak mieszkanie. Po lekturze "13 pięter" jednak widać, że nie dla każdego jest taka jest. Dość zatrważająca jest też historia kredytów hipotecznych, które wiele z nas posiada prawie do końca życia.

Może nie jest to porywająca pisarsko książka, ale Springer ma wiele ciekawych spostrzeżeń na rzecz tak oczywistą jak mieszkanie. Po lekturze "13 pięter" jednak widać, że nie dla każdego jest taka jest. Dość zatrważająca jest też historia kredytów hipotecznych, które wiele z nas posiada prawie do końca życia.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna! Z perspektywy dwóch dekad dopiero widać, jakim dzikim okresem były lata 90-te. Polecam tym, którzy żyli w tych czasach i tym, których jeszcze nie było na świecie jako science-fiction.

Świetna! Z perspektywy dwóch dekad dopiero widać, jakim dzikim okresem były lata 90-te. Polecam tym, którzy żyli w tych czasach i tym, których jeszcze nie było na świecie jako science-fiction.

Pokaż mimo to

Okładka książki Lepiej byś tam umarł Mamed Khalidov, Szczepan Twardoch
Ocena 5,8
Lepiej byś tam... Mamed Khalidov, Szc...

Na półkach: ,

Przede wszystkim dla fanów Mameda i Szczepana. Reszta na własną odpowiedzialność.

Przede wszystkim dla fanów Mameda i Szczepana. Reszta na własną odpowiedzialność.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

"Polska odwraca oczy" a książka otwiera oczy na na historie, które dzieją się obok nas. Często znałem początek opisywanych historii, ale zakończenia już nie bo przestały być już ciekawe dla mediów.
Świetnie napisane reportaże bez zbędnego komentarza reportażystki, przez co stają się bardzo obiektywne. Naprawdę warto przeczytać, choć wnioski z lektury nie są zbyt wesołe.

"Polska odwraca oczy" a książka otwiera oczy na na historie, które dzieją się obok nas. Często znałem początek opisywanych historii, ale zakończenia już nie bo przestały być już ciekawe dla mediów.
Świetnie napisane reportaże bez zbędnego komentarza reportażystki, przez co stają się bardzo obiektywne. Naprawdę warto przeczytać, choć wnioski z lektury nie są zbyt...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Krajewski nie schodzi poniżej pewnego poziomu, to mistrz słowa. Przeczytałem prawie wszystkie Jego książki, ale obawiam się że ta może być ostatnia. Czuję się już znudzony kolejnymi kryminałami Pana Marka. Zaczekam aż napisze coś niekryminalnego, ale czy mu się zechce, czy potrafi?

Krajewski nie schodzi poniżej pewnego poziomu, to mistrz słowa. Przeczytałem prawie wszystkie Jego książki, ale obawiam się że ta może być ostatnia. Czuję się już znudzony kolejnymi kryminałami Pana Marka. Zaczekam aż napisze coś niekryminalnego, ale czy mu się zechce, czy potrafi?

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Świetna książka, niesamowite, prawdziwe historie o ,których nie usłyszymy w szkole.

Świetna książka, niesamowite, prawdziwe historie o ,których nie usłyszymy w szkole.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mam świadomość braków "literackich" w tej książce, czy może momentami infantylnego języka. Jednak opisane historie są na tyle niesamowite, a zarazem prawdziwe, że przykrywają te braki. Książka do przeczytania w "jednym ciągu".

Mam świadomość braków "literackich" w tej książce, czy może momentami infantylnego języka. Jednak opisane historie są na tyle niesamowite, a zarazem prawdziwe, że przykrywają te braki. Książka do przeczytania w "jednym ciągu".

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kapitalna książka! Niesamowite historie ludzie, którzy mieszkają (mieszkali) bardzo blisko, a tak niewiele o nich wiemy. Przeszli przez "komunę" jak Polacy, a jednak wyglądało to u nich inaczej. Dodatkowo niesamowita "Baty"...
Książka ma jeden mankament - jest za krótka!

Kapitalna książka! Niesamowite historie ludzie, którzy mieszkają (mieszkali) bardzo blisko, a tak niewiele o nich wiemy. Przeszli przez "komunę" jak Polacy, a jednak wyglądało to u nich inaczej. Dodatkowo niesamowita "Baty"...
Książka ma jeden mankament - jest za krótka!

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Tą powieścią Twardoch pokazał, że potrafi pisać przystępnym językiem. Faktycznie czyta się świetnie, jednym tchem. Mnie jednak przyzwyczaił swoimi powieściami, do większego wysiłku intelektualnego. Dlatego też mam pewien problem z "Królem", który pozostawił niedosyt.
Mam nadzieję mimo wszystko, że takie "przystępne pisarstwo" porzuci już przy kolejnej powieści, którą kupię na pewno.
Swoją drogą jestem ciekaw jak zareagują czytelnicy, którzy zaczeli swoją przygodę z Twardochem od "Króla" na jego wcześniejsze książki?

Tą powieścią Twardoch pokazał, że potrafi pisać przystępnym językiem. Faktycznie czyta się świetnie, jednym tchem. Mnie jednak przyzwyczaił swoimi powieściami, do większego wysiłku intelektualnego. Dlatego też mam pewien problem z "Królem", który pozostawił niedosyt.
Mam nadzieję mimo wszystko, że takie "przystępne pisarstwo" porzuci już przy kolejnej powieści, którą kupię...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Kapitalna książka, świetnie się czyta i mimo swoich gabarytów mogłaby mieć jeszcze kilkadziesiąt stron więcej. Książka o niezwykłej rodzinie, a może niezwykłych ludziach żyjących w zwykłej rodzinie z czasem banalnymi problemami.

Kapitalna książka, świetnie się czyta i mimo swoich gabarytów mogłaby mieć jeszcze kilkadziesiąt stron więcej. Książka o niezwykłej rodzinie, a może niezwykłych ludziach żyjących w zwykłej rodzinie z czasem banalnymi problemami.

Pokaż mimo to