Opinie użytkownika

Filtruj:
Wybierz
Sortuj:
Wybierz

Na półkach: ,

Doskonała praca autorki. Dopiero po zebraniu wszystkich faktów i historii całość nabiera sensu. Autorka ma rację - większość z nas temat Bliskiego Wschodu zna jedynie z nagłówków gazet.
Obowiązkowa lektura dla tych, którzy chcą zrozumieć co się dzieje za kulisami wydarzeń z Bliskiego Wschodu.
Polecam

Doskonała praca autorki. Dopiero po zebraniu wszystkich faktów i historii całość nabiera sensu. Autorka ma rację - większość z nas temat Bliskiego Wschodu zna jedynie z nagłówków gazet.
Obowiązkowa lektura dla tych, którzy chcą zrozumieć co się dzieje za kulisami wydarzeń z Bliskiego Wschodu.
Polecam

Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Postanowiłem zakończyć rok czytelniczy mocnym klasycznym akcentem i teraz trochę żałuję. Książka nie chce mi wyjść z głowy. Kafka pozostawia czytelnika z kłębowiskiem myśli i zmienia mu perspektywę patrzenia na swoje otoczenie.
To tylko nowela a siłę przekazu ma potężną.
Trzeba będzie odświeżyć sobie Kafkę w nadchodzącym roku.

Postanowiłem zakończyć rok czytelniczy mocnym klasycznym akcentem i teraz trochę żałuję. Książka nie chce mi wyjść z głowy. Kafka pozostawia czytelnika z kłębowiskiem myśli i zmienia mu perspektywę patrzenia na swoje otoczenie.
To tylko nowela a siłę przekazu ma potężną.
Trzeba będzie odświeżyć sobie Kafkę w nadchodzącym roku.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonałe pióro - można odnieść wrażenie, że autorka nie pisze a wręcz maluje obrazy słowami. To daje efekt niepowtarzalnego klimatu. Gdy będę w okolicy chętnie zajrzę do Sokołowska aby porównać własne wrażenia..
Jak zwykle Olga Tokarczuk wykonała dużo pracy aby oddać w książce charakter dawnej epoki i postaci. Sporo w niej filozofii a miejscami książka mocno prowokuje nawiązując tym samym do wyzwań czasów teraźniejszych.
Generalnie dobra lektura. Polecam.

Doskonałe pióro - można odnieść wrażenie, że autorka nie pisze a wręcz maluje obrazy słowami. To daje efekt niepowtarzalnego klimatu. Gdy będę w okolicy chętnie zajrzę do Sokołowska aby porównać własne wrażenia..
Jak zwykle Olga Tokarczuk wykonała dużo pracy aby oddać w książce charakter dawnej epoki i postaci. Sporo w niej filozofii a miejscami książka mocno prowokuje...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Książki Micka Herrona fajnie się czyta bo jest w nich zwykle niebanalna intryga szpiegowska oraz nutka typowego brytyjskiego humoru niczym rodem z dawnego Monty Pythona. Dobra rozrywka.

Książki Micka Herrona fajnie się czyta bo jest w nich zwykle niebanalna intryga szpiegowska oraz nutka typowego brytyjskiego humoru niczym rodem z dawnego Monty Pythona. Dobra rozrywka.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dla mnie książka z nowego cyklu okazała się sporym rozczarowaniem. Daleko jej do książek z Doktorem Hunterem w roli głównej. Brakuje jej wielu rzeczy ale przede wszystkim klimatu dawnych książek. Sylwetka głównego bohatera mocno niespójna (wrażliwy antyterrorysta!?) i można odnieść wrażenie, że jest on w tej intrydze tylko pionkiem niemającym żadnego wpływu na nic co się wokół niego dzieje.
Nie dziwię się, że autor zakończył cykl z Hunterem (wpadł w pewien schemat i brakowało w nim nowych pomysłów) ale trochę wyszedł z własnych butów jeśli chodzi o profil nowego bohatera. Nie do końca chyba go czuje.
Generalnie moje odczucie jest takie, że wielu autorom okres pandemii nie wpłynął dobrze na jakość procesu pisania. Simon Beckett nie jest tu wyjątkiem.

