💜"𝑲𝒐𝒎𝒆𝒅𝒊𝒂 𝒓𝒐𝒎𝒂𝒏𝒕𝒚𝒄𝒛𝒏𝒂" 𝑪𝒖𝒓𝒕𝒊𝒔 𝑺𝒊𝒕𝒕𝒆𝒏𝒇𝒆𝒍𝒅

[współpraca reklamowa]

Recenzja:
Ta książka to historia, która niesie za sobą pewne przesłanie, jeśli chodzi o relację i miłość i choć tytuł może wskazywać na to, że to zwykła komedia romantyczna, nie do końca tak jest, ponieważ nie spotkamy się tutaj z przesłodzoną relacją między bohaterami. Książka jest podzielona ma trzy rozdziały, co było takie trochę nietypowe i jeśli chodzi o pierwszy rozdział, to trochę mnie on nudził i miałam wrażenie, że strasznie długo ciągnie się to wszystko, było też sporo opisów, a mniej dialogów i to mnie męczyło, natomiast Rozdział drugi był zdecydowanie lepszy, ponieważ bohaterowie w nim porozumiewali się ze sobą tylko za pomocą maila i mega fajnie mi się to czytało. Bohaterowie to barwne i ciekawe postacie, jednak zabrakło mi w tej historii czegoś, co porwało by mnie do końca. Jeśli chodzi o humor, to zdecydowanie mi go tutaj brakowało. Ogólnie książkę czytało mi się przyjemnie, jednak ten początek nie przypadł mi do gustu.

💜"𝑲𝒐𝒎𝒆𝒅𝒊𝒂 𝒓𝒐𝒎𝒂𝒏𝒕𝒚𝒄𝒛𝒏𝒂" 𝑪𝒖𝒓𝒕𝒊𝒔 𝑺𝒊𝒕𝒕𝒆𝒏𝒇𝒆𝒍𝒅

[współpraca reklamowa]

Recenzja:
Ta książka to historia, która niesie za sobą pewne przesłanie, jeśli chodzi o relację i miłość i choć tytuł może wskazywać na to, że to zwykła komedia romantyczna, nie do końca tak jest, ponieważ nie spotkamy się tutaj z przesłodzoną relacją między bohaterami. Książka jest podzielona ma trzy...

No nie, ja tego nie kupuję. Ani to komedia, ani romantyczna - nie ma w tej książce nic śmiesznego, romansu też nie ma, bo bohaterowie są strasznie drętwi i nie mają żadnej chemii.
Koleś jest celebrytą i poznaje na planie jakiegoś tam programu telewizyjnego pisarkę skeczy komediowych. Znają się przez tydzień, z czego rozmawiają może trzy razy a ich ostatnia konwersacja kończy się kłótnią. Następny rozdział, mijają dwa lata, zaczyna się pandemia. Kolesiowi nudzi się siedzenie samemu w domu, wiec znajduje jej adres email i z dupy pisze do niej wiadomość . I tak wymieniają się (przeraźliwie nudnymi, które w zamyśle chyba mają być głębokie) mailami przez miesiąc, po czym zaprasza ją do siebie i wyznaje miłość po grób. A ona jedyny problem jaki w tym widzi, to że on jest za przystojny. A, i że musi, na pewnym etapie, zrobić kupę u niego domu.
Nie wiem, czemu ja to przeczytałam, ale darujcie sobie, serio.

No nie, ja tego nie kupuję. Ani to komedia, ani romantyczna - nie ma w tej książce nic śmiesznego, romansu też nie ma, bo bohaterowie są strasznie drętwi i nie mają żadnej chemii.
Koleś jest celebrytą i poznaje na planie jakiegoś tam programu telewizyjnego pisarkę skeczy komediowych. Znają się przez tydzień, z czego rozmawiają może trzy razy a ich ostatnia konwersacja...

W wyzutym z ubarwiania rzeczywistości, życiowym ujęciu obrazująca wolne od lukru oblicze miłości. Błyskotliwie kompilująca zanurzony w autentyczności romantyzm z ukradkowością refleksyjnego przekazu. Wdzięcznie akcentująca nie(bajkowy) portret ludzkiej egzystencji.

