Dół
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Klasyka [Czarne]
- Tytuł oryginału:
- Котлован
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2017-04-19
- Data 1. wyd. pol.:
- 2017-04-19
- Liczba stron:
- 184
- Czas czytania
- 3 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788380494763
- Tłumacz:
- Adam Pomorski
- Tagi:
- ironia klasyka literatury literatura rosyjska manipulacja populizm przemoc robotnik strach totalitaryzm władza ZSRR życie codzienne
- Inne
Andriej Płatonow jest dziś stawiany obok Tołstoja, Czechowa, Szołochowa czy Bułhakowa. Ale gdy powstawały jego książki – wywrotowe, ponuro prześmiewcze, obnażające absurd aparatu władzy i dogmatów – nie mogły się odbić szerokim echem. Sam Stalin doprowadził do zakazu ich publikacji. Z tego powodu ukończony w 1930 roku Dół po raz pierwszy ukazał się w druku dopiero w emigracyjnym czasopiśmie niemal trzydzieści lat później, a do tego czasu powieść była znana wyłącznie z odpisów. Adam Pomorski sięgnął do uważanej za najwiarygodniejszą wersji powieści wydanej przez Rosyjską Akademię Nauk w 2000 roku.
Dół to antyutopijna opowieść o budowie domu, który ma się stać fundamentem świetlanej przyszłości. Budowa zatrzymuje się jednak na etapie dziury w ziemi, wizja lepszego jutra rozpada się i umiera, a kopacze zaczynają dostrzegać bezsens swoich działań. Karykaturalny obraz świata zalanego ideologią planu pięcioletniego, kolektywizacji oraz bełkot nowomowy zostają doprowadzone do absurdu. Płatonow obnażona okrucieństwo systemu, który miał być zbawieniem dla mas, i podkreśla groteskowość kolejnych pomysłów władzy.
Powieść jest obecnie uważana za jeden z najbardziej przenikliwych opisów totalitaryzmu.
Ze wstępem Andrzeja Stasiuka i posłowiem Adama Pomorskiego.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Świat wypruty z wszelkich ludzkich uczuć
Bywa, że książka poleca książkę, prawda? Po Płatonowa sięgnęłam przez Andrzeja Stasiuka. To on nieustannie go wspomina (np. w „Osiołkiem") i wozi ze sobą na Wschód, by zrozumieć rosyjską przestrzeń i rosyjską duszę. Więc jeśli się czyta Stasiuka, trzeba i Płatonowa. A jest okazja, Czarne wydało „Dół" na bazie ogłoszonego przez zespół badaczy rosyjskich w 2000r. naukowego wydania. Dlaczego to istotne? Adam Pomorski, tłumacz, wskazuje, że pionierskie polskie tłumaczenie (1990r., tytuł jako „Wykop") długo zakazanego w ZSRR przedwojennego dzieła oparte było na kompilatorskim wydaniu emigracyjnym nieodpowiadającym redakcjom tekstu dokonanym przez samego autora. Ponadto Andrzej Drawicz z uwagi na ówczesną metodę przekładową przetłumaczył tekst nie zachowując odpowiednio specyfiki stylu autora, o której wspominał w przedmowie. Aktualne wydanie ma więc ambicje przywrócić powieść w jej możliwie najwierniejszym oryginałowi kształcie. Ja go nie znam, więc nie jestem w stanie określić, czy tak jest rzeczywiście. Ale za to jednego jestem pewna - kształt językowy nowego tłumaczenia jest absolutnie genialny. Stasiuk we wstępnym eseju napisał: „Nie napisano w XX wieku piękniejszej, straszniejszej i mądrzejszej książki o totalitaryzmie i utopii. Nie napisano niczego, co by dorównywało siłą wyrazu ani grozą „Dołowi" Andrieja Płatonowa." To wszystko bardzo znaczące, ale dla mnie tę powieść można czytać dla samego języka. On obezwładnia, poraża i zachwyca (kolejność czasowników nieprzypadkowa!).