Dla mnie książka z nowego cyklu okazała się sporym rozczarowaniem. Daleko jej do książek z Doktorem Hunterem w roli głównej. Brakuje jej wielu rzeczy ale przede wszystkim klimatu dawnych książek. Sylwetka głównego bohatera mocno niespójna (wrażliwy antyterrorysta!?) i można odnieść wrażenie, że jest on w tej intrydze tylko pionkiem niemającym żadnego wpływu na nic co się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonała. Już dawno książka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak ta pozycja. Zgadzam się z opisem - Shantaram to czytelniczy Święty Graal i nagroda za przeczytanie w przeszłości wielu rzeczy średnich.
Aby się nią należycie delektować nie należy przesadzać z tempem czytania a że pozycja jest dość obszerna to trochę czasu przeczytanie jej zajmie. Ale warto.
W trakcie czytania zaznaczyłem wiele ciekawych cytatów (co robię raczej rzadko) więc z pewnością do tej lektury jeszcze wrócę. No i do zaliczenia jest jeszcze kontynuacja Robertsa - Cień góry.

Doskonała. Już dawno książka nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak ta pozycja. Zgadzam się z opisem - Shantaram to czytelniczy Święty Graal i nagroda za przeczytanie w przeszłości wielu rzeczy średnich.
Aby się nią należycie delektować nie należy przesadzać z tempem czytania a że pozycja jest dość obszerna to trochę czasu przeczytanie jej zajmie. Ale warto.
W trakcie...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Gomora. Władza, strach i pieniądze w polskim Kościele Artur Nowak, Stanisław Obirek
Ocena 7,2
Gomora. Władza... Artur Nowak, Stanis...

Na półkach:

Ta książka była potrzebna na polskim rynku czytelniczym. Niby nie ma w niej niczego nowego czego byśmy wcześniej nie usłyszeli z mediów ale fakty zebrane razem pozwalają wyciągać wnioski. I autorzy to robią. Nawiązanie do praw Gomory na podstawie materiału zebranego przez autorów broni się i jest to ciekawy pomysł na książkę.
Autorzy mają rację - Polski Kościół jest niezdolny do jakichkolwiek reform z własnej inicjatywy a zmiana może jedynie nastąpić pod presją opinii publicznej. A dziennikarze rzeczywiście robią się coraz bardziej odważni.
Nowością dla mnie była definicja grupy "Nones" - osób wierzących, które zdecydowały się funkcjonować poza strukturami Kościoła. W przypadku USA jest to naprawdę dość liczna grupa.

Ta książka była potrzebna na polskim rynku czytelniczym. Niby nie ma w niej niczego nowego czego byśmy wcześniej nie usłyszeli z mediów ale fakty zebrane razem pozwalają wyciągać wnioski. I autorzy to robią. Nawiązanie do praw Gomory na podstawie materiału zebranego przez autorów broni się i jest to ciekawy pomysł na książkę.
Autorzy mają rację - Polski Kościół jest...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Nieobliczalni Thomas Enger, Jørn Lier Horst
Ocena 7,0
Nieobliczalni Thomas Enger, Jørn ...

Na półkach: ,

Intryga kryminalna w miarę dobra ale całość jak na mój gust zbyt tkliwa. Autorzy głównie koncentrują się na budowaniu napięcia i rozterkach duchowych bohaterów serii.

Sprawcę poprawnie wytypowałem już w połowie książki i to nie dlatego, że jestem tak znakomitym detektywem ale dlatego, że intryga była dość przewidywalna. Należało tylko dobudować rationale stojącymi za zbrodniami.

Chyba jednak wolę samodzielną pracę Jorna Horsta od pracy w duecie. Styl Thomasa Engera niezbyt mi pasuje.

Intryga kryminalna w miarę dobra ale całość jak na mój gust zbyt tkliwa. Autorzy głównie koncentrują się na budowaniu napięcia i rozterkach duchowych bohaterów serii.

Sprawcę poprawnie wytypowałem już w połowie książki i to nie dlatego, że jestem tak znakomitym detektywem ale dlatego, że intryga była dość przewidywalna. Należało tylko dobudować rationale stojącymi za...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mocno klimatyczna, Intrygująca i zmuszająca do refleksji książka. Mimo że przeczytałem ją miesiąc temu do tej pory siedzi mi w głowie. Coraz bardziej przekonuję się do stylu Kazuo Ishiguro więc wkrótce sięgnę po następną jego książkę.