„Komedia romantyczna” to nieoczywista, okładką sugerująca pozytywne wibracje powieść, która z pewnością… nie wpasowuje się w ramy komedii romantycznej. Z mojej stronie absolutnie nie stanowi to zarzutu, w tej skąpanej w realizmie wizji porywów serca dostrzec można bowiem tak znajomą każdemu codzienność. To bardziej słodko-gorzka historia, której bliżej do odsłony obyczajowej niż namiętnego, pełnego iskier romansu. Subtelnie muskająca współczesne spojrzenie na cielesność, na tak powszechny obecnie kult atrakcyjności, pod którym zanika to, co tak naprawdę istotne w drugim człowieku – wnętrze, inteligencja, erudycja. I zarazem to dosyć wyraźnie podkreślona ekspozycja braku wiary w siebie, zakorzenionego pod skórą poczucia niedoskonałości, które oddziałuje na pewność siebie, ale też na tworzone relacje. Na fundamencie znajomości niezrozumiałej dla społeczności mediów społecznościowych, Curtis Sittenfeld z wyczuwalną ironią traktuje o realiach normalnego związku, nie stroni od dosłownego oddania spędzania pierwszych wspólnych chwil tak wyraźnie podszytych zawstydzeniem, niezręcznością i niepewnością każdego gestu. Przenika przez utrwalony w tym gatunku przesłodzony posmak miłość i obnaża jego ulotność oraz iluzoryczność w odniesieniu do nieliterackiej prozy dnia.

Niewątpliwie to kompozycja miłosnych tonów, którą otulono fragmentarycznie nadmierną drobiazgowością w eksploracji zdarzeń, a przez to intensywnie absorbująca w samodzielne doszukiwanie się refleksyjnej wymowy fabularnej. Sugestywnie umiejscowiono tę historię w czasach obowiązującego zamknięcia w swoich domach, konfrontując tym samym intymność słowa pisanego ze spontanicznością i nieprzewidywalnością w przebiegu spotkań twarzą w twarz – to bez wątpienia intencjonalna konstrukcja treści uwypuklająca internetowe wiadomości. Nie sposób odmówić tej prozie swoistej mądrości dryfującej wokół relacji w naznaczonej neurotyzmem rzeczywistości, wokół negliżowanej na oczach wszystkich prywatności, ale też zarazem uznać ją za klasyczną przedstawicielką tego gatunku. Bezsprzecznie to komedia romantyczna tylko z tytułu, idealna dla wielbicieli nieprzesiąkniętej fikcyjnym idealizmem kreacji uczuć. Bo romantyzm nie skrywa się w płomiennych wyznaniach czy wielkich czynach, ale w trosce, obecności, we wsparciu w najbardziej trudnych momentach życia. Bo przecież kocha się sercem, a nie wzrokiem, cały czas, a nie w najwspanialszych chwilach. To niespieszna, zaaranżowana z detalowością opowieść o każdym z nas, o naszych lękach, pragnieniach, w końcu o nadziei – wszak, jak sugeruje sam opis, życie to z pewnością nie komedia romantyczna. Nikt nie może obiecać nikomu w finalnym wydźwięku miłości długiej i szczęśliwej, kto jednak powiedział, że nudna i szara, czasami obfitująca w przykre niespodzianki codzienność nie może być piękna i satysfakcjonująca? Mnie ta książka przekonuje – zdecydowanie bardziej niż tradycyjny kadr literackiej romantyczności, tak często powielany w historiach o miłości.

W wyzutym z ubarwiania rzeczywistości, życiowym ujęciu obrazująca wolne od lukru oblicze miłości. Błyskotliwie kompilująca zanurzony w autentyczności romantyzm z ukradkowością refleksyjnego przekazu. Wdzięcznie akcentująca nie(bajkowy) portret ludzkiej egzystencji.

„Komedia romantyczna” to nieoczywista, okładką sugerująca pozytywne wibracje powieść, która z pewnością… nie...