Głównym bohaterem „Dołu" jest 30-letni robotnik Woszczew, któremu przydarzyło się wyrzucenie z pracy w zakładzie mechanicznym. „W wypowiedzeniu napisali mu, że usuwa się go z produkcji skutkiem wzrostu w nim osłabienia i zamyślenia w ramach ogólnego rytmu pracy." Odtąd będzie on - trochę jak chłopek roztropek, tylko w świecie socjalistycznym - poszukiwał prawdy i sensu, bo „... nie wiedział czy jest potrzebny na świecie, czy też wszystko bez niego i tak się pomyślnie odbędzie." W tym celu odbył wędrówkę, w wyniku której trafił do małego miasteczka i zaangażował się w pracę przy budowie proletariackiego domu, co na razie - kto wie, czy i nie na zawsze - oznaczało kopanie dołu. Ekipa robotnicza skutkiem entuzjazmu i radości towarzysza Safronowa oraz odpowiedniej motywacji przewodniczącego oerzetzetu towarzysza Paszkina („Dlaczego oszczędzacie na wydajności? Socjalizm bez was się obejdzie, ale wy bez niego będziecie żyć po próżnicy do śmierci") pracowała niezłomnie, choć z obowiązkowym fajrantem. W toku wydarzeń podwaliny socjalistycznego społeczeństwa kładli nie tylko ludzie, ale także i świat zwierzęcy.
Na tym tle rozwija się jeszcze historia Nastii, dziewczynki z socjalistyczną świadomością, która - jak sama twierdzi - urodziła się dopiero, gdy zapanował Stalin, by nie stać się przypadkiem córką burżujki. W warstwie symbolicznej powieściowego świata jest ona znakiem - wedle A.Pomorskiego - złudnej nadziei eschatologicznego zmartwychwstania.
Nie jest łatwo pisać o „Dole". Ten świat wypruty z wszelkich ludzkich uczuć, martwy za życia przynosi nie tylko wizję cywilizacyjnego piekła czasów socjalistycznej Rosji (kolektywizacja, rozkułaczanie wsi, kształtowanie człowieka socjalistycznego). Jest to również obraz ludzkości pogrążającej się w piekle rzeczywistości odczłowieczonej, w której istnienie nie ma racjonalnego uzasadnienia.
Bardzo polecam lekturze.
Justyna Radomińska
Oceny
Książka na półkach
- 487
- 255
- 79
- 9
- 8
- 7
- 6
- 5
- 4
- 4
Cytaty
- Postawmy pytanie: skąd się wziął naród rosyjski? I odpowiedzmy: z burżuazyjnego głupstewka! Może by się wziął i skądinąd, ale nie było mie...
RozwińJeżeli patrzeć tylko z dołu, w suche głupstwo gleby i trawy,żyjących w ścisku i w biedzie, to w życiu nie było nadziei.
OPINIE i DYSKUSJE
Źle przetłumaczona niestety
Źle przetłumaczona niestety
Pokaż mimo to"Dół Płatonowa" to niezwykle ambitna i głęboka książka, która skłania czytelnika do refleksji nad naturą ludzkiej egzystencji. Autor w mistrzowski sposób eksploruje złożone koncepcje filozoficzne, prowadząc czytelnika przez labirynt myśli i emocji. Jednakże, trzeba przyznać, że jest to trudna lektura, wymagająca skupienia i czasem wielokrotnego przeczytania, by w pełni zrozumieć jej głębszy sens. Pomimo tego, warto poświęcić czas na jej lekturę, ponieważ nagroda w postaci głębszego zrozumienia ludzkiej egzystencji jest bezcenna.
