rozwińzwiń

Dla Lucy

Okładka książki Dla Lucy Jewel E. Ann
Okładka książki Dla Lucy
Jewel E. Ann Wydawnictwo: Filia literatura obyczajowa, romans
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
For Lucy
Wydawnictwo:
Filia
Data wydania:
2024-03-06
Data 1. wyd. pol.:
2024-03-06
Data 1. wydania:
2021-05-23
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383572727
Średnia ocen

8,1 8,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,1 / 10
133 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
504
138

Na półkach:

Książka "Dla Lucy" autorstwa Jewel E. Ann - to moje pierwsze spotkanie z autorką.

*
Emmett ukradł Tatum innemu mężczyźnie podczas randki w ciemno.
W końcu przyznał się, do tego że jest złodziejem, ale przekonał dziewczynę do siebie i skradł jej serce.
Przeżyli wspólnie razem cudowne chwile. Jednak nic było w stanie ich przygotować na tragedie, które ich spotkały.

Wszystko co zbudowali rozpada się w parę chwil, a Emmett musi odnaleźć w sobie dość sił by pokonać rozpacz i dotrzymać danego żonie słowa, że zawsze najbardziej będzie kochał ich córkę, Lucy. Nawet jeśli skrywany sekret kosztuje go szczęście i oznacza patrzenie jak jego ukochana układa sobie życie z innym..

Czy skorzysta z szansy danej przez los i poskłada z fragmentów na nowo swoje życie?
*

"Bez względu na to, jak bardzo staramy się być doskonali,
nie jesteśmy.
Bez względu na to, jak bardzo próbujemy postępować słusznie,
mogą na nas wpływać złe wydarzenia.
Bez względu na to, jak bardzo ktoś nie zasługuje na przebaczenie,
każdy jest go wart."

Ten cytat idealnie opisuje tę historię. Historię wielowarstwową, opowiedzianą z perspektywy mężczyzny, przestawioną w kilku linach czasowych.

Ta książka to historia o poświęceniu, wielkiej, nieograniczonej miłości, stawianiu dobra bliskich nad swoim. To coś więcej niż opowieść spisana na kartach, to cenny przekaz i lekcja. Często nie wiemy co niesie w sobie drugi człowiek, jaka historia za nim stoi.
Łatwo przychodzi nam ocenianie, przypinanie łatek i upraszczanie wszystkiego - ma to miejsce nawet pośród najbliższych osób. To potrafi być bardzo krzywdzące, a czasem nie chce się nam drążyć, żeby poznać prawdziwe powody - to błąd, często przez to wypuszczamy z naszego życia coś bardzo cennego. Ta książka to idealnie pokazuje.

Lubię happy endy, bardzo. Jeśli opowieść kończy się źle, to nawet jakby wyrwała mnie z butów podczas czytania, a skończyłaby się zwyczajnie źle - to nic z tego.
Tutaj na szczęście po licznych zawirowaniach, bohaterowie dostają szczęśliwe i satysfakcjonujące zakończenie.
I dobrze, nie mogło być inaczej.

Książka "Dla Lucy" autorstwa Jewel E. Ann - to moje pierwsze spotkanie z autorką.

*
Emmett ukradł Tatum innemu mężczyźnie podczas randki w ciemno.
W końcu przyznał się, do tego że jest złodziejem, ale przekonał dziewczynę do siebie i skradł jej serce.
Przeżyli wspólnie razem cudowne chwile. Jednak nic było w stanie ich przygotować na tragedie, które ich spotkały.

Wszystko...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1137
978

Na półkach:

„Byłem burzą – ciężko pracowałem, ale miłość i życie to moje pasje, a Tatum była spokojem. […]
Miałem jedynie trzymać ją za rękę i ją wspierać, a już wydawało mi się, że polegnę”.

Wstrząsnęła mną ta książka! Popłakałam się na każdy możliwy sposób, a do tego moje serce zostało w strzępach. Coś ma w sobie ta powieść, że porusza sercem czytelnika do cna, nie zostawiając w nim żadnych emocji, bo wszystkie je zabiera ze sobą.