Nie ma zaskakujących zwrotów akcji czy też wartkiej fabuły, ale za to dojrzałych bohaterów z jasno określonymi zaletami i wadami charakteru, którzy potrafią rozmawiać

Nie ma zaskakujących zwrotów akcji czy też wartkiej fabuły, ale za to dojrzałych bohaterów z jasno określonymi zaletami i wadami charakteru, którzy potrafią rozmawiać

Książka „Komedia romantyczna” Curtis Sittenfeld zapowiada się ciekawie, jednak wyszło słabo. Lubię sięgać po takie książki, jednak w takiej kategorii trafiam na coraz gorsze.
Nie rozchodzi się tu tylko o język i przekaz, ale brakuje w niej energii, która wciągnie nas do końca. Podchodziłam do niej trzy razy, prawie nic nie pamietam po tej lekturze, tylko rzeczy nieistotne. Dodatkowa izolacja związana z pandemią sprawiła, że odechciało mi się jej czytać jako ebook, a resztę odsłuchałam jako synchrobook.
Bardzo rzadko wystawiam tak niskie opinie, jednak dla mnie to szkoda czasu.

Książka „Komedia romantyczna” Curtis Sittenfeld zapowiada się ciekawie, jednak wyszło słabo. Lubię sięgać po takie książki, jednak w takiej kategorii trafiam na coraz gorsze.
Nie rozchodzi się tu tylko o język i przekaz, ale brakuje w niej energii, która wciągnie nas do końca. Podchodziłam do niej trzy razy, prawie nic nie pamietam po tej lekturze, tylko rzeczy nieistotne....

Scenarzystka komediowego show.
Gwiazdor muzyki pop.
Czy to może się udać?

Zdecydowanie nie zabraknie przy tym humoru, uśmiechu na twarzy i niekontrolowanych wybuchów śmiechu.
Dialogi są zabawne, ironiczne, a zarazem urocze.
Cała historia należy do bardzo komfortowych i przyjemnych w odbiorze.

„Komedia romantyczna” - tytuł idealnie oddaje sedno tej historii. Jest zabawnie i romantycznie. A przy okazji historia otwiera czytelnika w lekki i sarkastyczny sposób na kwestie flirtu, związków i różnic dotyczących uwodzenia przez mężczyzn i kobiety.

Na wiosenne i letnie popołudnia to historia, jak znalazł! Dobra zabawa gwarantowana!

Scenarzystka komediowego show.
Gwiazdor muzyki pop.
Czy to może się udać?

Zdecydowanie nie zabraknie przy tym humoru, uśmiechu na twarzy i niekontrolowanych wybuchów śmiechu.
Dialogi są zabawne, ironiczne, a zarazem urocze.
Cała historia należy do bardzo komfortowych i przyjemnych w odbiorze.

„Komedia romantyczna” - tytuł idealnie oddaje sedno tej historii. Jest zabawnie...

Spodziewałam się, że książka pod tytułem „Komedia romantyczna” będzie dla mnie bardzo odpowiednia i spełni moje oczekiwania co do komedii. Tutaj trochę się zawiodłam, ale i tak miło mi się czytało tę książkę.

Sally jest scenarzystką skeczy i pracuje w programie “Nocne Sowy”. Jej ekipa ma przygotować skecz dla znanego piosenkarza Noah Brewster. Stara się zrobić jak najlepszy skecz aby on był zabawny i miał wpływ na ludzi, jednak to co jej wydaje się zabawne wcale takie nie jest.

Czytając tę książkę miałam mieszane uczucia, nie mogłam w pełni zagłębić się w historię. Książka ta jest podzielona na trzy części. W pierwszej części poznajemy specyfikę pracy Sally. Dowiaduje się , jak działa cały świat produkcji w Nowym Jorku. Cieszę się, że udało mi się poznać tło tej pracy. Miałam jednak wrażenie, że momentami tych opisów dotyczącej pracy scenarzystki oraz produkcji skeczy było zbyt wiele, co mi przeszkadzało. Następną częścią jest okres pandemii , ludzie są zmuszeni rozpocząć izolację. W tej części bohaterowie wymieniają się e-mailami. Próbują jakoś funkcjonować w świecie, który ich zastał i zatrzymał na chwilę wszystko. Trzeci rozdział, który widzimy, to moment, w którym spotykają się ponownie. Odkryli, że łączy ich wzajemne uczucie.

