Świetna książka. Fantastyka z ciekawym światem i prawdziwymi bohaterami. Bardzo mi się podobała i nie mogę doczekać się kolejnej części.

Świetna książka. Fantastyka z ciekawym światem i prawdziwymi bohaterami. Bardzo mi się podobała i nie mogę doczekać się kolejnej części.

🦅„Nikt nie wie­rzył, że Wrona może wy­grać.” 🦅

Wrona Margaret Owen to pierwsza część dylogii, w której ludzie żyją podzieleni na kasty. Kasty noszą nazwy ptaków, a każda z kast ma swój wyjątkowy dar. Feniksy panują nad ogniem, Wróble potrafią znaleźć schronienie, Gołębie mają szczęście, Pawie powab, Sokoły potrafią uzdrawiać, Sępy tropić, a Wrony cóż... nie posiadają takiego daru jak inne kasty. Dolą Wron jest chowanie grzeszników. A jeśli w plemieniu Wron urodzi się wronia wiedźma, posiada ona dar przejmowania mocy innej kasty, jeśli posiada ząb członka tej kasty.

Trochę to zawiłe, nie sądzicie 😅? Na szczęście z czasem, po zagłębieniu się w historię staje się to jasne, widzimy jak działają umiejętności poszczególnych kast w praktyce i współgra to ze stworzonym światem.

Głowna bohaterka Fe jest wronią wiedźmą i na przestrzeni książki nie raz pokazuje jak przy pomocy zębów panuje nad mocami innych kast. Podtytuł Szepty Snów nabiera dzięki temu sensu.

Historia zaczyna się, gdy plemię Fe zostaje wezwane do pałacu by zająć się ciałami dwójki grzeszników. Jak się z czasem okazuje, jedno z ciał należy do następcy tronu, a drugie do jego sobowtóra. Fe nie pamięta by kiedykolwiek wcześniej Wrony zostały wezwane do pałacu, by zabrać ciało arystokraty. Cała sytuacja jest dla niej wyjątkowo dziwna i podejrzana. Gdy Wrony opuszczają pałac razem z ciałami, a jedno z ciał zaczyna się ruszać, obawy Fe okazują się uzasadnione. Książę i jego sobowtór upozorowali własną śmierć, by nowa królowa nie mogła ich faktycznie zabić.
Tak zaczyna się długa, wspólna droga Fe, Feniksa i Sokoła do walki o lepszą przyszłość Saboru.

Konstrukcja świata jest ciekawa, jednak nie przypadła mi do gustu. Klimat książki budził we mnie wiele sprzecznych odczuć i niestety nie spodobał mi się. Wiele wydarzeń się powtarzało: ataki Sępów, wieczny pościg, wzywanie z wioski by Wrony zajęły się ciałami grzeszników... No niestety nie polubiłam się z tą historią, a momentami czułam się przytłoczona.

Znajdziecie w niej powoli rozwijającą się relację romantyczną i dylematy moralne.

Wrona dostaje ode mnie 4,5/10⭐.

🦅„Nikt nie wie­rzył, że Wrona może wy­grać.” 🦅

Wrona Margaret Owen to pierwsza część dylogii, w której ludzie żyją podzieleni na kasty. Kasty noszą nazwy ptaków, a każda z kast ma swój wyjątkowy dar. Feniksy panują nad ogniem, Wróble potrafią znaleźć schronienie, Gołębie mają szczęście, Pawie powab, Sokoły potrafią uzdrawiać, Sępy tropić, a Wrony cóż... nie posiadają...

•Świat podzielony na ptasie kasty. Feniksy, łabędzie czy sokoły zasiadają na wysokich stanowiskach i trzymają pieczę na gołębiami czy wróblami. Jednak jedna kasta spędza ludziom sen z powiek - Wrony. Zwiastun śmierci. To właśnie ta kasta zajmuje się spalaniem ofiar pomoru. Mimo, że ludzie ich potrzebują to również nimi gardzą i nie raz skąpią na zapłacie za ich ciężką pracę.

