rozwińzwiń

Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy

Okładka książki Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy Jeffrey Ford
Okładka książki Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy
Jeffrey Ford Wydawnictwo: Mag Seria: Uczta Wyobraźni fantasy, science fiction
528 str. 8 godz. 48 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Seria:
Uczta Wyobraźni
Tytuł oryginału:
The Portrait of Mrs. Charbuque. The Fantasy Writer's Assistant
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
2013-01-23
Data 1. wyd. pol.:
2013-01-23
Liczba stron:
528
Czas czytania
8 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788374802864
Tłumacz:
Robert Waliś
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Christmas and Other Horrors: An Anthology of Solstice Horror Nadia Bulkin, Terry Dowling, Tananarive Due, Jeffrey Ford, Christopher Golden, Glen Hirshberg, Stephen Graham Jones, Richard Kadrey, Alma Katsu, Cassandra Khaw, John Langan, Josh Malerman, Nick Mamatas, Garth Nix, Benjamin Percy, M. Rickert, Kaaron Warren
Ocena 0,0
Christmas and ... Nadia Bulkin, Terry...
Okładka książki Nowa Fantastyka 476 (05/2022) Wołodymyr Arieniew, Krystyna Chodorowska, Omar El Akkad, Jeffrey Ford, Agnieszka Fulińska, Ołeksij Gedeonow, Mychajło Nazarenko, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Agnieszka Rogowska
Ocena 6,2
Nowa Fantastyk... Wołodymyr Arieniew,...
Okładka książki Nowa Fantastyka 451 (04/2020) Jeffrey Ford, Scott Sigler, Istvan Vizvary, Charles Yu, Wojciech Zembaty
Ocena 0,0
Nowa Fantastyk... Jeffrey Ford, Scott...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
185 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
569
101

Na półkach:

Nierówna, męcząca, czytanie strasznie się dłuży.

Nierówna, męcząca, czytanie strasznie się dłuży.

Pokaż mimo to

avatar
30
28

Na półkach:

Opowiadania nierówne z przewagą fajnych. Powieść wciągająca, bardziej przygotowa niż fantastyczna, z bardzo zgrabną końcówką. Ogólnie pozycja warta polecenia.

Opowiadania nierówne z przewagą fajnych. Powieść wciągająca, bardziej przygotowa niż fantastyczna, z bardzo zgrabną końcówką. Ogólnie pozycja warta polecenia.

Pokaż mimo to

avatar
937
126

Na półkach: ,

Za "Portret pani Charbuque".

Za "Portret pani Charbuque".

Pokaż mimo to

avatar
1143
583

Na półkach: , , ,

Bardzo ciekawe doświadczenie.

Opowiadania jak opowiadania. Lepsze i gorsze. Oryginalne i sztampowe. Ciekawe i nudnawe.

Ale za to powieść... Bardzo fajny pomysł wyjściowy i świetne zakończenie. Może nie czytałem z wypiekami na twarzy, ale wciągnął mnie świat Forda. Idealny przykład bardzo dobrej powieści. Bez nudnych i monotonnych fragmentów. Utrzymanie ciekawości czytelnika. Dobra robota.

Bardzo ciekawe doświadczenie.

Opowiadania jak opowiadania. Lepsze i gorsze. Oryginalne i sztampowe. Ciekawe i nudnawe.

Ale za to powieść... Bardzo fajny pomysł wyjściowy i świetne zakończenie. Może nie czytałem z wypiekami na twarzy, ale wciągnął mnie świat Forda. Idealny przykład bardzo dobrej powieści. Bez nudnych i monotonnych fragmentów. Utrzymanie ciekawości...

więcej Pokaż mimo to

avatar
581
310

Na półkach: ,

Dwie książki w jednej, tj. zbiór opowiadań oraz tytułowy Portret... - obie bardzo wysokiej klasy. Autor świetnie się czuje w łączeniu różnych gatunków, a w jego utworach można się dopatrzeć licznych nawiązań do innych dzieł.