Mocno klimatyczna, Intrygująca i zmuszająca do refleksji książka. Mimo że przeczytałem ją miesiąc temu do tej pory siedzi mi w głowie. Coraz bardziej przekonuję się do stylu Kazuo Ishiguro więc wkrótce sięgnę po następną jego książkę.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ta pozycja bardziej przypomina scenariusz na jakiś film akcji. Nic więc dziwnego, że Netflix z tego skorzystał. Książka raczej mocno przeciętna, nie pobudza wyobraźni a sama fabuła przewidywalna aż do bólu.

Ta pozycja bardziej przypomina scenariusz na jakiś film akcji. Nic więc dziwnego, że Netflix z tego skorzystał. Książka raczej mocno przeciętna, nie pobudza wyobraźni a sama fabuła przewidywalna aż do bólu.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem Gambit Zabójcy lekko nawiązuje pomysłem do słynnego "Dnia Szakala" Forsytha ale osadzona jest w nowych czasach i w nowych realiach politycznych. Książka ma swój potencjał ale "tkliwe momenty" psują nieco jej charakter. Autor z powodzeniem mógłby się bez nich obyć. No chyba, że to miał być gotowy scenariusz pod nakręcenie filmu i stąd ta potrzeba "hamletyzowania".
O ile niemal całą akcję "Dnia Szakala" pamiętam do dziś to ciekawy jestem na jak długo ta pozycja pozostanie w mojej pamięci.

Moim zdaniem Gambit Zabójcy lekko nawiązuje pomysłem do słynnego "Dnia Szakala" Forsytha ale osadzona jest w nowych czasach i w nowych realiach politycznych. Książka ma swój potencjał ale "tkliwe momenty" psują nieco jej charakter. Autor z powodzeniem mógłby się bez nich obyć. No chyba, że to miał być gotowy scenariusz pod nakręcenie filmu i stąd ta potrzeba...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Moim zdaniem "Miasto z mgły" to dobra propozycja dla osób, które dopiero zamierzają się zmierzyć z twórczością Zafona. Jest tam wszystko: mistrzowska narracja, atmosfera tajemnicy , smutku no i pięknie malowane obrazy Barcelony, którą autor tak kochał.
Opowiadania są lepsze i słabsze ale rzecz jasna poziomem nie dorównują "Cmentarzowi Zakazanych Książek", stąd też i moja ocena jest niższa. Nie przypadkiem zresztą autor postanowił tych opowiadań wcześniej nie publikować.
Jak to wspomniał, któryś z krytyków - nowym czytelnikom Zafon można tylko pozazdrościć przyjemności czytania Cmentarza Zakazanych Książek. Sam też z chęcią odświeżę sobie wcześniej przeczytane pozycje jak: Cień Wiatru czy Gra Anioła..

Moim zdaniem "Miasto z mgły" to dobra propozycja dla osób, które dopiero zamierzają się zmierzyć z twórczością Zafona. Jest tam wszystko: mistrzowska narracja, atmosfera tajemnicy , smutku no i pięknie malowane obrazy Barcelony, którą autor tak kochał.
Opowiadania są lepsze i słabsze ale rzecz jasna poziomem nie dorównują "Cmentarzowi Zakazanych Książek", stąd też i moja...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo interesująca pozycja. Mocno klimatyczny thriller psychologiczny, trzymający czytelnika w napięciu przez cały czas choć akcja toczy się raczej powoli. Dobra lektura na zimową porę.
Poprzez ciekawe studium postaci książka dobrze oddaje atmosferę małego miasteczka w Minnesocie. Opis rzeki i jej nurtu powoduje, że momentami lekko przypomina "Rzekę tajemnic" Lehane.

Bardzo interesująca pozycja. Mocno klimatyczny thriller psychologiczny, trzymający czytelnika w napięciu przez cały czas choć akcja toczy się raczej powoli. Dobra lektura na zimową porę.
Poprzez ciekawe studium postaci książka dobrze oddaje atmosferę małego miasteczka w Minnesocie. Opis rzeki i jej nurtu powoduje, że momentami lekko przypomina "Rzekę tajemnic" Lehane.

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Książki Hutchinsona z cyklu "Pęknięta Europa" są zarówno intrygujące jak i wymagające. Strasznie trudno je zaklasyfikować do jakiejś kategorii bo wyłamują się z każdego schematu. Prawdziwe pomieszanie stylów.
Można stwierdzić, że autor trafnie przewidział wszystkie problemy z jakimi przyjdzie się zmierzyć UE. Czas mija a Europa coraz bardziej pęka.
Został mi już tylko ostatni tom - niedługo przyjdzie pora się z nim zmierzyć.

