Katherine Pancol

Książka ma naprawdę fajną historie - poznajemy rodzinę, w której na pierwszy plan wychodzą dwie siostry. Z jednej strony mamy Josephine, matkę dwójki dzieci i nieudane małżeństwo, a z drugiej Iris- dziewczynę sukcesu, która związała się z bogatym mężczyzną. Pewnego dnia Iris podczas rozmowy ze znajomym wydawcą dla zabicia nudy opowiada, że pisze książkę, której akcja dzieje się w sredniowieczu, a dokładniej w XII w. Cóż… całkiem przypadkiem jej siostra pisze doktorat z tego tematu, interesuje się XII w. Dlatego też, prosi swoją siostrę o napisanie książki, za którą otrzyma pieniądze, ale oficjalnie autorką zostanie Iris. Po odejściu męża i jego wyjeździe na farmę krokodyli, Josephine musi zajmować się córkami i potrzeba dodatkowych środków zmusza ją do podjęcia decyzji i wejście w układ z siostrą. Czy decyzja była słuszna i czy może role się odwrócą, a Josephine w końcu zostanie doceniona? Książka chociaż irytuje postawą bohaterów i podejsciem do pieniędzy, to cieszę się, że wykreowani zostali w taki sposób, A ostateczne rozwiązanie sprawy mnie usatysfakcjonowało. Kibicowałam bardzo Josephine. Książka przedstawia relacje rodzinne bez dodatkowej pompy- pokazuje życie takie jakie jest, z problemami dnia codziennego. Oczywiście pokazuje, że to ciężka praca, a nie pieniądze są kluczem do szczęścia w życiu. Oczywiście książka ma swoje wady. Nie podobało mi się rozwleczony początek, wątek i rozmowy Marcela oraz Josiane też były bardzo groteskowe. Nie zmienia to faktu, że autorka wykreowała bardzo dobrze postaci, chcemy im kibicować