rozwiń zwiń
Ewelina

Profil użytkownika: Ewelina

Zamość Kobieta
Status Czytelniczka
Aktywność 8 godzin temu
329
Przeczytanych
książek
329
Książek
w biblioteczce
246
Opinii
3 270
Polubień
opinii
Zamość Kobieta
Dodane| 2 cytaty
Wielbicielka kawy. Fanka kryminałów i thrillerów. Sięgam też po literaturę piękną i obyczajową. Uwielbiam polskich autorów. Zgadzam się ze słowami Kazimierza Kutza "Połowa człowieka składa się z książek, które przeczytał."

Opinie


Na półkach:

"Wyjrzała przez okno na zewnątrz, gdzie Tolik rozmawiał z żabą.
- Pewnie nie jest mu łatwo – kontynuowała. – Pewnie nie spodziewał się, że wszyscy się do niego zwalimy.
- Polu – powiedziała Irusia – nam wszystkim nie jest łatwo, wszyscy wszystko zostawiliśmy i nie wiemy, czy jest dokąd wracać.”

„Wszyscy jesteśmy nie tam, gdzie byśmy chcieli, wszyscy straciliśmy swoje dawne życie.”

Cioteczna babka, beznogi wuj, matka, siostra z przyjaciółką, dwa koty i pies – stają w progu hiszpańskiego domu Tolika, kiedy wybucha wojna w Ukrainie. Wymarzone lokum, które z założenia w niczym miało nie przypominać jego rodzinnego domu nieopodal Winnicy, za sprawą niespodziewanych gości, bardzo szybko się do niego upodabnia. Z natury spokojny, introwertyczny Tolik ma problem z odnalezieniem się w nowej sytuacji. Jego gościom, zawieszonym pomiędzy fizyczną obecnością w Hiszpani, a mentalną w Ukrainie, wcale nie jest łatwiej.

Lekko i z humorem pisze Eugenia Kuzniecowa o sprawach trudnych; wystawionej na ciężką próbę solidarności rodzinnej i przymusowej emigracji.

„Drabina” to opowieść o niełatwych relacjach, zmęczeniu zbyt długim i intensywnym przebywaniu z ludźmi, których się kocha, ale których towarzystwo męczy, ogranicza, nie pozwala być w pełni sobą.

Z sympatią i wyrozumiałością dla ludzkich słabości i ułomności kreśli Kuzniecowa różnorodne portrety swoich postaci. Ale choć stara się wzbudzić tę sympatię również u czytelników, to mam wrażenie, nie do końca jej się to udaje. Dialogi i zachowania bohaterów niekiedy bawią, a powracające w ich myślach i rozmowach wspomnienia dawnego, utraconego życia, pozwalają zrozumieć targające nimi uczucia i emocje. Ale choć sytuacja w jakiej się znaleźli budzi współczucie i z całego serca życzy się im jak najszybszego powrotu do wolnej ojczyzny, bliskich sercu miejsc i ludzi, oni sami nie wzbudzają żywszych uczuć.

Ścierają się w powieści Kuzniecowej dwa rodzaje emigracji (przymusowa i z wyboru), a także dwa pokolenia. Starsze, które gdyby tylko mogło, bez wahania, w obronie ojczyzny chwyciłoby za broń i młodsze, które dostrzega inne możliwości wsparcia. Czterdziestoletni Tolik musi stawić czoła presji wujka i ciotecznej babki, którzy uważają, że powinien wrócić do kraju i walczyć. Ich postawa sprawia, że mężczyzna czuje wyrzuty sumienia, choć jednocześnie ma świadomość, że ojczyzna potrzebuje także wsparcia finansowego, a to pracując i zarabiając, jest w stanie zaoferować.

„Drabina” to także znakomita ilustracja Zachodu, który chętnie zorganizuje zbiórkę charytatywną, ale nie rozumie (i nie stara się zrozumieć) sytuacji Ukrainy, jej potrzeb i stosunku do Rosjan, szczególnie tych potępiających wojnę.

W Ukrainie uznana za Książkę Roku 2023, druga powieść Eugenii Kuzniecowej podobała mi się znacznie mniej niż pierwsza. Doceniam lekkość z jaką autorka pisze o sprawach i emocjach wagi ciężkiej, ale zupełnie opieram się urokowi wykreowanych przez nią postaci. Lektura nieobowiązkowa. Dla chętnych.