Mimo, że pomysł na książkę był świetny i podobała mi się To po jej przeczytaniu nie do końca pokochałam tę historię. Autorka łączy humor i romans, jednak myślę, że to połączenie nie jest tak skuteczne, jak oczekiwano. Były momenty, kiedy książka mi się podobała. Relacje między bohaterami tej historii są bardzo naturalne, co sprawia, że polubiłam ich poczucie humoru, a także to kim są w tym świecie. Cieszę się, że akcja książki rozgrywa się w Nowym Jorku. W mieście, które marzę odwiedzić. Wspaniale było móc tam choć na chwilę „przenieść”.

Krótko mówiąc, choć bardzo lubię komedie romantyczne, ta była dla mnie średnia. Ale nie mówię, żebyś tego nie czytał/czytała oceń sam, może ci się spodoba.

Spodziewałam się, że książka pod tytułem „Komedia romantyczna” będzie dla mnie bardzo odpowiednia i spełni moje oczekiwania co do komedii. Tutaj trochę się zawiodłam, ale i tak miło mi się czytało tę książkę.

Sally jest scenarzystką skeczy i pracuje w programie “Nocne Sowy”. Jej ekipa ma przygotować skecz dla znanego piosenkarza Noah Brewster. Stara się zrobić jak...

"Komedia romantyczna" to powieść, która w niekonwencjonalny sposób odnosi się do stereotypów związanych z miłością i relacjami międzyludzkimi. Choć tytuł i okładka sugerują lekkość i przyjemność typowych rom-comów, to treść tej książki sięga znacznie głębiej, eksplorując niuanse ludzkich emocji i złożoność współczesnych związków. To bardzo szczery obraz tego, jak toniemy w kompleksach, będąc dla siebie niesprawiedliwymi, a bojkotowanie samych siebie wznieśliśmy na wyżyny. Podzielona na trzy części, książka stopniowo rozwija się, oferując coraz bardziej fascynujące spojrzenie na życie głównych bohaterów, Sally Milz i Noaha Brewstera.

Pierwsze wrażenie z lektury były dla mnie niezbyt pozytywne, ponieważ początek książki jest według mnie nieco powolny i stanowczo przegadany. Żarty na siłę przyniosły wręcz odwrotny skutek, jednak było warto przetrwać ten początkowy etap, ponieważ późniejsze wydarzenia naprawdę mnie wciągnęły.
Druga część, która skupia się na ich internetowej korespondencji podczas pandemii, stanowi prawdziwy punkt zwrotny w narracji. Humor, który przeplata się w ich wymianie mailowej, oraz subtelne nawiązania do ich życiowych doświadczeń sprawiły, że miałam szansę poznać ich lepiej, obdarzyć sympatią i zaangażować się w ich historię. A im dalej, tym lepiej.

Autorka sprawnie porusza się między tematami sławy, kompleksów, oczekiwań społecznych a prawdziwymi uczuciami i relacjami międzyludzkimi. Sittenfeld zgrabnie bawi się konwencją rom-comu, jednocześnie zadając pytania o naturę miłości, stereotypy płciowe oraz wpływ mediów społecznościowych na nasze oczekiwania w relacjach. To bardzo refleksyjny tytuł z oryginalnym podejściem do współczesnych związków, który obnaża kilka niewygodnych prawd, jak autobojkot siebie w romantycznej relacji czy nadmiernie ocenianie wyglądu zewnętrznego bliskich i samych siebie.

"Komedia romantyczna" to powieść, która mimo pewnych początkowych trudności nagrodziła mnie ciekawymi, choć lekko przerysowanymi bohaterami oraz ich niezwykle oryginalną historią w obliczu pandemii. I choć ta książka wygląda na klasyczną przesłodzoną komedię romantyczną, to gwarantuję, że jednak dużo więcej tam goryczy. Nie znajdzie się na liście moich książkowych ulubieńców, ale była niezła, więc zachęcam do przeczytania, by samemu wyrobić sobie opinię o tym tytule.