Książki Hutchinsona z cyklu "Pęknięta Europa" są zarówno intrygujące jak i wymagające. Strasznie trudno je zaklasyfikować do jakiejś kategorii bo wyłamują się z każdego schematu. Prawdziwe pomieszanie stylów.
Można stwierdzić, że autor trafnie przewidział wszystkie problemy z jakimi przyjdzie się zmierzyć UE. Czas mija a Europa coraz bardziej pęka.
Został mi już tylko...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Mimo wielu niepochlebnych opinii mnie książka się podobała. Odbiega od szablonu Grishama i może dlatego bardziej przyciągnęła moją uwagę. Nie cierpię schematów.
Autor postanowił wyrwać się z USA i skupił na swojej obserwacji Włoch, głównie Bolonii. Jest to spojrzenie z punktu widzenia Amerykanina i dla nas Europejczyków niektóre rzeczy nie muszą być aż tak niepowszednie Zawsze miałem duży sentyment do Włochów i często zazdrościłem im tego jak potrafią czerpać z życia całymi garściami w przeciwieństwie do większości Polaków, którzy preferują zbiorowe umartwianie się.
Obserwacje Grishama skupiają się głównie na architekturze i kuchni - typowe dla amerykańskiego turysty. Najwyraźniej autor w swojej wycieczce nie miał za dużo możliwości poznać wielu innych osób.
Akcja nie toczy się w zawrotnym tempie chociaż mimo wszystko trzyma w napięciu. Pewne gadżety elektroniczne szybko się dezaktualizują więc nie dziwmy się, że smartfon z 2005 niczym nie szokuje. Ciekawe jest jednak studium autora nad problemem komunikacji - większość ludzi nawet nie zdaje sobie sprawy jak dużo ze swoich umiejętności człowiek traci nie znając języka. w środowisku, w którym się obraca.
Jak zwykle u Grishama jest pewna dawka specyficznego humoru, autor kpi sobie z osób obracających się na najwyższych szczeblach władzy USA, o Prezydencie nie zapominając. Chyba niewiele się pod tym względem zmieniło od 2005 roku. Wydaje się też, że obecnie w USA w zabawie pt. "Good and bad guys" rolę złych przejęli Chińczycy.

Mimo wielu niepochlebnych opinii mnie książka się podobała. Odbiega od szablonu Grishama i może dlatego bardziej przyciągnęła moją uwagę. Nie cierpię schematów.
Autor postanowił wyrwać się z USA i skupił na swojej obserwacji Włoch, głównie Bolonii. Jest to spojrzenie z punktu widzenia Amerykanina i dla nas Europejczyków niektóre rzeczy nie muszą być aż tak niepowszednie...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Dałem się wrobić w przeczytanie tej książki panu Davidowi Baldacciemu, który zachwalał autorkę jako Agathę Christie naszych czasów. Otóż porównanie to jest mocno przestrzelone.
Sama książka balansuje gdzieś pomiędzy horrorem a thrillerem. Koniec bardziej kryminalny ale całość bardziej robi wrażenie horroru bo karmi się napięciem, który autorka cały czas stara się podtrzymywać.
Nie kupuję jednak samej fabuły już od początku. Raczej nie mieści mi się w głowie aby rodzice trojga małych dzieci mogli je oddać pod opiekę niani, którą znają zaledwie dzień i po czym wyjeżdżają. Takie bzdury mogłaby by chyba napisać kobieta, która nigdy własnych dzieci nie miała. Sama końcówka z odsłanianiem kolejnych tajemnic ratuje nieco samą książkę ale to wciąż zbyt mało aby uznać tę pozycję za jakąś wybitną. Po dobrnięciu do końca książki byłem wdzięczny, że mam już ją za sobą.
Głównym przesłaniem książki jak dla mnie jest antyreklama smart domu. Wiktoriański dom z nowoczesną elektroniką - z tego mogą wyniknąć tylko kłopoty dla jego mieszkańców.

Dałem się wrobić w przeczytanie tej książki panu Davidowi Baldacciemu, który zachwalał autorkę jako Agathę Christie naszych czasów. Otóż porównanie to jest mocno przestrzelone.
Sama książka balansuje gdzieś pomiędzy horrorem a thrillerem. Koniec bardziej kryminalny ale całość bardziej robi wrażenie horroru bo karmi się napięciem, który autorka cały czas stara się...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Bardzo rzetelnie napisana książka oparta na faktach i bez zbędnych spekulacji. Może trochę więcej oczekiwałem ze strony osobistych zwierzeń Janusza Walusia. Szczególnie interesuje mnie jego transformacja od momentu przyjazdu do RPA (szczęśliwa osoba) do czasu radykalnych zmian w kraju zapoczątkowanych przez de Klerka. W tym czasie nastąpił przełom i książka nie wyjaśnia jak do tego doszło.