Przełożyła Iwona Boruszkowska

"Wyjrzała przez okno na zewnątrz, gdzie Tolik rozmawiał z żabą.
- Pewnie nie jest mu łatwo – kontynuowała. – Pewnie nie spodziewał się, że wszyscy się do niego zwalimy.
- Polu – powiedziała Irusia – nam wszystkim nie jest łatwo, wszyscy wszystko zostawiliśmy i nie wiemy, czy jest dokąd wracać.”

„Wszyscy jesteśmy nie tam, gdzie byśmy chcieli, wszyscy straciliśmy swoje dawne...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach:

„Zmarły. Zmarły i nigdy nie wróci. ZMARŁY.”

„Na cmentarzu patrzyła, jak trumna opada głęboko pod ziemię. Czuła chłód kwietniowego słońca i wciąż usiłowała uwierzyć, że ojciec prawdopodobnie znajduje się w trumnie.”

Autobiograficzna, nagrodzona w 2020 roku Islandzką Nagrodą Literacką, powieść Elísabet Jökulsdóttir to pełna bólu, samotności i niezrozumienia opowieść o stracie, trudnym dzieciństwie, destrukcyjnej miłości i powolnym osuwaniu się w chorobę. W tle przebłyskują realia Reykjaviku lat 80.

Główna bohaterka „Chłodu kwietniowego słońca”, młoda kobieta, Védís, krok po kroku wprowadza nas w meandry swojego życia. Z chaotycznej, pozbawionej chronologii opowieści wyłania się obraz dzieciństwa naznaczonego nieobecnością ojca, chłodem emocjonalnym matki i rówieśniczym wykluczeniem. To przejmująca historia samotnego, nastoletniego macierzyństwa, toksycznego związku i przedwczesnej straty ojca, z którą mimo braku emocjonalnej więzi, kobieta nie potrafi sobie poradzić.

Choć niewątpliwie dzieciństwo; skomplikowane relacje z rodzicami i rówieśnikami, ukształtowały osobowość i zdeterminowały życiowe wybory Védís, śmierć ojca i nieumiejętność przeżycia żałoby, stanowią moment przełomowy w jej życiu. To wówczas rozpoczyna się jej powolne, przez nikogo niezauważone, systematyczne osuwanie w chorobę afektywną dwubiegunową.

Nieumiejętność wyrażenia bólu, ogromu cierpienia, nieutulonej tęsknoty za beztroskim dzieciństwem, którego nie było dane jej doświadczyć. Ogrom targających bohaterką, nieokazanych, niewypowiedzianych, nierzadko przeciwstawnych emocji, z którymi zupełnie sobie nie radzi, zalewa czytelnika, pozwalając głęboko wniknąć w ludzką psychikę, przeżyć wraz z bohaterką kolejne etapy popadania w chorobę psychiczną.

Trudna to proza, nie tylko ze względu na emocjonalny ciężar, który niesie ze sobą historia Védís, będąca przecież odbiciem biografii Autorki, ale również ze względu na formę. Przeszłość miesza się tutaj z teraźniejszością, a trzecioosobowa narracja przechodzi w strumień świadomości lub liryczną frazę. Warto jednak podjąć trud lektury, poczuć chłód skandynawskiego powietrza i ten emocjonalny, ludzki, który paradoksalnie rozpala do czerwoności emocje czytelnika.

Przełożył Jacek Godek

„Zmarły. Zmarły i nigdy nie wróci. ZMARŁY.”

„Na cmentarzu patrzyła, jak trumna opada głęboko pod ziemię. Czuła chłód kwietniowego słońca i wciąż usiłowała uwierzyć, że ojciec prawdopodobnie znajduje się w trumnie.”

Autobiograficzna, nagrodzona w 2020 roku Islandzką Nagrodą Literacką, powieść Elísabet Jökulsdóttir to pełna bólu, samotności i niezrozumienia opowieść o...

więcej Pokaż mimo to

Okładka książki Baldur Berenika Lenard, Piotr Mikołajczak
Ocena 7,7
Baldur Berenika Lenard, Pi...

Na półkach:

"Czas to nie filozoficzna abstrakcja, tkwi w nas, rozwija się, pęcznieje. Przeszłość płynnie przechodzi w teraźniejszość. Złudzeniem są te, tak zwane, momenty przełomowe, abstrakcyjne grube kreski, a już tym bardziej farmakologia. W chwili próby okazują się tandetnie kruche. Nie można się uwolnić od przeszłości.”