„Dla Lucy” to powieść o przeznaczeniu, sile rodzicielskiej miłości, ale też o mocy miłości tej romantycznej. Historia pokazuje, jak wiele jesteśmy poświęcić dla ukochanej osoby, dla dziecka i w jaki odmęt własnego nieszczęścia możemy wpaść, aby osoby, na którym nam zależy odnalazły chwile ukojenia.

Bohaterowie podejmują wiele błędnych, ale też dobrych decyzji. Wiąże się to z ich oczekiwaniami, obietnicami i dobrem tego drugiego. Między rodzicami Lucy istnieje wiele niedopowiedzeń. Przez tragedię, która dosięgnęła ich rodzinę, ciężko im się pozbierać. To wszystko tworzy mętlik, powodując, że czytelnikowi rozrywa serce z nadmiaru emocji.

Kocham to, w jaki sposób została poprowadzona akcja powieści. Nie jest dynamiczna, ale urzeka i ma w sobie pewne momenty magii, zwłaszcza dla uczucia między Emmettem a Tatum. To wszystko ma w sobie piękną, ale też bolesną moc. I chociaż ma się chwilami ochotę potrząsnąć bohaterami, za ich decyzje i utrudnianie wszystkiego, zamiast dojście do celu rozmową, w pewnym sensie się ich rozumie. Kierują się dobrem, dla nich takie decyzje wydają się „najlepszym” rozwiązaniem.

„Dla Lucy” to powieść, która zostawia po sobie mętlik emocji, chociaż po przeczytaniu czułam też pustkę. To emocjonalna historia, która zdecydowanie zapadła mi w pamięci!

[REKLAMA WYDAWNICTWO FILIA]

„Byłem burzą – ciężko pracowałem, ale miłość i życie to moje pasje, a Tatum była spokojem. […]
Miałem jedynie trzymać ją za rękę i ją wspierać, a już wydawało mi się, że polegnę”.

Wstrząsnęła mną ta książka! Popłakałam się na każdy możliwy sposób, a do tego moje serce zostało w strzępach. Coś ma w sobie ta powieść, że porusza sercem czytelnika do cna, nie zostawiając w nim...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1080
1062

Na półkach: , , ,

Ostatnio miałam dobrą passę, ale trafiłam też na kilka słabszych książek. Taką właśnie po części okazała się "Dla Lucy", wobec której miałam ogromne oczekiwania.

Jak pewnie wiecie, ja uwielbiam bardzo wzruszające, wręcz łamiące serce opowieści. Kocham płakać na książkach i wracać do nich po czasie, bo wiem że ponownie wywołają wiele emocji. Taką właśnie powieścią miała być ta książka, ale niestety podczas lektury nie poczułam dosłownie niczego. Wielokrotnie otrzymywałam od was wiadomości, że muszę ją przeczytać, bo skradnie moje serce. Muszę się przyznać, że nie wylałam ani grama łez i nie złamała mi serca, tak jak miała to zrobić.

Książka została napisana z perspektywy mężczyzny i nie przeszkadzało mi to tak bardzo, jak zachowanie Tatum. Ta kobieta była skłonna przyczepić się do każdej drobnostki, a jej zachowanie irytowało mnie tak bardzo, że przewracałam oczami niemal na każdej stronie. Emmet to postać, która wzbudzała we mnie skrajne emocje. Z jednej strony jego pokłady cierpliwości, umiejętność zrozumienia i ogromna miłość do córki, a z drugiej branie zbyt wielu rzeczy na swoje barki. Jak można być osobą, która bierze wszystkie problemy na siebie?!

Ta książka zdecydowanie nie będzie tą, którą będę Wam polecać. Niedopracowana, zbyt banalna, z zakończeniem, które śmiało mogło być inaczej napisane. Zdecydowanie liczyłam na coś zupełnie innego. Gdzie są te emocje, które były mi obiecywane?

Ostatnio miałam dobrą passę, ale trafiłam też na kilka słabszych książek. Taką właśnie po części okazała się "Dla Lucy", wobec której miałam ogromne oczekiwania.

