Imię róży

Okładka książki Imię róży Umberto Eco
Okładka książki Imię róży
Umberto Eco Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Seria Kieszonkowa PIW literatura piękna
632 str. 10 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Seria Kieszonkowa PIW
Tytuł oryginału:
Il nome della rossa
Wydawnictwo:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania:
1999-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1999-01-01
Liczba stron:
632
Czas czytania
10 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
8306024842
Tłumacz:
Adam Szymanowski
Tagi:
średniowiecze kryminał zakonnicy
Średnia ocen

7,9 7,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,9 / 10
323 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1738
126

Na półkach: , , ,

Sherlock Holmes w habicie...
...czyli powieść, którą jest mi naprawdę trudno określić. Początek intryguje i pochłania, ale gdy akcja nabiera rozpędu, fabuła drastycznie zwalnia i rozłazi się w teologiczno-filozoficzno-moralno-etycznych dywagacjach i rozważaniach. Oraz - czasem - opisach wydarzeń historycznych, co jest smaczkiem raczej dla osób interesujących się historią Kościoła. Łatwo więc się zrazić do lektury. Na szczęście później jest o wiele lepiej, do tego stopnia, że ostatnie nieco ponad sto stron pochłaniałam żarłocznie.
Przez cały czas instynktownie doszukiwałam się powiązań tajemniczego tytułu z fabułą. Nawet teraz, po przeczytaniu całości i zapoznaniu się z komentarzem autora zawartym na ostatnich stronicach tego wydania, nadal tkwię w niewiedzy. I ostatecznie dochodzę do wniosku, że równie dobrze mógł on brzmieć "Kamień na kamieniu" czy też "Szlak chmur" - jednakowo bez związku z treścią.
O treści było, ale teraz, co do mnie niepodobne, trochę o wyglądzie książki. W prezencie urodzinowym otrzymałam naprawdę piękne wydanie! Przezroczysta obwoluta ze stylizowanymi czarnymi odciskami palców, cudownie minimalistyczna, wręcz ascetyczna okładka, całość w postaci skarbczyka z farbowanymi na czerwono brzegami. No właśnie, barwione brzegi. Jak nie lubię tego czysto marketingowego zabiegu, tak w tym pojedynczym przypadku bardzo mi się spodobał, nadaje bowiem książce formę prawdziwego modlitewnika. Przyznam, że kiedy ją dostałam, nie rozumiałam skąd te osobliwe szczegóły. Po lekturze zaś spoglądam na nie z pewną nostalgią...

Sherlock Holmes w habicie...
...czyli powieść, którą jest mi naprawdę trudno określić. Początek intryguje i pochłania, ale gdy akcja nabiera rozpędu, fabuła drastycznie zwalnia i rozłazi się w teologiczno-filozoficzno-moralno-etycznych dywagacjach i rozważaniach. Oraz - czasem - opisach wydarzeń historycznych, co jest smaczkiem raczej dla osób interesujących się historią...

więcej Pokaż mimo to

avatar
41
2

Na półkach:

fantastyczna

fantastyczna

Pokaż mimo to

avatar
111
68

Na półkach: , ,

Interesujący kryminał osadzony w klasztorze, który oprócz tajemnicy zagadkowych śmierci zakonników oferuje filozoficzne przemyślenia na temat ubóstwa wśród kleru czy kwestii śmiechu jako grzechu, jaki śmiech jest właściwy.

Interesujący kryminał osadzony w klasztorze, który oprócz tajemnicy zagadkowych śmierci zakonników oferuje filozoficzne przemyślenia na temat ubóstwa wśród kleru czy kwestii śmiechu jako grzechu, jaki śmiech jest właściwy.

Pokaż mimo to

avatar
672
251

Na półkach:

Skuszona wybitnym filmem odważyłam się wreszcie sięgnąć po książkę.
To była trudna lektura. Jak od filmu nie mogłam się oderwać, tak książkę czytało mi się ciężko.
Jak dla mnie za dużo filozofii, polityki i teologicznych rozważań.
Z uwagi na to, że film oglądałam kilka razy przed przeczytaniem dzieła, cały czas porównywałam oba.
Główne wątki oczywiwcie takie same. Mamy zbrodnię w opactwie. I na tej jednej śmierci się oczywiście nie kończy. No i biblioteka. Najwspalajszy zbiór ksiąg.

Czy było warto przeczytać. Tak. Jednak to było wyzwanie.