"Dół Płatonowa" to niezwykle ambitna i głęboka książka, która skłania czytelnika do refleksji nad naturą ludzkiej egzystencji. Autor w mistrzowski sposób eksploruje złożone koncepcje filozoficzne, prowadząc czytelnika przez labirynt myśli i emocji. Jednakże, trzeba przyznać, że jest to trudna lektura, wymagająca skupienia i czasem wielokrotnego przeczytania, by w pełni...
więcej Pokaż mimo toNowe tłumaczenie "Wykopu", jak pisze Andrzej Stasiuk w przedmowie, z definitywnej rosyjskiej edycji, która uwzględnia dokonane zmiany. Tak czy inaczej nadal ta książka pozostaje przerażającą metaforą sowieckiej Rosji, w której za beznamiętnymi określeniami stoją przerażające rzeczy, jak budowa tratwy, którą ma się spławić w morze kułaków. Po pierwszej lekturze "Wykopu" miałem ważenie ważnej książki o powszechnie znanych sprawach. Po lekturze "Dołu" zacząłem te znane sprawy dzielić na małe fragmenty, z których wyłaniać zaczęła się groza czająca się za niby banalnymi zdarzeniami. Teraz mam ochotę czytać Płatonowa trzeci raz i analizować sens każdego zadnia. Z każdym zdaniem ukazuje się nowy horyzont, nowa groza, nowy przerażający szczegół.
Nowe tłumaczenie "Wykopu", jak pisze Andrzej Stasiuk w przedmowie, z definitywnej rosyjskiej edycji, która uwzględnia dokonane zmiany. Tak czy inaczej nadal ta książka pozostaje przerażającą metaforą sowieckiej Rosji, w której za beznamiętnymi określeniami stoją przerażające rzeczy, jak budowa tratwy, którą ma się spławić w morze kułaków. Po pierwszej lekturze...
więcej Pokaż mimo toBudowa w dole wielkiego domu, który zapewni dach nad głową wszystkim proletariuszom, od samego początku skazana jest na niepowodzenie. Widmo porażki nie zraża robotników, nie studzi ich zapędów i nie pozbawia wiary w przyszłe dzieło, a co w powieści Andrieja Płatonowa doskonale obrazuje wątłe fasady komunizmu oraz zwodniczość tego systemu. Bohaterowie „Dołu” są nieprawdopodobnie naiwni w swoich wyobrażeniach o zjednoczeniu mas pracujących, a większość czynów i zamiarów usprawiedliwiają rewolucyjnymi hasłami bez głębszej refleksji nad konsekwencjami swoich działań. Andriej Płatonow wyprał ich z ludzkich odruchów do tego stopnia, że nawet w chwilach słabości bohaterów nie opuszcza myśl o zgromadzeniu kołchoźników pod wspólnym niebem. Dół przypomina zbiorowy grób, w którym zostaną pogrzebani wszyscy przodownicy pracy, bo komunizm w końcu ich zdradzi i nie pozostawi przy życiu nikogo, kto mógłby zapłakać nad losem robotników. Samozagładę na własne życzenie w wydaniu Andrieja Płatonowa przepełnia groteska, zwłaszcza na poziomie języka powieści. Nowomowa w ustach robotników chwilami brzmi wesoło, lecz z drugiej strony potwierdza ich przesiąknięcie sztandarowymi hasłami zdradzieckiego systemu, którym skazili nawet dziecko. Andriej Płatonow daje upust swojej mrocznej wyobraźni i nie cofa się przed niczym w próbach uzmysłowienia czytelnikowi ogromnego żniwa, jakie komunizm zebrał wśród niewinnych ofiar.
Budowa w dole wielkiego domu, który zapewni dach nad głową wszystkim proletariuszom, od samego początku skazana jest na niepowodzenie. Widmo porażki nie zraża robotników, nie studzi ich zapędów i nie pozbawia wiary w przyszłe dzieło, a co w powieści Andrieja Płatonowa doskonale obrazuje wątłe fasady komunizmu oraz zwodniczość tego systemu. Bohaterowie „Dołu” są...
więcej Pokaż mimo toDla mnie niezrozumiała i bardzo męcząca, pomimo krótkiej objętości. Kompletnie nie trafiła.
Dla mnie niezrozumiała i bardzo męcząca, pomimo krótkiej objętości. Kompletnie nie trafiła.
Pokaż mimo toJuż chyba nikt nie wygra w mojej głowie z przekładem Drawicza.
Ale bardzo cenna edycja.