Jak pewnie wiecie, ja uwielbiam bardzo wzruszające, wręcz łamiące serce opowieści. Kocham płakać na książkach i wracać do nich po czasie, bo wiem że ponownie wywołają wiele emocji. Taką właśnie powieścią miała być...

więcej Pokaż mimo to

avatar
623
447

Na półkach:

Uwielbiam ksiazki tej autorki. ksiazki sa zawsze pelne emocji i zawsze opowiadaja o czyms waznym. tym razem cos poszlo nie tak. Historia byla bardzo jednolita, nie emocjonyjaca, bez zadnych wiekszych odczuc. Czytalo mi sie dosc ciezko, nawet byly miejsca gdzie bylo nudno.

Uwielbiam ksiazki tej autorki. ksiazki sa zawsze pelne emocji i zawsze opowiadaja o czyms waznym. tym razem cos poszlo nie tak. Historia byla bardzo jednolita, nie emocjonyjaca, bez zadnych wiekszych odczuc. Czytalo mi sie dosc ciezko, nawet byly miejsca gdzie bylo nudno.

Pokaż mimo to

avatar
614
203

Na półkach:

..."Tak naprawdę nie wierzę, że istnieją powody, dla których dzieją się rzeczy w naszym życiu. Chyba wierzę w Boga, ale nie wierzę, że kieruje on naszym życiem. Wierzę natomiast w naszą wolną wolę, co oznacza, że nasze zachowanie może być oparte na instynkcie bądź impulsie. Na losowych zdarzeniach. A przeznaczenie jest nieprzewidywalne i bezstronne. Takie samo zachowanie innego dnia może przynieść drastyczne różne konsekwencje. To, co dziś jest niefortunne, jutro może okazać się całkowitą tragedią"...

..."Tak naprawdę nie wierzę, że istnieją powody, dla których dzieją się rzeczy w naszym życiu. Chyba wierzę w Boga, ale nie wierzę, że kieruje on naszym życiem. Wierzę natomiast w naszą wolną wolę, co oznacza, że nasze zachowanie może być oparte na instynkcie bądź impulsie. Na losowych zdarzeniach. A przeznaczenie jest nieprzewidywalne i bezstronne. Takie samo zachowanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1109
361

Na półkach: , , ,

Będę jedną z nielicznych, która po przeczytaniu powieści jest nią rozczarowana.

Miałam wrażenie, że przeczytałam streszczenie. Wszystko się tak szybko działo, że nie mogłam poczuć żadnej więzi z tą powieścią. Nie poczułam żadnych dużych emocji i ani razu nie uroniłam żadnej łzy. Przykro to, co się stało z synem bohaterów, ale jak dla mnie mało zrozumiały powód Emmetta, aby wziął winę na siebie. Jego postać była nudna, która moim zdaniem nie miała swego zdania. Nie podobało mi się, że wszystkie problemy brał na siebie.

A Tatum to taka bohaterka, którą nieda się polubić. Rozumiem, że straciła syna, ale nie ona jedyna nosiła żałobę. Wkurzało mnie też, że o wszystko obwiniała Emmeta.

Najlepszą postacią była Lucy, która według mnie była dojrzała na swój wiek niż jej rodzice. Ponadto wątek tego trzeciego bezsensu.

Ta książka to przykład takich historii, że utrata dziecka nie raz rozbija małżeństwa, bo oboje nie mogą udźwignąć tragedii, która ich spotkała.

Mimo iz wielu osobom książka się spodoba, to ja ją nie będę polecać. Lepsze są tytuły, które chwytają za serce.

Będę jedną z nielicznych, która po przeczytaniu powieści jest nią rozczarowana.

