rozwińzwiń

Nie zabijaj wszystkiego

Okładka książki Nie zabijaj wszystkiego Jolanta Gasińska
Okładka książki Nie zabijaj wszystkiego
Jolanta Gasińska Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza kryminał, sensacja, thriller
424 str. 7 godz. 4 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania:
2022-08-15
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-15
Liczba stron:
424
Czas czytania
7 godz. 4 min.
Język:
polski
ISBN:
9788380110809
Średnia ocen

7,3 7,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1425
1195

Na półkach:

Lubicie eksperymenty czytelnicze? Ciekawi jesteście nowych, literackich wrażeń? Sięgacie po nazwiska autorów, które zupełnie nic Wam nie mówią? Ja z pewnością tak, dlatego często zbaczam z utartych ścieżek i chwytam za książki twórców całkowicie mi obcych. Czasami dlatego, że okładka rzuci mi się w ocz, a czasem dlatego, że opis wydawcy zanęci i skłoni do nowych odkryć. Jak to jednak z eksperymentami często bywa – jedne są niezwykle owocne i przynoszą ciekawe przemyślenia, inne okazują się pomyłką, która nie warta była popełnienia, a jeszcze inne, pozostaną jedynie na chwilę w pamięci.
Właśnie do tych średniaków zaliczyć należy powieść autorstwa Jolanty Gasińskiej „Nie zabijaj wszystkiego” wydana przez Warszawską Firmę Wydawniczą. Oczekiwania wobec tej książki miałam bardzo wysokie. Jak zapowiadał sam wydawca, w opisie na obwolucie, w trakcie czytania miałam zostać rozdarta jak sosna, wzruszenie miało mieszać się z trwogą, a trwoga ustąpić miejsca mrokowi, który spowije moją duszę i już nic nie będzie takie jak zwykle, bo jak zapewniał blurb, splot ekscytujących zdarzeń i zjawisk, miał wręcz hipnotyzować. Sami przyznajcie – trudno było nie ulec takiej zapowiedzi, zatem jak na wrażliwca przystało dałam się skusić.
Nie powiem, początkowo, przez pierwsze kilkadziesiąt stron, faktycznie liczyłam na to, że tym razem opis wydawniczy nie minął się z prawdą, im dalej jednak podążałam czytelniczą ścieżką, tym chęć czytania ustępowała miejsca znudzeniu i zawiedzeniu. Ponieważ jednak nie mam w zwyczaju pozostawiać raz zaczętej książki w połowie brnęłam przez kolejne zdania niczym taternik po śnieżnych zaspach, tracąc stopniowo nadzieję, że wystarczy mi samozaparcia by przez te kilkaset stron, które liczy powieść (dokładnie 424) przebrnąć, bez uszczerbku dla własnego zdrowia psychicznego, co niestety nie było łatwe, zwłaszcza, że pojawiły się wątki prawne, które – co zrobić, taka przypadłość zawodowa, że dyletanctwo w prawnych kwestiach, mnie wyjątkowo mierzi, a jak już zabiera się za zagadnienia, o których nie ma się pojęcia, to warto chociaż doczytać, żeby nie było blamażu. W końcu zawsze książkę może przeczytać ktoś, kto jednak wiedzę wyuczoną ma.
Spuśćmy jednak na prawne kwestie zasłonę milczenia i przejdźmy do samej fabuły. Początkowo myślałam, że to będzie książka o trudnym, a wręcz ekstremalnym funkcjonowaniu w przemocowym związku, który niósł będzie za sobą bolesne konsekwencje dla samej pokrzywdzonej ofiary i rykoszetem odbijał się na dzieciach. I taka perspektywa wydała mi się ciekawa, gdyż z racji skali procederu głośno trzeba mówić o mechanizmach stosowanych przez sprawców przemocy domowej i ich skutkach. Szybko jednak okazało się, że to tylko jeden z wątków, a obok niego, niemal równolegle pojawia się i kwestia uzależnienia od alkoholu, trudnych relacji międzypokoleniowych, zagubienia dorastającego nastolatka, problemów w małżeńskim związku ze zdradą w roli głównej, kwestii niepłodności, skutkach depresji, a wreszcie fałszywych oskarżeń i brutalnej zbrodni. Czy także Wy macie nieodparte wrażenie, że już samo wymienienie tych problemów poruszonych w książce przyprawia o ból głowy? Co dopiero, kiedy okazuje się, że każdy z nich został upchnięty, a czasem wciśnięty kolanem między kolejne wątki. Przyznam, że jak dla mnie zbyt wiele grzybków pojawiło się jednak w tym barszczu, a z wszystkich wymienionych problemów, można byłoby stworzyć przynajmniej kilka kolejnych powieści. Być może zatem, gdyby autorka w trakcie pisania ograniczyła swoje zapędy twórcze książka stałaby się bardziej czytelna, a przy tym i bardziej strawna. Czytelnik nie miałby również poczucia przytłoczenia, które nieuchronnie, w takim wydaniu, pojawiło się jako efekt uboczny czytania.
Dużym plusem wśród wszystkich tych minusów jest lekkie pióro autorki, które sprawia, że mimo wszystko dość szybko się tę książkę czytało. To jednak odrobinę za mało, aby tę książkę z czystym sumieniem polecić. Ja pozostanę jednak w poczuciu zawodu i niewątpliwego nabicia w butelkę.

