-
ArtykułyHłasko, powrót Malcolma, produkcja dla miłośników „Bridgertonów” i nie tylkoAnna Sierant1
-
ArtykułyAkcja recenzencka! Wygraj książkę „Cud w Dolinie Poskoków“ Ante TomiciaLubimyCzytać1
-
Artykuły„Paradoks łosia”: Steve Carell i matematyczny chaos Anttiego TuomainenaSonia Miniewicz2
-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński13
Biblioteczka
Autor zabrał ze sobą nadbagaż w postaci zachwalania własnych talentów językowych i dyskusji na tematy polityczne i społeczne( jak zauważyła moja poprzedniczka). Dotarłam tylko do trzeciego rozdziału, bo nie po drodze mi z autorem.
Autor zabrał ze sobą nadbagaż w postaci zachwalania własnych talentów językowych i dyskusji na tematy polityczne i społeczne( jak zauważyła moja poprzedniczka). Dotarłam tylko do trzeciego rozdziału, bo nie po drodze mi z autorem.
Pokaż mimo toTo książka o tym, jak nie organizować wypraw. To książka o lekkomyślności, o brawurze i o słomianym ogniu. To książka o tym, jak pakować się w kłopoty na własną prośbę, jak przedzierać się przez nieznane tereny na oślep, bez zachowania zdrowego rozsądku.To książka o tym, jak zdobywać szczyty w skarpetkach lub sandałach. To książka o tym, jak wkraczać na tereny tubylców i szukać guza. To książka o tym, jak wędrować z przewodnikiem, poznanym w internecie, z którym nie można się porozumieć. To książka o pozowaniu na twardziela, by zaistnieć za wszelką cenę.Nie wierzcie nawet zdjęciom, na których Stafford z dzikim wzrokiem pokonuje rzekę - były pozowane.
To książka o tym, jak nie organizować wypraw. To książka o lekkomyślności, o brawurze i o słomianym ogniu. To książka o tym, jak pakować się w kłopoty na własną prośbę, jak przedzierać się przez nieznane tereny na oślep, bez zachowania zdrowego rozsądku.To książka o tym, jak zdobywać szczyty w skarpetkach lub sandałach. To książka o tym, jak wkraczać na tereny tubylców i...
więcej mniej Pokaż mimo toDrinkwater jak wino - każda kolejna książka lepsza od poprzedniej. Szkoda, że to koniec serii.
Drinkwater jak wino - każda kolejna książka lepsza od poprzedniej. Szkoda, że to koniec serii.
Pokaż mimo to
Według informacji na okładce, autorka książki - gdyby mogła przenieść się w przeszłość - chętnie zagrałaby z Kornelem Makuszyńskim w brydża. Myślę, że wtedy pan Kornel zapytałby autorkę, dlaczego powieliła w swoim dziele Jego pomysły z książki "Szatan z VII klasy".
Według informacji na okładce, autorka książki - gdyby mogła przenieść się w przeszłość - chętnie zagrałaby z Kornelem Makuszyńskim w brydża. Myślę, że wtedy pan Kornel zapytałby autorkę, dlaczego powieliła w swoim dziele Jego pomysły z książki "Szatan z VII klasy".
Pokaż mimo to