Berenika Lenard i Piotr Mikołajczak, autorzy poczytnych reportaży o Islandii, postanowili spróbować swych sił w beletrystyce. Owocem ich pracy jest „Baldur”, pierwsza część zaplanowanego na trzy tomy cyklu kryminałów „Wyspy Białego Słońca”, który przenosi nas do współczesnej Islandii i do roku 1998, do małej przygranicznej miejscowości w Beskidzie Niskim. (Choć wydaje mi się, że dla pełnego zrozumienia przedstawionej w „Baldurze” historii istotne są również, sięgające czasów II wojny światowej, retrospekcje. Mimowolne uczestnictwo w zbrodni, które na zawsze naznaczyło kruchą psychikę dziecka.)

Główny bohater powieści, mieszkający w Reykjaviku dziennikarz, Baldur Ingvar Pétursson, nie ma w życiu dobrej passy. Utrata sporej sumy pieniędzy, widowiskowe rozstanie z kolejną partnerką, niezbyt dobre relacje z nastoletnią córką, zaginięcie przyjaciela i fala hejtu, która wylewa się na niego po tym, gdy będąc świadkiem makabrycznej zbrodni, nagrywa telefonem film i umieszcza go w sieci. Seria tych nieszczęść, a nade wszystko dokonane w mieszkaniu przyjaciela przypadkowe odkrycie, rodzi w trzydziestoczterolatku pytania, na które odpowiedzi mogą kryć się w odległej przeszłości. Czy to, co wydarzyło się pod koniec ubiegłego wieku, w polskiej wsi, tuż przy słowackiej granicy może mieć związek z tym, co aktualnie dzieje się w życiu Baldura w Islandii?

Rodzinna tragedia sprzed lat, współczesne morderstwo dziecka i zaginięcie przyjaciela składają się na mroczną, wielowątkową, niepokojącą, trzymającą w napięciu i generującą mnóstwo emocji opowieść o skomplikowanych relacjach, toksycznych rodzinnych więzach, traumach i przeszłości, której nie można pogrzebać.

Twórcy @icestory.pl znakomicie odmalowali w „Baldurze” tło obyczajowe, zarówno współczesne, jak i sprzed 20 lat. Ukazali wady i zalety życia w Islandii; stosunek rodowitych mieszkańców do emigrantów i turystów, zmiany społeczno-obyczajowe jakie zachodzą w tym kraju w ostatnim czasie. Udało im się także pokazać piękno i wyjątkowość islandzkiego krajobrazu. Z równą dbałością o szczegóły oddali ducha lat 90. w Polsce, pokazali problemy mieszkańców prowincji, sposoby na zarobek w przygranicznych miejscowościach, relacje rodzinne, obyczaje, mentalność. Zwrócili uwagę na kilka istotnych problemów społecznych; etykę dziennikarską, zagrożenia czyhające na nastolatków w sieci, trudności wychowawcze z jakimi borykają się rodzice, którzy zdecydowali się na rozstanie.

„Baldur” to kryminał, który łączy zdawałoby się odlegle i zupełnie nie psujące do siebie czasy i przestrzenie. Autorzy nie skupiają się na makabrycznych opisach zbrodni, ale na ukazaniu złożoności ludzkiej natury, zmagań nieidealnych, ale na wskroś prawdziwych bohaterów z konsekwencjami swoich czynów i wyborów. Szczegółowo i wiarygodnie kreślą tło zdarzeń, a wplecione w fabułę bolączki społeczne i zindywidualizowany język postaci, to dodatkowa wartość stworzonej przez nich historii. Zakończenie „Baldura”, choć daje odpowiedzi na wiele pytań, skutecznie zachęca by sięgnąć po kontynuację. Bardzo polecam!

Książka dostępna jest w trzech formatach: papier, ebook i audiobook.

"Czas to nie filozoficzna abstrakcja, tkwi w nas, rozwija się, pęcznieje. Przeszłość płynnie przechodzi w teraźniejszość. Złudzeniem są te, tak zwane, momenty przełomowe, abstrakcyjne grube kreski, a już tym bardziej farmakologia. W chwili próby okazują się tandetnie kruche. Nie można się uwolnić od przeszłości.”

Berenika Lenard i Piotr Mikołajczak, autorzy poczytnych...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika Ewelina