"Komedia romantyczna" to powieść, która w niekonwencjonalny sposób odnosi się do stereotypów związanych z miłością i relacjami międzyludzkimi. Choć tytuł i okładka sugerują lekkość i przyjemność typowych rom-comów, to treść tej książki sięga znacznie głębiej, eksplorując niuanse ludzkich emocji i złożoność współczesnych związków. To bardzo szczery obraz tego, jak toniemy w...

/Współpraca reklamowa /

Opis tej historii bardzo mnie zaciekawił. Sally jest scenarzystką komediowego show, gdzie każdy jej kolega z pracy ustatkowuje się z piękną aktorką, więc gdy pewnego dnia w programie pojawia się przystojny muzyk- Noah, wydaje się, że w końcu schemat się przełamie...

Książka jest napisana w bardzo ciekawy sposób, podzielona jest na 3 rozdziały, i choć pierwszy wydawał się zwyczajny i momentami lekko nużący, tak drugi pochłonęłam bardzo szybko, gdyż był on w formie e-maili, co było dla mnie miłą odmianą. Końcówka również nie zajęła mi dużo czasu, gdyż wkręciłam się w akcję i za wszelką cenę chciałam poznać zakończenie i zobaczyć czy będzie "i żyli długo i szczęliwie".

Z początku romansu było bardzo mało, tak samo jak dialogów pomiędzy głównymi bohaterami, co niestety lekko mnie zawiodło, później było coraz lepiej, gdyż autorka skupiła na tym większą uwagę niż na "Nocnych Sowach" jak w pierwszej części, bo choć podobała mi się otoczka związana z pracą i miejscem spotkania postaci, tak w pewnym momencie miałam jej lekko dość. W książce jest opisane sporo śmiesznych skeczy, które w większości naprawdę mnie rozbawiły, momentami byłam w szoku jak można na takie coś wpaść, gdyż kreatywności tutaj nie brakowało.

Ciekawym momentem jest również epizod, w którym autorka opisuje życie postaci podczas Covida, chwile gdy zabiegane osoby musiały osiąść w pewnym miejscu, przyjmując przy tym dużo myśli i wspomnień, które były kluczowe dla rozwoju relacji.

Choć nie mogę powiedzieć, że "Komedia Romantyczna" skradła mi serce, tak pomimo kilku negatywnych aspektów dobrze się na niej bawiłam, pokazała prawdziwe życie, gdzie nie zawsze wszyscy bohaterowie są wykreowani według standardów piękna, co dzięki temu bardziej przywiązało mnie do niekonwencjonalnych Sally i Noaha.

/Współpraca reklamowa /

Opis tej historii bardzo mnie zaciekawił. Sally jest scenarzystką komediowego show, gdzie każdy jej kolega z pracy ustatkowuje się z piękną aktorką, więc gdy pewnego dnia w programie pojawia się przystojny muzyk- Noah, wydaje się, że w końcu schemat się przełamie...

Książka jest napisana w bardzo ciekawy sposób, podzielona jest na 3 rozdziały, i...

książka Komedia romantyczna nic sobą nie wnosi; nie przeżywamy żadnych emocji czy też uczuć razem z bohaterami. Ponad połowa powieści jest zupełnie o niczym, a ostatnia jej część, mimo że nie najgorsza, nie daje rady uratować wszystkiego, co musieliśmy wcześniej przeczytać, by do niej dotrwać. Szczerze jej nie polecam i na pewno nie sięgnę po żadną inną książkę tej autorki. Szczególnie, że aktualnie nie mam ochoty nic czytać, więc ta książka spowodowała u mnie zastój czytelniczy.

Całą recenzje przeczytasz tutaj: https://popkulturowcy.pl/2024/04/08/komedia-romantyczna-recenzja-ksiazki-ani-to-komedia-ani-romantyczna/

książka Komedia romantyczna nic sobą nie wnosi; nie przeżywamy żadnych emocji czy też uczuć razem z bohaterami. Ponad połowa powieści jest zupełnie o niczym, a ostatnia jej część, mimo że nie najgorsza, nie daje rady uratować wszystkiego, co musieliśmy wcześniej przeczytać, by do niej dotrwać. Szczerze jej nie polecam i na pewno nie sięgnę po żadną inną książkę tej autorki....