Dwie książki w jednej, tj. zbiór opowiadań oraz tytułowy Portret... - obie bardzo wysokiej klasy. Autor świetnie się czuje w łączeniu różnych gatunków, a w jego utworach można się dopatrzeć licznych nawiązań do innych dzieł.

Pokaż mimo to

avatar
2333
803

Na półkach: ,

Książka jest dziwna. I jak większość opowiadań średnio mi się podobała, tak powieść wciągnęła mnie. Opowiadania można podzielić na kilka kategorii. Pierwsza to całkowita jazda bez trzymanki, zlepki słów, eksperymenty, czasami bez wyraźnej fabuły, bohaterów i myśli przewodniej, np. "Pansolapia". Druga to kilka opowiadań z podobnym głównym bohaterem, czyli pisarzem prowadzącym równocześnie kurs pisania na uczelni. Choć fabuły się różnią, to miałam wrażenie, że autor wplata w nie wątki autobograficzne, np. "Słodki węzeł". Natomiast trzecia kategoria to opowiadania samodzielne, dość zróżnicowane, np. "Daleka oaza". W każdej z tych kategorii zdarzyły się prace, z których, mimo najszczerszych chęci, nie wyniosłam nic. Może dlatego, że środek wyrazu idzie w nich przed ideą, co autor sam przyznaje w komentarzach po każdym opowiadaniu, wskazując na kolejne elementy, postacie, miejsca, rekwizyty, które znalazły się w treści, bo akurat to mu się przyśniło. Nie ma w tych komentarzach jednak nic o samej treści, o wewnętrznym przesłaniu opowiadania, drugim dnie, które literatura powinna posiadać, abym mogła powiedzieć "tak, to było super, świetne opowiadanie". Autor eksperymentuje z gatunkami, a efekty są zawarte w zbiorze "Asystentka pisarza fantasy".
Natomiast "Portret pani Charbuque" podobała mi się bardzo. Mamy suspens, wyrazistego bohatera, intrygujące wątki poboczne i tajemnicę, która trzyma w napięciu do samego końca. Jak nie polubiłam Jeffreya Forda jako autora opowiadań, tak powieść wynagrodziła oczekiwanie. Zapewne kiedyś sięgnę po jego inne dzieła.

Książka jest dziwna. I jak większość opowiadań średnio mi się podobała, tak powieść wciągnęła mnie. Opowiadania można podzielić na kilka kategorii. Pierwsza to całkowita jazda bez trzymanki, zlepki słów, eksperymenty, czasami bez wyraźnej fabuły, bohaterów i myśli przewodniej, np. "Pansolapia". Druga to kilka opowiadań z podobnym głównym bohaterem, czyli pisarzem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
328
50

Na półkach:

Tytuł w połączeniu z okładką zapowiadają przednie doznania, ale ten zbiór opowiadań jest zaledwie przyzwoity. Z pewnością nie zachwyca Ford językiem, dwie rzeczy robi jednak dobrze. Ma mianowicie świetne pomysły i znakomicie kreuje nastrój codzienności podszytej jedynie odrobiną niesamowitości – a czasem tylko jej obietnicą.
Po każdym opowiadaniu następują zamyślone dla amerykańskiego odbiorcy odautorskie wyjaśnienia, o czym dany tekst traktował. Fakt, iż uwagi te przedrukowano w polskim wydaniu, uważam za obraźliwy.