z ostatnich 3 m-cy
Ewelina
2024-03-17 21:05:33
Ewelina dodała książkę Złodziejka książek na półkę Przeczytane
2024-03-17 21:05:33
Ewelina dodała książkę Złodziejka książek na półkę Przeczytane
Złodziejka książek Markus Zusak
Średnia ocena:
8.4 / 10
24824 ocen
Ewelina
2024-03-13 19:25:29
Ewelina dodała książkę Swobodne wpadanie na półkę Przeczytane
2024-03-13 19:25:29
Ewelina dodała książkę Swobodne wpadanie na półkę Przeczytane
Swobodne wpadanie Katarzyna Pochmara-Balcer
Średnia ocena:
7.1 / 10
25 ocen
Ewelina
2024-03-10 17:21:00
2024-03-10 17:21:00
Ewelina
2024-03-09 20:58:15
Ewelina dodała książkę Zabić drozda na półkę Przeczytane
2024-03-09 20:58:15
Ewelina dodała książkę Zabić drozda na półkę Przeczytane
Zabić drozda Harper Lee
Cykl: Zabić drozda (tom 1)
Średnia ocena:
8.1 / 10
16223 ocen
Ewelina
2024-03-07 01:24:29
Ewelina dodała książkę Wiek czerwonych mrówek na półkę Przeczytane
2024-03-07 01:24:29
Ewelina dodała książkę Wiek czerwonych mrówek na półkę Przeczytane
Wiek czerwonych mrówek Tania Pjankowa
Średnia ocena:
8.2 / 10
269 ocen
Ewelina
2024-03-05 17:56:02
Ewelina oceniła książkę Drabina na
6 / 10
i dodała opinię:
2024-03-05 17:56:02
Ewelina oceniła książkę Drabina na
6 / 10
i dodała opinię:

"Wyjrzała przez okno na zewnątrz, gdzie Tolik rozmawiał z żabą.
- Pewnie nie jest mu łatwo – kontynuowała. – Pewnie nie spodziewał się, że wszyscy się do niego zwalimy.
- Polu – powiedziała Irusia – nam wszystkim nie jest łatwo, wszyscy wszystko zostawiliśmy i nie wiemy, czy jest doką...

Rozwiń Rozwiń
Drabina Eugenia Kuzniecowa
Średnia ocena:
7.5 / 10
62 ocen
Ewelina
2024-03-01 14:21:55
Ewelina dodała książkę Gruby na półkę Przeczytane
2024-03-01 14:21:55
Ewelina dodała książkę Gruby na półkę Przeczytane
Gruby Michał Michalski
Średnia ocena:
6.5 / 10
118 ocen
Ewelina
2024-02-29 13:09:19
Ewelina oceniła książkę Chłód kwietniowego słońca na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-02-29 13:09:19
Ewelina oceniła książkę Chłód kwietniowego słońca na
8 / 10
i dodała opinię:

„Zmarły. Zmarły i nigdy nie wróci. ZMARŁY.”

„Na cmentarzu patrzyła, jak trumna opada głęboko pod ziemię. Czuła chłód kwietniowego słońca i wciąż usiłowała uwierzyć, że ojciec prawdopodobnie znajduje się w trumnie.”

Autobiograficzna, nagrodzona w 2020 roku Islandzką Nagrodą Literacką, pow...

Rozwiń Rozwiń
Ewelina
2024-02-29 13:08:14
2024-02-29 13:08:14
Ewelina
2024-02-27 15:01:35
Ewelina oceniła książkę Białość na
8 / 10
i dodała opinię:
2024-02-27 15:01:35
Ewelina oceniła książkę Białość na
8 / 10
i dodała opinię:

Jon Fosse, laureata najważniejszej nagrody literackiej świata, serwuje czytelnikowi niewiele ponad czterdzieści stron zrytmizowanej prozy, wymykającej się jednoznacznej interpretacji.

Niesiony nudą bohater (i zarazem narrator) „Białości” wsiada do samochodu, rusza w podróż bez celu i grzę...

Rozwiń Rozwiń
Białość Jon Fosse
Średnia ocena:
6.7 / 10
242 ocen

ulubieni autorzy [11]

Maciej Klimarczyk
Ocena książek:
7,0 / 10
1 książka
0 cykli
Pisze książki z:
4 fanów
Jakub Małecki
Ocena książek:
6,8 / 10
33 książki
1 cykl
Pisze książki z:
1820 fanów
Robert Małecki
Ocena książek:
6,9 / 10
27 książek
4 cykle
750 fanów
Joanna Tekieli Leśniczówka Wszebory Zobacz więcej
Joanna Tekieli Leśniczówka Wszebory Zobacz więcej
Joanna Tekieli Leśniczówka Wszebory Zobacz więcej
Joanna Tekieli Leśniczówka Wszebory Zobacz więcej

statystyki

W sumie
przeczytano
329
książek
Średnio w roku
przeczytane
66
książek
Opinie były
pomocne
3 270
razy
W sumie
wystawione
249
ocen ze średnią 7,9

Spędzone
na czytaniu
1 877
godzin
Dziennie poświęcane
na czytanie
1
godzina
31
minut
W sumie
dodane
2
W sumie
dodane
0
książek [+ Dodaj]