Już chyba nikt nie wygra w mojej głowie z przekładem Drawicza.
Pokaż mimo toAle bardzo cenna edycja.
Po lekturze Płatonowa czułem się chory.Rozpad,zlo,brud,brak nadziei,śmierć. Po "Dole" złapałem doła.Dla mnie ta książka to koszmarny obraz totalitaryzmu i tego co czyni on z ludźmi.
Po lekturze Płatonowa czułem się chory.Rozpad,zlo,brud,brak nadziei,śmierć. Po "Dole" złapałem doła.Dla mnie ta książka to koszmarny obraz totalitaryzmu i tego co czyni on z ludźmi.
Pokaż mimo toDawno nie miałam sytuacji, gdzie przeczytałam książkę, a dalej nie mam pojęcia, co ona oznacza. Styl - nawet, treść - o czym to w ogóle?, humor - jest, zdarzenia - randomowe, komunizm - zły.
5 ze względu na absurdalność niektórych wypowiedzi. Może do następnego razu.
Dawno nie miałam sytuacji, gdzie przeczytałam książkę, a dalej nie mam pojęcia, co ona oznacza. Styl - nawet, treść - o czym to w ogóle?, humor - jest, zdarzenia - randomowe, komunizm - zły.
Pokaż mimo to5 ze względu na absurdalność niektórych wypowiedzi. Może do następnego razu.
Wpadłem do tego dołu wykopanego przez Płatonowa i nie mogłem się wydostać. Utknąłem. Zupełnie na serio. Fascynuje mnie czytanie o tej książce -- przed rozpoczęciem lektury naczytałem się za wszelkie czasy, co uosabia, jak Płatonow z pisarza zakazanego wyrósł w ostatnim trzydziestoleciu na klasyka nad klasykami, etc. Rozpłynąłem się w metafizycznym, ale i merytorycznym wstępie Stasiuka, poczułem się dopieszczony posłowiem tłumacza Adama Pomorskiego. Sam tekst natomiast okazał się matnią. Może miał nią być. Miałem jako czytelnik poczuć ciężar uspołeczniania i odkułaczania. Miała mnie ta porażka nowego socjalistycznego raju wbić w ziemię.
Zakochałem się w stylu Płatonowa od pierwszych zdań. Był niezwykle poetyczny, ale sympatyzował z opisywanymi bohaterami -- współtworzącymi rewolucję robotnikami. Była w nim pewna naturalna prostota wyrażająca rzeczy zupełnie abstrakcyjne -- czasem dalece intelektualne, filozoficzne, próbujące bez skrupułów zdefiniować to, co było i to, co będzie. Płatonow był przewrotny, tekst był zupełnie niepozorny i całkowicie wywrotowy, pożeniony z narracją -- analogicznie równie prostą i abstrakcyjną zarazem. To tylko pozornie opowieść o robotniku, który zwolniony z pracy, wyrusza w podróż w poszukiwaniu sensu życia i staje się trybikiem wielkiej machiny budującej kolektywnie socjalistyczną potęgę. W rzeczywistości to dojmujący portret całej tej potęgi i stojącej za nią machiny. Jest jedno takie zdanie, wypowiedziane przez Nastię, osieroconą dziewczynkę przygarniętą przez robotników, która z czasem staje się dla nich symbolem rewolucji, świetlanej uspołecznionej przyszłości narodu. "Wcale nie chciałam się urodzić, bałam się, że będę miała matkę burżujkę. Kiedy [Stalina] nie było, a żyli sami burżuje, to się nie rodziła, bo nie chciałam! A teraz, jak stał się Stalin, ja też się stałam!"