Z książki czytelnik nie dowie się też wiele na temat postaci jaką był Chris Hani. To nie był tylko mąż i tatuś - na swoim sumieniu miał również krew wielu ofiar. To był czas wojny i z tej perspektywy należy oceniać czyny bohaterów dramatu. Waluś uważał się za takiego samego żołnierza jakim był Chris Hani. W mojej ocenie więc Waluś zasługuje na status więźnia politycznego za jakiego się uważa.

Sam akt zamachu na przywódcę Partii Komunistycznej robił wrażenie szalonej amatorszczyzny. Można zrozumieć motywy Walusia ale trudno sobie wytłumaczyć partacki sposób przeprowadzenia samej akcji. Niezbyt dobrze to wpłynęło na wizerunek Polaka w RPA, na szczęście wątek narodowościowy był w tej sprawie mocno wyciszony.

Mimo wszystko niezależnie od oceny moralnej samego czynu trudno nie podziwiać Walusia za hart woli i obronę swoich przekonań do samego końca.. Fakty są takie, że wytrzymał dłużej w więzieniu niż sam Nelson Mandela. Pewnie gdyby nie obawa przed konsekwencjami Walusiowi pozwolono by spędzić starość na wolności. Zapewne jednak tak się nie stanie.

Dość interesujący jest też wątek rozmowy z córką Hani'ego, w tym jej dylematy na linii zrozumienia oraz przebaczenia. Ciekawa refleksja i brawa dla autora za wysiłek dotarcia do tej osoby.

Bardzo rzetelnie napisana książka oparta na faktach i bez zbędnych spekulacji. Może trochę więcej oczekiwałem ze strony osobistych zwierzeń Janusza Walusia. Szczególnie interesuje mnie jego transformacja od momentu przyjazdu do RPA (szczęśliwa osoba) do czasu radykalnych zmian w kraju zapoczątkowanych przez de Klerka. W tym czasie nastąpił przełom i książka nie wyjaśnia...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Fajna pozycja na poprawę humoru. Niezła satyra otaczającej nas rzeczywistości. Dobrze, że Polacy potrafią jeszcze śmiać się z samych siebie. Autorka nie ma raczej z tym większego problemu a humor znacznie na wyższym poziomie niż w książkach Rogozińskiego. Dobra zabawa.

Fajna pozycja na poprawę humoru. Niezła satyra otaczającej nas rzeczywistości. Dobrze, że Polacy potrafią jeszcze śmiać się z samych siebie. Autorka nie ma raczej z tym większego problemu a humor znacznie na wyższym poziomie niż w książkach Rogozińskiego. Dobra zabawa.

Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Doskonała. Z zamiarem przeczytania tej książki nosiłem się od jakiegoś czasu ale zdopingowała mnie dopiero emisja serialu. Wedle zasady najpierw książka, potem film.
Właściwie opis książki mówi wszystko. Powrót do amerykańskiej klasyki w XXI robi wrażenie i niewątpliwie autorowi należą się słowa uznania. Bardzo ciekawy pomysł z naprzemienną potrójną narracją (a w finale nawet poczwórną). Dzięki temu autorowi udało się objąć historią spory szmat czasu w dziejach Texasu.
Nabrałem sporej ochoty aby zajrzeć do pierwszej wydanej książki pisarza - Rdzy. Podobno też bardzo dobra.

Doskonała. Z zamiarem przeczytania tej książki nosiłem się od jakiegoś czasu ale zdopingowała mnie dopiero emisja serialu. Wedle zasady najpierw książka, potem film.
Właściwie opis książki mówi wszystko. Powrót do amerykańskiej klasyki w XXI robi wrażenie i niewątpliwie autorowi należą się słowa uznania. Bardzo ciekawy pomysł z naprzemienną potrójną narracją (a w finale...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: ,

Ciekawa, ambitna i wymagająca. Niewątpliwie zmusza do myślenia i refleksji. Dobra lektura.

Ciekawa, ambitna i wymagająca. Niewątpliwie zmusza do myślenia i refleksji. Dobra lektura.

Pokaż mimo to