Lubicie eksperymenty czytelnicze? Ciekawi jesteście nowych, literackich wrażeń? Sięgacie po nazwiska autorów, które zupełnie nic Wam nie mówią? Ja z pewnością tak, dlatego często zbaczam z utartych ścieżek i chwytam za książki twórców całkowicie mi obcych. Czasami dlatego, że okładka rzuci mi się w ocz, a czasem dlatego, że opis wydawcy zanęci i skłoni do nowych odkryć. Jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Po książkę „Nie zabijaj wszystkiego ”sięgnęłam jak tylko się ukazała.

Po przeczytaniu pierwszej powieści autorki „Zatrzymać błękit” byłam ciekawa kolejnego dzieła. I nie zawiodłam się.

W recenzji znajdującej się na okładce przeczytałam, że „książka wzrusza i porusza” i trudno się z tym nie zgodzić.

Już dawno nic mnie tak nie wciągnęło. Książkę czytałam w każdej wolnej chwili, nie mogąc doczekać się zakończenia. Miałam nadzieję, że szczęśliwego...

Książka porusza bardzo ważne, współczesne problemy, które mogą dotknąć każdego z nas bez względu na wiek, płeć, status społeczny, wykonywany zawód. Dotyka tak ważnych problemów jak: uzależnienia, zdrada, brak samoakceptacji. Pokazuje piękną a zarazem tragiczną, bezwarunkową miłość matki do dziecka. A w tych wszystkich trudnych tematach jakże pięknie ukazuje przyjaźń dwóch kobiet, którą rozdzielić może tylko śmierć.

Przy tym wszystkim daje również nadzieję, że po burzy zawsze wychodzi słońce. Tak jak w przypadku Marty, która po wielu latach i w niezbyt sprzyjających okolicznościach doczekała się upragnionego dziecka.

I pomimo iż fabuła jest trudna a podczas czytania uroniłam parę łez polecam przeczytać. Naprawdę warto bo każda z nas może w niej odnaleźć cząstkę siebie.

Gratuluję autorce fantastycznie napisanej książki i z niecierpliwością czekam na kolejną powieść.

Po książkę „Nie zabijaj wszystkiego ”sięgnęłam jak tylko się ukazała.

Po przeczytaniu pierwszej powieści autorki „Zatrzymać błękit” byłam ciekawa kolejnego dzieła. I nie zawiodłam się.

W recenzji znajdującej się na okładce przeczytałam, że „książka wzrusza i porusza” i trudno się z tym nie zgodzić.

Już dawno nic mnie tak nie wciągnęło. Książkę czytałam w każdej wolnej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1092
395

Na półkach: , ,

"Nie zabijaj wszystkiego" wymowny tytuł i ciekawy opis te dwa aspekty przekonały mnie, żeby sięgnąć po tę książkę. W międzyczasie postanowiłam znaleźć recenzje i trochę poczytać. Natrafiłam na jedno zdanie, które mnie zaskoczyło "Myślałam, że nie doczytam tej książki do końca". I wiecie co? Ze mną było dokładnie tak samo.