Tytuł w połączeniu z okładką zapowiadają przednie doznania, ale ten zbiór opowiadań jest zaledwie przyzwoity. Z pewnością nie zachwyca Ford językiem, dwie rzeczy robi jednak dobrze. Ma mianowicie świetne pomysły i znakomicie kreuje nastrój codzienności podszytej jedynie odrobiną niesamowitości – a czasem tylko jej obietnicą.
Po każdym opowiadaniu następują zamyślone dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
341

Na półkach: , , , ,

"Portret pani Charbuque" - 7/10

Nowojorski malarz otrzymuje zlecenie namalowania portretu tajemniczej damy. Jest to jednak zlecenie nietypowe, malarz nie może bowiem zobaczyć swojej modelki, ma za to namalować portret na podstawie rozmów z nią, gdy kobieta jest skryta za parawanem. Jeśli zbliży się do prawdy i dobrze odzwierciedli wygląd zleceniodawczyni, dostanie dwukrotnie większą zapłatę. Kuszące? A jakże. Jednakże w całym mieście zaczynają ginąć kobiety, a malarz otrzymuje pogróżki od męża pani Charbuque... który rzekomo zginął wcześniej na morzu. Kto kłamie, a kto mówi prawdę? Kim jest pan Charbuque i pani Charbuque, kto jest oprawcą, a kto ofiarą?

"Portret..." to Intrygująca, świetnie napisana powieść z pogranicza literatury obyczajowej, thrillera i kryminału. Wciągnęła mnie od pierwszych stron i trzymała w napięciu niemal do samego końca. Jedyny jej minus to fakt, iż po odkryciu wszystkich sekretów, jakie w sobie kryje, ponowne czytanie powieści raczej mija się z celem - to tajemnica jest wszak jej największą zaletą. Mimo to "Portret pani Charbuque" bardzo serdecznie polecam.

Zbiór opowiadań - 5/10

Jak to często bywa - zbiór dość nierówny, jednak z przewagą opowiadań, które w ogóle do mnie nie trafiły. Ford pisze pięknie, ale jeśli po przeczytaniu tekstu nie mam pojęcia, po co powstał, co autor chciał nim przekazać i jakie refleksje miał wzbudzić, to niestety takie opowiadanie uważam za nieudane. Naprawdę spodobało mi się jedynie "Stworzenie", opowiadanie poruszające kilka ważnych kwestii, jak odpowiedzialność za to, co się stworzyło, oraz opisująca bardzo realistyczne relacje ojciec-syn. Reszta opowiadań była niestety albo zbytnio uproszczona, albo w drugą stronę: zagmatwana, makabryczna, groteskowa, trochę w stylu Luciusa Sheparda (tylko bez nadmiernego epatowania seksualnością). Ogólnie zbiór dosyć przeciętny, poza jednym wspomnianym tekstem raczej nie zapadnie mi w pamięć.

"Portret pani Charbuque" - 7/10

Nowojorski malarz otrzymuje zlecenie namalowania portretu tajemniczej damy. Jest to jednak zlecenie nietypowe, malarz nie może bowiem zobaczyć swojej modelki, ma za to namalować portret na podstawie rozmów z nią, gdy kobieta jest skryta za parawanem. Jeśli zbliży się do prawdy i dobrze odzwierciedli wygląd zleceniodawczyni, dostanie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1233
443