Skuszona wybitnym filmem odważyłam się wreszcie sięgnąć po książkę.
To była trudna lektura. Jak od filmu nie mogłam się oderwać, tak książkę czytało mi się ciężko.
Jak dla mnie za dużo filozofii, polityki i teologicznych rozważań.
Z uwagi na to, że film oglądałam kilka razy przed przeczytaniem dzieła, cały czas porównywałam oba.
Główne wątki oczywiwcie takie same. Mamy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach: ,

moja pierwsza ksiazka umberto eco. udalo mi sie usiasc i przeczytac ją w ciagu paru dni - tylko w taki sposob wiedzialam co sie w niej dzieje. wstep jak zaznacza sam umberto musi byc inicjacją tak jak wstęp do opactwa- trzeba przyjac ten wstep z cierpliwoscia niewazne jak dlugi i ciezki jest. bardzo dlugie opisy roznych elementow przyrody lub otoczenia byly dla mnie jak najznakomitsza potrawa. czytalo sie ją jak ksiegę teoretyczna o historii sztuki, sytuacjach religijnych sporow oraz jak filozoficzne ustepy godne mnicha. a w tle dzieje sie morderstwo ktore bada za pomoca narzedzi logiki mnich z XIV wieku (wiec jeszcze w czasie sredniowiecza!). po prostu wiem ze wroce do tej ksiazki

moja pierwsza ksiazka umberto eco. udalo mi sie usiasc i przeczytac ją w ciagu paru dni - tylko w taki sposob wiedzialam co sie w niej dzieje. wstep jak zaznacza sam umberto musi byc inicjacją tak jak wstęp do opactwa- trzeba przyjac ten wstep z cierpliwoscia niewazne jak dlugi i ciezki jest. bardzo dlugie opisy roznych elementow przyrody lub otoczenia byly dla mnie jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
168
168

Na półkach: , ,

Książka mi się nie podobała. Chyba zbyt wysmakowana i wyszukana jak na mnie. Męczyłam się z nią prawie 3 miesiące.

Książka mi się nie podobała. Chyba zbyt wysmakowana i wyszukana jak na mnie. Męczyłam się z nią prawie 3 miesiące.

Pokaż mimo to

avatar
48
24

Na półkach: , , ,

Na każdej stronie „Imienia Róży” Umberto Eco ujawnia swoją miłość do mediewistyki – zarówno na płaszczyźnie znajomości kontekstu kulturowego, literackiego, ale przede wszystkim historycznego, co potrafi z niezwykłą skutecznością wpleść w fikcyjne zdarzenia, które oparł na tych autentycznych, a tym samym doprowadzić do przenikania się tychże. I w ten sposób jesteśmy świadkami knowań papieża Jana XXII, zapoznajemy się z teoriami Gerarda Sagalelli, uczestniczymy w spaleniu na stosie Dulcyna i Małgorzaty czy wtórujemy franciszkanom z kapituły w Perugii, a jednocześnie, pod osłoną nocy krążymy korytarzami największej na świecie biblioteki, „labiryntu duszy” w którego wnętrzu ukryta jest zakazana księga, a „tajemnice wiedzy dobrze są chronione sztuką czarów”, herborysta z ogromną starannością wprowadza nas w znajomość ziół otwierających odpowiednie arkana, a Wilhelm z dużą śmiałością przyznaje, że pochodzi z kraju wielkiego maga Merlina, podczas, gdy gdzieś w tle słychać o templariuszach, alchemikach i o konieczności posiadania zgody opata na zapoznanie się z "Pięciokątem Salomona". Powieść dotyka materii tak mistycznej, której istnienie jawi się czytelnikowi jako równie nieprawdopodobne, jak dla Adso istnienie maszyny pokazującej kierunki świata.

Natomiast, według mojej interpretacji, książka ta traktuje o czymś zgoła ważniejszym niż rozważania doktrynalne nad ubóstwem Chrystusa czy grzesznością popełnianych zbrodni w murach opactwa. Ukazuje niechybną zmienność czyhającą na wszystkie te, monumentalne i niepokojące niczym gmach opactwa, prawdy i teorie zbudowane przez ludzki umysł na przestrzeni wieków, a przechowywane w labiryncie zbiorowej świadomości. Ponieważ prawda „która wszak nie jest niczym innym, jak tylko zgodnością rzeczy z umysłem” winna podążać za umysłem podlegającym wciąż to nowym przekształceniom co do idei miłości, przyjaźni, nienawiści, grzechu, herezji czy wreszcie samego Boga, bacząc jednocześnie na akcydensy, co autor przepięknie ukazał w rozważaniach Adso na temat miłości właśnie.