Miałam wrażenie, że przeczytałam streszczenie. Wszystko się tak szybko działo, że nie mogłam poczuć żadnej więzi z tą powieścią. Nie poczułam żadnych dużych emocji i ani razu nie uroniłam żadnej łzy. Przykro to, co się stało z synem bohaterów, ale jak dla mnie mało zrozumiały powód Emmetta,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1426
674

Na półkach: , ,

"Dla Lucy" Jewel E. Ann
5/10

Nie miałam w planach pisać o tej książce, bo jak widziałam same zachwyty, to sobie pomyślałam, kogo właściwie będzie interesować co ja myślę. Nie chciałam tracić czasu na pisanie o niej, ale wiecie co. Negatywny odbiór to nadal mniejszość, ale zauważyłam , że jednak nie wszyscy się zachwycają, a książka wcale idealna nie jest, wbrew temu jak jest reklamowana.

Ale zacznijmy od początku.
Jestem świadoma, że to co tu się stało jest ogromną tragedią i nie życzę żadnemu rodzicowi, aby przez to kiedykolwiek musieli przechodzić. Jednak na fundamentach tej tragedii autorka zbudowała powieść i ja oceniam jej przebieg, a nie samo tragiczne wydarzenie.

Skoro mi się nie podobało, dlaczego czytałam do końca? No właśnie zrobiłam to dla Lucy. Ta dziewczynka była jedyną osobą wartą zainteresowana i ze względu na nią chciałam przeczytać do końca, bo Emmett i Tatum mojego zainteresowania ani sympatii sobie się zaskarbili.
Tatum miałam ochotę utopić w tym głupim basenie. Irytująca, egoistyczna baba, która myślała tylko o sobie i zawsze musiało być po jej myśli 😡😮‍💨 Dawno żadna bohaterka aż tak nie wyprowadzała mnie z równowagi jak ona. Nie polubiłam jej ani w rozdziałach z przeszłości, ani tym bardziej w teraźniejszości.
Emmett z kolei był tak doskonały, że aż wkurzająco mdły i nudny. Brakowało tylko aby postawić mu pomnik.

Książka miała ogromny potencjał, pomysł na złodzieja, na to że jest tu tylko męska perspektywa, oprócz jednego rozdziału, były dużym atutem, ale...!
Zabrakło mi tu dopracowania, zabrakło mi więzi między bohaterami, zwyczajnie nie czułam uczuć między nimi. Nie czułam jakiejkolwiek głębi w ich związku. No i ten brak komunikacji, który był powodem wielu przykrych sytuacji, meh 😤
Zakończenie natomiast jest tak pośpieszne, że aż nierealne, biorąc pod uwagę jaką relacje mieli bohaterowie.

❗SPOILER
Muszę bo się uduszę 🤭
Tatum całuje się i dzieli z Emmettem intymne chwilę, choć ona jest z drugim mężczyzną. Nie ma żadnych scen więcej, żadnego przepracowania tego co zrobili i nagle ni z tego ni z owego wszystko jest ok i koniec, wszyscy są happy. ❗

Myślę też, że gdyby jednak pojawiła się tu perspektywa Tatum, gdyby czytelnik miał możliwość poznania jej myśli, odbiór jej postaci byłby inny, a bez tego wyszła na zwyczajną zołze (chociaż mi na język cisną się bardziej dosadne określenia)

Niestety nie powaliła mnie ta książka, nie wzbudziła emocji, nie poruszyła (poza jedną, kluczową sceną) nie będę za to przepraszać 🙂
Kto będzie chciał i tak przeczyta, ja jej nie polecam.

<Przeczytana w abonamencie legimi >

"Dla Lucy" Jewel E. Ann
5/10

Nie miałam w planach pisać o tej książce, bo jak widziałam same zachwyty, to sobie pomyślałam, kogo właściwie będzie interesować co ja myślę. Nie chciałam tracić czasu na pisanie o niej, ale wiecie co. Negatywny odbiór to nadal mniejszość, ale zauważyłam , że jednak nie wszyscy się zachwycają, a książka wcale idealna nie jest, wbrew temu jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
206
107

Na półkach:

Była żona głównego bohatera to po prostu czarownica. Historia miała mnie wzruszyć a jedyne co zrobiła to w większości mnie wkurzyła i to była jedyna emocja jaką czułam podczas czytania. Moim zdaniem, gdyby bohaterowie usiedli razem i porozmawiali ze sobą szczerze, to nie byłoby w ogóle tej nienawiści i nieporozumień, a tak to przez zatajanie prawdy, nie tylko zniszczyli sobie życie, ale także stracili wiele lat przez to.

