Elektra

188 str. 3 godz. 8 min.
- Kategoria:
- utwór dramatyczny (dramat, komedia, tragedia)
- Seria:
- Źródła i monografie
- Tytuł oryginału:
- Ἠλέκτρα
- Wydawnictwo:
- Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego
- Data wydania:
- 2008-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1950-01-01
- Liczba stron:
- 188
- Czas czytania
- 3 godz. 8 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788373064041
- Tłumacz:
- Robert R. Chodkowski
- Tagi:
- Elektra Sofokles tragedia Grecja
"Elektra" Sofoklesa po "Choeforach" Ajschylosa i "Elektrze" Eurypidesa jest trzecim dramatycznym opracowaniem problemu Orestesa matkobójcy.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
OPINIE i DYSKUSJE
„Elektra” to festiwal nienawiści, poczucia krzywdy i chęci zemsty uwieńczony krwawym spełnieniem. Sofokles nie jest moim ulubionym antycznym dramaturgiem, ale muszę przyznać, że ten jego utwór czyta się niezwykle lekko. Historia bowiem jest prosta i podana wprost. Nie ma niuansów, a konfliktu tragicznego na siłę trzeba szukać. Matka do spółki z gachem wykończyła ojca dzieciom, a cudem ocalony najmłodszy syn, przy nieustannym dolewaniu oliwy do ognia przez starszą siostrę, pomści pamięć rodziciela. I pomści tak, żeby wszystkich zainteresowanych mocno zabolało.
Elektra jest boginią ocalenia i zemsty w jednym, wiecznym płomieniem na ołtarzu pamięci ojca, ostatnią sprawiedliwą, która nie ugnie się pod pręgieżem ucisku przestępców. A jednak nie umiem postawić jej na równi z Antygoną.
W Antygonie, w jej buncie i byciu wierną swym przekonaniom, widzę szlachetność, której moim zdaniem brak Elektrze. Myślę, ze na taki odbiór tych postaci ma duży wpływ historia ich ojców. Edyp był ofiarą fatum, Agamemnon – no cóż, to nie była kryształowa osobowość. I szczerze mówiąc, uważam, że Klitajmestra miała wiele powodów, by się pozbyć małżonka. Niestety, przy okazji wyrzekła się dzieci.
Irytuje mnie rozpaczająca Elektra – dlaczego własnoręczne nie pozbędzie się matki i jej kochanka, tylko czeka na Orestesa? Rozpacza po ojcu, o losie Infigenii nie pamięta. A przede wszystkim nie ma żadnych skrupułów wobec matki, jaka by ona nie była, ale myślę, że biorąc Freuda za wzór, można by do tego dorobić przyczynę w postaci odrzucenia przez Klitajmestrę córki, jako dziecka z gwałtu, którego dopuścił się Agamemnon.
Przy czytaniu „Elektry” miałam takie dziwne uczucie déjà vu, którego początkowo uchwycić nie umiałam, a które pod koniec skrystalizowało się w przekonaniu, że utwór ten zawiera w sobie miks wątków wykorzystanych w „Hamlecie” i „Makbecie” (nic nie poradzę, Elektra w swej rządzy mordu kojarzy mi się z lady Makbet, przy czym ta pierwsza dużo silniejszą psychikę miała i poniekąd szlachetniejsze pobudki). Takie jest moje postrzeganie tego antycznego dramatu. Zachęcam do sięgnięcia po „Elektrę” – króciutki utwór i jak na swój gatunek bardzo łatwy w odbiorze.
„Elektra” to festiwal nienawiści, poczucia krzywdy i chęci zemsty uwieńczony krwawym spełnieniem. Sofokles nie jest moim ulubionym antycznym dramaturgiem, ale muszę przyznać, że ten jego utwór czyta się niezwykle lekko. Historia bowiem jest prosta i podana wprost. Nie ma niuansów, a konfliktu tragicznego na siłę trzeba szukać. Matka do spółki z gachem wykończyła ojca...
więcej Pokaż mimo toJest piąty wiek przed Chrystusem. Sofokles, którego potok stuleci nie zdążył jeszcze zamienić w popiersie z marmuru, siedzi na przydrożnym kamieniu i patrzy w niebo. A na niebie, wysoko nad jego głową, czarne ptaki splatają fata i omeny w skomplikowane wzory ornitomancji. Patrzy i myśli - o ślepym losie, tajemnych zamiarach bogów, miłości kpiącej sobie ze śmierci. Myśli te wkrótce ułożą się w zdania i opiszą losy Elektry, które to dziś, po dwóch i pół tysiącleciach trafiają w moje ręce.
Dwa tysiące pięćset lat to żywioł straszny! Zamienia żywych ludzi w kamienne popiersia, ich wiarę i życia obraca w przeróżne mitologie a twarz każdego z nich przyozdabia taką samą, wykutą w marmurze brodą. Dwa tysiące pięćset lat to rzecz straszna! O, jakże łatwo można ulec ZŁUDZENIU, że to tak daleko, że wszystko to już nieaktualne i przestarzałe! Że w naszym świecie w XXI wieku, to, co stamtąd pochodzi, stać może już tylko w muzeach i kruszeć z wolna i się rozpadać!
Tymczasem, Sofokles siedzi na kamieniu i patrzy w niebo, jest piąty wiek przed Chrystusem, a ptaki na niebie... są TAKIE SAME jak te nad naszymi głowami! Jest zatem TUŻ! Wraz z Elektrą, Antygoną, Edypem, Orestesem, Kreonem... a wszyscy oni wciąż aktualni, i nie zmienia się nic, mimo wszystkich tych stuleci, bo i sam człowiek się nie zmienia. Trwa ten sam, ze swoimi żądzami, tragediami i losem, wobec którego niezmiennie jest bezsilny.
A sama Elektra? Ot studium rozpaczy, które najlepiej podsumują jej rozdzierające zdania, po śmierci krewnego wypowiedziane:
Więc przyjm mnie teraz w twe ciemne ukrycie,
Nic do niczego, bym z tobą złączona,
Mieszkała nadal; wszak w życiu ja tobie
Wszystko dzieliłam po równi; w tej chwili
Umrzeć więc pragnę i lec z tobą w grobie,
Bo ból nie sięga tych, co tam zstąpili.
Jest piąty wiek przed Chrystusem. Sofokles, którego potok stuleci nie zdążył jeszcze zamienić w popiersie z marmuru, siedzi na przydrożnym kamieniu i patrzy w niebo. A na niebie, wysoko nad jego głową, czarne ptaki splatają fata i omeny w skomplikowane wzory ornitomancji. Patrzy i myśli - o ślepym losie, tajemnych zamiarach bogów, miłości kpiącej sobie ze śmierci. Myśli te...
więcej Pokaż mimo to