Na półkach: ,

Od czasu do czasu zdarzają się książki, które potrafią całkowicie pochłonąć czytelnika - i ta była właśnie jedną z nich. Zwłaszcza przy "Portrecie Pani Charbuque" wsiąkłam całkowicie. Opowiadania natomiast - jak to opowiadania - jedne były naprawdę świetne, inne trochę mniej, ale zanim człowiek się zatopił w ich klimacie... kończyły się. Natomiast w swojej powieści Jeffrey Ford odmalował iście cudowny klimat. Ostatnie rozdziały czytałam wręcz jednym tchem, mimo iż dawno powinnam była zbierać się do spania. Ale autentycznie musiałam się dowiedzieć, jak to się wszystko skończy. I muszę przyznać, że była to jedno z najlepiej poprowadzonych zakończeń, z jakimi miałam do czynienia. Bardzo często, zwłaszcza w książkach, w których fabuła obraca się wokół jakiejś tajemnicy, po odkryciu wszystkich kart czuje lekki niedosyt. Wyobraźnia podpowiada mi tak niesamowite obrazy, że nierzadko faktyczne rozwiązania okazują się... trochę nijakie. Tutaj natomiast nie poczułam ni krzty niedosytu, a wręcz pełna jestem podziwu, jak zgrabnie autor to wszystko ze sobą połączył.
Powieść ta ma taki trochę steampunkowy klimat, co również mocno przypadło mi do gustu. Jedyne co, to nie do końca spodobały mi się niektóre sceny o podtekstach mocno seksualnych. Z czasem było ich coraz więcej, przez co tak naprawdę zgubił się gdzieś ten erotyzm emanujący z początkowych kart (mowa tu głównie o postaci tajemniczej pani Charbuque, która to najbardziej straciła na tej zmianie). Jako kobieta zza parawanu, była egzotyczna i tajemnicza, ale po pewnej scenie, jej wizerunek mocno się załamał. Jak dla mnie autor mógłby spokojnie z tejże sceny zrezygnować, trochę wręcz wydała mi się nie na miejscu.
Oczywiście gorąco polecam tę pozycję miłośnikom fantastyki, zwłaszcza takiej mniej typowej. Sama nie jestem jakąś wielką fanką tego gatunku, a wręcz odrzucają mnie te wszystkie schematyczne pozycje i zawsze poszukuję "czegoś innego". I właśnie to coś tutaj dostałam.

Od czasu do czasu zdarzają się książki, które potrafią całkowicie pochłonąć czytelnika - i ta była właśnie jedną z nich. Zwłaszcza przy "Portrecie Pani Charbuque" wsiąkłam całkowicie. Opowiadania natomiast - jak to opowiadania - jedne były naprawdę świetne, inne trochę mniej, ale zanim człowiek się zatopił w ich klimacie... kończyły się. Natomiast w swojej powieści Jeffrey...

więcej Pokaż mimo to

avatar
328
107

Na półkach: , , , ,

Kolejne wyzwanie rzucone serii książek Maga UCZTA WYOBRAŹNI zaliczone. Są to pozycje wybrane, wyborne, nagradzane i nominowane, i, co tu dużo ukrywać – inne od pozostałych. Inne, bowiem wprowadzają czytelnika na zupełnie nieznane odmęty literatury.

Tym razem mamy okazję poznać kolejną dawkę prozy Jeffreya Forda, znanego z cyklu powieściowego FIZJONOMIKA. W tym przypadku dostaliśmy zestaw składający się z 16 opowiadań oraz powieści.

Opowiadania: każde jest wydarzeniem, każde jest wyjątkowe, każde jest odmienne. I co najciekawsze – w żadnym z tych opowiadań nie powtarza się zarówno fabuła, puenta, jak i styl narracji. Mamy tutaj mistrzowski kalejdoskop prozy Forda opanowany do perfekcji.

Powieść: napisana w duchu Lovecrafta ze szczyptą groteski, horroru, fantasmagorii i opowieści detektywistycznej. Coś wspaniałego. Do samego końca nie można powiedzieć, jak się zakończy. A koniec jest powalający z nóg.

Majstersztyk.

Kolejne wyzwanie rzucone serii książek Maga UCZTA WYOBRAŹNI zaliczone. Są to pozycje wybrane, wyborne, nagradzane i nominowane, i, co tu dużo ukrywać – inne od pozostałych. Inne, bowiem wprowadzają czytelnika na zupełnie nieznane odmęty literatury.

Tym razem mamy okazję poznać kolejną dawkę prozy Jeffreya Forda, znanego z cyklu powieściowego FIZJONOMIKA. W tym przypadku...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    709
  • Przeczytane
    240
  • Posiadam
    180
  • Uczta Wyobraźni
    47
  • Fantastyka
    34
  • Ulubione
    15
  • 2013
    13
  • Fantasy
    11
  • Uczta wyobraźni
    10
  • 2014
    7

Cytaty

Więcej
Jeffrey Ford Portret pani Charbuque. Asystentka pisarza fantasy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także