Szybko jednak styl ten, z początku tak ujmujący, zaczął mnie obezwładniać i przytłaczać, podobnie jak kręcąca się dookoła siebie samej opowieść, wprowadzająca kolejnych bohaterów, kolejne specyficzne wynalazki epoki, przez to stając się dla mnie coraz bardziej nieprzenikniona. Czytając, wyobrażałem sobie "Dół" jako film Tarkowskiego, w którym zbyt wiele męskich postaci zbyt podobnych do siebie, by móc je rozróżnić, prowadzi intelektualne dysputy gdzieś w rogu długiego czarno-białego ujęcia akcentującego księżycowy krajobraz radzieckiej wsi przytłoczonej zimową szarugą. Było w tej opowieści coś bezkompromisowo antyludzkiego, formalnego, oschłego, zdystansowanego -- z pewnością celowo -- co nie tylko kreśliło sytuację bohaterów wyjątkowo posępnie, ale odbierało szansę czytelnikowi na nawiązanie z nimi jakiegokolwiek kontaktu. Dlatego wpadłem w dół i utknąłem. Straciłem wszelki napęd, by doprowadzić lekturę do końca, aż zebrałem się znowu w sobie i jednym haustem połknąłem resztę, jak połyka się truciznę. Taka to była książka.
Wpadłem do tego dołu wykopanego przez Płatonowa i nie mogłem się wydostać. Utknąłem. Zupełnie na serio. Fascynuje mnie czytanie o tej książce -- przed rozpoczęciem lektury naczytałem się za wszelkie czasy, co uosabia, jak Płatonow z pisarza zakazanego wyrósł w ostatnim trzydziestoleciu na klasyka nad klasykami, etc. Rozpłynąłem się w metafizycznym, ale i merytorycznym...
więcej Pokaż mimo toZapoznałem się z książką dawno temu jeszcze w tłumaczeniu Andrzeja Drawicza. Teraz przypomniałem sobie Wykop/Dół i w trakcie lektury towarzyszyło mi to samo wrażenie. Rzeczywistość okolic budowy domu proletariackiego jest przytłaczająca, nieludzka. Nie sposób, wyobrażając sobie ten świat, nie mieć przed oczami podobnych do siebie sylwetek w watowanych kurtkach, w butach roboczych pokrytych tak jak i ich ręce warstwą zaschłego błota. Ludzie w tej powieści to już z pewnością ludzie radzieccy. To już ludzie, których naturalną przestrzenią jest diaboliczna rzeczywistość utopii. Rzeczywistość, której jedynym porządkiem i sensem jest aktualna wykładnia obowiązującej ideologii. Wszystkie ludzkie uczucia, wszelkie przejawy człowieczeństwa nawet gdy się pojawią to nie są w stanie się rozwinąć inaczej niż do zwyrodniałej, groteskowej, nawet karykaturalnej postaci.
Bohaterowie powieści w większości są zgorzkniali, wyczerpani. Zachowują się jak maszyny, a ich ludzkie odruchy przejawiają się w wybuchach nienawiści i złości. Przykładem tego jest Żaczew, emblematyczna postać dla książki, rozgoryczony inwalida poruszający się na chałupniczo skonstruowanym wózku. Dla takiego świata przykład Żaczewa jest reprezentatywny. Ludzie w takim świecie są bezsilni wobec władzy, a ich życie nie ma żadnego znaczenia - jest rozpatrywane tylko w kontekście wykonanej lub nie następnej piatletki. Woszczew i Czyklin, oraz pozostali bohaterowie powieści nie mają cech indywidualnych (nawet Woszczew, którego przydzielono do ekipy kopaczy po usunięciu z fabryki za spowilnienie spowodowane "myśleniem"). Są częścią masy ludzkiej, która wykonuje naznaczoną robotę choć nikt, łącznie z partyjnymi planistami, nie widzi w tym sensu i pożytku. "Dół" Płatonowa to wielka powieść. Jej napisanie i próby wydania wymagały też od autora wielkiej odwagi.
Zapoznałem się z książką dawno temu jeszcze w tłumaczeniu Andrzeja Drawicza. Teraz przypomniałem sobie Wykop/Dół i w trakcie lektury towarzyszyło mi to samo wrażenie. Rzeczywistość okolic budowy domu proletariackiego jest przytłaczająca, nieludzka. Nie sposób, wyobrażając sobie ten świat, nie mieć przed oczami podobnych do siebie sylwetek w watowanych kurtkach, w butach...
więcej Pokaż mimo to