Na plus - perspektywa męska w całej książce, bo chyba się nie spotkałam z całościowym pov męskiego bohatera. Sam główny protagonista naprawdę jest cudownym człowiekiem, ale jak dla mnie trochę naiwnym i pozwalającym swojej byłej żonie i jej partnerowi na zbyt wiele. No i oczywiście uwielbiam przedstawienie w sposób dość szczegółowy relacji ojciec-córka (prawie dorosła).

Ogólnie to, chciałam żeby ta historia na dłużej ze mną została, ale spodziewam się, że szybko o niej zapomnę.

Była żona głównego bohatera to po prostu czarownica. Historia miała mnie wzruszyć a jedyne co zrobiła to w większości mnie wkurzyła i to była jedyna emocja jaką czułam podczas czytania. Moim zdaniem, gdyby bohaterowie usiedli razem i porozmawiali ze sobą szczerze, to nie byłoby w ogóle tej nienawiści i nieporozumień, a tak to przez zatajanie prawdy, nie tylko zniszczyli...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1220
1007

Na półkach: ,

„Żadna przysięga nie zdoła przygotować człowieka na niewyobrażalne, które zrywa najsilniejsze z więzi, unieważnia przyrzeczenia i pozostawia po sobie nieodwracalną ruinę”.

„Kiedy stoisz i czekasz, aby słońce cię ogrzało, trudno nie czuć zimna. (…) Musisz się ruszać. Iść dalej. Pomóc sobie. I co najważniejsze, musisz pamiętać, że nie możemy zbyt wiele wymagać… nawet od słońca”.

„Dla Lucy” to to druga książka autorki, jaką miałam okazję przeczytać po „Pan perfekcyjny” i z pewnością nie ostatnia ( liczę, że wydawnictwo wyda kolejne),bo bardzo dobrze czuje się z twórczością autorki.

Przede wszystkim bardzo podobało mi się to, że osobą, która opowiada tę historię ,jest męski bohater. Niewiele jest takich książek, bo jak sądzę, kobiecie zawsze trudniej napisać męską perspektywę, i trzeba się postarać, by dobrze oddać to, z czym mierzy się bohater. Autorce książki „Dla Lucy” udało się to idealnie. Ale tutaj zasługą jest z pewnością wykreowanie Emmetta, bo to bohater, na którego zasługiwałaby każda kobieta. Mężczyzna, który dla miłości do żony i córki, poświęcił tak wiele.

Zawsze powtarzam, że lubię książki, które wzbudzają dużo emocji. Uwielbiam czytać takie, przy których łzy szczypią w oczy ze smutku, wzruszenia i radości. I te wszystkie emocje znalałam w powieści Emmetta, Tatum i Lucy.

Co ta książka ze mną zrobiła! To ile łez w przy niej wylałam, wiem jedynie ja sama, ale mogę wam zagwarantować, że przez większą część książki czytałam ją z czerwonym nosem.

Myślę, że odbiór każdej książki w dużej mierze zależy od tego, jak obecnie wygląda nasze życie i na jakim jest etapie. Będąc mamą, nie chce sobie nawet wyobrażać, jak okropny ból byłabym w stanie znieść w obliczu tragedii, jaka spotkała bohaterów. Wiem jednak, że trzeba być niezwykle silnym, by sobie z czymś takim poradzić.

Emmett był silny. Wziął na siebie odpowiedzialność, przy tym tracąc nie tylko rodzinę, ale i po części samego siebie. To bohater, którego podziwiałam, współczułam mu i kibicowałam wierząc, że jeszcze odnajdzie szczęście.

„Dla Lucy” to książka, która pokazuje siłę miłości. Tej do żony i tej do dzieci. To opowieść o tym, jak nieprzewidywalne jest życie i jak zaledwie kilkanaście sekund jest w stanie wywrócić je do góry nogami, niosąc niewyobrażalny ból. To też historia o nadziei, która nigdy nie gaśnie. O rodzinie, poświęceniu, trudach życia.