•Świat wykreowany przez autorkę jest niczym mrok wymieszany ze światłem. To co wspaniałe często jest wspaniałe jedynie z wierzchu, a środek jest niczym gnijąca rana.

•Życie na jakie jest skazana Fe nie jest usłane różami, a jedynie zwiastunami pomoru. Podróżując ze swoją wronią zgrają w rytm nieprzyzwoitych przyśpiewek, żyją z tego co zdecydują im się dać wyższe kasty.
Pewnego dnia dane jej będzie wyruszyć na misję , która może okazać się jednocześnie początkiem i końcem. Poznaje wtedy również dwóch młodzieńców, którzy sporo namieszają w jej życiu i mogą się okazać przyczyną niemałych problemów.

•Muszę przyznać, że bardzo polubiłam wszystkie postacie i jestem po prostu zakochana w tej historii. To ile tam się działo. I UWAGA FANI KOTÓW!! Wymiotka podbije Wasze serducha 😍
Polecam książkę fanom fantastyki, tylko uważajcie bo tutaj już trzeba się skupić, aby w pełni odkryć tę historię.

Książka przemyślana, z pazurem i naprawdę warta uwagi ❤️

•Świat podzielony na ptasie kasty. Feniksy, łabędzie czy sokoły zasiadają na wysokich stanowiskach i trzymają pieczę na gołębiami czy wróblami. Jednak jedna kasta spędza ludziom sen z powiek - Wrony. Zwiastun śmierci. To właśnie ta kasta zajmuje się spalaniem ofiar pomoru. Mimo, że ludzie ich potrzebują to również nimi gardzą i nie raz skąpią na zapłacie za ich ciężką...

🕊️"- Gdybym nie był mądrzejszy, uznałbym, że się o mnie martwisz.
- Martwię się, że będę musiała grzebać twoje ciało.
Była to tylko część prawdy."

🦚FABUŁA: Sabor to państwo podzielone na kasty. Królewskie Feniksy władają ogniem, Żurawie dostrzegają nawet najdrobniejsze kłamstwo, a Wróble wszędzie potrafią znaleźć schronienie. Pośród dwunastu obdarowanych mocami kast na samym dole drabiny społecznej plasują się Wrony. Wrony, które nie mają "swojej" magii, lecz potrafią posługiwać się cudzą, zamkniętą w zębach. I to właśnie Wrony jako jedynie nie są dotknięte przez trawiącą państwo zarazę.

Nastoletnia Fe wraz ze swoim stadem zostaje wezwana do królewskiego pałacu, by wynieść stamtąd dwie ofiary zarazy. Szybko jednak wychodzi na jaw, że trupy są jak najbardziej żywe, a ponadto okazują się być księciem i jego sobowtórem uciekającymi przed królową.

🦢"Wrona" to jedna z pozycji, w której szczerze zainteresowało mnie działanie samej magii. Na przestrzeni całej książki byłam naprawdę zaintrygowana każdym jej użyciem, a na dowód mogę pokazać masę znaczników! 🤩 Ptasi podział na kasty również okazał się czymś, co bardzo przypadło mi do gustu i co ciekawie przewijało się na przestrzeni całej opowieści.

"Wrona" łapie uwagę czytelnika naprawdę intrygującym początkiem i jednocześnie szybkim zawiązaniem akcji. Mimo, że nie zżyłam się jakoś szczególnie z samymi bohaterami, to i tak z wielką chęcią śledziłam ich losy.

Mamy tu również wątek romantyczny pomiędzy dwójką bohaterów, którzy powinni być wrogami, ale jednak mniej lub bardziej świadomie ciągnie ich do siebie, wątek zdrady przyjaciela, wątek wyboru pomiędzy dobrem ogółu a dobrem mniejszej grupy i o wiele więcej. Choć nie czułam się zaskoczona przez końcowe plot twisty, to bardzo chętnie sięgnę po kolejny tom! I pamiętajcie:
Jak nie chlebem, to bez chleba
Wrony nam karmić trzeba.
Bo kto, jak nie one, udzieli litości w najczarniejszym momencie?