Ile matka jest gotowa poświęcić dla swojego dziecka? Całą siebie a może nawet więcej. Wychowujemy, troszczymy się, dbamy, chuchamy, dla swoich pociech chcemy jak najlepiej. Dobro naszych dzieci stawiamy ponad wszystko. Czasami zapominamy w tym pędzie, że nam też się coś od życia należy. Taka już nasza natura, że siebie stawiamy zawsze na drugim lub dalszym planie. Przecież najważniejsze jest dziecko i jego potrzeby. Jeżeli dziecku dzieje się krzywda, to wina automatycznie spada na matkę. Zaniedbała, nie dopilnowała, piła. Tak właśnie jesteśmy postrzegane przez społeczeństwo.

"Kto walczy, może przegrać. Kto nie walczy, już przegrał".

Marta i Krzysztof to małżeństwo z długim stażem. Marta jest pediatrą, Krzysztof kardiologiem. Do pełni szczęścia brakuje im już tylko dziecka. Marta sporo czasu poświęca przyjaciółce Klarze. Klara razem z Pawłem wychowuje swojego syna z pierwszego małżeństwa Wiktora. Panowie za sobą nie przepadają, ciągle dochodzi między nimi do awantur. Paweł jest apodyktyczny, zaborczy i agresywny. Często wyładowuje swój gniew na żonie. Klara sięga do kieliszka. Wiktor młody, zdolny, utalentowany, inteligentny. Z marzeniami i planami na przyszłość trafia w złe towarzystwo. Dochodzi do tragedii. Życie Marty sypie się niczym domek z kart. U Klary też nie jest różowo. Dziewczyny pocieszają się nawzajem. Do niedawna szczęśliwe kobiety sukcesu teraz cierpią i nie ma sposobu na ich uleczenie. Jak to możliwe, że mieszkając z kimś pod jednym dachem, tak mało o nim wiemy?

" Cóż my wiemy o sobie? A ile w takim razie, możemy wiedzieć o drugim człowieku? Tak naprawdę dla siebie, a tym bardziej dla drugiego człowieka jesteśmy niezgłębioną do końca tajemnicą".

Inspiracją do stworzenia fabuły były autentyczne historie. Jest to książka napisana przez życie. Trudna, ciężka w odbiorze, aczkolwiek bardzo potrzebna. Po jej przeczytaniu nasuwa mi się jedna myśl: "Miłość jest ślepa".
Gdzie jest granica między poświęceniem a zdrowym rozsądkiem? Jak to możliwe, że cudowna, mądra, wrażliwa, wyjątkowa kobieta zachowuje się jak ćma wpadająca prosto w ogień? Okazuje się, że łatwo jest dać się omotać osobie, którą się kocha. Zapewniamy dzieciom jak najlepsze warunki do nauki, życia i nagle okazuje się, że to za mało. Teraz pytanie, czy to my popełniliśmy gdzieś błąd? Czy na wszystko mamy wpływ?

"Nie zabijaj wszystkiego... Losie z niewyobrażalną mocą, nie działaj na oślep, zobacz prawdziwego człowieka, może zbyt słabego, bez pancerza, bez skorupy... zbyt wrażliwego na świat wokół? Nie zostawiaj, nie odrzucaj, rękę podaj, ocal, żeby...nie poleciał...w przepaść..."

Pani Jolanta Gasińska stworzyła historię pełną bólu, łez, cierpienia. Latami duszone w sobie negatywne emocje kiedyś muszą znaleźć ujście. Narkotyki, alkohol, samobójstwo, syndrom sztokholmski to tylko niektóre z kwestii poruszonych w tej książce. To obowiązkowa lektura dla każdego rodzica.

Polecam!

Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję Warszawskiej Firmie Wydawniczej.

"Nie zabijaj wszystkiego" wymowny tytuł i ciekawy opis te dwa aspekty przekonały mnie, żeby sięgnąć po tę książkę. W międzyczasie postanowiłam znaleźć recenzje i trochę poczytać. Natrafiłam na jedno zdanie, które mnie zaskoczyło "Myślałam, że nie doczytam tej książki do końca". I wiecie co? Ze mną było dokładnie tak samo.

Ile matka jest gotowa poświęcić dla swojego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    3
  • Chcę przeczytać
    2
  • Ebook do kupienia
    1
  • Czekam cierpliwie:)
    1
  • 2022
    1
  • Recenzenckie
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Nie zabijaj wszystkiego


Podobne książki

Przeczytaj także