Mnie ta historia kupiła w całości! Nie mogłam się oderwać, choć momentami bolało mnie serce. Nie żałuję jednak ani chwili spędzonej z bohaterami i życzę sobie jeszcze więcej tak dobrych książek!

Bardzo polecam!

„Żadna przysięga nie zdoła przygotować człowieka na niewyobrażalne, które zrywa najsilniejsze z więzi, unieważnia przyrzeczenia i pozostawia po sobie nieodwracalną ruinę”.

„Kiedy stoisz i czekasz, aby słońce cię ogrzało, trudno nie czuć zimna. (…) Musisz się ruszać. Iść dalej. Pomóc sobie. I co najważniejsze, musisz pamiętać, że nie możemy zbyt wiele wymagać… nawet od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
2

Na półkach: ,

Niektóre historie pozostawiają po sobie niewidzialny, ale bardzo odczuwalny ślad do tego stopnia, że każdego dnia o nich myślimy. Jednakże w przypadku książki "dla Lucy" Jewel. E Ann. było inaczej, ale w żadnym przypadku nie gorzej! Autorka stworzyła historię, która nie tylko boli, ona mnie roztrzaskała, by ponownie mnie złożyć i tak bez przerwy, do samego końca lektury...

"Bez względu na to, jak bardzo staramy się być doskonali, nie jesteśmy. Bez względu na to, jak bardzo próbujemy postępować, mogą na nas wpływać złe zdarzenia. Bez względu na to, jak bardzo ktoś nie zasługuje na przebaczenie, każdy jest go wart."

Na kartach tejże powieści odnalazłam nie tylko cudowną historię, w której się zatraciłam i niewątpliwie wynika to z wplecionych tutqj emocji. Uczuć, które zostały ukazane w taki sposób, że nie byłam w stanie odłożyć książki, dopóki nie poznam jej zakończenia. Na wyróżnienie zasługują tu również kreacje bohaterów, zwłaszcza postać Emmetta, którego w przeciwieństwie do jego byłej żony obdarzyłam ogromną sympatią. Nie ukrywam, że podczas lektury wielokrotnie nachodziła mnie chęć, by wejść między karty tejże powieści i porządnie nią potrząsnąć.

W życiu każdego z nas różnie się układa, zdarzają się też
momenty, które sprawiają, że nasze życie w jednej chwili się rozpada, ale to nie nigdy nie może być powodem, by obwiniać za to drugą osobę. Kogoś, z kim łączyło nas silne uczucie. Dla mnie to nie tylko historia o miłości lecz przede wszystkim powieść o ogromnym poświęceniu i radzeniu sobie ze stratą dziecka. "dla Lucy" to książka, która mnie urzekła i wzruszyła, a także odnalazła swoje miejsce w mojej pamięci oraz w sercu i coś czuję, że na dobre się w nim zakorzeniła. Z całą pewnością "dla Lucy" autorstwa Jewel. E Ann trafia na moją listę tegorocznych czytelniczych faworytów. Jak najbardziej polecam ♡

Niektóre historie pozostawiają po sobie niewidzialny, ale bardzo odczuwalny ślad do tego stopnia, że każdego dnia o nich myślimy. Jednakże w przypadku książki "dla Lucy" Jewel. E Ann. było inaczej, ale w żadnym przypadku nie gorzej! Autorka stworzyła historię, która nie tylko boli, ona mnie roztrzaskała, by ponownie mnie złożyć i tak bez przerwy, do samego końca...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    147
  • Przeczytane
    142
  • 2024
    16
  • Posiadam
    14
  • Legimi
    7
  • Ulubione
    6
  • Teraz czytam
    5
  • Po angielsku
    4
  • Przeczytane 2024
    3
  • Ebook
    2

Cytaty

Więcej
Jewel E. Ann For Lucy Zobacz więcej
Jewel E. Ann For Lucy Zobacz więcej
Jewel E. Ann Dla Lucy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także