🕊️"- Gdybym nie był mądrzejszy, uznałbym, że się o mnie martwisz.
- Martwię się, że będę musiała grzebać twoje ciało.
Była to tylko część prawdy."

🦚FABUŁA: Sabor to państwo podzielone na kasty. Królewskie Feniksy władają ogniem, Żurawie dostrzegają nawet najdrobniejsze kłamstwo, a Wróble wszędzie potrafią znaleźć schronienie. Pośród dwunastu obdarowanych mocami kast na...

Książka, która wciągnie i skutecznie zafascynuje nie tylko młodego czytelnika - sama jestem tego przykładem. Denerwuje mnie jedynie fakt, że wydawnictwo nie podejmuje póki co żadnych kroków w celu wydania kolejnych tomów. Rozumiem chęć szybkiego, pewnego zarobku, ale ile było innych serii, gdzie to hype na późniejsze tomy spowodował wielkie zainteresowanie całym cyklem? Dlaczego więc odmawia się dania tej szansy dalszym częściom tej serii?

Książka, która wciągnie i skutecznie zafascynuje nie tylko młodego czytelnika - sama jestem tego przykładem. Denerwuje mnie jedynie fakt, że wydawnictwo nie podejmuje póki co żadnych kroków w celu wydania kolejnych tomów. Rozumiem chęć szybkiego, pewnego zarobku, ale ile było innych serii, gdzie to hype na późniejsze tomy spowodował wielkie zainteresowanie całym cyklem?...

Ciekawa fabuła, dobrze napisana lecz czasem ciężko się ją czytało. Trzeba się mocno wciągnąć, aby zrozumieć całą logikę i niezwykłość tego wykreowanego świata. Niestety nie ma przetłumaczonej kolejnej części co jest na duży minus, ponieważ nie dowiemy się jak kończy się historia Fe.

Ciekawa fabuła, dobrze napisana lecz czasem ciężko się ją czytało. Trzeba się mocno wciągnąć, aby zrozumieć całą logikę i niezwykłość tego wykreowanego świata. Niestety nie ma przetłumaczonej kolejnej części co jest na duży minus, ponieważ nie dowiemy się jak kończy się historia Fe.

Bardzo ciekawa młodzieżówka, z jednym, głównym minusem - brakiem polskiego tlunlmaczenia kolejnych tomów. Mam nadzieję, że wydawca szybko to zmieni!

Bardzo ciekawa młodzieżówka, z jednym, głównym minusem - brakiem polskiego tlunlmaczenia kolejnych tomów. Mam nadzieję, że wydawca szybko to zmieni!

Powiew świeżości w fantastyce. Nie mogę doczekać się 2 części.

Powiew świeżości w fantastyce. Nie mogę doczekać się 2 części.

Wrony, nikomu niepotrzebne, wiecznie odrzucane, żyjące w strachu stado ludzi błąkających się po lasach.
Ale czy na pewno?
Kiedy do wioski zawita ślad moru, pierwsze co robią to rozpalają znaki by wezwać Wrony.
Fe od małego obcuje ze zmarłymi. Teraz jako jedna z następców wodza stara się jak najlepiej wykonywać powierzone jej zadania. Więc kiedy zmuszeni są wkroczyć w piękne pałacowe mury, nie waha się ani chwili.
Nie spodziewa się jednak, że spalenie tych ciał to nie koniec a początek całej przygody.

Historia opowiada o ludziach wyklętych ze społeczeństwa. Odbiera im się dosłownie wszystko co możliwe. Nie mają żadnych paw, żadnych przywilejów. Nie mogą nosić broni, więc i nie mogą się bronić. Nie mają domów, omijają wioski i miasta. Żyją tylko dlatego, że są w stanie odgonić mor. Są tak nieistotni dla innych, że nawet młody następca tronu nie wie dokładnie kim są ani czym się zajmują. Nikt nie chce mieć z nimi żadnego kontaktu.
Fe próbuje to zmienić. Jedyna możliwość to przysięga Przymierza. Dopełni jej czy jej się to podoba czy nie.