Na marginesie jeszcze dodam, że ocena tej powieści winna być wyższa niż ta, którą jej dałam, jednakże opisy rzeźb, samego opactwa czy rozważania doktrynalno teologiczne były miejscami dla mnie tak nużące, że musiałam przerwać lekturę lub powtórzyć jej treść, a to nieco zepsuło mi ogólny odbiór książki.

Na każdej stronie „Imienia Róży” Umberto Eco ujawnia swoją miłość do mediewistyki – zarówno na płaszczyźnie znajomości kontekstu kulturowego, literackiego, ale przede wszystkim historycznego, co potrafi z niezwykłą skutecznością wpleść w fikcyjne zdarzenia, które oparł na tych autentycznych, a tym samym doprowadzić do przenikania się tychże. I w ten sposób jesteśmy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
86
24

Na półkach: ,

Książkę tę można podzielić na trzy segmenty: powieści kryminalnej, dysputy teologicznej oraz publicystycznej danego okresu średniowiecznej Europy. I tak:
- "Imię Róży" jako powieść kryminalna jest naprawdę dobra: trzyma w napięciu od początku do końca, a i sam autor skonstruował fabułę tak dobrze, że nie łatwo wskazać winnego zbrodni do samego końca.
- dysputa teologiczna w książce jest ciekawa, niemniej nie dla każdego i może nużyć, aczkolwiek jest integralną częścią fabuły i nie jest dobrym pomysłem pomijać tych stronic książki, na których się ona znajduje.
- i wreszcie segment publicystyczny - dialogi pomiędzy mnichami odnośnie polityki w XIV-wiecznej Europie są ciekawe (o ile lubi się historię) i wiążące z fabułą książki.
Nie na darmo "Imię Róży" jest klasyką literatury; ogrom wiedzy historycznej, złożoność fabuły, różnorodność postaci są naprawdę imponujące - nawet samo opactwo, w którym rozgrywają się wydarzenia, zostało stworzone przez Umberto Eco z godną podziwu starannością - tyczy się to przede wszystkim Gmachu i funkcjonującej w nim biblioteki opactwa.
Niemniej, nie jest to relaksacyjna lektura do poduszki.
W posłowiu wydania, które posiadam, sam autor przyznał, że przyjaciele doradzali mu skrócić pierwsze sto stron i pozbyć się niełatwego wstępu. Umberto Eco odmówił i skwitował to słowami, "że jeśli czytelnik chce wejść do opactwa i przeżyć tam tydzień, musi zgodzić się na rytm długich ustępów o charakterze wyjaśniającym. Jeśli nie uda się mu, nie zdoła dobrnąć do końca książki. Stąd pokutna, inicjacyjna rola pierwszych stu stron."
Dalszy komentarz jest chyba zbędny.
Książka zdecydowanie dla koneserów literatury wyższej.

Książkę tę można podzielić na trzy segmenty: powieści kryminalnej, dysputy teologicznej oraz publicystycznej danego okresu średniowiecznej Europy. I tak:
- "Imię Róży" jako powieść kryminalna jest naprawdę dobra: trzyma w napięciu od początku do końca, a i sam autor skonstruował fabułę tak dobrze, że nie łatwo wskazać winnego zbrodni do samego końca.
- dysputa teologiczna w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
152
143

Na półkach:

Klasyczny kryminał w realiach średniowiecznego opactwa. Polecam zarówno miłośnikom klasycznego "whodunnit", jak i historii i pięknego języka. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Z winy aluzji do różnych dzieł teologicznych nie jest to najłatwiejsza lektura, ale i tak polecam.

Klasyczny kryminał w realiach średniowiecznego opactwa. Polecam zarówno miłośnikom klasycznego "whodunnit", jak i historii i pięknego języka. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Z winy aluzji do różnych dzieł teologicznych nie jest to najłatwiejsza lektura, ale i tak polecam.

Pokaż mimo to

avatar
13
12

Na półkach:

Co tu dużo mówić... No Imię Róży, no... klasyka i 100% Umberto Eco w Umberto Eco :D

Co tu dużo mówić... No Imię Róży, no... klasyka i 100% Umberto Eco w Umberto Eco :D

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    22 967
  • Chcę przeczytać
    12 611
  • Posiadam
    5 806
  • Ulubione
    1 411
  • Teraz czytam
    649
  • Chcę w prezencie
    203
  • Klasyka
    158
  • Lektury
    79
  • Literatura włoska
    69
  • Kryminał
    66

Cytaty

Więcej
Umberto Eco Imię róży Zobacz więcej
Umberto Eco Imię róży Zobacz więcej
Umberto Eco Imię róży Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także