Książka jest idealnym przykładem na to jak rola powierzona przez społeczeństwo może ciążyć człowiekowi z każdym dniem życia. Jak ludzie są znieczuleni na to co dzieje się wokoło nich, byle jak najdalej od złotej zastawy. Akcja w książce toczy się swoim tempem, raz mamy natłok wydarzeń a raz powolny opis okolicy. Napisana jest w dosyć specyficzny sposób, jednak to nie przeszkadza w jej odbiorze. Najciekawsze jednak są same kasty i ich specyfika.

Wrony, nikomu niepotrzebne, wiecznie odrzucane, żyjące w strachu stado ludzi błąkających się po lasach.
Ale czy na pewno?
Kiedy do wioski zawita ślad moru, pierwsze co robią to rozpalają znaki by wezwać Wrony.
Fe od małego obcuje ze zmarłymi. Teraz jako jedna z następców wodza stara się jak najlepiej wykonywać powierzone jej zadania. Więc kiedy zmuszeni są wkroczyć w...

📖🐲
Ależ to było rewelacyjne. Moim zdaniem powiew świeżości w młodzieżowym fantasy z potężnymi tematami w tle takimi jak polityka, uprzedzenia „kastowe”, nierówność w dostępie do świadczeń, a dodatkowo jeszcze bycie sobą i życie w zgodzie z własną tożsamością i niekoniecznie chodzi tu o silnie zarysowany wątek LGBT+, ale ogólnie o ramy społeczne, w które poszczególni bohaterowie niekoniecznie chcą się dać wtłoczyć.

Przede wszystkim mamy młodą bohaterkę, która od maleńkości narażona jest na okrucieństwo i codzienny strach o swoje życie i zachowuje się dokładnie jak osoba po takich przejściach. Jest przedwcześnie dojrzała, cyniczna, zamknięta w sobie, kolczasta i pełna dystansu. Jest też inteligentna i bardzo zdolna, ale to wcale nie znaczy, że nie zdarza jej się popełnić błędów. Jest ponadto samodzielną, myślącą kobietą, która ma cel i mierzy wyżej. Naprawdę jestem pod ogromnym wrażeniem postaci Fe, która stoi przed niemożliwymi wyborami, ale mimo wszystko ma siłę, żeby zawsze podjąć jakąś decyzję, a dopiero potem zmierzyć się z jej konsekwencjami.

Z kolei książę Jasimir doskonale obrazuje sytuację, gdy osoba z urodzenia nie dorosła do swojej roli władcy. Wychowany w cieplarnianych warunkach nic nie wie o prawdziwym życiu i dopiero boleśnie uczy się tych realiów na przyspieszonym kursie praktycznym pod opieką Fe. Bardzo ciekawe jest obserwować rozwój tej postaci.

W ogóle bohaterowie mają bardzo bogate życie wewnętrzne i głębokie przemyślenia, a ich wybory są trudne i bolesne, ale zasadniczo słuszne. Poza tym świat przedstawiony jest niesamowicie pokazany niejako po drodze, jak w filmie, bez długaśnych opisów nieruchomych ujęć. To naprawdę sztuka tak wspaniale to odmalować i jednocześnie nie zgubić czytelnika na tej drodze ani nie zanudzić na śmierć. Z niecierpliwością czekam na drugi tom!

📖🐲
Ależ to było rewelacyjne. Moim zdaniem powiew świeżości w młodzieżowym fantasy z potężnymi tematami w tle takimi jak polityka, uprzedzenia „kastowe”, nierówność w dostępie do świadczeń, a dodatkowo jeszcze bycie sobą i życie w zgodzie z własną tożsamością i niekoniecznie chodzi tu o silnie zarysowany wątek LGBT+, ale ogólnie o ramy społeczne, w które poszczególni...